Moose 19.06.2013 13:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 Dobrze, że Greyuś zagoił się idealnie, mam nadzieję, że i Twoje kopytko, Osiu, tak się zagoi! I dobrze, że z liścia, bo jak słusznie prawisz - pies MUSI wiedzieć, kto w stadzie rządzi. Moje zagojone ale jeszcze długo będzie boleć... trudno, trza będzie przeżyć... Szczególnie jak podwładny więksiejszy od władcy:yes: Troszkę... Czyli, reasumując ... walę go na bok, nie pozwalam mu się ruszyć bez względu na to, co będzie robił, czy tak?? Ma leżeć na boku tak długo aż ... no właśnie, aż co: przestanie walczyć?; przestanie się ruszać? Drugie primo - rozumiem, że zaczynając udowadnianie mu mojej wyższości kleszcze zostawić w spokoju, a tylko przyzwyczajać go do uległości, czy tak?? ....... i ode mnie moje ukochane psiątko oberwało z liścia ... za gryzienie .... Aż przestanie walczyć... Za gryzienie i warczenie walę z liścia... teraz już prawie nie mam powodów az przestanie walczyc i będzie ulegly. kleszcze ta raza odpuść, najpierw przywyczaj. O toto:yes: Tak własnie. Będzie się wyrywał na początku, chciał bawić, miotał, ale dasz radę. Tylko ubierz sie odpowiednio (długie rekawy itp) i kładź na nim. Nie da Ci rady jak go unieruchomisz (trzymaj łapska bo wierzgają). Będzie się chcial wyrwać ale ty go TRZYMAJ tak długo az przestanie się wyrywać. Wierz mi - odczujesz różnicę... Przestanie się wyrywać i tak jakby "zwiędnie"... odpuści. Wtedy wstajesz i już. No i musisz to powtarzać co jakiś czas. Opisałaś to świetnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 19.06.2013 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 .. bo znamy to :yes:... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 19.06.2013 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 moich nie musiałam poskramniać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.06.2013 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 Szczęściara!!! Katuni też nie musiałam a tu masz!!! Zadziałało, udało mi się jego wysokości uszy wyczyścić i jednego kleszcza wyciągnąć, dwa pozostałe cholera wie, gdzie są, q...a jego sierściowa .... Sprawdzam codziennie, ale odczynów żadnych nie ma, jest szansa, że po prostu odpadły .... oby!!!No i własnie ten liśc działa, też coraz rzadziej jestem zmuszona mu takiego sprzedawać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 19.06.2013 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 No i super Dla niego jasne, że jak nie chce z liścia to .... a pewnie nie chce U Arctici od początku były panny dwie razem no i reszta zwierza - to musi jakoś na swój sposób "samo wychowywać" psy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 19.06.2013 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 Żeby był komplet informacji - myśmy Bazylii też nie poskramiali bo musielismy tylko niejako profilaktycznie.. Po Bazylku który był trudniejszy w tym zakresie... a może chodzi o to że był samcem...? Czyli, nie czekając czy coś będzie czy nie, Bazylia była przez nas za mlodu "obezwładniana" ... traktowała to chyba trochę jak zabawę, ale wiedzę wyniosła należna.. Zresztą to ludzie zdefiniowali osobno naukę i zabawę u dzieci a przecież małe zwierzaki uczą się przez tzw „zabawę” (z rodzicami, ze sobą) i u ludzi powinno być podobnie. Tylko cywilizacja tak nas u c y w i l i z o w a ł a … Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 19.06.2013 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 U Arctici od początku były panny dwie razem no i reszta zwierza - to musi jakoś na swój sposób "samo wychowywać" psy... tiaaa... szkoła życia:rolleyes: nie za dobra chyba bo Salma właśnie zmniejszyła liczebność kuraków o 1 sztukę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 19.06.2013 19:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 moich nie musiałam poskramniać U Arctici od początku były panny dwie razem no i reszta zwierza - to musi jakoś na swój sposób "samo wychowywać" psy... Jak w rodzinach wielodzietnych... jedno dziecko wychowuje drugie... - powrót do stada No i własnie ten liśc działa, też coraz rzadziej jestem zmuszona mu takiego sprzedawać! No i super Dla niego jasne, że jak nie chce z liścia to .... a pewnie nie chce Dobrze, że pomaga ale Brazuniu jeszcze duuużo pracy przed Tobą Żeby był komplet informacji - myśmy Bazylii też nie poskramiali bo musielismy tylko niejako profilaktycznie.. Po Bazylku który był trudniejszy w tym zakresie... a może chodzi o to że był samcem...? Czyli, nie czekając czy coś będzie czy nie, Bazylia była przez nas za mlodu "obezwładniana" ... traktowała to chyba trochę jak zabawę, ale wiedzę wyniosła należna.. Zresztą to ludzie zdefiniowali osobno naukę i zabawę u dzieci a przecież małe zwierzaki uczą się przez tzw „zabawę” (z rodzicami, ze sobą) i u ludzi powinno być podobnie. Tylko cywilizacja tak nas u c y w i l i z o w a ł a … tiaaa... szkoła życia:rolleyes: nie za dobra chyba bo Salma właśnie zmniejszyła liczebność kuraków o 1 sztukę Może jej coś brzydkiego powiedział... