braza 17.04.2016 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2016 Mi się dzisiaj nic nie chciało! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 17.04.2016 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2016 A mnie chyba za dużo... Spacer i rower zajęły mi ponad 5 godzin... potem kąpiel Gruchy....padniętam ale zadowolona... Gruby mniej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.04.2016 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2016 Powinnam swoje gnidy wykąpać... Tyrion to pikuś, lubi ale czy Tarya też polubi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 19.04.2016 15:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2016 Zimno... wieje i ponurość wyłazi zza węgła... Mam lenia i NIC mi się nie chce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.04.2016 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2016 Powinnam swoje gnidy wykąpać... Tyrion to pikuś, lubi ale czy Tarya też polubi ... moje sie wczoraj SPA_mowały. sa wykapane, ostrzyżone, wymućkane i wypachnione. jednym slowem wypieknione :cool: a ja jestem padnieta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 20.04.2016 19:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2016 Czy ja narzekałam na wczorajszą pogodę... ? Chyba byłam niespełna rozumu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 22.04.2016 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2016 U mnie cały czas wieje i naprzemiennie słońce i pochmurno a wody z tych chmur nie ma ... Gdy słońce chmurami zasłonięte to ten wiatr jest cholernie zimny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 22.04.2016 15:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2016 To tak jak u mnie... niby słonecznie a zimnica okropna... zalegamy na kanapie, kominkujemy i taki plan na dzień dzisiejszy nam pasuje Rudek wyszedł wczoraj po południu z domu i nie pojawił się ani na noc, ani rano Ok 14 zaczęłam się martwić na poważnie i zrobiliśmy z Grubym rundkę po wsi szukając paskudy... przewidywałam już najgorsze scenariusze... Paskud się nie znalazł... Wróciłam do domu, cały czas drąc paszczę i nawołując Rudzielca i zajrzałam do garażu w desperacji... tyż go nie było... W międzyczasie przypomniałam sobie, że miałam zabezpieczyć tylną furtkę prowadzącą do lasu, gdyż zaraza się obluzowała i zaczęła samoistnie otwierać... wzięłam kawałek drutu i poczłapałam na tyły domostwa... jak przechodziłam koło komórki usłyszałam przeciągłe miauuuuuuuu... Okazało się, że pańcio zamknął biedne kociszcze Ile lamentów i opowieści Rudelka usłyszałam po uwolnieniu go z pułapki, to nie macie pojęcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.04.2016 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2016 Oj, oj! Pewnie kociszcze łaskawie przyjęło Wasze przeprosiny poparte pysznym żarełkiem i wygłaskaniem poszkodowanego, umyło się dokładnie i zaległo w jakimś widocznym miejscu, żeby uczciwie odespać stres, przy okazji wzbudzając wyrzuty sumienia wyrodnych właścicieli (co może zaowocować dodatkową porcją pyszności w misce). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 22.04.2016 21:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2016 Wręcz przeciwnie... Głaski przyjęło i michę wpieprzyło po czym wybyło sprawdzić.... co mu umknęło wczoraj... chyba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.04.2016 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2016 Znam ten ból ... nawet się nie przyznam, ile razy łaziłam wokół posesji drąc paszczę przeciągłym "kiiiiciiiii kiiiiciii..." gdy starszyzna (bo ta szczególnie takie upodobania wykazuje) nie pojawiała się na któreś z kolei żarełko .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 23.04.2016 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2016 no mój mąż pobił wszystkich;) jak robił podbitkę to niechcący zamknął kota pod dachem;) a ja kota szukałam:( z tyłu kończył podbitkę zostawił na trochę dziurę bo jeść przyszedł, a drabina przystawiona była i musiała kota skorzystać i tam wleźć a nikt nie widział, ze 3 dni kocisko tam siedziało z tyłu aż wykombinowało jak przeleźć z tyłu domu na przód:rolleyes: no i fart bo nie wjechałam do garażu tylko postawiłam przed garażem, wysiadłam słyszę kot miauczy kiciam, na wszystkie strony patrzę, kota słychać a nie widać, w dodatku zaczynam mieć wrażenie że kota słyszę z góry, patrzę na balkon może jakimś cudem wlazła, pusto, wreszcie patrzę w otwór wentylacyjny w podbitce a z drugiej strony patrzy kot, normalnie małż skrzydeł dostał tak szybko drabinę przystawiał i podbitkę rozbierał żeby kota wypuścić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 23.04.2016 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2016 Biedny kot!!! Myśmy tylko taras rozbierali, kiedy w nocy wlazł pod niego królik, a przymrozek miał być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 23.04.2016 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2016 no szkoda kota by było ale kto się spodziewał że wariatka tam wlezie:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.04.2016 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2016 Koty w ogóle maja "wywalone" na wszystko. Pamiętam, gdy tuż po przeprowadzce starsza kicia, jeszcze mała wlazła mi pod podniesione łóżko Córci ... Nie widziałam jej, podniosłam, bo coś tam musiałam dokręcić i ... postawiłam je na kocie! Rany!!! Potworna trauma, bałam się, że coś jej zgniotłam w środku!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 23.04.2016 19:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2016 Rudel na kicikici nie reaguje... reaguje na Rudel, Rudolf, Rudek i nieco dziwnie pewnie wyglądałam łażąc po wsi z Gruchą i wołając Rudek, Rudolf, Rudel... Ale w sumie ja mam wyjechane na to co sobie ludzie o mnie myślą, więc no problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.04.2016 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2016 Wusia i tak twoj maz mnie nie przebije,nie tak dawno temu jezdziłam 2 dni z kotem pod maska, pamietacie przecież Fartka, przejechał ponad 200 km zazwyczaj 120-160 km/h, 2 nocki w mrozie bez jedzenia i wody. i udalo mu sie przezyc. i znalezc dobry dom ostatecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 23.04.2016 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2016 no ale jakbym tego kota nie usłyszała to nie dość że by zdechł w męczarniach to jeszcze pół domu bym rozebrała szukając źródła smrodu:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.04.2016 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2016 tiaaa a moj to niby nie? kaskader cholerny, ciesze sie ze nigdzie sie nie wkrecil i skubany mialkal jedynie jak jechalam, po zatrzymaniu siedzial cichutenko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 23.04.2016 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2016 mądra kicia;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.