Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasza Południowa-czyli jak spełniamy marzenia :)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 142
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No pięknie :) W końcu się udało. Czyli czas najwyższy rozpocząć opis boju na placu budowy. Ja Ania wraz ze swoim mężusiem Piotrusiem zdecydowaliśmy się uciec z Warszawy po dwóch latach w niej mieszkania. Nasza przygoda rozpoczęła się dokładnie rok temu..kiedy to doszliśmy do wniosku że nie zamierzamy spędzić całego życia w kawalerce w stolicy i że lepiej za podobną kwotę wybudować nieduży funkcjonalny domek pod Warszawą i móc sobie rano wypić kawę na własnym tarasie niż na dwu metrowym balkonie. Piękną działkę 1000 metrów udało nam się znaleźć w cudownej okolicy 10 km. za Tłuszczem i kupić za bezcen. To się nazywa fart w życiu, że akurat cała wieś została odrolniona, otrzymała plan zagospodarowania przestrzennego i było tam (zresztą nadal jest) mnóstwo działek na sprzedaż :) 15 minut spacerkiem mamy do stacji kolejowej więc dojazd do stolYcy też mamy świetny. A oto nasze przyszłe miejsce na ziemi :)

barak 014.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pięknie, zaczęłam czytać o sposobie wklejania fotek. Bo ta na górze malutka mi się nie podoba. Chcę mieć duże, duże...a nie wiem jak :( Konto na serwerze?..ech chyba za późno na takie rozkminki. Ale za to napiszę choć trochę jakie przeboje miałam za sobą dopóki nie wkopałam pierwszej łopaty. :)...a za kilka dni jak mój mężulek wróci z nocek pilnowawczych na budowie to poproszę go o pomoc we wklejaniu ładnych fotek. :) Chyba że jakaś inna pomocna dłoń na tym foum mi pomoże ;)..a może sama do tego dojdę.

 

Przygoda zaczęła się od kupna działki jak już wspomniałam wyżej - w lipcu zeszłego roku. Później prawie na pół roku zapomnieliśmy o działeczce bo braliśmy ślub, więc szukanie sukni i wybór kotletów było ważniejsze ;) Tylko w listopadzie zadzwoniłam profilaktycznie do sądu w Wołominie ile czasu będzie trwało zakładanie księgi wieczystej. Miła Pani powiedziała, że około 7 msc, więc nie spieszyłam się. Myślałam-zdążymy-spoko. Zaczniemy w kwietniu....i jak się okazało...to myślenie to był największy błąd. Nie ma to jak nasze kochane urzędy, które mogą doprowadzić do szewskiej pasji, białej gorączki i czego tam jeszcze. Ale o tym później. W grudniu zaczęliśmy wybierać projekt, a raczej szukać architekta, który go nam wysrysuje. Ideałem, który posłużył za wzór była Południowa projektu HB Studio

http://www.projekty.ign.com.pl/pliki/widoki/render_poludniowa_1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek nie za duży, nie za mały-idealny. W zasadzie nie szukaliśmy długo. Od razu wpadł nam w oko ..i ten już pozostał. Wprowadziliśmy małe zmiany

http://www.projekty.ign.com.pl/pliki/rzuty/rzut_poludniowa_1.gif Na parterze usunęliśmy ściankę dzielącą kuchnię od jadalni, wyjście na taras zrobiliśmy z salonu i daliśmy odbicie lustrzane.

