DPS 05.02.2014 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Kotecki też kocham, a co! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.02.2014 19:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Nie lubię jak jarmoli bez sensu, zwłaszcza w aucie i oduczam... Szczekać ma wtedy kiedy coś sygnalizuje, np, że ktoś przyszedl, przyjechał... szczekanie dla darcia japy jest nie do przyjęcia więc za czas jakiś go wyeliminujemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.02.2014 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Łosia - jak go oduczasz? Też bym suni czasem japkę zamknęła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 05.02.2014 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 tez prosze o rade, co prawda moje szczekaja jak ktos droga idzie, jak ktos dzwoni, przychodzi do nas - tak dla samego darcia japy to nie ale maly zaczyna zbyt mocno dziamgolic ostatnio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.02.2014 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Też BARDZO CHĘTNIE się nauczę. Karo ciągle ryja drze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 05.02.2014 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 To nie wystarczy powiedzieć "ciiiiiii" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.02.2014 21:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Ja wrzeszczę spokój i się zamyka ale nie o to chodzi, żebym ja w aucie wrzeszczała tylko, żeby Greyuś się nie wydzierał.... Na razie jak wroga widzę ja wcześniej to mówię nie albo nie wolno... działa w 80% ( nagradzam mizianiem i słowami tak, dobrze) , za to jak Grucha wroga potencjalnego wypatrzy to i ja muszę się wydrzeć czego nie znoszę... W domu to on jest spokojny i ryja bez potrzeby nie otwiera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.02.2014 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Przyjedź Karusiowi powiedzieć! Przyjedź!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaJeżyk 05.02.2014 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Moje też się drą ... ale Jeż mi wtedy oświadcza, że każdy pies ma coś ze swojej pani a to podobno moje psy ...Ale powiem wam - tak serio ... jak ja siedzę tu wieczorami sama ... to wolę żeby szczekały. Wtedy czuję się "zaopiekowana". Nikt rozsądny mi na podwórko nie wlezie bo Kama robi się bardzo terytorialna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.02.2014 22:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2014 Aga, mnie poddenerwowanie Gruszki niestety też poddenerwowuje... Wiem , że jak milczy to znaczy jestem bezpieczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.02.2014 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Karo jest nieduży.Większy od yorczka, ale też nieduży.Jakby kto chciał nam krzywdę zrobić, to raczej nie byłby w stanie nas obronić.I pewnie z tej świadomości u niego bierze się to darcie ryja, czego organicznie, po prostu organicznie, nie znoszę.Taki jazgot bezsensowny natychmiast mi podnosi ciśnienie w baaaardzo wysokie okolice. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 06.02.2014 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 to ja mam podniesione ciśnienie x4 - dwa psy i drący się na nie pańcio Młodsza rozumie i jak powiem ciiiiicho, ciiiicho to milknie starsza, zajadła ma z tym problemy - nawet jak zamilknie to wydaje z siebie niewiarygodnie dźwięki, widać jak bardzo się stara... ale natura nie pozwala to z kolei rozwala nas do łez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 06.02.2014 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Kotecki też kocham, a co! ..mmmmmrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drimeth 06.02.2014 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Kotecki też kocham, a co! Ja też! Ja też! