puchatekkubus 12.07.2010 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2010 Dzien Dobry, zastanawiam sie jak najsprawniej poradzic sobie z wyprowadzeniem instalacji elektrycznej na zewnatrz domu [zasilanie branmy, ogrodu itp.] oraz przewodu do domofonu.Widze z lektury postow ze uzywane sa do tego celu czesto peszle [np. arot'a] w ktorych przeciagane sa pozniej kable.Mam kilka pytan do osob ktore maja z tym doswiadczenie [i dziekuje za podpowiedz]: - peszel ma 'wchodzic' do samej rozdzielnicy w domu czy tez konczyc sie np. na poziomie podlogi? Bardzo boje sie wilgoci ktora moze wdzierac sie przez otwor peszla.- jak zabezpieczaliscie otwory z obu stron [kiedys peszel sie konczy i trzeba zabezpieczyc jakos otwor]?- jakie srednice peszla jesli beda tam np. dwa przewody 2x2,5mm?- czy peszel nie odksztalca sie jednak tak ze nie mozna tam pozniej przeciagnac przewodu [slyszalem o takich przypadkach] - jakies uwagi tutaj [wiadomo, nie moze byc zbytnich zalaman], jaki rodzaj peszla...?- czy lepszy peszel czy moze rura kanalizacyjna i kolana z odpowiednim kontem [wieksza twardosc i podatnosc na odksztalcenia]? Wszelkie uwagi mile widzane. Dziekuje za pomoc.KP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 13.07.2010 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 (edytowane) 1) jak Ci wygodnie. Dojście peszlem do samej rozdzielnicy jest wskazane o tyle, że prościej wtedy instalację rozbudować, ale wymaga to użycia dłuższego peszla, zapewne większej ilości zakrętów po drodze, skutek może być taki, że nic się nie uda do niego wciągnąć. Sam u siebie zrobiłem to w ten sposób, że w ścianie garażu mam skrzynkę, z której z jednej strony wychodzi gruby 50mm peszel na zewnątrz budynku, a z drugiej sporo nadmiarowych przewodów do rozdzielnicy, położonych na etapie przed tynkami/wylewkami. W miarę potrzeb będę wciągał do tej skrzynki przewody z zewnątrz i łączył z tymi przewodami do rozdzielnicy, odpada mi w ten sposób problem wciągania przewodów w długiego i krętego peszla. 2) Pianka PU zwykle jest stosowana, ale moim zdaniem to kiepski pomysł, ponieważ od zewnątrz wietrzeje, a z każdej strony jest problematyczna w razie zmian w instalacji, niby ją można wydłubać, ale zawsze to problem. O wiele lepiej się sprawdza kawał gąbki technicznej (często w kartonach z różnymi urządzeniami jako wypełniacz zamiast styropianu jest dawana) docięty do stosownego kształtu i wciśnięty w koniec peszla na wcisk. 3) Takie, żeby te przewody weszły ze sporym luzem, tym większym, im dłuższy i bardziej kręty odcinek jest do wciągnięcia. Do tych przewodów odpowiedni moim zdaniem byłby peszel 18/22. Nawiasem mówiąc - robisz w nowym domu instalację dwużyłową????? 4) Peszel sam z siebie się nie odkształci na pewno, natomiast owszem można go uszkodzić, zwłaszcza te najtańsze przezroczyste. A że nie można przeciągnąć przewodu - to akurat są dość częste sytuacje zwłaszcza u entuzjastów wciąganych przewodów - teoretyków, którzy kładą długachny peszel z mnóstwem zakrętów, zakrywają go na sztywno wylewkami/tynkami a potem nie mogą się nadziwić, że żaden z tak licznie przez im podobnych teoretyków podawanych sposobów na pewne i "łatwiutkie" przeciągnięcie przez peszel kabla nie skutkuje. Po czym wyciągają wniosek, że na pewno peszel się odkształcił, bo to niemożliwe, żeby nie weszło. Jaki rodzaj peszla - taki szary "ognioodporny", najlepsze są. 5) rura kanalizacyjna też może być, jeśli masz w nadmiarze i nie masz co z nimi zrobić. Inaczej - nie ma sensu. Peszel ma wystarczającą wytrzymałość (te szare wytrzymują ciężar człowieka). A odpowiednie konto przyda się zawsze Wszelkie uwagi - na początek jedna: jeśli gdzieś planujesz przewód w peszlu, to wciągnij go w peszla luzem i dopiero wtedy takiego peszla razem z przewodem ułóż w docelowym miejscu. Jeśli peszel ma być pusty i czekać na później wciągane kable, niech to będzie peszel z mocno przewymiarowaną średnicą, maksymalnie prosto ułożony, minimalna liczba zakrętów, jeśli jakieś są, to bardzo łagodnym łukiem (kilkudziesięciokrotna wielokrotność średnicy peszla, 10x to absolutne minimum, lepiej ze dwa razy tyle). Jeśli tak się nie da, gdzieś łuk musi być bardziej ostry - przewidzieć tam lepiej puszkę rewizyjną, nawet taką zatynkowaną do rozkucia w razie potrzeby. W razie tejże potrzeby prościej będzie wykuć w ścianie placek wielkości dłoni, niż wyrywać cały łuk peszla. A i jeszcze jedno: na zewnątrz, do ziemi stosuj tylko przewody czarne typu YKY !!!! Nie słuchaj bzdur autorstwa różnych "Zdziśków, co się znają na elektryce", że jak dajesz w peszlu, to wystarczy biały przewód, bo to się potem bardzo mści. Jeśli koniecznie musisz dać w ziemi biały przewód, bo nie wiem, masz dużo niepotrzebnych i nie wiesz, co z nimi zrobić, a YKY musiałbyś kupić, to wtedy pakujesz go nie do peszla, a do niebieskiej rury PE (takiej wodociągowej), a oba jej końce ustawiasz tak, żeby do wewnątrz nigdy i w żadnej sytuacji woda się nie dostała (czyli jeden koniec w mieszkaniu, a drugi dochodzący aż do samego docelowego miejsca, tam dokładnie uszczelniony najlepiej jakims bitumicznym wiecznoelastycznym uszczelniaczem, idealny jest "olkit". J. Edytowane 13 Lipca 2010 przez Jarek.P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek-P 13.07.2010 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 Witam Ja zazwyczaj robie osobne wypusty z rozdzielni na zewnątrz, przynajmniej 2, jeden w strone bramy a drugi w strone ogrodu.. wykonuje je rurami typu AROT fi50 na zewnątrz na elewacji montuje puszke taką troszke większą gdzie dojdzie nam ta rura z rozdzielni i układan z niej rurę do ziemi. (jeśli oczywiście nie masz nic przeciwko temu aby to było na elewacji jeśli jest problem to staram się zrobić łagodny zakręt prosto do ziemi, dekielek puszki można również potraktować farbą czy strukturą czy jakąś masą i jest mało widoczny ) rure można zabezpieczyć z jednej i drugiej strony więc z wilgocią nie powinno być problemu. Należy również przewidzieć zapas miejsca w rozdzielni na zasilacz do domofonu i jakiegoś bezpiecznika do bram... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
puchatekkubus 13.07.2010 15:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 BARDZO Wam dziekuje za wypowiedz i poswiecony na to czas [instalacja dwużyłowa to oczywiscie moj blad ]. Czyli mowicie ze peszle o odpowiedniej wytrzymalosci i odpowiedniej srednicy spelnia swoja role... Na elewacji nie chce montowac puszek - chcialbym z estetycznych i praktycznych punktow [np. automatycznie praktycznie brak tam ocieplenia] uniknac. Natomiast wyprowadzenie przewodow [peszel] w funadmencie bedzie skutkowac tym ze zawsze gdzies ten peszel sie skonczy a przewody np. pojda w rozne strony. Tutaj rada co do jakiejs puszki czy innego rozwiazania [chocby odpowiednia izolacja zakonczenia rury wskazana]. Do peszli sa chyba specjalne kolana [arot chyba ma cos takiego w ofercie] - warto to kupowac by kontrolowac zagiecia peszla [z drugiej strony tam sa nierownosci...]