Na górze natomiast http://www.projekty.ign.com.pl/pliki/rzuty/rzut_poludniowa_2.gif zostawiliśmy normalne odbicie, podnieśliśmy trochę ściankę kolankową, dodaliśmy balkon z naszej największej sypialni. Trochę też nam się wymiary pozmieniały w związku z pozostawieniem na górze zwykłego odbicia. Dzięki temu będę miala garderobę 14 m2 na moje buty :D. Z tyłu domu usunęliśmy daszek z kolumnami. Taras zrobimy natomiast pod balkonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze na dzisiejszy wieczór koniec relacji i za dużo tego samozadowlenia z tego, że udało mi się dziennik założyć -spać nie będę mogła. Jutro napiszę więcej i postaram się wkleić fotki. W końcu mam już prawie skończony stan 'O" :)...ale zanim do tego doszło to miałam długą drogę przez mękę którą zapewnił mi sąd..ale to też jutro. Może mi się trochę język wyostrzy bo teraz to już tylko spać spać spać..i o 5 pobudka bo trzeba na działkę jechać...popilnować desek i betoniarek coby nóg nie dostały bo budowlańcy na weekend wyjechali...a i poopalać się-myślę że to w tym wszystkim jest najważniejsze ;) Dobranoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłam z działki. Nie mogę się ruszać. Dwa dni w pełnym słońcu to zdecydowanie za dużo...oj...ale było fajnie-grill znajomi, piwko (oczywiście w małych dawkach, bo przy tym upale większa ilość mogłaby chyba zabić) :) Z tym, że dzisiaj w nocy ktoś próbował wynieść nam styropian z działki :((( Pomimo, że samochód stał na podwórku, a w baraku grał telewizor :( Na szczęście mój kofany Piterek jest bardzo odważny i wybiegł przed barak. Uciekli z niczym jak usłuszeli że ktoś wychodzi. Kurcze ciemno było i nie było wiadomo kto to. Generalnie później cały czas krążył jakiś motor i jakieś seicento lub cinquecento. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale dzisiaj Piotrek zostaje sam znów, zrobił tylko bramę do ogrodzenia tymczasowego bo nie było i założył światło na zewnątrz. A ja mam zamiar wziąć wiatrówkę od mojego brata-już mi to biecał. Przysięgam, śrutu bym nie pożałowała :) No a teraz przyjemniejsza część - założyłam fotoalbum na serwerze. Zobaczymy, czy ładnie wkleję fotkę naszej działki http://www.album.astral.pl/album/fotos/8922/31/7832/1_mid.jpeg Edytowane przez Andzia84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się-jednak zdolna ze mnie dziewucha :)

 

Więc wracam do mojej opowieści. Pół roku po kupnie działki zaczęliśmy szukać architekta, który wyrysuje nam domek. Znaleźliśmy z polecenia. Na gotowy projekt czekaliśmy około dwóch miesięcy ale było warto :) Koszt projektu wtedy jeszcze z piwnicą (którą później usunęliśmy) to 4000 zł... i tutaj czas na koszty-wymienię je bo chyba każdy kto czyta te blogi porównuje ceny i sprawdza jeszcze zanim zacznie budowę czy jest w stanie finansowo podołać :) Dalej też będę wymieniać. Postaram się też z ilością materiałów-do porównania :)

Więc tak:

wypis i wyrys Urząd Gminy50,00Mapa Zasadnicza55,00Mapa Geodezyjna600,00Przyłącze elektryczne docelowe1343,59Projekt4000,00uzgodnienie z melioracją100,00usunięcie piwnicy z projektu400,00barak z przewiezieniem1420,00rękawice budowlane13,60obcęgi17,83szpadel18,30siekiera55,50wypis z rejestru gruntów12,00kierownik budowy1500

opłata dla PGE za prąd budowlany62,09prowizorka budowlana1800,00słupki do ogrodzenia + zawiasy do bramy218,91piła11,99sznurek7,49przedłużacz49,99wtyczka4,29zamek do baraku24,99klamka do baraku6,90oprawa do świetlówki11,99żarówka do baraku1,49taśma izolacyjna2,58geodeta-wytyczenie domu400,00gumowce :)44,99google ochronne5,98siatka leśna382,50studnia2000,00

I w zasadzie są to wszystkie koszty, które ponieśliśmy przed rozpoczęciem robót. Razem około 13 500. Dużo, ale musieliśmy mieć barak dla ekipy budowlanej i na sprzęt. Sąsiadów też nie ma jeszcze więc nie było jak prądu podciągnąć. No chyba, że jakieś 300 metrów przez pole uprawne ale nie bardzo uśmiechało mi się żywcem usmażyć jakiegoś Pana rolnika, który by ciągnikiem orał na przykład :)

