Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

łączenie przewodów w puszkach na skrętke czy na kostki ?


Recommended Posts

WITAM

 

Elektryk pozłaczał mi przewody w puszkach na tzw. skrętke. czyli poskręcał ze sobą przewody i zaizolował taśmą. czy tak może być, czy lepiej wymusić na nim kostki. zasłania się tym że tak jest lepiej. ale czy aby napewno ? czy sa przepisy które to regulują ? jesli tak to jakie ? kto podpowie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 147
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kostki, takie skręcane ze śrubką, których pełno po hipermarketach to najgorsze cholerstwo, jakie można wepchać do puszki.

 

To, co Ci zrobił elektryk wygląda może mało elegancko, ale jeśli zrobił to dobrze (skręt minimum ze 2cm długości, równo skręcony kombinerkami a nie w palcach), to takie połączenie ma najlepsze możliwe do uzyskania parametry, lepiej można tylko jeśli się te skręty dodatkowo polutuje.

 

Dobre, choć wzbudzające kontrowersje są też kostki WAGO (ale oryginalne, żadnego badziewia "prawie jak WAGO"), albo niegdyś popularne płytki połączeniowe, takie, w których przewód jest zaciskamy pod szerokim łbem śruby do płytki połączeniowej, ale też pod warunkiem, że płytka jest porządna, blaszki nie gną się od samego patrzenia na nie, a śrubkę można mocno dociągnąć bez obawy, że gwint się zerwie.

Można kupić dobre kostki "na śrubkę", owszem, takie, w których tuleja łącznikowa jest solidna, a śrubka nie zagniata żyły przewodu bezpośrednio, a za pośrednictwem sprężystej blaszki. Ale ciężko je znaleźć i są sporo droższe.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostki, takie skręcane ze śrubką, których pełno po hipermarketach to najgorsze cholerstwo, jakie można wepchać do puszki.

 

J.

 

Tu sie zgadzam Jarku ale co do skręcania i izolowania taśmą to straszna kicha

klej za kilka lat straci swe własności i taśma sie odwinie a co do zkręcania to zależy jak kto to potrafi

widywałem owinięte jedna żyła drugą na sprężynkę.

Ja jestem zwolennikiem Wago.

Lutowanie to raczej tylko niskoprądowych kabli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Elektryk miał tanią ofertę to i wykonał tanio.

Przepisów regulujących nie ma, jest jedynie tzw. "dobra praktyka" na którą powołuje się starszyzna elektryczna.

 

W tej chwili działa i tak będzie do czasu aż przyjdzie pogrzebać w instalacji (np. dołożyć nowe gniazdko, wymienić przewiercony fragment instalacji, itp...)

Radziłbym jeszcze sprawdzić

- przekroje przewodów, bo może elektryk poszedł krok dalej w swoich oszczędnościach??

- ilość obwodów i ich rozłożenie na planowane odbiorniki...

 

No i warto asystować elektrykowi w trakcie pomiarów, tam wyjdzie czarno na białym co piszczy w instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale co do skręcania i izolowania taśmą to straszna kicha

klej za kilka lat straci swe własności i taśma sie odwinie a co do zkręcania to zależy jak kto to potrafi

widywałem owinięte jedna żyła drugą na sprężynkę.

 

Bez przesady. Złącza owinięte taśmą PVC odwijają się samoistnie jedynie wystawione na warunki zewnętrzne (zwłaszcza wilgoć/woda), takie w puszkach - w życiu nie widziałem, żeby się coś samo odwinęło. A co do skręcenia - dlatego pisałem, że warunkiem jest skręt zrobiony DOBRZE.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powierzchnia styku wszelkich kostek jest niższa niż przy dobrym skręcaniu. Zatem to skręcane połączenie ma mniejszy opór i lepsze właściwości - pod warunkiem prawidłowego wykonania (patrz posty wyżej).

Osobiście bym skręcał, a miejsca które wiem że wymagają czestego zaglądania lub będą modernizowane zrobił na kostkach (koniecznie tych dobrych)

 

Termokurcze są ok, ale trzeba zakładać po 2sztuki na połączenie, bo nie raz jakiś zadzior czy końcówka drutu przebiła koszulke i mnie "kopnęła" przy grzebaniu w puszce (głownie jakieś atomatyki, sterowania itp. - tam jest to powszechne)

Edytowane przez chris_w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja nie jestem przekonany do skrętki a lutowanie to dużo czasu zajmuje, robie na kostakach VAGO i niema problemu szybko i solidnie. no ale Vago ma swoją cene, jeśli elektryk się nie zgodzi kupić to sam kup bo warto.

Pozdrawiam

 

Czemu nie? Przecież skrętki są tańsze i skuteczniejsze. Wystarczą tylko szczypce lub kombinerki i taśma izolacyjna.

