Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Łosica... komenty


Recommended Posts

Nie... nie żrą i nie piją wcale... za to przed świętami i każdym jednym "długim" łykendem ( nawet jak tenże trwa zwyczajne 2 dni) dostają kuźwa małpiego rozumu...

Z tego właśnie powodu pojechałam do miasta usiłując się obrobić jak najszybciej i nie brać udziału w zbiorowym szaleństwie...:mad:

Właściwie dziś odwaliłam całe zakupy, w przeddzień wigili zakupię chlebek i wędlinkę ( po kilka plasterków... a nie 2 kg każdej), ugotuję zupki i odbiorę pierogi i uszka i mogę świętować :) Mama robi ryby a tata nalewki :)

Zamierzam też łazić na spacerki a nie żreć do rozpuku, jak to niektórzy mają we zwyczaju...

Pogoda mnie pasuje, śnieg mam w głębokim poważaniu a temp ok 10 stopni to dla mnie przyjemność i potraktuję ją jako prezent gwiazdkowy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Moose

    3214

  • braza

    1296

  • DPS

    1231

  • TAR

    635

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wczoraj właśnie dokonałam zakupy dwóch kawałków mięska na pieczeń do chlebka i kupne wędliny mam gdzieś! Uszka odebrałam na początku tygodnia (super smakują, jak domowe), dzisiaj zrobiłam sobie farsz do pasztecików z ciasta francuskiego i czeka farsz na krokiety, Szanowny będzie kończył, zostało mi zakupienie paru płatów matiasów coby w zalewie pomarańczowo-cytrynowej zrobić bo wszyscy takie lubimy, odebrać zamówiony chlebek i makowca i luzik!

W kwestii porzadków ... stawiając/wieszając ozdoby przetarłam szyby od wewnątrz a z zewnątrz to jak natura i mój leń pozwoli :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego z zasady nie piekę. Wolę kupić po kawałku różnych, niż upiec blachę jednego i jeść do znudzenia. Wyjątek robię dla sernika na Wielkanoc, bo kiedy się rozda po rodzinie, to jakoś da się go zutylizować. A dobry jest, pochwalę się nieskromnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osia ja kupuję np cały kawałek karczku czy schab, piekę, studzę i kroję na pół czy na 3 części zależy jakie duże, jedną zostawiam a resztę mrożę:) zjadamy kawałek np karczku, potem co inszego, a potem wyciągam zamrożony kawałek rozmrażam powolutku w lodówce i jest tak samo dobre i świeże i nie ma strachu że się przeje;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmrożone smakuje tak samo, wierz mi Osico, tez zamrażam! Dla trzech sztuk zakupiłam coś koło 1,2 karkówki i na pewno wystarczy tym bardziej, że się przecież jeszcze wytopi.

W życiu się jeszcze nie splamiłam upieczeniem ciasta ... nie umiem i nie chcę się naumieć i już! Wole jakoweś pieczyste wyprodukować!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mrozimy. Andrzej piecze karkówkę, indyka, schab - pełny wsad piekarnika. Najpierw jest z tego obiad, resztę kroi na kawałki i mrozi. Później wyjmujemy po kawałku i jest do kanapek. Dzięki temu nie kupujemy tych pseudo-szynek naszpikowanych chemią, których spis treści jest długi jak "Pan Tadeusz". Co do smaku się nie wypowiem, bo nie jem, ale dzieci jedzą, Andrzej je, goście jedzą...

 

Braza, ja też się kiedyś zarzekałam, że nie będę piekła. Jednakowoż najpierw upiekłam babkę piaskową, żeby była taka, jak lubię (bez żadnych aromatów). Później spróbowałam sernika upieczonego przez babcię kolegi Małgosi. I był tak dobry, że chciałam jeszcze, wiec upiekłam. Wyszedł. I to by było na tyle, bo poza tym ja za ciastami nie przepadam. Znaczy kilka lubię, ale te są za trudne, a poza tym nie nadają się do zjadania w większych ilościach ani do przechowywania dłużej. Dlatego wolę kupić kawałek niż piec całą blachę. Aaa, kruche ciastka i pierniczki na choinkę umiem upiec. I tartę, ale tę robię na słono jako danie obiadowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leń ma się świetnie :D Wczoraj w ramach podtrzymywania tegoż błogiego stany udaliśmy się na wyprawę w 3 człowieki i 2 piesy do Puszczy, polazilim, skonsumowalim grochówkę z kotła i wrócilim z pomysłem ogniska, co skwapliwie wykonalim :cool:

Temperatura 19 grudnia 2015 roku wynosiła 15 stopni in + :yes:

Dziś chłodno... tylko 10 :rotfl:

Zaraz na wyprawę kolejną trzeba ruszać :D

Nic nie piekłam, choinki brak a światełka się też nie chcą powiesić... w dodatku mam to w głębokim poważaniu :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...