? W projekcie doprowadzenie energii do domu mam na pewnym odcinku kabel XAKXS 4x35 mm. Wydaje sie ze logiczne jest ulozenie dalej takiego samego. Jednak poniewaz nie mam pewnosci, wole chyba zostawic mozliwosc wprowadzenia tego kabla pozniej. Jaka srednice powinien miec tutaj peszel by kabel [bedzie miec srednice okolo 2,5cm]? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 13.07.2010 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 Jeśli nie chcesz montować puszek na elewacji, tym bardziej polecam mój sposób z puszką po drugiej stronie ściany zewnętrznej, zawsze można wykombinować miejsce typu garaż, kotłownia, czy choćby i na dowolnej ścianie ale w miejscu przeznaczonym do zasłonięcia meblem, gdzie taka puszka nie będzie nikomu przeszkadzać. Te specjalne kolana - o ile dobrze kojarzę, o czym piszesz, to są to po prostu łączniki do łączenia peszli. Jeśli gdzieś będziesz musiał sztukować - warto, do kontrolowania zakrętów nie ma sensu, bo sam peszel tu z natury dość dobrze tą rolę pełni - po prostu nie można go doginać na siłę, tak, jak sam z siebie jest w stanie się po łuku ugiąć, tak jest dobrze. YAKS 4x35 to straszna krowa jest, jego użycie miałoby sens jedynie przy jakichś dramatycznych odległościach i dużym poborze prądu, jeśli natomiast jest to normalne przyłącze z mocą przyłączeniową rzędu kilkunastu kW i przyłączem długości <50m, to spokojnie wystarczy 4x25Tak czy tak jednak takim kablem wprost do rozdzielni raczej nie wjedziesz, taki kabel zakańcza się też w skrzynce gdzieś na ścianie zewnętrznej (znaczy skrzynka nie musi być od zewnątrz, może być wewnątrz w garażu, wiatrołapie, piwnicy itp.) i stamtąd do rozdzielni wychodzi już miedzianym 4x6mm2 lub 5x6mm2 jeśli w tej skrzynce będzie punkt rozdziału N i PE. Wprowadzenie bezpośrednio do rozdzielni takiego grubego kabla oczywiście jest możliwe, ale w samej rozdzielni będziesz musiał i tak zrobić dodatkowy łącznik, który zajmie tam kupę cennego miejsca, poza tym wciąganie takiej krowy przez peszel do wnętrza budynku to ciężka robota jest i warto minimalizować odcinek do wciągnięcia. Peszel dla takiego kabla im grubszy tym lepszy, 50mm myślę że byłoby niezbędnym minimum i tu już naprawdę bez żadnych zakrętów, najwyżej jakiś baardzo łagodny łuk po drodze. U siebie wciągałem YKY 5x10, sporo elastyczniejszy od tego, który chcesz użyć u siebie, musiałem go wciągnąć w jakieś 5m arota, który miał przebieg niemal prosty, ale na skutek nieszcześliwego zbiegu okoliczności był w końcowym odcinku zgięty w 90 stopniowy łuk promieniu jakieś 40cm mającym i wraz z bratem z ledwością daliśmy radę. Pierwsze podejście skończyło się zerwaniem 5mm nylonowej linki, na której ten kabel usiłowaliśmy wciągnąć, udało się dopiero w drugim podejściu, kiedy zamiast linki użyłem stalowego drutu (1,5 czy 2mm, nie pamiętam, taki do naciągania siatki ogrodzeniowej), a początkowy odcinek został odkopany tak, żeby kabel można było nie tylko wciągać, ale i z drugiej strony pchać prosto w tą prostoliniową cześć. I daliśmy radę z ledwością. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
