Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

łączenie przewodów w puszkach na skrętke czy na kostki ?


Recommended Posts

Raczysz żartować, ze to co podałem to nie Twoje? Co i komu chcesz w ten sposób udowodnić? Chyba tylko sobie, ale ne wiem co.

 

Nie chce mi się kompletować cytatów. Pogubiłeś się w temacie połączeń skręcanych z wykorzystaniem kapturka. Poza tym, dorabiałes do moich wypowiedzi zbędną ideologię.

 

Ja już nie prosze, wręcz chcę byś pisał bzdury.

 

Mistrzu, gdzież mi do ciebie.

 

Podobno skręty Twoje nie są osprzętem łączeniowym, więc ciebie ta norma nie dotyczy.[...] Teraz będziesz tupał i wmawiał, że cały czas pisałeś tych złączkach? A to po co ci ta taśma PVC?

 

Nic podobnego, ja cały czas w tym wątku pisałem i piszę o połączeniach bez kapturka. Norma podana przez Wakmena zaś jest ciekawa z powodu precyzowania zasad wykonywania połączeń skręcanych. Że z kapturkiem - trudno, jest więc nie całkiem na temat, o którym dyskutujemy, tak czy tak nie wynika z niej nic, co by można było postawić przeciwko połączeniem bez kapturków.

 

 

526.3 Do wszystkich połączeń powinien być możliwy dostęp w celu oględzin, prób i konserwacji, ..
.

I to powinno wystarczyć. Wiem, wiem, napiszesz, że te warunki spełniasz i jest dobrze. Więc nie pisz już lepiej nic.

 

Nie, to nie powinno wystarczyć. Nic z tego opisu nie jest równoznaczne z koniecznością rozłączania.

 

To co z tymi przepisami, które obiecałeś podać? Pytam już po raz czwarty.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 147
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie chce mi się kompletować cytatów.

Moich wypowiedzi? Nie ma potrzeby Od początku piszę o chamskich skrętach izolowanych za pomocą taśmy, że to partactwo jest.

 

Pogubiłeś się w temacie połączeń skręcanych z wykorzystaniem kapturka.

Chyba Ty, bo ja o tym nic nie pisałem. A jak ci się wydaje, że pisałem o tym, to masz rację. Wydaje ci się.

 

Poza tym, dorabiałes do moich wypowiedzi zbędną ideologię.

Jasne. Cytowałem z dokładnością kropki i przecinka. Coś jeszcze?

 

Nic podobnego, ja cały czas w tym wątku pisałem i piszę o połączeniach bez kapturka.

Ja też, więc po co ci norma o wymaganiach dla osprzętu łączeniowego?

 

Norma podana przez Wakmena zaś jest ciekawa z powodu precyzowania zasad wykonywania połączeń skręcanych.

Ty ją sobie kup, bo droga nie jest. Poczytaj i podyskutujemy o czym ona jest. Na dzień dzisiejszy pieprzysz bzdury i nic więcej oprócz tytułu o niej nie wiesz.

 

Że z kapturkiem - trudno,

Nie trudno, a oczywista oczywistość, że o kapturek chodzi.

 

jest więc nie całkiem na temat, o którym dyskutujemy,

No przecież to Ty podchwyciłeś ten bieg wydarzeń. Prawda? Bo ja cały czas tłumaczę pewnemu gościowi, by nie wpieprzał rzeczy o których tu dyskusji nie ma. Jak to wreszcie zobaczysz, to napisz do Wakmena o co mu chodzi. Mi to zwisa i powiewa.

 

tak czy tak nie wynika z niej nic, co by można było postawić przeciwko połączeniem bez kapturków.

No to wreszcie się zdecyduj. Czy z tej normy coś wynika czy nie. Zaczynasz pływać? Czy chorągiewka?

 

 

 

Nie, to nie powinno wystarczyć. Nic z tego opisu nie jest równoznaczne z koniecznością rozłączania.

No przecież napisałem wcześniej, że przyznasz przestrzeganie przepisu. A co jest równoznaczne? W sumie oględziny to oględziny, próba to próba, a konserwacja to konserwacja. A może podasz swoją definicję słowa przedląd, próba i konserwacja? Bo wg jednoznaczności to nie ma mowy o modernizazcji polegającej na dołożeniu przewodu. Wynika, że trzeba nowy ciągnąć od rozdzielni. Prawda?

 

Jak można się dostać do żyły nie niszcząc izolacji roboczej składającej się z kilku warstw taśmy? Jak można dołożyć nowy przewód? Rozkręcamy dokładamy i na nowo skręcamy, czy dowijamy na będący już?

 

To co z tymi przepisami, które obiecałeś podać? Pytam już po raz czwarty.

No przecież podałem. Dla mnie niedotrzymanie jednego dyskwalifikuje wykonawcę i jego robotę.

