Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Łosica... komenty


Recommended Posts

Szkolenie zawsze daje dobre rezultaty.

Ja jestem straszliwie dumna z tego, że nauczyłam naszego Karusia wracać.

Żeby nie wiem z jak daleka i nie wiem co się działo - na wołanie pędzi z powrotem, mało nóg nie połamie. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Moose

    3214

  • braza

    1296

  • DPS

    1231

  • TAR

    635

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Szkolenie zawsze daje dobre rezultaty.

Ja jestem straszliwie dumna z tego, że nauczyłam naszego Karusia wracać.

Żeby nie wiem z jak daleka i nie wiem co się działo - na wołanie pędzi z powrotem, mało nóg nie połamie. :cool:

Ty mnie lepiej recepturę podaj... Bo u mnie to bywa, że nie przyłazi zaraza...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wusia rację ma, receptura jest bardzo prosta.

Taka sama, jak na wszystko inne u psa.

NAGRODA.

 

Jeśli przyzwyczaisz psa, że WARTO przyjść, ZAWSZE, bo będzie nagroda i pochwała, to nie będzie problemu.

Nawet jeśli pies nabroił i jesteś wkurzona na maksa, to jesli wołasz i przychodzi - pochwal i daj nagrodę.

Pies pamięta jakieś ostatnie 5 sekund.

Jak nabroił i przychodzi ze spuszczoną głową, to każdy mysli, że on taki mądry, łeb chowa i się boi, bo wie, że nabroił.

A to nieprawda!!!

On łeb chowa i się boi, bo SŁYSZY W NASZYM GŁOSIE (jak wołamy go), że jesteśmy wkurzeni!!!

I wcale nie wie, o co nam chodzi... :(

U piesków musi być natychmiastowo: akcja - reakcja.

Jesli nabroi i potem W KOŃCU łaskawie przyjdzie - POCHWAL GO za to, że przyszedł, poklep, daj nagrodę.

Bo za diabła nie będzie wiedział, dlaczego wrzeszczysz i nie lubisz go, skoro W KOŃCU zrobił to, czego chciałaś, czyli przyszedł.

I co go za to spotyka?

Zamiast zadowolenia - opieprz.

No to pies głupieje i następnym razem jak słyszy wkurzony głos, woli nie iść, bo wie, że będzie coś nie tak.

Reasumując: jeśli wyrobisz w nim odruch, że WARTO przyjść, bo ZAWSZE pochwalą albo nawet dadzą kąska - będzie pędził na złamanie karku.

Powodzenia!!! Trzymam kciuki!!! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łosia moja zaraza to jak tylko wypatrzy że mam cosik w łapie to normalnie słuch ma idealny wystarczy cichutko gwizdnąć i pies w locie u nogi:rotfl:

 

Wusia rację ma, receptura jest bardzo prosta.

Taka sama, jak na wszystko inne u psa.

NAGRODA.

 

Niby ja to wszystko wiem, ale ogoniasty NIE WIE...:rotfl:

No i niestety nie należy on do łakomczuchów i kąski go niespecjalnie nęcą... :no:

Ale się będziem starać dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby ja to wszystko wiem, ale ogoniasty NIE WIE...:rotfl:

No i niestety nie należy on do łakomczuchów i kąski go niespecjalnie nęcą... :no:

Ale się będziem starać dalej :)

 

Widać to KĄSKI nie tego co trzeba;-)

Trzeba kolegę spytać co lubi najbardziej..

Bazyśka jedzie na suchej dla ras ciężkich i bardzo to lubi, więc chrupki DZIAŁAJĄ (zawsze w kieszeni na dworze!)

A Bazylek, który poznał był smak MIĘSKA już na głupiego chrupka nigdzie nie leciał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kawałki kurczaka gotowane albo surowe...?

Można się wybrać na szkoleniowy spacerek przed jedzonkiem, jak hrabia nieco zgłodnieje, to będzie bardziej chętny.

Zresztą - jeżeli nie jedzenie, to może okazać sie, że piesek odda wszystko np. za ulubioną piłkę, która też będzie doskonałą nagrodą.

COŚ on musi bardzo lubić! :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO właśnie. Myśmy chodzili do psiego przedszkola i tam zawsze trzeba było z troszkę przegłodzonym psiakiem przyjść. Na nasze szczęście Karolus jest łakomczuchem to się tak wyuczył, że jak się mówi dobry Karolek to od razu leci i wymownie spogląda na kieszeń żeby smakołyka dostać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kawałki kurczaka gotowane albo surowe...?

jeżeli nie jedzenie, to może okazać sie, że piesek odda wszystko np. za ulubioną piłkę, która też będzie doskonałą nagrodą.

COŚ on musi bardzo lubić! :yes:

Na kurczaka czorny uczulony...:(

Piłeczka działa zwykle ale też nie w stu procentach...

Dziś byliśmy znów na dłuuuuugim spacerku i nie zwiał a biegał luzem... oczywiście co chwila przywołanie i ciasteczko... może kiedyś się nauczy...:)

 

;)on nad życie lubi Panią bo mu nawet kanapę oddała we władanie

Nie oddała... ma wstęp tylko wieczorem na 15 minutowe mizianko...:rolleyes:

 

NO właśnie. Myśmy chodzili do psiego przedszkola i tam zawsze trzeba było z troszkę przegłodzonym psiakiem przyjść. Na nasze szczęście Karolus jest łakomczuchem to się tak wyuczył, że jak się mówi dobry Karolek to od razu leci i wymownie spogląda na kieszeń żeby smakołyka dostać.

Z łakomczuchem łatwiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Gdzie mozna zobaczyc fotki Twojego "malenstwa" :)?

Strasznie podobaja mi sie dogi, siedze teraz ciagle na molosach (nie pisze) i ogladam je ale jak sobie pomysle, ze one sa tak podatne na skrety to od razu czarne mysli mam w glowie. Jeszcze nie jestem gotowa na nowego psiura ( w domu mam jednego teraz i dwa koty)i chyba dlugo nie bede! Szczegolnie przedostatni tydzien lutego mialam kiepski i pr4aktycznie codziennie poplakiwalam za moim niuniusiem (tak do niego mowilam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...