Moose 20.04.2012 20:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2012 Kochana - mogę Ci nawet wziąć taki wieeelki 10-litrowy termos, jakiego czasem używam dla gości! Byleś tylko okopała się razem ze mną! A co z tą flaszką, bo nie wiem czy mam się z Wami okopywać??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 21.04.2012 05:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2012 Osiu - oczywiście, że masz się okopywać, flaszka będzie, tylko że Braza i ja to słabe pijaki jakieś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 21.04.2012 14:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2012 Osiu - oczywiście, że masz się okopywać, flaszka będzie, tylko że Braza i ja to słabe pijaki jakieś... To sama mam pić??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 21.04.2012 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2012 A skąd, mam nadzieję, że do tej flaszki to znajdą się i inni jeszcze, może Jeżowa albo jak... Może Jejtek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 21.04.2012 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2012 To sama mam pić??? Ja bym się nie martwiła, do flaszki zawsze znajdą się chętni Depsia, na razie pogoda ładna w miarę, proponuję okopać się dopiero jak się skiepści ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 22.04.2012 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 A skąd, mam nadzieję, że do tej flaszki to znajdą się i inni jeszcze, może Jeżowa albo jak... Może Jejtek... Jakoś damy radę - zrobimy podział ról: Depsia z Brazą będą kopać, a my (oczywiście większą grupą) spróbujemy poradzić sobie jakoś z tą flaszką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.04.2012 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Nie wiem, co na to Braza (pewnie pójdzie zapalić), ja przecie muszę się zająć uszyciem flagi, więc kopać to jednak Wy musicie, w przerwach między kolejnymi flaszkami (a co!). Jejtuś - pocztę odbierz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 22.04.2012 08:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 A skąd, mam nadzieję, że do tej flaszki to znajdą się i inni jeszcze, może Jeżowa albo jak... Może Jejtek... Ja bym się nie martwiła, do flaszki zawsze znajdą się chętni Fakt... Jakoś damy radę - zrobimy podział ról: Depsia z Brazą będą kopać, a my (oczywiście większą grupą) spróbujemy poradzić sobie jakoś z tą flaszką O i to jest słuszna koncepcja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 22.04.2012 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Eeee.... co to ja chciałam.... ja to bym się chętnie dołączyła do tej okopanej flaszki, ale ..... czy wtedy cała impreza nie straci sensu...?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.04.2012 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 A dlaczegóż miałaby stracić...? Im nas więcej, tym weselej, w końcu to, że się okopię z Twojego powodu nie oznacza, że nie możesz być w okopie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 22.04.2012 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Przy mojej częstotliwości palenia dłuuuugooo na ten dół będziemy czekać! A tej flaszkowej grupie robota będzie palić się w rękach wprostproporcjonalnie do ilości wypitego trunku!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.04.2012 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Myślisz, że gaśnicę szykować trzeba na ten pożar w rękach...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 22.04.2012 21:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Eeee.... co to ja chciałam.... ja to bym się chętnie dołączyła do tej okopanej flaszki, ale ..... czy wtedy cała impreza nie straci sensu...?? Nie wygoopiaj sie, dołączaj... Im nas więcej, tym weselej, Właśnie... Przy mojej częstotliwości palenia dłuuuugooo na ten dół będziemy czekać! A tej flaszkowej grupie robota będzie palić się w rękach wprostproporcjonalnie do ilości wypitego trunku!! Będę palić z Tobą, cobyś się osamotniona nie czuła... Myślisz, że gaśnicę szykować trzeba na ten pożar w rękach...? No mam nadzieję, iż przepojka jakaś do rzeczonej flaszki się znajdzie... A poza głupotkami... Wczoraj około południa z ogona wyjęłam opitego kleszcza... Wieczorem, było zgrubienie, jakby twarda kulka w ty miejscu... rano kulka zaczerwieniona... posmarowałam maścią z antybiotykiem i odpowiednikiem fenistilu... Dziś wieczorem kulka mniejsza i zaczerwienienie też... ale... sama nie wiem... miałyście coś takiego u psiaków...???