 

Ale przecież w tym samym punkcie w normie jest coś o dostępności do połączeń. A Ty podobno reprezentujesz szkołę (partaczy), co to zatynkowują puszki.

 

Stara szkoła mówi o łączeniach po tynkach i dekielkach malowniczo zdobiących szczyty ścian.

 

Ja zaś jestem wyznawcą szkoły, która mówi o dobrze zrobionych połączeniach przed tynkami i puszkach zatynkowanych na równo ze ścianą (oczywiście wcześniej obfotografowanych tak, żeby się je dało odnaleźć w razie potrzeby).

Stara szkoła be, wymyśliłeś nową. Jesteś mentorem? Dziekanem? Prezesem tejże? Stara szkoła była zgodna z normą, Twoja jak sam podajesz już nie.

 

Sprawa jest prosta. Miałeś nauczyciela zawodu partacza. Tylko dlaczego go bronisz? Patracz ten nie wiedział, że jak pobierał nauki to skręty nie były dopuszczone. I to jest ta wiedza techniczna, której partaczowi brakło, więc i co miał przekazać następnym?

 

Albo jesteś samoukiem. To może i lepiej. Niestety jeszcze dużo przed Tobą nauki, a w szczególności umiejętność czytania prawa, bo z tym u ciebie kiepsko.

 

I jeszcz byś był może mądrzejszy to literatura do poczytania:

http://pl.traconelectric.com/upload/kat/tracon_A01_6.pdf

 

Doczytaj, jak należy wykonać połaczenia i z jakim dociskiem, bo podobno nie ma takich parametrów podanych. Oczywiście tylko dla Twoich skrętów.

Edytowane przez geguś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tematt kapturków pomijam, bo nie ma sensu go ciągnąć. Rzuciłem się na niego, bo wyglądał interesująco, ale tak, masz rację, tej normy nie znałem. Nie znam wszystkich norm i ich zawartości na pamięć, no wybacz, niedoskonały taki jestem.

 

No przecież napisałem wcześniej, że przyznasz przestrzeganie przepisu.

 

Nojaasne. Napisać bzdurę, dodac na końcu "ale na pewno zaprzeczysz" i już jest po twojemu, tak? :D

 

Może sam napisz, dlaczego oględziny miałyby wymagać rozłączania przewodu? Jakie okresowo przeprowadzane próby instalacji wymagają jej rozłączania? A może konserwacja? Rozłączasz raz na pięć lat wszystkie swoje połączenia w swoich domowych puszkach?

 

No przecież podałem. Dla mnie niedotrzymanie jednego dyskwalifikuje wykonawcę i jego robotę.

 

Chłopie, ty od początku tej dyskusji nie podałłes jeszcze nic! jedyny argument, jakim się posługujesz podsunąłem ci sam, potem podając jeszcze numer normy (tu faktycznie zadałeś sobie trud i gdzieś góglem wygrzebałeś numer rozdziału jakoby pasującego do tematu), a na końcu podając jej treść. Z treści nijak nie wynika nic, co by te połączenia dyskwalifikowało. A ty od początku tylko wielką gębę masz w tym wątku i strasznie jesteś groźny. I nic więcej.

 

I jeszcz byś był może mądrzejszy to literatura do poczytania:

http://pl.traconelectric.com/upload/...acon_A01_6.pdf

 

Doczytaj, jak należy wykonać połaczenia i z jakim dociskiem, bo podobno nie ma takich parametrów podanych. Oczywiście tylko dla Twoich skrętów.

 

O, moje gratulacje, znalazłeś producenta złączek, który podaje moment dokręcania i w ogóle precyzuje sposób ich instalowania. No to teraz mnie w kozi róg zapędziłeś, faktycznie wobec tego faktu wszystkie moje argumenty bledną :)

 

Konkrety, chłopie, konkrety, mniej pyskówek, więcej konkretów.

- czy potrafisz wykazać, że połączenia skręcane mają gorsze od innych parametry techniczne?

- czy potrafisz wskazać (jak twierdziłeś) przepis zabraniający stosowania takich połączeń?

 

Co do zatynkowywania puszek jeszcze - norma jest obligatoryjna, nawet w jej treści jest słowo "powinny" a nie "muszą być". Swoje połączenia robię tak, żeby nie musiały. I tyle.

 

A co do przygotowania zawodowego - może pochwal się swoim? Bo cały czas mam wrażenie, że wszystko co wiesz o temacie, to tyle, ile uda ci się wygóglać.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tematt kapturków pomijam, bo nie ma sensu go ciągnąć. Rzuciłem się na niego, bo wyglądał interesująco, ale tak, masz rację, tej normy nie znałem. Nie znam wszystkich norm i ich zawartości na pamięć, no wybacz, niedoskonały taki jestem.

