Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jak pies z kotem :) ???


Recommended Posts

Za miesiąc kupimy psa, o którym marzyłam od LO - ponad 10 lat :0 Mimo, że opinie i nim sa skrajne - bo to chow chow, ja i tak chcę go mieć. Mam też "nagranego" kota dachowca. czy macie jakieś pomysły, żeby to towarzytswo żyło w zgodzie, albo chociaż nie wchodziło sobie w drogę? Może ktoś z Was ma chow chowa i mógłby coś podpowiedzieć? Dzięki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przyjaciółka ma takiego chow chow - suczkę. a ponieważ ciągle jest pod moją opieką, bo ona bez przerwy gdzies tam wyjeżdża, więc mogę Ci cos napisać, bo ją znam dobrze.

Chowki są niezależne, jak koty . Na spacerach Fila chodzi własnymi drogami i chocbym nie wiem, jak wołała nie podejdzie dopóki nie zechce. Głośno mruczą (chroboczą), jak biegają na zewnatrz., więc często ludzie odsuwają się od nich myslac, że to warczenie. Generalnie zauważyłam, że ludzie (nawet ci co mają własne psy) nie przepadają za nimi. Są rozczarowani tym, że pies nie macha ogonem i nie łasi sie. Chow chow jest psem dumnym i z daleka trzyma sie od wszystkiego, co żywe.Są obojętne w stosunku do ludzi (nawet własnej Pani). Nie lubią być głaskane, przytulane, pieszczone. Uciekają od takich namolnych ludzi. Dla mnie ta rasa cierpi na lekki autyzm. To nie miziaki, jak np. labradory. Jak przyjaciółka wraca i krzyczy od drzwi chodż mój misiaczku, to ona ledwie ruszy ogonem na powitanie. Ale wie, że moja kumpela to jej Pani. Kumpela ma rodzinę (męża i syna), ale ten pies jest tak obojętny w stosunku do nich, że nie chcą się nią zajmowac jak nie ma jej w domu. Nie dlatego, że sie jej boją, tylko ona jest taka mrożąco obojętna i zdystansowana w stosunku do nich. Fila została kupiona na gorąca prośbę syna, ale ponieważ jej charakter rozczarował syna, więc praktycznie ten pies jest mojej kumpeli. Nawet mi kiedyś powiedziała, że gdyby drugi raz miała sprawić sobie psa, to na pewno nie bylby chowchow. To rasa zachowująca dystans w stosunku do swojego pana i musisz się z tym pogodzic. Nie jest to pies wylewny.

To nie jest pies rodzinny. To rasa dla koneserów tolerujacych ich kocie zachowanie i niezależny charakter. Z tego co słyszałam ta rasa nie przepada za dziećmi, ale może to tylko ploty.

To nie jest pies agresywny, absolutnie. Jest nawet za spokojny!!!! Tylko jest taki obojętny. Taki kot w futrze psa. Nie podlizuje się właścicielowi. To nie pies merdający i patrzący ci w oczy z miłościa i oddaniem, wsłuchujący się w swojego Pana. To pies mający swój świat, który nie jest światem ludzi.

Ze względu na to, że psy nie przepadaja za nimi, nie próbuj nawet kupować samca. Przez to niby warczenie psom podnosi się sierśc na karku ;) i zaczynają warczeć.

Chow chow umierają w czasie upałów. Dosłownie, a nie można ich ostrzyc. Znaczy niby można, ale to niewiele daje. Mają pierońsko gęsty podszerstek.

Jak masz dzieci, to kup psa rodzinnego, a nie indywidualistę. Chyba, że kupisz psa dla siebie,a dla dzieci jakiegoś miśka-przytulankę. Na początku będzie OK, bo mały chow chow jest rozkoszny, ale jak będzie dojrzewał coraz częściej będzie uciekal daleko od ludzi. A jak masz w domu takie małe dzieci (3-4 lata) ,to zaczekaj, ze 2 lata. Znam z autopsji, że ktoś z mojej pracy musiał oddac na wpół dorosłego psa, gdyż przestał tolerować dzieci (takie maluchy), gdyż nie dawały mu spokoju.

A chow-chow nawet koty traktuje obojętnie. Jak sam jest na wpół kotem?????!!!

PS I mam nadzieję, że kupisz psa rodowodowego!!!!

Edytowane przez Aleksandryta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie odwodze Cię od kupna. Tylko nie miej do swojego pieska żalu, że nie jest taki jak inne psy. Po prostu taka rasa. Właśnie jest u mnie i patrzy się na mnie uważnie :), bo czas na spacer. Nie zaskomli, nie pokaże drzwi tylko patrzy się. Uwielbiam ją obserwować, to jest taki tajemniczy pies. Czasem wydaje mi się, że ona chodzi pod szklanym kloszem. Kiedyś trafiłam na stronę o autyzmie i dużo cech ma ta suczka.

Aha jeszcze jedno. Trudno uczą się. Czegokolwiek, ze względu na swój charakter..Nawet siusiania na podwórku, więc bądz cierpliwa ....:)

Edytowane przez Aleksandryta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu mialam styczność z chow-chowem. Podobno byl bardzo nietypowy, bo BIEGAŁ i SZCZEKAŁ. Bieganie w jego wykonaniu to było góra podbiegnięcie kilkunastu metrów, a szczekanie to dwa otwarcia pyska na dzien, ale to wsród chow-chow rzadkość. Jej własciciel duzo jeździł w trasy, a ona siedziała z przodu. Bardzo grzeczny pies, fakt, kontakt z nią zupelnie inny niz moim owczarkiem (bawiły sie razem - bez podtektów proszę ;-)), ale uważałam ją za sympatyczną. Plus jest taki, że nie potrzebuje długich spacerów i wybiegania.

Aha, ta cjow-chowka czesto przebwała w domu z kotem norweskim leśnym - generalnie olewka w obydwie strony...

Edytowane przez zielony_listek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Trochę nie na temat ale od 9 lat mam teriera walijskiego a od 12 kota. Oboje mieszkają w domu. Mają jedną miskę z suchą karmą -kocią bo jest drobniejsza i pies doskonale sobie z nią radzi i wspólną miskę z wodą. Osobne nie miały sensu i tak sobie podjadali. Pies od czasu do czasu tzn raz na kilka miesiecy, potarmosi kota aby ten wiedział, kto rządzi. Kiedy jem smakołyki kazdy wychciewa - jeden z jednej strony a drugi z drugiej. Ale --- od 9 lat żyją razem "jak pies z kotem"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...