DPS 04.03.2014 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 Śmieszne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 04.03.2014 22:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 A to ciekawe, bo przy Tyrionie koty głaskać i miziac moge do upojenia, wcale go nie rusza. Ciekawe, jak będzie reagował na suńkę w przyszłości? Zdjęcia boskie! Nie ma jeszcze "czytania" .. Katunia w tym przodowała, miała na koncie "Pana Tadeusza", 3 tomy Tatarkiewicza, słowni staropolszczyzny i wielki atlas ras psów .... do połowy, zatrzymała się na owczarku niemieckim:) Tyrionek własnie przeczytał swoja pierwszą pozycję ... "Słownik ortograficzny języka polskiego" tom I I co...? Przestał błędy czynić...? Ja dziś przeczytałam wiadomość, która mnie zmroziła, od koleżanki, która posiada sunię DN... suka prawie święta, spokojna, grzeczna i opanowana, lat 3... zostawała sama od 8 tygodnia życia na parę ładnych godzin bez problemu... niedawno zdemolowała drzwi wejściowe i prawie wyszła z balkonowymi... Jutro po 3 tygodniach laby zostawiam Gruchę na wolności, bo klateczkę zajmie kradnący Gremlinek I już się boję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 05.03.2014 06:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Moose dokładnie jak moja ONka. Była już w słusznym wieku gdy pewnego dnia z początkiem wiosny zdemolowała wykładzinę - lentex porwała w pasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.03.2014 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Osia - wychodzi, że dwie klateczki by trza... Bo z piesami wszystko jest możebne. Ale ja bym proponowała rozważenie innego rozwiązania. Uczynić kojec na dworze i udatną ciepłą budę. Sońka zwyczajna na dworze mieszkać cały czas, domu dotąd nie zaznała. Spokojnie bym ją po prostu w kojcu z budą zostawiała na czas niebytności Waszej w domu. A klateczka dla Hrabiego. Bo... może poczuć, że odebrano mu jego miejsce. I to nie był żart... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drimeth 05.03.2014 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Greyuś to Grucha a Sonia też grucha... Ziewając albo przeciągając się wydaje odgłos gruchania...jak gołąb QW życiu nie słyszałam, żeby pies a właściwie suka gruchała Mój kot do mnie ćwierka A do ptaków na balkonie poszczekuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.03.2014 09:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Spokojnie bym ją po prostu w kojcu z budą zostawiała na czas niebytności Waszej w domu. A klateczka dla Hrabiego. Bo... może poczuć, że odebrano mu jego miejsce. I to nie był żart... Soni trzeba by kojec betonowy robić, bo ona pod siatką spieprza... a na beton kolejny ochoty nie mam Gruch swojej klatki nienawidzi serdecznie i ostatnio zostawialiśmy go luzem... teraz przez 3 tygodnie byłam w domu a jak jeździłam do pracy to z Greyusiem... idę ich przegonić spacerowo i z drżącym sercem zostawiam samych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.03.2014 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Dżi, żeby tylko wszystko ok było... Żebyś nie miała czym wypychać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 05.03.2014 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 co ma nie byc, moje caly czas same siedza, kipisz wzgledny da sie ogarnac:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 05.03.2014 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Karolek w domu zostaje sam i ma wstęp wszędzie oprócz pokoju młodej (dla jego własnego bezpieczeństwa ). I nic do tej pory nie spsocił. Jak był malutki to namiętnie zjadał -dosłownie- zjadał skórzane kapcie swojego pana. Moje i córki zostawiał w spokoju. Tylko pana miały ten niepowtarzalny SMAK Niszczycielskie zapędy, choć i nad tym trzeba się zastanowić, czy na pewno niszczycielskie, wykazuje wieczorem. Zanim pójdzie spać musi przekopać swoje "łóżeczko" wytarmosić zębami, wytrzepać i potem może się położyć smacznie pochrapując, spać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 05.03.2014 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 hmmm masz farta, tak broil 1,5 roczny Okruch kiedy sie nudzil: na szczescie mu juz przeszlo, teraz gdyby mogl to przespalby caly dzien. wklejam na chwilke by nie zasmiecac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.03.2014 13:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Po pierwsze: zdjęcie zostaw, bo tu o psach i ich lepszych i gorszych cechach jest stały temacik Po drugie: wróciłam i nic nie ruszone jest, więc oby tak zostało na czas dłuższy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 05.03.2014 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 u nas tez tak nie wygladalo codziennie tylko w wyjatkowo psotne dni. jednak bialas nauczyl nas troche porzadku i chowania zbednych dupereli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 05.03.2014 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Niesamowite taki mały piesek i tyle bałaganu NO chyba bym Karolowi nogi z doopy powyrywała, za taki bajzel - a na drugi dzień radio