Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Łosica... komenty


Recommended Posts

Noooo, ulżyło mi, Tyrionek bardzo szybko nauczył mnie natychmiast wyrzucać śmieci do pojemników, inaczej .... kaszana!!!! Kradnie na zabój, co mu w zęby wpadnie, szczególnie gdy pachnie zachęcająco. Wszystko stawiam głęboko albo wysoko .... jak nie zapomnę:lol2:

 

Najważniejsze, że wróciła!!! Poczekaj jeszcze trochę, a przyjdzie dzień, że za cholerę jej nie namówisz do ucieczki nawet gdybyś bardzo chciała!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Moose

    3214

  • braza

    1296

  • DPS

    1231

  • TAR

    635

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Świetna psina. :)

Dzięki :)

 

mam wrazenie, ze Gruszek zawsze nostalgiczny jest:lol2:

 

Eeeee nie zawsze,,,, ale często... :rolleyes:

 

ależ mina... i fota :lol:

:)

 

 

Najważniejsze, że wróciła!!! Poczekaj jeszcze trochę, a przyjdzie dzień, że za cholerę jej nie namówisz do ucieczki nawet gdybyś bardzo chciała!!!!!

Myślisz,,,?:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo-suuper! Ale GDZIE STOJĄ te mebelki nowe?

 

Pytanie mam - jak wychodzisz zostawiasz oba psince same luzem w domu i jest OK? Może być, że ponieważ są DWA to sie nie nudza i nie broją.

 

Ja, jak miałam małą Bazylkę, to wzięłam macierzyński i wychowawczy i stopniowo, stopniowo uczyłam ją zostawiania samej w domu. Dosłownie - najpierw wyszłam na 5 minut (wróciłam z sercem na ramieniu, bliska zawału, że pies na pewno nie żyje bo go prąd poraził - kable na podłodze...), potem na 10, potem na 15 itd... Potem (żeby na dłużej) polazłam do lasu szybkim krokiem nie myśląc o psie (starałam się w każdym razie..) , szłam jak najszybciej żeby jak najdalej dojść i potem musieć wracać... Wracałam prawie biegiem, w panice (chyba z lekka przesadzałam.. jak każda młoda ..ekhe..ekhe... mama....:rolleyes:). Ale faktem jest, że sunie grzecznie zostawała sama, spała se po prostu i nic się nie działo, oprócz tego że do I roku zycia uwielbiała wyrwać róg z dowolnej poduszki (kładłam jej na legowisku, bo lubiła mieć podwyższenie...:cool:) i wyjąć wszystko dokumentnie, co do paproszka ze środka (głównie były to scinki gąbkowe).

 

Teraz tylko czasami, co zawsze niezmiernie nas rozśmiesza, lubi sobie wieczorem zrobić pilota na posłaniu (pamiętacie z kolonii??) i dopiero się kładzie do spania w takim dokumentnie rozbebeszonym legowisku, wzdychając ciężko ale z satysfakcją (może wymyślając pod nosem pańci swojej co to ma nerwicę natręctw i kocyk musi równo ułożyć...:sick:)

Edytowane przez Gagata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o pozostawanie w domu samego Greyka to od początku miał klatkę, którą widziałaś i w niej zostawał przez 2 lata ponad zawsze zamykany gdy wychodziliśmy na dłużej...zawsze wszystko dookoła zaplute na maxa było///

Z 2 miesiące temu wpadło mi do łba zostawienie go luzem i zostawiłam raz potem drugi... nic się nie działo :)

Potem ta cała kołomyja z Sonią się zaczęła i staraliśmy się bywać naprzemiennie w domu coby psy same nie były, potem miałam 3 tygodnie wolnego... Ubiegły tydzień jest pierwszym w którym psy zostawały same... Gremlinowi nie wierzę za grosz więc zamykam w klatce a Greyuś na swoim posłanku w salonie gdzie jak sama wiesz ma dostęp do całego prawie dołu oprócz łazienki i gabinetu, które zamykam. Gruszka dostaje sznurek i zabawkę i jak na razie awarii nie było, śpi głównie chyba na mojej kanapie sądząc po zgruchomionionym kocyku ale nie niszczy.. :yes:

 

Dziś rano 7;30 usłyszałam dziwny odgłos z dołu... Gruch mnie nie budzi i śpi dokąd nie wstanę... zlazłam na dół a tam Gremlin napoczął swoje posłanko :bash:

Dostała po nosie a ja wściekła wróciłam na górę i spałam do 10... kara poskutkowała, bo jak wstałam to nowych zniszczeń nie było :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa, no to to widziałam. :yes:

A czemuż to Hrabia sam Gremlina nie pogoni, tylko na pańcię sie ogląda? :lol2:

A ciekawe - jaki apetyt ma Sonia?

Taki przeciętny czy ciągle pomna dawnych doświadczeń najada się na zapas?

I naprawdę żre mnie ciekawość jej motywacji inwazyjnej: to z miłości do Hrabiego czy z chęci zawładnięcia posłaniem... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czenia z okazji Dnia Kobiet przesyłam ...

 

...wraz ... z metalowym kwiatkiem .... trochę dziwnym ... ale od serca :)

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/dodatki/1798_zpsaf23655f.jpg

 

 

PS. ... Dziwność polega na tym, że jeżeli się "najedzie" kursorem na poszczególne "talerze" tego kwiatka ... to one grają jak talerze perkusyjne ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...