Gagata 24.04.2012 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 Ponoć jesli kawałek kleszcza zostanie (np.w psie) to nie szkodzi bo on tam sczeźnie bez swojej wyrwanej pozostałości. natomiast nie powinno się wykręcać itp. bo on wtedy w ostatniej chwili jeszcze wypuszcza te swoje świństwa z ryja (inaczej tego nie nazwę, bo kleszczy nie cierpię). Trzeba więc szybko wyrwać i już. Pewnie Łosia czymś polewa Jaśnie Pana, ale to w 100% nie załatwia sprawy.. Ponoć obroże są skuteczniejsze ale jak piesio mieszka w domu, to nie wiem jak wtedy z głaskanie i innymi takimi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 24.04.2012 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 Łosia, ja bardziej obawialabym sie tego co ten kleszcz mogl wypluc i wprowadzic do krwioobiegu psa, anizeli odczynu na ogonie. Obserwuj siersciucha i jak tylko zauwazysz, ze jest apatyczny, duzo spi, odmawia jedzenia, to pedz do weta i kaz badac w kierunku babeszjozy. BTW srodkow na kleszcze to SA skuteczne, ale trzeba nimi tak jak w instrukcji podaja co 4 tygodnie aplikowac. Dwa dni przed podaniem i dwa dni po podaniu psa nie kapiemy. Jesli mieszkamy na terenie gdzie kleszczy jest duzo, to krople laczymy z obroza (np. Fiprex spot-on + Preventic obroza). Albo uzywamy srodka, ktory nie tylko zabija kleszczory, ale rowniez je odstrasza (np. Advantix), co jest o tyle wazne, ze zapobiega wlasciwie calkowicie wbijaniu kleszczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 24.04.2012 14:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 Zawsze pamiętajcie że to pies - i że na wsi wisi na łańcuchu przy budzie, a nie narzeka.... Prezesu, wyobrażasz se mojego arystokratę na łańcuchu??? Z Załóż ogonowi tą śmierdzącą obrożę przeciw-pchlą (znaczy: na szyję, nie na ogon ), albo zaaplikuj ten preparat, który wkrapla się w psie karczycho (nie pamiętam nazwy). Mam wrażenie, że trochę pomagały. Info dla miłośników przyrody: kleszczy oczywiście nie mordowałem. Puszczałem je na wolność - rurą kanalizacyjną. Yetek, on był pokropion wodą święconą... anie to nie ten wątek ... fiprexem znaczy... A co do wolności to ja humanitarnie kremuję... Pewnie Łosia czymś polewa Jaśnie Pana, ale to w 100% nie załatwia sprawy.. Ponoć obroże są skuteczniejsze ale jak piesio mieszka w domu, to nie wiem jak wtedy z głaskanie i innymi takimi ... Obroża zakupiona pewnie jutro przyjdzie... Łosia, ja bardziej obawialabym sie tego co ten kleszcz mogl wypluc i wprowadzic do krwioobiegu psa, anizeli odczynu na ogonie. Obserwuj siersciucha i jak tylko zauwazysz, ze jest apatyczny, duzo spi, odmawia jedzenia, to pedz do weta i kaz badac w kierunku babeszjozy. Jesli mieszkamy na terenie gdzie kleszczy jest duzo, to krople laczymy z obroza (np. Fiprex spot-on + Preventic obroza). Albo uzywamy srodka, ktory nie tylko zabija kleszczory, ale rowniez je odstrasza (np. Advantix), co jest o tyle wazne, ze zapobiega wlasciwie calkowicie wbijaniu kleszczy. Amber, odmawia jedzenia to on zawsze, gdyż ma to chyba na twardym dysku fabrycznie zapisane... Poza tym gania, wariuje i zachowuje się jak zwykle nienormalnie Preventic idzie w paczce jutro założymy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 24.04.2012 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 I psuce i kici wylewam krople - nie pamiętam nazwy - i pomagają. Psuka mniej się szlaja po krzaczorach różnorakich to i mniej przynosi, kicia zawsze coś na sobie, jeśli nie zastosujemy kropelek. Yetuś ma rację, regularnie co 4 tygodnie zakraplać, wtedy kleszcze i pchły trzymają się z daleka. Kicia właśnie znowu przyniosła, bo zbyt długo czekałam, ale już mam, wieczorem dostanie dawkę. Obroże dobre, ale ja za bardzo lubię głaskać i przytulać tę naszą kupę sierści, więc odpadają!! Też traktuję kleszcze humanitarnie ... czasami tylko włażą mi pod buta ... biedaki ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 24.04.2012 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 Fajnie jest też humanitarnie wrzucić w ogienek(do pieca, w ognisko, co tam pod ręką).. Duuuża przyjemność a takie niby nic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGP 24.04.2012 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 Ja tam humanitarnie się z nimi nigdy nie obchodzę. Kilkanaście lat temu zabiły mi ukochaną suczkę Maję ...Obecnie moje futrzaki regularnie raz w miesiącu zakrapiane są spotami, najczęściej frontline. