Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Łosica... komenty


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 9,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Moose

    3214

  • braza

    1296

  • DPS

    1231

  • TAR

    635

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja wrzeszczę spokój i się zamyka ale nie o to chodzi, żebym ja w aucie wrzeszczała tylko, żeby Greyuś się nie wydzierał....:yes:

Na razie jak wroga widzę ja wcześniej to mówię nie albo nie wolno... działa w 80% ( nagradzam mizianiem i słowami tak, dobrze) , za to jak Grucha wroga potencjalnego wypatrzy to i ja muszę się wydrzeć czego nie znoszę...:mad:

W domu to on jest spokojny i ryja bez potrzeby nie otwiera :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje też się drą ... ale Jeż mi wtedy oświadcza, że każdy pies ma coś ze swojej pani a to podobno moje psy ...

Ale powiem wam - tak serio ... jak ja siedzę tu wieczorami sama ... to wolę żeby szczekały. Wtedy czuję się "zaopiekowana". Nikt rozsądny mi na podwórko nie wlezie bo Kama robi się bardzo terytorialna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karo jest nieduży.

Większy od yorczka, ale też nieduży.

Jakby kto chciał nam krzywdę zrobić, to raczej nie byłby w stanie nas obronić.

I pewnie z tej świadomości u niego bierze się to darcie ryja, czego organicznie, po prostu organicznie, nie znoszę.

Taki jazgot bezsensowny natychmiast mi podnosi ciśnienie w baaaardzo wysokie okolice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja mam podniesione ciśnienie x4 - dwa psy i drący się na nie pańcio :sick:

 

Młodsza rozumie i jak powiem ciiiiicho, ciiiicho to milknie starsza, zajadła ma z tym problemy - nawet jak zamilknie to wydaje z siebie niewiarygodnie dźwięki, widać jak bardzo się stara... ale natura nie pozwala :lol2: to z kolei rozwala nas do łez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wrzeszczę spokój i się zamyka ale nie o to chodzi, żebym ja w aucie wrzeszczała tylko, żeby Greyuś się nie wydzierał....:yes:

Na razie jak wroga widzę ja wcześniej to mówię nie albo nie wolno... działa w 80% ( nagradzam mizianiem i słowami tak, dobrze) , za to jak Grucha wroga potencjalnego wypatrzy to i ja muszę się wydrzeć czego nie znoszę...:mad:

W domu to on jest spokojny i ryja bez potrzeby nie otwiera :cool:

 

na szczescie biale potwory w samochodzie japy nie dra

 

Moje też się drą ... ale Jeż mi wtedy oświadcza, że każdy pies ma coś ze swojej pani a to podobno moje psy ...

Ale powiem wam - tak serio ... jak ja siedzę tu wieczorami sama ... to wolę żeby szczekały. Wtedy czuję się "zaopiekowana". Nikt rozsądny mi na podwórko nie wlezie bo Kama robi się bardzo terytorialna.

 

i wszystko jasne juz wiem czemu moje sie wydzieraja. i tez sie czuje bezpieczniej jak informuja, ze cos sie dzieje (tak jak przy ostatniej probie naruszenia naszej furtki ciemna noca)

 

Karo jest nieduży.

Większy od yorczka, ale też nieduży.

Jakby kto chciał nam krzywdę zrobić, to raczej nie byłby w stanie nas obronić.

I pewnie z tej świadomości u niego bierze się to darcie ryja, czego organicznie, po prostu organicznie, nie znoszę.

Taki jazgot bezsensowny natychmiast mi podnosi ciśnienie w baaaardzo wysokie okolice.

 

male psy najczesciej szczekaja ze strachu a male biale - maja to w genach:lol2:

 

to ja mam podniesione ciśnienie x4 - dwa psy i drący się na nie pańcio :sick:

 

Młodsza rozumie i jak powiem ciiiiicho, ciiiicho to milknie starsza, zajadła ma z tym problemy - nawet jak zamilknie to wydaje z siebie niewiarygodnie dźwięki, widać jak bardzo się stara... ale natura nie pozwala :lol2: to z kolei rozwala nas do łez

 

tak, znam z autopsji wczoraj udalo mi sie starszego utemperowac jak "obcy" przechodzil droga, mlody wyl jak potepiony, jego wielkosc jest odwrotnie proporcjonalna do wydawanych przez niego dzwiekow:bash: maly piesek maly rozumek:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znałam kiedyś pewną dożycę, wielką i płową. W domu były też 2 yorki. Maluchy startowały z jazgotem do każdego. Wystarczyło się do nich schylić i brały nogi za pas. Chowały się dożycy pod brzuchem i stamtąd ujadały, a ona po pańsku zerkała z pobłażaniem.

 

 

http://www.cosgan.de/images/smilie/tiere/n020.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyrionek szczeka bo kocha dźwięk swojego głosu - do takiego wniosku doszłam już jakiś czas temu. W domu natychmiast go uciszam, na zewnątrz daję spokój, trudno, nie mam sił.

 

Koty uwielbiam takowoż samo jak i psy! Moje dwie ślicznoty są rozbisurmanione straszliwie - nie przeszkadza mi to, tylko czasami niektórzy goście się dziwią ...

 

Daj znać, gdy Sońka do domu zjedzie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywiozłam Sonię :wiggle: Do kotłowni weszła jak do siebie, dostała gąbkę i kocyk, posłanko kupimy w przyszłym tygodniu, najpierw musimy kąpiel zrobić a to dopiero po zdjęciu szwów...

Pachwiny pogojone, blizny zostaną ale to nieistotne, łepetyna prawie wygojona, jeszcze strup jest ale będzie dobrze, sucz zaszczepiona, odpchlona i częściowo odrobaczona... jutro jeszcze tabsy podam, bo mnie wet zaopatrzył...zjadła i śpi :), szwy przyjedzie jej zdjąć koło wtorku i szczepionkę przywiezie na inne choróbska ale za to już będę musiała zapłacić, bo na gminie i tak sporo wymogłam :rolleyes:

Sonia zadowolona, podstawia się do głaskania i miziania pod brodą, jak się z Grubym dogadają i nie będzie mi zwiewać z podwórka to zostanie u nas :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...