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 20.06.2013 05:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Normalnie monitor oplułam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 20.06.2013 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Te dominujące zapędy to u mojego malutkiego pisaka też są ! Tylko, że jego to łatwiej "ogarnąć" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.06.2013 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 u mojego z wiekiem sie zmniejszaja, niestety w jego przypadku obezwladnianie nic nie dawalo a jedynie zwiekszalo agresje/ upor. jedynie odseparowanie i ignorowanie dawalo skutek, z liscia - nigdy. ale moj tez maly wiec da sie go ogarnac. i jest posluszny dosyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 20.06.2013 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 No jak ja bym z liścia Karolowi dała to by chyba pół psa oberwało W końcu Karol to nie Greyuś ani Tyrionek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 20.06.2013 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Ale wiesz Tarciu, ja też zauważyłam, że jak Karola na klopie sadzam, to on wie, że teraz będzie higiena i takie tam różnistości i siedzi grzecznie, wręcz potulnie, usiki zwisają w dół bardziej niż zwykle.... (zwykle - bo on klapiastouchy przeca jest ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.06.2013 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 ja na codzien tez bialego na klopie sadzam i on juz wie, malo tego nie musze krolewicza podstepem zwabiac ani na rekach nosic, wystarczy haslo idziemy oczka umyc. ale bialas od malego tego nauczony. raz w tygodniu po kapieli to oczywiscie pelna profeska na stole rozkladanym jak u fryzjera. wtedy tylko mnie troche wkurza, bo jak uruchamiam suszare to on zwija sie w klebek, blogo wzdechnie i zasypia a ja musze kombinowac jak go wysuszyc i wyczesac by sterczacych wlosow nie mial:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 20.06.2013 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Na moje suki to nawet krzyknąć nie mogę bo wpadają w taki stres, że potem muszę je dwa dni utulać wyjątkiem jest nasz wrzask na ich szczekanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 20.06.2013 08:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Gruby daje sobie dłubać w ślepiach, uszyskach, czyścić zębiska, obcinać pazury i w ogóle wszystkie te i inne czynności znosi ze stoickim spokojem ale trzeba było sobie to wypracować... Te wasze maleństwa łatwiej na pewno ogarnąć ale Greyduła to Greyduła... silne wielkie psisko o mocnym charakterze więc trochę pracy w niego musiałam włożyć i wiem, że kontynuować wszystko trzeba coby bydlątko nie zapomniało kto jest SZEFEM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.06.2013 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 u mnie codzienna pielegnacja na klopie jest jednak ograniczona czasowo, wiercidupa do cierpliwych nie nalezy, jak juz mu sie niezbyt podoba i juz nie chce to strasznie sie wierci, szczota w zeby (jakby sam chcial sie uczesac ) uszami trzepie i takie tam. i jak do Gosiowych piesow z nim trzeba na spokojnie acz stanowczo. liscie i krzyki dzialaja odwrotnie. poza tym ja nie akceptuje takiej metody . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 20.06.2013 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Tzw liść jest tylko wtedy jak pies "porywa się" na człowieka z zębami. Wtedy nie ma czasu na nic innego tylko dać w paszczę, w odpowiedzi na jego zęby. I natychmiast jest spokój. Nie chodzi o bicie itp tylko natychmiastowe (tylko takie ma sens) "ustawienie". Trudno, żeby człowiek gryzł psa ... Dlatego jest "lisć". To tak, jak (podobno - Brazunia - powiedz?) z koniem - jak zdarzy mu się zachować agresywnie (kopnąć? ugryźć?) to trzeba mu oddać - może ugryźć nie za bardzo ale już kopnąć czy mocno szturchnąć - tak. I trzeba to zrobić - trzeba mu po prostu oddać To nie ma takiego wydźwięku jak u ludzi i nie chodzi o agresję wobec zwierza - chodzi o metodę, która zrozumie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 20.06.2013 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 kopać się z koniem to zupełnie radzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 20.06.2013 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Czytam bloga pewnej dziewczyny, która koniki polskie ma, dwa oiery. ajnie opisywała, jak ogier chciał ją sobie podporządkować i użarł ją. Ugryzła go!!! I skopała!!! Koniu nic nie było, ale raz na zawsze ustaliła hierarchię. Koń teraz lata za nią jak pies, najukochańsza pańcia konika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.