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 24.04.2012 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 ja kleszcze humanitarnie traktuję najbliższym kamieniem jaki mam pod ręką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 24.04.2012 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 Można tez humanitarnie kamieniem a potem humanitarnie w ognisko.Nienawidzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lidia_G. 24.04.2012 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 Depsia, szefem jak szefem, ale apteczkowym, to chętnie! Łosiula, połaskocz ode mnie Greya w ogon - zdrówka życzę Myślę, że jak mu posmarujesz ogon kremem ze "skremowanych" kleszczy, to zyska odporność na lata - tak na zasadzie szczepionki... :D A tak na poważnie, to też słyszałam o różnych kropelkach, które zapodaje się sierściuchom i podobno problem z głowy... Komuś tam na górze się coś poplątało - po diabła nam te kleszcze, żeby to chociaż pożyteczne było g...wno jedno! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 25.04.2012 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 (edytowane) Kleszcze są po to, żeby wam uświadomić jakie pokłady okrucieństwa w stosunku do małego żyjątka macie skryte pod skórą . ...a teraz pewnie rozwścieczone bestie rzucą się, by mnie rozszarpać... http://emoty.blox.pl/resource/burnout02.gif Edytowane 25 Kwietnia 2012 przez Yeti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 25.04.2012 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Nieee, no co Ty Jejtuś!Po prostu wyślemy Ci te nasze kleszcze psie i kocie, zamiast się pastwić nad nimi.Będziesz miał okazję wykazać się humanitaryzmem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 25.04.2012 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Kleszcze są po to, żeby wam uświadomić jakie pokłady okrucieństwa w stosunku do małego żyjątka macie skryte pod skórą . ...a teraz pewnie rozwścieczone bestie rzucą się, by mnie rozszarpać... http://emoty.blox.pl/resource/burnout02.gif No wiesz, Yet, jak nam ktoś poważnie ZALEZIE ZA SKÓRĘ.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 25.04.2012 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Łosia no taaaak ... zupelnie zapomnialam, ze z Twojego konika taki zagorzaly zwolennik diet wszelakich W takim razie z symptomow trzeba wykreslic jadlowstret i anoreksje Reszta pozostaje bez zmian No to chyba z kleszczami tylko ja postepuje z pelna atencja i powaga Jedynie dwa razy znalazlam na siersciuchach kleszczora. Oba byly wbite, suche i martwe. Widac zanim krwi zaczerpnely zabil je kleszczo-killer Oba wyjelam prostym urzadzonkiem Trixa, z korpusem i glowa http://www.karusek.com.pl/img_prod/b/b_3246.jpg Potem ranke zalewam obficie spirytusem ... mniammmm i zabezpieczam Tribiotykiem I tyle ... Humanitarnie nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 25.04.2012 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Czuję się pokonana w kwestii humanitaryzmu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 25.04.2012 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Czuję się pokonana w kwestii humanitaryzmu... nie ulegaj wpływom Ja również zanim rozdepczę - zastanawiam się zawsze ile on żył (a potrafią podobno w formie przetrwalnikowej poczekać na żywiciela kilka ładnych lat) i użalę i pomyślę ile zdrowia mógł kosztować tego - na którym się żywił. A potem to już jakoś można z tym żyć............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 25.04.2012 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Najbardziej nie cierpię:1. kleszczy2. komarów3. os Z zastrzeżeniem, że punkt 1 i 2 czasem zamieniają się kolejnością, zależnie od sytuacji, w zasadzie to są ex aequo. "Właściwie po co toto żyje.. nie wiadomo czy ma szyję.. "itd.... (o czym to było??) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 25.04.2012 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 a ja końskich much nie cierpię... ale to w lipcu i pod koniec czerwca, na szczęście to dziadostwo krótko żyje. Może ktoś wie jak z tym walczyć??? Nawet nie wiem jak to się naprawdę nazywa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 25.04.2012 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Aaaa-ja też, zapomniałam o gadach!Ale u mnie ich nie ma w zasadzie (nie ma koni).. Niektórzy mówią na to dziadostwo "ślepok" ale to tak lokalnie, a jak się nazywa dziad po łacinie np. to nie wiem.. Nie wiem jak z tym walczyć, niestety.... Much tyż nie lubię.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 25.04.2012 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Takie normalne to mogą być... tylko przed deszczem gryzą, no mnie bynajmniej... U nas też nie było koni, a "ślepoki" (tutaj ślepaki) były. Zauważyłam, że to się chyba na głogach wylęga no i na szczęście mają klaustrofobię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 25.04.2012 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 U mnie bardzo wysoko w rankingu są też karaluchy i szczury, brrr... Bobiczek ma rację, nie będę ulegać wpływom - kleszcze morduję i już! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.