Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

W trakcie remonotu....problemy i rozwiązania


szczeniakos

Recommended Posts

Witam wszystkich,

 

Chciałbym zachęcić wszystkich do czynnej rozmowy i wymiany doświadczeń w temacie remontowym. Co u was się wydarzyło w trakcie remontu ( niespodzianki budowniczych PRL-u) niespodziewanego, jak poradziliście sobie z problemami które wynikły dopiero przy rozbiórkach, wyburzeniach itp ;).

 

Na pierwszy rzut mój problem ;) - wyrwałem wszystkie stare futryny, okazało się że w niektórych pokojach oraz toalecie brakuje z jednej strony ściany aby zamonotować ościeżnice . Jakie macie pomysły aby "wybudować" 5 cm ścianki aby złapała je ościeżnica - jedna z betonu, 2 kartonowe . Pomysły ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokręcić drewnianą belkę (przy ścianie betonowej) do ściany i po obu stornach do niej paski regipsu. Potem siatka, gładź, farba. Przy ścianie z kartonu trzeba wstawić profil jesli go nie ma a jak jest to do niego dokręcić dwa profile U złożone w coś podobnego do belki. Potem regips, siatka, gładź.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuje, jestem po remoncie mieszkania w bloku (wielka płyta) na pierwszym tego typu osiedlu we Wrocławiu. W futrynach szły przewody elektryczne które zresztą w całym mieszkaniu kładli jak popadnie (nawet w posadzce po przekątnej pokoju). Wszystkie ściany poodchylane od pionu a o kątach prostych można było sobie pomarzyć. Jednym słowem czeka cie wiele niespodzianek, dykta i gazety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sciany gotowe do montażu drzwi ;)... jeżeli chodzi o sciany - to własnie wczoraj pozbyłem się jednej kartonowej :))) . Z jednej strony był brzuch jak po kilku piwach a z drugiej wklęsła .... wyrwałem chwasta i teraz etap na stawianie nowej scianki . Ogólnie niespodzianki wyskoczyły rożne ze scian ale juz temat ogarnięty z grubsza ;)

 

Ale mam problem w kwesti wylewek - wypoziomowania mieszkania. Nie za bardzo wiem jak sie zabrać za wypoziomowanie wszystkich pomieszczeń ( pokoje + przedpokó) z racji tego że będę miał panele wszędzie . Na początku chciałem robić wylewki pokojami a później połączyć z przedpokojem ale nie jestem pewien czy będzie to dobry sposób . Dzisiaj wpadłem na pomysł że zaczne od rozciągnięcia sznurków - od balkonu do wejscia do kuchni, oraz z każdego pokoju ( od początku ) do końca przedpokoju a później w zdłuż przedpokojue ( połącze wszystkie sznurki bo mieszkanie mam w szkałcie T ) .

 

Jakie macie pomysły na wypoziomowanie calego mieszkania, czy sposób na sznurki czy może jednak pokojami a na końcu przedpokój ??? Dajcie z

nak Panowie i Panie i wielkie dzieki za wskazówki ;)

 

A propo przewodów - byl ostatnio u mnie elektryk który u siebie ostatnio robił generalny remont i również miał położone przewody gdzie popadnie. W trakcie remontu w łazience zauważył biegnący kabel w posadze schodzący gdzies w dół - nie mógł znaleść jego zródła więc wyrwał go . Za godzine przylatuje sąsiad z pretensjami że w mieszkaniu nie ma prądu :))) Paranoja z PRL-owskim budownictwem . Ale na pocieszenie napisze że w nowym budownictwie też szału nie ma ;) .

