Łosica... komenty

[Moose]

Sucz właśnie przylazła do salonu i uwaliła się na posłaniu Grubego, Grucha śpi u pańcia na kanapie i jeszcze o tym nie wie...

[Gagata]

Baby górą :D

[Moose]

Nie do końca... jak wstał to poszła do siebie ale postęp jest

[Gagata]

Aaaa - mądra kobitka Umie się znaleźć i zachować..:yes:

 

Ale Gluś zadowolony? Nie zazdrosny?

ja, jako ta starsza siostra, która zawsze musiała ustępować i "być mądrzejsza", zaczęłam się martwić o Księciunia vel. Dresiarza....

[Moose]

Zazdrosny..,. w dodatku dobrze go rozumiem, bo ja tyż starsza siostra jezdem...

Staram się przytulać i miziać coby nie odczuł zmian

[braza]

Dzielna sunia!! A Greyka i ode mnie pomiziaj!

[wu]

no jak już wlazła mu do łóżka to dobrze będzie:lol2:

[Moose]

Po spacerze poszła do siebie i nie wyłazi... dzwina sunia

[Gosiek33]

Ale fajne postępy

[Jagna]

He he, ona nieźle kombinuje! Jestem grzeczna, wcale mnie nie widać, ja nic nie chcę.... Ale sobie sprawdzę gdzie najwygodniej, gdzie najsmaczniej, najprzyjemniej bo potem będzie łatwiej się od razu ustawić tam gdzie trzeba. Znam to znam. I nie z rodzinnego kalendarza bo ja ta młodsza jestem, ale mam taką jedną ogoniastą, niewinnego aniołka w domu. Nigdy jej nie widać, nie słychać, ale ona zawsze wie, kiedy i gdzie jest wolne wyrko i smakołyki

[Moose]

Myślisz, że to jest przemyślane działanie...?

[wu]

Osiu ja myślę że gdyby nie czuła się pewnie to by nie kładła się na legowisku Greycia zwłaszcza jak był w domu

[Moose]

Nie wiem... ale na razie odpukać jest względny spokój

[sipatka]

Ooo widzę, że się psinka zadomawia (jakieś dziwne mi to słowo wyszło ).

Cieszę się ale spodziewam nie jednej "ciekawej" historyjki z oswajania się byłego dresiarza z psinką.

[braza]

Ośka, daj jej jeszcze czas, a zobaczysz co potrafi!!! Greyek będzie bardzo zdziwiony:D

[Gagata]

UWAGA UWAGA - PRZYLECIAŁY ŻURAWIE!!!!

 

Łaziły po naszej łące i darły japy :D:D:D:D:D:D:D

Kochane ptaszyska......

 

Wszędzie o tym pisze, bo SIĘ CIESZĘ!!!

[DPS]

No masz, ta się znowu drze o tych żurawiach...

[Jagna]

Łe., a do nas nasze jeszcze nie przyleciały Może leciały z przesiadką....?

A co do Sońki, to trzeba pamiętać, że życie tej psiny to jeden wielki survival. Ona musiała myśleć, kombinować i decydować żeby przeżyć. To nie jest wypieszczony i wychowany od pierwszych dni przez człowieka pies z hodowli, który wie o której żreć dostanie i gdzie jego łóżeczko. To że żyje zawdzięcza swojemu sprytowi. Tak, myślę, że większość jej zachowań jest przemyślana i tej wersji będę się trzymać

[braza]

No mój akurat pomimo że z hodowli i wychuchany to nie wie o której żarcie bo ono zależy od tego, o której ja wstanę

[Jagna]

Edit.: Zdublowało mi się coś, widocznie prawdę mówię Edytowane 17 Lutego 2014 przez Jagna