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lidia_G. 22.04.2012 23:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Nooo, takie upalone i opite, to dopiero będziecie zaiwaniać przy tym dołku... Tylko żeby na koniec roboty nie okazało się, że w nim zalegniecie zrąbane na maksa. Wtedy kolejna grupa będzie musiała przystąpić do dzieła - reanimacyjna - i też na tym dobrze wyjdzie, bo jak medycyna i ratowanie życia, to i spirytus w apteczce, a jak spirytus jest , to i użytek można z niego zrobić... - i nie koniecznie do odkażania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.04.2012 05:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Lidka - rozumiem, że zostaniesz szefem grupy ratunkowej? Osiu - u naszych piesków nie bywało tak dotychczas (na szczęście), poszłabym do weta zapytać, bo licho nie spi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 23.04.2012 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Łosia - ja też tak nie miałam dotąd z kleszczem - zawsze lepiej pokazać, albo przynajmniej opisać wetowi. My to czasem, jak się od razu nie da inaczej, robimy fotkę i na maila wysyłamy do weta. Ale tak na spokojnie to mnie się wydaje, że zgrubienie to nie jest groźny objaw. Gdyby się piecho źle czuł, słabo itp to co innego. A tak to pewnie skutek wlezienia kleszcza w skórę i może w tym miejscu jakiś mały stan zapalny czy coś nie związany z samy kleszczem, taka reakcja skórna. Najprawdopodobniej wet każe obserowac i może zaleci jakiś lek czy maść, no ale juz cos tam stosujesz, jak piszesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 23.04.2012 22:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Osiu - u naszych piesków nie bywało tak dotychczas (na szczęście), poszłabym do weta zapytać, bo licho nie spi. Łosia - ja też tak nie miałam dotąd z kleszczem - zawsze lepiej pokazać, albo przynajmniej opisać wetowi. Najprawdopodobniej wet każe obserowac i może zaleci jakiś lek czy maść, no ale juz cos tam stosujesz, jak piszesz. No polazłam oczywiście... mimo, iż trochę z branży mam doświadczenie... ale dla spokojności sumienia... Wydłubał jakąś resztkę... wrrr... a tak uważaliśmy... Ogon żadnych chorobowych oznak nie ma... szaleje i wariuje... żreć nie chce ale to standard... Mam nadzieję, że sprawa załatwiona... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 23.04.2012 22:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 panikary.............kleszcza - to ja paznokciamia zadławienie kością - zdecydowanie - i palcaminie wolno się z psem piórkać Na dobre mu zawsze wyjdzie......Zawsze pamiętajcie że to pies - i że na wsi wisi na łańcuchu przy budzie, a nie narzeka.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 24.04.2012 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 (...)Wczoraj około południa z ogona wyjęłam opitego kleszcza... Wieczorem, było zgrubienie, jakby twarda kulka w ty miejscu... rano kulka zaczerwieniona... posmarowałam maścią z antybiotykiem i odpowiednikiem fenistilu... Dziś wieczorem kulka mniejsza i zaczerwienienie też... ale... sama nie wiem... miałyście coś takiego u psiaków...???? Z ogonami już tak jest - wciskają trąbę pod każdego krzaka i zbierają wszelkie możliwe dziadostwo. Później można się zdziwić, bo takie dziadostwo potrafi przesiąść się z psa na jego właściciela - to szczególnie dotyczy tych, którzy zapraszają futrzaka na fotel, albo kanapę . Załóż ogonowi tą śmierdzącą obrożę przeciw-pchlą (znaczy: na szyję, nie na ogon ), albo zaaplikuj ten preparat, który wkrapla się w psie karczycho (nie pamiętam nazwy). Mam wrażenie, że trochę pomagały. A tak poza tym, to rzeczywiście nie ma chyba powodu do paniki - wyciągałem te żyjątka z psiej sierści tonami, a psuka dożyła późnej starości. Info dla miłośników przyrody: kleszczy oczywiście nie mordowałem. Puszczałem je na wolność - rurą kanalizacyjną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 24.04.2012 05:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 U n as na wsi coraz mniej psów wisi na łańcuchu.Teraz już tylko kilka takich biedaków, a kiedyś - w każdym domu.Jest inaczej teraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.