Edytowane przez Andzia84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z tym prądem to też była cała historia-najpierw zadzwoniłam do jakiegoś Pana elektryka, który powiedział, że prowizorkę to on mi zrobi za 1500 zł ze wzsystkim oprócz słupa. No to myślę-super. Niedrogo, a słup jakoś załatwimy. Więc się z nim umówiłam na spotkanie na piątek. Przyszedł. I zaczął od tego czy dzwoniliśmy po innych elektrykach i jakie mieli ceny, bo on to dopiero zaczyna i nie zna cen generalnie. To ja mu na to, że nie dzwoniłam bo on przez telefon wydawał się na tyle ogarnięty i cena mi odpowiadała, że w zasadzie my się na niego od razu zdecydowaliśmy. A on no dobrze...chwila ciszy...ale my się chyba nie zrozumieliśmy. Bo ja Pani za 1500 zł to zrobię erbetkę ze skrzynką na licznik i przyczepię to do słupa, ale o podłączenie słupa prowizorki do słupa energetycznego to się musi Pani zatroszczyć sama a i ja nie mam takich uprawnień żebym mógł zgłosić prowizorkę do elektrowni..ale wie Pani mam znajomego który to może Pani zrobić za 1500 zł. Czyli razem 3000 plus słup. Myślał, że na idiotkę trafił, albo panienkę która na wszystko się godzi i na niczym nie zna :). To ja na to-no dobrze to ja się zastanowię, ale proszę jeszcze pogadać z tym drugim Panem czy by nie zszedł z ceny i dać mi jutro znać. A następnego dnia..zadzwonił i powiedział, że z ceny tamten nie zejdzie bo jakieś linki są bardzo drogie..a i ten człowiek to on właśnie jeździ po odbiorach i niezbędny jest do prowizorki słup betnowy i tak się składa że on taki ma i może sprzedać za 200 zł + dowóz. No to we mnie się zagotowało, powiedział grzecznie i uprzejmie że się zastanowię i dam mu znać w poniedziałek lub we wtorek. W poniedziałek zadzwoniłam do elektrowni podpytać czy z tym słupem to prawda-powiedzieli że wystarczy drewniany. No to zaczęłam uruchamiać znajomości i dostałam namiar na elektryka który zaoferował, że zrobi mi całą prowizorkę za 1800 zł łącznie ze słupem i odbiorami. I zrobił- w dodatku tak super, że ja nie wiedziałam kiedy, a już miałam prąd-nie musiałam być nawet przy odbuiorze :) Wniosek- TRZEBA UWAŻAĆ NA OSZUSTÓW !!! Edytowane przez Andzia84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejnym elementem była studnia. A wiedząc że studniarze znają się na wodzie i jej wysokości w gruncie zaczęłam podpytywać jak to jest z tą wodą w okolicy mojej działki. Pytałam bo w pierwszej wersji projektu była piwnica którą strasznie chciał mieć mój luby, a i mój tato podpowiadał, że dobrze jest mieć piwnicę... (a propo-faceci czemu wy się nas kobiet nie słuchacie-pamiętajcie nasze przeczucia się sprawdzają i my zawsze wiemy wszystko lepiej!) ;) Wszyscy studniarze jak jeden mąż stwierdzili, że piwnica w tej okolicy to najgorsza głupota bo są tam bardzo wysokie wody powierzchniowe (miałam okazję się o tym przekonać bo woda zaczęła się pojawiać przy kopaniu fundamentów na metrowej głębokości). Więc co-był koniec lutego-więc ja myk myk telefon do architekta żeby mi tą piwnicę usunął. A on, że zaniósł projekt właśnie dzisiaj do powiatu, ale że mam farta, bo nie zrobiliśmy uzgodniania z melioracją więc musiał projekt zabrać spowrotem. Uzgodnienie z melioracją i usunięcie piwnicy zbiegło się w czasie i projekt złożyliśmy do powiatu w połowie marca. Czekaliśmy na pozwolenie na budowę...:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja działka znajduje się w strefie obserwacji archeologicznej, więc wiedziałam że na pozwolenie na budowę trochę sobie poczekam. Wszak urząd ma na to 