To po co się zabierasz za temat, w którym masz mniej niż mngiste pojęcie? Myslałeś, że sie uda przyświrować? No i udało śię. Przyświrowałeś.

 

 

Nojaasne. Napisać bzdurę, dodac na końcu "ale na pewno zaprzeczysz" i już jest po twojemu, tak? :D

Tak o czym dalej.

 

Może sam napisz, dlaczego oględziny miałyby wymagać rozłączania przewodu? Jakie okresowo przeprowadzane próby instalacji wymagają jej rozłączania? A może konserwacja? Rozłączasz raz na pięć lat wszystkie swoje połączenia w swoich domowych puszkach?

Jeżeli sytuacja tego wymaga to tak robię. A, że Ty jeszcze takich nie miałeś, to widac jak "długo" siedzisz w branży. Za Twoją szkołą jedyne co można zrobić, to to wyciąć i połączyć na nowo. To w sumie i tak skłamałeś, bo serwisowalność takiech połaczeń jednak istnieje. Jeden raz, bo po drugim wywcięciu przewodów braknie do połaczenia, ale serwisować się to da.

 

A co z tym dołożeniem przewodu?

 

Chłopie, ty od początku tej dyskusji nie podałłes jeszcze nic!

Nic co by pasowałł Tobie, ale taka moja rola w tym temacie. I nie podam.

 

jedyny argument, jakim się posługujesz podsunąłem ci sam,

Przeciez wcześniej pisałem, że nie podam ci paragrafu, byś sobie sam poszukał. Niestety to nie ja próbowałem ściemniać.

 

potem podając jeszcze numer normy (tu faktycznie zadałeś sobie trud i gdzieś góglem wygrzebałeś numer rozdziału jakoby pasującego do tematu), a na końcu podając jej treść.

U wójka to Ty razem z Wakmanem wyszukujecie informacji. To dowodzi o Waszej znajomości przytoczonej normy.

 

Z treści nijak nie wynika nic, co by te połączenia dyskwalifikowało. A ty od początku tylko wielką gębę masz w tym wątku i strasznie jesteś groźny. I nic więcej.

A Ty masz za to małą i groźny nie jesteś.

 

O, moje gratulacje, znalazłeś producenta złączek, który podaje moment dokręcania i w ogóle precyzuje sposób ich instalowania. No to teraz mnie w kozi róg zapędziłeś, faktycznie wobec tego faktu wszystkie moje argumenty bledną :)

Cienki bolek jesteś. Prawda?

 

Konkrety, chłopie, konkrety, mniej pyskówek, więcej konkretów.

- czy potrafisz wykazać, że połączenia skręcane mają gorsze od innych parametry techniczne?

- czy potrafisz wskazać (jak twierdziłeś) przepis zabraniający stosowania takich połączeń?

Dalej uważasz, ze to ja mam zajmować się twoją pracą? To masz! Połączenia skręcane to partactwo. Znajdź mi przepis, który zabrania tak to nazywać. Powodzenia.

 

Nie znasz się już totalnie na certyfikacji. Obnażasz swoją niewiedzę do poziomu tak niskiego, że nie wiem czy jest sens dalej to ciągnąć. Wymagasz od innych rzeczy które podać powinieneś Ty. Jednak szkoda czasu.

 

Co do zatynkowywania puszek jeszcze - norma jest obligatoryjna, nawet w jej treści jest słowo "powinny" a nie "muszą być". Swoje połączenia robię tak, żeby nie musiały. I tyle.

Nikogo nie interesuje Twoje zdanie czy musiały czy nie. Norma jasno stanowi.

 

I właśnie wróciliśmy do początku. Nie rozumiesz i nie umiesz czytać prawa. Nie wiesz, bo nie rozumiesz, że zwrot "musi" nie jest wykorzystywany w prawie, a jeżeli to tylko by wyszczególnić bardzo ważne kwestie. Tego nie wiesz też, że zwrot "powinien" jest równoznaczny z tym że "musi". Weź 50 złoty pójdź do kancelarii prawneji zapytaj. Jak potwierdzą to co piszę jesteś w plecy 5 dych, jak zaprzeczą to oddam ci te 5 dych. Więc nic nie tracisz. A tylko zyskasz dodatkową wiedzę.

 

 

A co do przygotowania zawodowego - może pochwal się swoim? Bo cały czas mam wrażenie, że wszystko co wiesz o temacie, to tyle, ile uda ci się wygóglać.

I niech tak pozostanie. Mniej wiesz, lepiej śpisz.

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?17099-Instalacja-elektryczna/page2

Gość już 7 rok skręca i skręcić nie może. Miał dać zdjęcie, ale go wcięło.