puchatekkubus 14.07.2010 08:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 No i wszystko sie wyjasnia Dziekuje. Od szafki pomiarowej bedzie nie wiecej niz 12m. Chyba powinien wystarczyc nawet 4x10mm [taka rade uslyszalem] Tak jak wspomnialem zaklad energetyczny stosuje do skrzynki kabel XAKXS. Widze ze taki kabel jest dosc rzadko wystepujacy i raczej przewaga YAKXS. Czym sie roznia te dwa przewody? Mozna je zamiennie stosowac? Mam pytanie o te skrzynke [granica miedzy kablem 'zewnetrznym' a wewnetrzna instalacja] - bedziesz w stanie wyslac mi jakis link do takich skrzynek? Jak bede widzial jak to wyglada bedzie mi latwiej zaplanowac to sobie gdzies na scianie wewnatrz domu. Jeszcze jedno pytanie; gdzie lepiej wyprowadzic bednarke uziemienia; do tej skrzynki czy do rozdzielnicy instalacji domowej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 14.07.2010 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 Na odcinek od szafki pomiarowej (mądrze nazywany WLZ) 4x10 miedziane - spoko. Aluminium dałbym 4x16.Literka X to zdaje się izolacja zewnętrzna polietylenowa, Y to polwinit, myślę, że nie ma tu żadnego problemu z zamiennością jednego z drugim. A co do skrzynek - dowolna skrzynka, która pomieści złącze potrafiące połaczyć ten przewód 4x16, na rozmiarze nie ma tu co oszczędzać, w większej będzie po prostu łatwiej. W zalezności od tego, gdzie ta skrzynka będzie, może być natynkowa lub wtynkowa: http://www.eldor.net.pl/p/pl/wfmag_9778/aep+puszka+190x150x70+ip65+m_009-p.html (natynkowa)http://www.przewodyelektryczne.com.pl/do-zwyklych-scian/215-puszka-196x152x70-ol-10005-.html (wtynkowa) Rozmiary tych puszek wziąłem pierwsze z brzegu, je trzebaby dostosować do tego, co w nich ma siedzieć. Jeśli będzie samo złącze kablowe, np takie: http://allegro.pl/item1080618225_an_kom_listwa_zaciskowa_5_x_35_16_mm2_lzg_3503.html to wystarczy nieduża, ale jeśli chcesz jeszcze tam wjechać bednarką, to musi jeszcze pomieścić zacisk od bednarki. A co najlepiej zrobić z bednarką? Najlepiej zacisnąc ją wprost w Głównej Szynie Wyrównawczej, na wzór dam tutaj zdjęcie swojej instalacji: http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/Sux-DsIioPI/AAAAAAAACA0/Bq7zAg-SGhU/s800/7524_GSU.jpg Ale rozumiem, że nie każdy ma na to rozsądne miejsce, ja akurat mam. Ale taki zacisk można dać w tej samej puszce, co złącze kablowe, po prostu kupując puchę odpowiednio wielką. Albo osobną na samą szynę wyrównawczą, tu zdaje się, że są nawet takie gotowe wraz z zaciskiem do bednarki. W każdym razie wpychanie bednarki do rozdzielni to zdecydowanie najgorsza opcja, w rozdzielni nie ma ani na nią miejsca ani możliwości jej sensownego ułożenia. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal2323 15.07.2010 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 Jeżeli wiesz ile ma iść przewodów docelowo stosujesz kable typu YKY do których nie musisz stosować peszli ani rur chyba że będziesz z czasem coś rozbudowywać.Jeżeli będziesz rozbudowywał to zastosuj RURE AROTA NP 32 lub 50 wtedy wystarczą przewody typu YDY. MIEDZY KABLAMI A PRZEWODAMI RÓŻNICA JEST TAKA ŻE KABLE PRZYSTOSOWANE SĄ DO UKŁADANIA W ZIEMI BEZ ŻADNYCH OSŁON DODATKOWYCH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
puchatekkubus 15.07.2010 14:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 Bardzo Ci dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.