Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy budowałbyś się drugi raz ? ...


Recommended Posts

a my konczymy stan surowy otwarty i...mamy wątpliwości czy w ogóle kończyć...mamy dość! jesteśmy po 30 , dzieci małe, więc to jakis bodziec, ale podziwiam wszystkich po 50 ,że chca sie budować i podziwiam, zę dla 2 osób, kiedy dzieci dorosłe wybieraja domy ponad 100 metrowe, nie zdajac sobie sprawy jaki to kosmos potem...wszystko ładnie wyglada na obrazku, ale o dom trzeba dbać cały rok, kredyt spłacać całe życie, i jeszcze dbać o ogród itd.my drugi raz byśmy sie raczej nie zdecydowali- docelowo 75 metrów, a wakacje 2 razy w roku...

 

Hehhe moi rodzice wybudowali własnie sie wprowadzają mają po 55 lat :) ja zaczynam własnie mając ...31:)Zuza a jaki dom budujecie ,gotowy projekt??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj zmeczenie budowlane dokadnie widac po ogloszeniach w dzialach nieruchomosci....jest bardzo duzo domow w stanie surowym otwartym/zamknietym z mediami pod domkiem po tzw "kosztach".....

gdyby nie to,ze nie trafilam na bryle,ktora mi odpowiada,w zyciu nie zdecydowalabym sie na budowe od podstaw,bo pieniadze te same,a ile nerwow i czasu oszczedzone....

no,chyba,ze ktos dzialke dostal i buduje sie sposobem mocno gospodarczym,to wyjdzie z cala pewnoscia taniej....

 

jaki projekt,ze tak zapytam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehhe moi rodzice wybudowali własnie sie wprowadzają mają po 55 lat :) ja zaczynam własnie mając ...31:)Zuza a jaki dom budujecie ,gotowy projekt??

 

budujemy z gotowego projektu pietrowy dom:)zaczynaliśmy od parterówki- ale po wizycie w kilku nasze emocje opadły...potem z użytkowym poddaszem- tu jednak skosy nas nie przekonywały- ale każdy mówił ,że te domy tańsze w budowie, ale nam sie jednak nie podobały do końca . po długich naradach wybraliśmy pietro z z500.drugi raz też byłaby piętrówka, ale mysle,że pokusilibyśmy sie na projekt indywidualny.

co od budowy...może zmęczenie, ale jak pomyśle o wykończeniówce, a potem cały czas coś to naprawde nie mam przekonani, czy dobrze robimy.

dom jest dla każdego- można mieć i 60 i się bodować, ale czy warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Caly czas mam nadzieje, ze wybudujemy sie jeszcze raz - bardzo bym chciala, bylaby okazja polozyc kafle, zrobic meble, ktore teraz mi sie podobaja.

Jesli chodzi o projekt to bylby to tez dom parterowy i moze nawet ten sam, w ktorym mieszkamy, bo prawie wszystko nam w nim pasuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdalena74 juz raz robilam kapitalny remont mieszkajac jednoczesnie (mieszkanie), ktory trwal 4 msc. Dla nas to byla katorga i wlasnie dlatego wolalabym budowac. Chociaz strasznie zal byloby mi mojego meza, ktory duzo serca wlozyl w ogrod, wszystko juz fajnie uroslo. Ale jak znalazlby sie dobry kupiec to czemu nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...
Ja jestem świeżo po włamaniu i kradzieży - dużej :/ dlatego obecnie nikomu nie polecam budowania...kupa kasy, nerwów, strachu :/

Człowiek się zadłuża na 30 lat, to jeszcze w tym kraju kradzieże to chleb powszedni :( zła jestem na cały świat obecnie :(

aniunia81 współczuje.....jednak kradzież nijak ma się do budowy domu. Jak buduje się z kredytem to już w ogóle można osiwieć.

Mimo, że jeszcze nie mieszkam na swoim to gdyby ktoś zaproponował nową budowę - czego nie :) Nerwów poszło dużo ale jakie za to doświadczenie zdobyte :) Teraz wszystko byłoby tak jak ja chcę i nie byłoby to tamto ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

My mieszkamy juz w drugim domu - wyremontowany - praktycznie w calosci (prawie sami wszystko robilismy). Pierwszy dom wyboudowany od zera i sprzedany.