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 06.02.2014 08:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 TY KOcie, nie wiem co Frałowa na takie wyznania powie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 06.02.2014 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Ja wrzeszczę spokój i się zamyka ale nie o to chodzi, żebym ja w aucie wrzeszczała tylko, żeby Greyuś się nie wydzierał.... Na razie jak wroga widzę ja wcześniej to mówię nie albo nie wolno... działa w 80% ( nagradzam mizianiem i słowami tak, dobrze) , za to jak Grucha wroga potencjalnego wypatrzy to i ja muszę się wydrzeć czego nie znoszę... W domu to on jest spokojny i ryja bez potrzeby nie otwiera na szczescie biale potwory w samochodzie japy nie dra Moje też się drą ... ale Jeż mi wtedy oświadcza, że każdy pies ma coś ze swojej pani a to podobno moje psy ... Ale powiem wam - tak serio ... jak ja siedzę tu wieczorami sama ... to wolę żeby szczekały. Wtedy czuję się "zaopiekowana". Nikt rozsądny mi na podwórko nie wlezie bo Kama robi się bardzo terytorialna. i wszystko jasne juz wiem czemu moje sie wydzieraja. i tez sie czuje bezpieczniej jak informuja, ze cos sie dzieje (tak jak przy ostatniej probie naruszenia naszej furtki ciemna noca) Karo jest nieduży. Większy od yorczka, ale też nieduży. Jakby kto chciał nam krzywdę zrobić, to raczej nie byłby w stanie nas obronić. I pewnie z tej świadomości u niego bierze się to darcie ryja, czego organicznie, po prostu organicznie, nie znoszę. Taki jazgot bezsensowny natychmiast mi podnosi ciśnienie w baaaardzo wysokie okolice. male psy najczesciej szczekaja ze strachu a male biale - maja to w genach:lol2: to ja mam podniesione ciśnienie x4 - dwa psy i drący się na nie pańcio Młodsza rozumie i jak powiem ciiiiicho, ciiiicho to milknie starsza, zajadła ma z tym problemy - nawet jak zamilknie to wydaje z siebie niewiarygodnie dźwięki, widać jak bardzo się stara... ale natura nie pozwala to z kolei rozwala nas do łez tak, znam z autopsji wczoraj udalo mi sie starszego utemperowac jak "obcy" przechodzil droga, mlody wyl jak potepiony, jego wielkosc jest odwrotnie proporcjonalna do wydawanych przez niego dzwiekow:bash: maly piesek maly rozumek:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 06.02.2014 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Znałam kiedyś pewną dożycę, wielką i płową. W domu były też 2 yorki. Maluchy startowały z jazgotem do każdego. Wystarczyło się do nich schylić i brały nogi za pas. Chowały się dożycy pod brzuchem i stamtąd ujadały, a ona po pańsku zerkała z pobłażaniem. http://www.cosgan.de/images/smilie/tiere/n020.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 06.02.2014 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Karol jeszcze niedawno reagował na położony na ustach palec i ciuchtkie ciiiii. Ostatnio się rozbisurmanił (czyt. młoda go drażni i prowokuje) i szczeka na zabawki, że się nie ruszają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 06.02.2014 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Tyrionek szczeka bo kocha dźwięk swojego głosu - do takiego wniosku doszłam już jakiś czas temu. W domu natychmiast go uciszam, na zewnątrz daję spokój, trudno, nie mam sił. Koty uwielbiam takowoż samo jak i psy! Moje dwie ślicznoty są rozbisurmanione straszliwie - nie przeszkadza mi to, tylko czasami niektórzy goście się dziwią ... Daj znać, gdy Sońka do domu zjedzie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 06.02.2014 16:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Przywiozłam Sonię Do kotłowni weszła jak do siebie, dostała gąbkę i kocyk, posłanko kupimy w przyszłym tygodniu, najpierw musimy kąpiel zrobić a to dopiero po zdjęciu szwów... Pachwiny pogojone, blizny zostaną ale to nieistotne, łepetyna prawie wygojona, jeszcze strup jest ale będzie dobrze, sucz zaszczepiona, odpchlona i częściowo odrobaczona... jutro jeszcze tabsy podam, bo mnie wet zaopatrzył...zjadła i śpi , szwy przyjedzie jej zdjąć koło wtorku i szczepionkę przywiezie na inne choróbska ale za to już będę musiała zapłacić, bo na gminie i tak sporo wymogłam Sonia zadowolona, podstawia się do głaskania i miziania pod brodą, jak się z Grubym dogadają i nie będzie mi zwiewać z podwórka to zostanie u nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.