Owszem tam gdzie będzie jeszcze coś poprawiane trzeba łączyć na kostkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedawno u mojej sąsiadki dokładałem gniazdko w kotłowni- kupiła sobie kocioł ze sterownikiem. Po otwarciu puszki - szok- połączenia skręcane lutowane. Taśma izolacyjna parciana. instalacja robiona na przełomie '88 i '89 roku ubiegłego stulecia. Wygląda i działa to super- żadnych awarii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie lutowanie ma ten minus że ciężko się dobrać do tego lutu (szczególnie jak się o nim nie wiedziało wcześniej), podobnie zresztą irytujące jest usuwanie termokurczy, ale zakłada się szybko więc rekompensata jest. Lut można odciąć jak pozwala długość przewodów ale nie zawsze się da. A rozkręcanie zlutowanych drutów to też wnerwiająca robota. Takie lutowane łączenie najbardziej ze wszystkich metod komplikuje późniejsze modernizacje - koniecznie trzeba wtedy dać większy zapas na ewentualne odcinanie lutu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połączeń skręcanych a tym bardziej skręcanych i lutowanych się nie rozkręca, należy je obciąć i zarobić od nowa, oczywiście jeśli tylko dostępna długość przewodu na to pozwala.

Tak więc, jeśli patrzymy na połączenie pod kątem jego serwisowalności, takie połączenia są oczywiście kiepskim wyborem, ale... jak często w normalnej domowej instalacji zachodzi potrzeba rozłączenia jakiegokolwiek połączenia w puszce? Nigdy? Lub co najwyżej raz na lata?

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś się nie serwisowało instalacji, ale teraz się serwisuje, bo... nastały różnicówki.

Wtedy, gdy zaczynają się kłopoty i 90% elektrykarzy odmawia serwisu "bo nie mam czasu" to pozostałe 10% elektryków klnie bo "tego się nie da rozłączyć".

I jedyne co pozostaje to odcinać te skręty i łączyć na nowo. Pół biedy jak po odcięciu jest co połączyć ze sobą.... te pół biedy rzadko występuje w realu.

 

Oprócz serwisowania dochodzą sprawy modernizacji instalacji.

Kiedyś za czasów Łokietka wystarczała lampa na środku pokoju i 2 gniazdka.

Dzisiaj jest inaczej i mało kto akceptuje plątanine przedłużaczy w pomieszczeniach.

Więc przy okazji malowania (remontu) dorabia się brakujące gniazdka lub oświetlenie.

I wtedy wychodzi kłopot z tymi skrętami.

 

Więc wbrew pozorom do puszek zagląda się czasem, może nie tak często ale zagląda się.

 

O przeglądach instalacji nie wspominam, bo to oczywista oczywistość jak mawia Prezio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulturę montera poznaje się po tym właśnie jakie stosuje połączenia.

Aby można to było kiedykolwiek serwisować i to najlepsze jest wago koniec i kropka.

Zresztą są i inne dobre ale też w podobnej cenie. Tylko ile to jest kasy za instalacje w domku jednorodzinnym 100-150 zł.

Tyle to płacą niektóży za jedno gniazdo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam

Reasumując temat,co byscie polecali kostke czy Wago(skretke nie biore pod uwagę),

jeśli kostka to plastik czy ceramika,po czym właściwie poznać dobra kostkę a jeśli szybkozłączka typu Wago to jak odróżnic dobrą od badziewia,ponieważ na rynku jest wiele odmian tych szybkozłączek.Może ktoś ma inny sposób na łączenie przewodów w puszkach,chętnie przeczytam....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostka Wago ma napis "WAGO" z boku kostki. Łączenie na skrętke wcale nie jest takie złe, tylko że potem nie izolujemy tego taśmą, ale nakręcamy specjalną stożkową końcówkę plastikową ze sprężyną w środku. Owa sprężyna zacieśnia połączone przewody i nie pozwala im się rozłączyć.

http://simet.jelonka.com/produkty/foto/800/7727.jpg

Należy również pamiętać że do łączenia linki są inne złączki WAGO, z dźwigienkami, którymi zakleszcza się przewód.

http://informatorbudownictwa.pl/images/stories/20399:prod3_2.jpg

Na koniec przydatne kostki do łączenia drutu z linką gdy jest mało miejsca (np. lamp)

http://informatorbudownictwa.pl/images/stories/20400:prod2_2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janie rozumiem dlaczego niektórzy ,,nowocześni" elektrycy odchodzą od połączeń skręcanych, może być to tylko spowodowane szybkością łączenia złaczek wago, czy wagopodobnych. Prawidłowe połączeniee na skrętkę było i jest praktykowane od bardzo wielu lat i i czas pokazał że jest to pewne połączenie,bezawaryjne.

A złączki ,,wagowskie" w Polsce są od niedawna używane i czas je zweryfikuje czy aby to połączenie jest takie pewne i nie awaryjne. Inny temat to jest podział na obwody, tak żeby nie było nadmiernego obciążania prądowego połączenia .Nie ma problemu tak samo z dołożeniem do tego połączenia dodatkowego przewodu tak jak sugerują tu niektórzy. A zwolennicy wago i tego podobnych wynalazków niech wypowiedzą na temat wielkości(długości) połączenia żył w złączce, a w prawidłowo wykonanej skrętce.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...