60 dni plus jakiś czas dla archeologii, która w takich przypadkach też wydaje decyzję o mozliwości budowy. W tym czasie zaczęłam więc dzwonić dzień w dzień do sądu w Wołominie czy założyli mi już księgę wieczystą -potrzebną do wzięcia kredytu( a w lutym pisałam wniosek o przyspieszenie jej założenia). Panie w recepcji kazały cały czas czekać Nic nowego mi nie mówiły. Pomimo że na KW czeka się około 7msc ja już czekałam 8. Nic nie mogłam uzyskać- żadnych namiarów na osobę wydającą orzeczenie ani na nikogo. Dostałam tylko nr telefonu sędziny przewodniczącej..a był już przecież marzec. Budowę chciałam zacząć w maju. Do sędziny nie można było się dodzwonić, pomimo że próbowałam co pół godziny przez kilka dni z rzędu. W końcu-pod koniec marca przyszła informacja z sądu że w kacie notarialnym jest błąd i należy go skorygować w formie aktu notarialnego. Ten akt miałam ja i sprzedające działkę dostarczyć osobiście lub wysłać listem poleconym. Dokładna, jasna informacja był zawarta w tym rozporządzeniu. Okazało się, że notariusz zrobił czeski błąd w numerze działki w jednym miejscu. Następnego dnia po otrzymaniu zarządzenia czyli około 26 marca sprostowanie zostało wysłane....I cisza.......................................... Na początku znów zaczęłam dzwonić. Panie w recepcji - niekompetentne i przekazujące błędne informacje mówiły, że skoro sprostowanie zostało wysłane to wszystko jest dobrze, ale nie potrafiły sprawdzić czy list wpłynął. Mówiły że moja KW trafiła do najwolniejszej sędziny, że one nic nie mogą i w ogóle nikt nic nie może. Zebym próbowała dzwonić do sędziny przewodniczącej. W końcu się udało-dodzwonniłam się do sędziny. A było to w połowie kwietnia. Obiecała mi KW do końca kwietnia. 4 maja zadzwoniłam znów. Obiecała, że KW będę miała do 15 maja. Byłam naprawdę grzeczna i miła chociaż się we mnie gotowało. Nic nigdy nie doprowadziło mnie do stanu wściekłości tak jak ta KW, a raczej osoby pracujące w sądzie w Wołominie. Ja nie mogłam czekać do czerwca lub jeszcze dłużej na założenie księgi. Zaczęłam więc uruchamiać wszelkie możliwe znajomości. Nikt nie znał jednak nikogo w tym choler... sądzie. Zaczęłam więc pisać bardzo ostre pismo z informacją że jeżeli nie otrzymam KW to poinformuję o całej sprawie media. I zrobiłabym to-w ten sposób już raz załatwiłam machinę urzędniczą. No cóż z wykształcenia jestem dziennikarką (chociaż nie pracuję w zawodzie) i wiem jak można załatwić niektóre sprawy. Pisząc to pismo nagle zadzwonił telefon...ktoś odnalazł znajomego znajomego i jeszcze znajomego tego znajomego, który mi pomoże w mojej sprawie.... Okazało się, że sędzina która wydawała decyzję o założeniu KW nic nikomu nie mówiąc nie wysyłając pisma czekała aż ja i sprzedająca działkę zjawimy się osobiście z własnoręcznie napisaną informacją o sprostowaniu w akcie notarialnym. To było chore, bo w piśmie które dostałam jest czarno na białym napisane, że wystarczy polecony ze sprostowaniem notariusza. Przecież nigdy bym się chyba o tym nie dowiedziała, gdyby nie znajomości. Kończąc KW miałam następnego dnia. To była chyba najbardziej stresogenna sytuacja jaką przeżyłam. Jak sobie pomyślę o tym sądzie to w dalszym ciągu szlag mnie trafia. KW jednak dostałam 1 czerwca. 11 miesięcy od momentu złożenia wniosku w sądzie. Edytowane przez Andzia84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to po tym długim poście (nawet pisząc go wkurzyłam się ;) Czas na coś przyjemniejszego. Parę fotek naszej działeczki - coby dla potomności zostały :)