Edytowane przez szczeniakos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
niestety zanim znajdziesz dobrą ekipę remontowa...myślałam że oszaleje, za moje mieszkanie zabrał się Pan Marek po pierwszym tygodniu chciało mi się płakać. W zasadzie to tylko napsuł materiału, z instalacji ciekła woda wszystko krzywe i nie zawsze docierał:/ a jak już to nieraz pierwsza niż on była woń przetrawionego alko. Całe szczęście że trafiliśmy potem na Pana Marcina , łazienka jest super, bez bałaganu bez problemu każdemu życzę takiej ekipy i efektów na które czekamy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wciaz zmagam się z naszą kostką :)

Chociaz u nas był inny problem. Poprzedni własciciel był jakąś szychą w prl-u i zamiast domu zbudowal sobie bunkier ;)

Piwnica- chcieliśmy wykuc nowe drzwi (a wlasciwie przeniesc stare) i co sie okazuje. Ściany to nie tylko beton ale i wrzucone w niego wielgaśne granitowe kloce. Za cholery nie mozna sie przez nie przekuc. Trzeba wyciagać :))) (teraz mamy spory material na skalniak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja juz ponad 2 lata borykam się z naszym małym remontem,który przerodził się w totalną demolkę, dzięki niespodziankom ukrytym w starym domu "po kapitalnym" remobcie.

Niespodzianki to :

-strop drewniany do rozbiórki (planowane)

-strop kleina wsparty na 1 (słownie jednej) szynie kolejowej - rozpiętość 10 m, strop na jedna cegłę , rozsypał się przy demontażu fragmentu drewnianego

-dach z pełnym deskowaniem ,a) wsparty bezposrednio na ścianie, bez murłat, położono na nim nowe pokrycie na papę (ondulina), z tym,że dach się zapadał,więc podłożono łatopodtrzymywacze, w najmocniej zapadniętym miejscu miały 32 cm

-ściany szczytowe pociągnięte przez dach składały się do środka domu, co skrupulatnie przykryto zwiększającą się ku górze warstwą ocieplenia , z zewnątrz,proste jaktalala

-komin,przykryty karton gipsem,jak i wszystkie wewnętrzne ściany i sufity,z tym,ze komin był nieszczelny

-ściany, pod k-g glazura w jednym z pokoi nawet z obciętą baterią umywalkową

-podłogi w kilku miejscach żle zagęszczono piasek -zapadały się

i drobniejsze kuku

-instalacja ,która miała być mosiężna, była z pexa

-ekonomiczny piec zabił by finansowo i Bila Gatesa

-nieszczelne szambo

 

więcej nie pamiętam... ale zapewne coś mi umknęło

 

i tak się bujamy z remontem...w tym czasie i za te pieniądze już by stanął nowy dom ....o dwa razy większej powierzchni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no my remontujemy mieszkanie 50 m i w sumie gdyby sie zjawiła jakaś dobra ekipa to pewnie byłoby zrobione a tak....

 

zauważyłam że gdzie tylko to możliwe to wrzucali supreme - tynki to piasek - kąty można zapomnieć - i ta butelka przy suficie (czyli półokrągłe połączenie ściany z sufitem jakby ktoś nie wiedział co to jest butelka)

 

po rozwaleniu wszystkich tynków - zeskrobaniu - przyszła ekipa do położenia tynków agregatem - ale jak normalnie cena od metra jest 14 zł to Pan powiedział prawie 100% więcej zbiliśmy na 20 - za samą robociznę metrów było 130 - liczyliśmy że wezmą mniej ~16 - wiadomo metrów mało a dużo narożników - tłumaczyli się tym - poszło prawie 2,5 tony knaufa i najgorsze jest to że nasze wyobrażenie o nowych tynkach i kontach prostych jest tylko marzeniem choć w niektórych miejscach można było się postarać i dodać 0,5 cm żeby był kont 90

 

tynki schną a my jesteśmy średnio zadowoleni - też bym chciał zarabiać tyle co tynkarze pierwszy dzień od 8 do 17 we 3, drugi dzień od 8 do 11 z posprzątaniem maszyny o 11 już odjechali - zdjęcia z wykonanej pracy dorzucę dzisiaj

 

przy remontach życzę wam dobrych ekip - lub jak to Marek Konrad mówi to będziemy mieli za darmo co zrobimy sami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...