Nasz przyszly plan to budowa trzeciego wlasnie parterowego domu (dzialka juz kupiona - i jestesmy w trakcie zalatwiania papierologii). Po wlasnych obserwacjach powiem tak - mnie to wciagnelo lubie budowac meblowac, przerabiac....jest wiele rzeczy ktore mi sie podobaja a wszystkiego miec nie mozna wiec co pare lat zmieniamy dom,wystroj itp...aczkolwiek nie jakos drastycznie, ale jednak sa jakies zmiany. Obecnie mieszkamy w domu z poddaszem uzytkowym i szczerze mowie ze mam dosyc biegania po schodach. Przy budowie pierwszego domu myslalam ze to bedzie dom na cale zycie, przy drugim juz po czesci myslalm ze...gdyby tak przyszlo go sprzedac...wiec teraz juz niczego nie wiem - moze ten trzeci tez nie okaze sie byc ostatnim... Bo tak to juz jest ze my planujemy a zycie samo kresli a to co planujemy zazwyczaj sie nie sprawdza :) przynajmniej w naszym przypadku. A czlowiek tez zmiennym jest i w roznym wieku rozne rzeczy nam sa potrzebne i rozne rzeczy sie nam podobaja...

 

Pozdrawiam i zycze wytrwalosci dla tych co buduja po raz pierwszy jak i dla tych ktorzy buduja kolejny... :)

Edytowane przez Felutek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Ja buduję jeszcze raz i nie było jednej osoby która by się nie dziwowała. A mnie to naprawdę kręci. Załatwianie formalności w urzędach - fajne wyzwanie załatwiania rzeczy na pozór niemożliwych do załatwienia ;-) Super się ćwiczy umiejętności negocjacyjne. Budowa - mega fajne ćwiczenie asertywności; "nie nie będziemy robić tego tk jak chce murarz, nie, nie i po raz dziesiąty nie ;-) W każdym domu ktoś coś jednak chciałby coś zmienić po chwili od zamieszkania. W nowym domu można zmienić .... WSZYSTKO ;-). W ciągu kilku lat technologie i moda się tak zmieniają, że można mieć dom "na topie". Doświadczenie nabyte przy budowie pierwszego jest nieocenione przy drugim, trzecim. Powiem Wam, że mnie dreszcze przechodzą na samą myśl oglądania pnących się do góry murów. Kto tego nie pamięta, kto nie pamięta przychodzenia na budowę i rozmów .. " o tu tu tu będzie salon a tu pokój maluszka. Zobacz tu będzie kuchnia a tu sypialnia" ;-)))) Zaczynam wiosną i już jestem szczęśliwy!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...

W przyszlym roku mamy zamiar zaczac budowe naszego domku, zdajemy sobie sprawe z kosztow , pracujemy za granica i mamy nadzieje ze obejdzie sie bez kredytow.

Budowa domu z kredytem na cale zycie nie wchodzilaby w gre.

Nie zapominajmy jednak ze kupno mieszkania przynajmniej 3 pokojowego , z dobra lokalizacja to tez nie maly koszt, do tego dochodzi remont , ktory tez nie malo kosztuje(oczywiscie w zaleznosci od wymagan inwestora) a pozniej jeszcze dozywotni czynsz!

To wlasnie sklonilo nas by wybudowac dom, oczywiscie ze kosztowac bedzie nas to o wiele wiecej , ale bedzie on nasz i nikomu nie bede musiala placic czynszu.

Zycze powodzenia wszystkim budujacym!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Ja osobiście nienawidzę powiedzenia "pierwszy dom dla wroga" - wiele rzeczy można przewidzieć, podstawowym zadaniem inwestora jest znaleźć dobrego architekta. Do tych co się wahają... dajcie sobie czas, niech wizja domu w Was dojrzewa... zbierajcie informacje tak by współpraca układała się łatwo z architektem. Wiedza jest konieczna. Nie można ukierunkować swojej woli w kierunku czegoś o czym się nie ma pojęcia że istnieje. A później już wiadomo czego się chce :) Praca z architektem jest bardzo opłacalna - nie ma więźby na wyrost, fundamentu na wyrost, ściany nie są grubsze niż powinny być... Trzeba poczaszkować trochę na początku. Nam przed znalezieniem architekta przygotowanie zabrało jakieś 1,5 roku...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...