Łosica... komenty

[tomkwas]

Sobie zapamiętam i nie omieszkam bezwstydnie korzystać .... a co.

[Tom Bor]

no to kto czego nie lubi już wiadomo a ja z innej beczki czy waszym psom też dokuczają muchy. ja nie mogę sobie poradzić z uszami co lato ten sam problem, gryzą te fance mojego tangusia do krwi. macie może pomysł na pozbycie sie intruzów

[Arctica]

Psa???? Nie widziałaś krów moich i Kaliny!

 

Kalinę pryskam offem, wczoraj super pomogło, ale dziś franca ucieka... konina znaczy ucieka, nie daje się popsiukać, a przecież po łocach nie pryskałam:rolleyes:

[bobiczek]

no to kto czego nie lubi już wiadomo a ja z innej beczki czy waszym psom też dokuczają muchy. ja nie mogę sobie poradzić z uszami co lato ten sam problem, gryzą te fance mojego tangusia do krwi. macie może pomysł na pozbycie sie intruzów

 

jest

jest skuteczny jeden......

 

Edytowane 30 Kwietnia 2012 przez bobiczek

[Moose]

Nie wiem jak się pozbyć draństwa... muchy, osy, komary... też mam problem i najchętniej to bym na działce oprysk zrobiła...

Robił z Was kto??? A jeśli to czym???

[DPS]

Nie znoszą zapachu geranium i gożdzików - kupić olejek goździkowy (taki z tej przyprawy), wkropić do spryskiwacza z wodą co najmniej 15 kropli, porządnie wymieszać i SIĘ spryskać.

[Moose]

Ale to śmierdzi...

A ja bym z większej przestrzeni się chciała paskudztwa pozbyć...

[Arctica]

Osiu ogniem je!!!!!

[DPS]

Kup cysternę olejku.

[tomkwas]

Wilcze doły? Czarcia zapadka?

[Tom Bor]

Jezu co da pomysły

[Moose]

Osiu ogniem je!!!!!

 

Kup cysternę olejku.

 

Wilcze doły? Czarcia zapadka?

Nie ma to jak mądrego posłuchać...

Oczywiście wszystkie dobre rady wykorzystam w praktyce...

 

 

 

 

 

jak Was odwiedzę...:rotfl:

[Arctica]

U mnie to może być nie ten efekt:rolleyes:... to miejsce musi odpowiednie być

[Moose]

U mnie to może być nie ten efekt... to miejsce musi odpowiednie być

A to Ci się udało...

[Lidia_G.]

Hejka

Łośka, Twoja Rozleniwiona Łaskawość i Tolerancja mnie powaliła

tomkwas, a gdzie Ty masz te swoje włości, bo mnie tu bobiczekstraszy, aż się jąkać zaczynam...? Tomkwas, ja pochodzę z łódzkiego...

 

Dziewczyny, co do oprysków, miałam kiedyś takich klientów, którzy mieszkali nad samiuśkim jeziorem mazurskim - posesja schodziła im do jeziora. Zamawiają każdego roku jakąś firmę, która opryskuje ich posesję i okolicę i tak pozbywają się podobno części fruwającego paskudztwa. Zastanawiam się na ile takie coś jest skuteczne, bo przecież jak zdechną jedne, to przylecą inne, ale może...?

[DPS]

Osiu - jak przyjedziesz z cysterna olejku, to może być całkiem fajnie, jakby tak basen nim napełnić...

[DPS]

Lidka - zobacz w moich komentach, tam dziewczyny linki podały do dobrego podobno preparatu na skóre i do takiego do opryskiwania ogrodu też.

[Moose]

Hejka

Łośka, Twoja Rozleniwiona Łaskawość i Tolerancja mnie powaliła

Wiesz... to takie Wielkopańskie Naleciałości...

Z drugiej strony, szkoda, że człeka nie zawżdy na nie stać...

 

Osiu - jak przyjedziesz z cysterna olejku, to może być całkiem fajnie, jakby tak basen nim napełnić...

Ale, że co...z gościów w upale frytki będziesz robić....????

No piknie... tegom siem w snach horrorowych nie spodziewała....

[DPS]

Myslisz, że w tym goździkowym frytki by wyszły?

Myślałam raczej o bombie zapachowej, jakby tak się wykąpać, jeszcze pewnie by się rozchlapało dokoła...

Choć prawdę powiedziawszy, u nas nie ma za bardzo komarów, za sucho mają.

[tomkwas]

Hejka

tomkwas, a gdzie Ty masz te swoje włości, bo mnie tu bobiczekstraszy, aż się jąkać zaczynam...? Tomkwas, ja pochodzę z łódzkiego...

Ja to te swoje włości mam w .... takim śmisznym zakątku, gdzie się bierą i zbiegiwują trzy województwa. Jedne to jest łodzkie (w którym żem zameldowany), drugie to mazowieckie (od domu do najbliższej granicy mam prawie 5 km), trzecie - świętokrzyskie (kilometrów 8 ).

Jednakowoż powyższe informacje niewiele znaczą przy tej, że do Moosowej leśniczówki mam jedną godzinę i minut dwadzieścia jazdy samochodem w dzień niezbyt upalny. W drugą stronę, znaczy się od niej do mnie, trasa jest nieco dłuższa i mierząc czasem przejazdu, to jest rok i siedem miesięcy. Póki co, bo Ośka jeszcze nie dojechała, więc odległość jakby ... nooo .. wykazuje tendencję do stałego zwiększania się ..... :lol:

 

A żeś Ty z łódzkiego ... nie moja to wina.

Edytowane 7 Maja 2012 przez tomkwas