włączyła. Eeeee nie moje psy zawsze były pod względem zostawania w domu grzeczne i niczego nie zniszczyły. Nawet kocio nie psocił. A nie lubił zostawać sam (Syjamy lubią jak człowiek jest obok). Ale za to dostał choroby psychosomatycznej, albo coś takiego. Wylizywał sobie łapki i brzuszek do gołego ciała. Musiałam mu radio włączone zostawiać i mu przeszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drimeth 05.03.2014 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Moja kota zrzuca kubki z wodą pozostawione samopas. Szybko nauczyła nas sprzątać Do tego dofutrza ubrania, preferuje czarny kolor, na jasnych się nie kładzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.03.2014 15:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 u nas tez tak nie wygladalo codziennie tylko w wyjatkowo psotne dni. jednak bialas nauczyl nas troche porzadku i chowania zbednych dupereli To się nazywa wyrozumiały właściciel psa Niesamowite taki mały piesek i tyle bałaganu NO chyba bym Karolowi nogi z doopy powyrywała, za taki bajzel - a na drugi dzień radio włączyła. Eeeee nie moje psy zawsze były pod względem zostawania w domu grzeczne i niczego nie zniszczyły. Też się zastanawiałam którą nogę dziś będę musiała wyrwać ale o dziwo żadnej Wiem, że to jeszcze o niczym nie świadczy ale może się jakoś uda uniknąć syfu i demolki... Moja kota zrzuca kubki z wodą pozostawione samopas. Szybko nauczyła nas sprzątać Do tego dofutrza ubrania, preferuje czarny kolor, na jasnych się nie kładzie. Mam mnóstwo czarnych szmat ale i pies na szczęście czarny więc dysonansu kolorystycznego unikamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.03.2014 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 (edytowane) Ja tak dobrze z ciuchami nie mam. Co zostawione na wierzchu, zostaje zaliczone w pełnym wymiarze kociego uwłosienia. Przekrój barw i odcieni od czarnego przez szare, rudawe jasne i ciemne po białe. Nie da się eliminacji kolorów w ubraniach zrobić. Każda niedomknięta szuflada jest zaliczana. Nie chcę już mówić jak traktowane jest niepościelone niebacznie łóżko. Czasem, patrząc na naszą ścianę biblioteczną w salonie, cieszę się i Wam też – jeśli macie książki w domu – radzę tę myśl przyswoić, że nie mam już KRÓLIKA. Tuptuś jako dorosły osobnik mieścił się na mojej jednej dłoni, ale parę w szczękach i zadziorny rozumek miał jakby był wielkości zająca. Stawał przed dolną półką z książkami, robił słupka i po chwili kilka egzemplarzy nie miało grzbietów. Łapał u góry i żżżżżż....... ciągnął na dół. Po zawodach i następny, następny. Kochał ten dźwięk drącej się grubej warstwy papieru. Nauczył się nawet, po kanapie i oparciu tejże, wdrapywać na wyższe kondygnacje. Upadki, ze znacznej jak na takiego mikrusa wysokości, nie oduczyły go tego sportu. Poza tym nie broił i nie siał boberków, bo za potrzebą wracał do ulubionego kącika w klatce. Ale był kochany i nadal mi smutno, że go nie ma. Pies Tim (dog czarny dla przypomnienia) miał ulubiony stołeczek na okrągłych nóżkach, a ściśle mówiąc jego jedną nogę. Tę nogę obrabiał systematycznie i z wyczuciem. Nic więcej w domu nie zniszczył. Edytowane 5 Marca 2014 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 05.03.2014 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Moja starsza kota też namiętnie przewraca pojemniki z wodą ... tylko z wodą!!! Jakiś koci behawiorysta by się przydał, może pomoc potrzebna ... Młodsza zrobiła sobie wczoraj z ręćznika gniazdko! Gdy jej chciałam go zabrać, czepiła sie pazurami i podniosłam ją w górę jakieś 1,5m. Pogłupiały te moje koty!!! Tyriona w domu samego nie zostawiam na dłużej ... boję się ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.03.2014 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Jak zrobiła gniazdko, to instynkt matki się w niej odzywa, na bank. Niektóre kotunie nawet po sterylce mają szczątkową rujkę... Twoja może po prostu robić gniazdo dla swoich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.03.2014 19:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Moja starsza kota też namiętnie przewraca pojemniki z wodą ... tylko z wodą!!! Jakiś koci behawiorysta by się przydał, może pomoc potrzebna ... Młodsza zrobiła sobie wczoraj z ręćznika gniazdko! Gdy jej chciałam go zabrać, czepiła sie pazurami i podniosłam ją w górę jakieś 1,5m. Pogłupiały te moje koty!!! Tyriona w domu samego nie zostawiam na dłużej ... boję się ... Nigdy a nigdy??? Jak zrobiła gniazdko, to instynkt matki się w niej odzywa, na bank. Niektóre kotunie nawet po sterylce mają szczątkową rujkę... Twoja może po prostu robić gniazdo dla swoich dzieci. Dokładnie kota się na posiadanie potomstwa szykuje... zostaniesz babcią... nawet jeśli urojoną to babcią... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 06.03.2014 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 Mój kocio też uwielbiał przewracać butelki z wodą. Wybierał tylko te nie zakręcone co woda do kwiatów w nich była. Szybko nas oduczył tych nawyków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.