Taki widok będę miała za oknem w salonie http://img5.imageshack.us/img5/1213/glinki012.jpg

Tutaj były za duże fotki-jutro je zmniejszę, a teraz idę spać Dobranoc-karaluchy pod poduchy-chociaż nie - w waszych domkach lepiej niech nie będzie karaluchów :)

Edytowane przez Andzia84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia... za oknem piękne słońce, powyżej 30 stopni, a ja tu w pracy. W dodatku poniedziałek-do weekendu jeszcze cały tydzień, a do urlopu dwa... :) Popiszę wobec tego trochę na temat domku. Warta zapamiętania była jeszcze sytuacja związana z geodetą, który wyznaczał obrysy chałupki. Umówiliśmy się z nim na sobotę 26.06. Do tego czasu mieliśmy skosić trawę, która prawie już mnie zakrywała. Na nieszczęście przez cały czwartek i piątek była obrzydliwa pogoda - mżyło i było bardzo wilgotno. No więc dzwonię do Pana Geodety w piątek wieczorem, że z tym obrysem to chyba nic w sobotę nie wyjdzie. No chyba że uda nam się skosić trawę w sobotę rano i on przyjedzie koło południa. Umówiliśmy się na telefon. W sobotę była w końcu piękna pogoda. Zajechaliśmy koło 10.00 na działkę wyposażeni w podkaszarkę rodziców Piotrka. A tu-niespodzianka :) Rolnik, który kosił pole za naszą działką skosił także trawę i u nas (jeszcze wtedy nie było ogrodzenia). Byłam przeszczęśliwa :) Od razu zadzwoniłam po geodetę, który pobył 30 min, wbił słupki, pomalował farbą i skasował 400 zł. Tak to można pracować :) Edytowane przez Andzia84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia... z tych około-budowlanych przygód opisałam najważniejsze. Nie będę zagłębiać się w szczegóły dotyczące całej papierologii bo to nie ma sensu. Każdy musi ten etap przebyć i choć nie jest on może jednym z bardziej przyjemnych to jednak jest i się na to nic nie poradzi. Ja generalnie jestem zachwycona urzędem gminy w Jadowie-szczególnie jednym Panem, który wszystko załatwia od ręki i tłumaczy bardzo jasno. Chętnie też odpowiada na wszelkie pytania. Panie które zajmują się podatkami też są kochane. A Pani w urzędzie powiatowym załatwiła mi pozwolenie na budowę w ciągu trzech tygodni. Wiec super. Gdyby jakiś przełożony owych osób przez przypadek wszedł na mój dzienniczek to ja wnioskuję o podwyżkę lub przynajmniej pochwałę pracowników tych urzędów :) Jedynie sąd w Wołominie należałoby poddać dokładnej wymianie pracowników...oczywiście nie wszystkich ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

STAN ZERO

Generalnie-Panie i Panowie 5.07.2010 rozpoczęliśmy kopanie dziury w ziemi, która ma być naszym przyszłym, wymarzonym domkiem :D Raniutko pojechałam sama na działkę, bo mój mężuś poszedł do pracy. Z tartaku i składu budowlanego przywieziono mi deski i stal, później przyjechała ekipa budowlana. Pięciu chłopa nadzorowanych przez kuzyna moje męża mającego swoją firemkę budowlaną jeszcze dobrze nie wyszła z samochodu a już zaczęła stawiać szalunek dla koparki pod zdjęcie humusu i wykopanie ław. W ciągu godziny postawili szalunek, wszystko dokładnie wymierzyli za pomoca niwelatora. Nie mogłam wręcz nadziwić się ich szybkości i precyzji :) A mówi sie, ze ekipy budowlane to banda gamoni, pijaków i partaczy..oj nie moi nie moi :).

Edytowane przez Andzia84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj mamy przyrząd do sprawdzania czy wszystko jest równo :) No i moi bystrzy chłopcy, którzy stawiają szalunek pod wykopy.http://img69.imageshack.us/img69/1127/budowa001.jpg A tutaj-proszę bardzo-koparka wjeżdża ściągnąć humus i zrobić wykop pod ławy: http://img18.imageshack.us/img18/1340/budowa004.jpg Tutaj kopareczka w całej okazałości :D http://img248.imageshack.us/img248/2808/budowa006.jpg Edytowane przez Andzia84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj proszę bardzo-piękna koparka w pięknej gliniastej ziemi w której pięknie się zakopywała :) http://img696.imageshack.us/img696/1029/budowa007.jpg

Tutaj mamy jeszcze małą górkę humusu całkiem niezłej jakości-będzie w sam raz do ogródka http://img121.imageshack.us/img121/2669/budowa008.jpg

Tutaj już kopane ławy-poprawiane przez chłopaków po koparce (koparkowy taki sobie, coś mu wężykiem to wychodziło-czyżby jeszcze jakieś procenty w organizmie? ) http://img228.imageshack.us/img228/4472/budowa009.jpg Szybki rzucik na ławy http://img708.imageshack.us/img708/9757/budowa010.jpg... i jeszcze jeden..http://img801.imageshack.us/img801/5492/budowa011.jpg

Ale zanim doszło do tych wykopów, a raczej ich zakończenia to miałam piękne przeboje z archeologią...ale o tym za chwilę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...