 

I jeszcze dopiszę. Miałeś możliwość zapytać kolegę Boczkowskiego o ten typ połączeń, ale nie zrobiłeś tego. Nie przeszkadza to jednak w przebywaniu w samozachwycie swojej roboty.

 

Może jak nie kolega Boczkowski, to może kolega Musiał ma takie samo zdanie jak Ty? A może trzeba zapytać jeszcze kolegę Markiewicza, Wiatra, Sowę, i tak dalej?

 

Ale to przecież i tak nie ma znaczenia. Bo co ci tu będzie taki doktor jeden z drugim pitolił. Na 5 stronie ktoś przedstawił pracę doktrów. Oni nie zostaną zdyskredytowani? Jasne że nie, bo przecież powiedzieli co chciałeś usłyszeć. Inni z tytułami naukowymi to nieuki są.

Edytowane przez geguś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwrot "musi" nie jest wykorzystywany w prawie, a jeżeli to tylko by wyszczególnić bardzo ważne kwestie. Tego nie wiesz też, że zwrot "powinien" jest równoznaczny z tym że "musi".

 

Witam. Nie wiem jak jest w prawie, ale w normach faktycznie tak jest - często pojawiały się niejasności za sprawą zbyt swobodnego traktowania źródłowego dokumentu z j. obcego.

Pomijając szczegóły waszej dyskusji myślę, że warto tu przytoczyć formalne słownictwo i podejście:

 

http://images41.fotosik.pl/706/23e3d5155c80035c.jpg

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co tylko jedna osoba w tym wątku świruje. I nie jestem to ja. Ani Wakmen.

 

Co do reszty wywodów - krótko mówiąc: wiesz, ale nie powiesz, tak? Jak w przedszkolu? :)

 

Krótko i wracając do konkretów:

 

1) Połączenia skręcane nie są zabronione żadnym aktem prawnym.

2) ich parametry elektryczne są bardzo dobre, co możesz sobie sprawdzić bez problemu sam, jeśli oczywiście wiesz, jak się do tego zabrać. W ostatnim poście co prawda sugerujesz, jakobyś jakieś przeglądy instalacji robił, ale jeśli nawet nie wiesz o tym, że jest coś takiego jak uprawnienia SEP, to jasno z tego wynika, że kłamiesz.

3) stosowanie połączeń skręcanych całkowicie się mieści w obowiązujących, a wymienionych wcześniej przepisach definiujących sposób wykonywania instalacji.

 

Nazywać sobie je możesz jak tylko chcesz, twoja sprawa i twoja wola, podobnie jak moją będzie nazywanie takich dyskutantów jak ty pyskatymi baranami, którzy brak argumentów wrzaskami i ubliżaniem maskują, ale faktów to nie zmienia: nie masz żadnego sensownego argumentu kontra.

Bo ten o rozłączności połączeń możemy sobie wałkować do woli i wyjaśniać, czy jest konieczność, czy nie, ale nie zmienia to podstawowej sprawy: obowiązek rozłączności z normy nie wynika.

A co do Boczkowskiego - fajnie, że go wspominasz (dużo czasu z Góglem musiałeś spędzić, tyle znanych nazwisk z branży... ;) ). Właśnie on na wykładzie mówił nam o tym, że normy są obligatoryjne, nie obowiązkowe a obowiązek ich stosowania może być najwyżej narzucony innym aktem prawnym - to tak na boku dyskusji, a'propos dostępu do puszek.

 

Tyle z mojej strony. Masz do napisania coś konkretnego - napisz. Chcesz się bawić dalej w pyskówki - wybacz, ale beze mnie.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to żegnam BETON. A baranem jesteś Ty. Twoje bzdury tym temacie to pokazały. Takiemu baranowi trzeba wszystko tłumaczyć. Teraz wychodzi,że nie rozumiesz obligatoryjności. Jak i to już zostanie wyjaśnione, to zaś wyskoczysz z jakimś debilnym tekstem, który oczywiście trzaba ci będzie wytłumaczyć. I tak sobie możesz do swojej usranej. Edytowane przez geguś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie rozumiem w ogóle dlaczego ten temat tak się rozwiną. pierwsza odpowiedź na pytanie jest trafna, reszta wpuściła gościa w kanał.

Seru1983, pierwsze zdjęcie prezentuje złączkę gdzie nie wyobrażam sobie żeby zanim ją nakręcimy, nie skręcić przewodów kombinerkami, więc jakby tematu nie było. natomiast przetnij sobie tą drugą złączkę i zobacz jaką powierzchnię zajmuje styk. potem udowodnij mi przewagę tego styku nad skręconym przewodem na długości 3-4 cm.

a o wysychającym kleju na taśmie izolacyjnej to już szkoda słów żeby to komentować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem ilu skrętaczy mocuje przewody na blaszkę z papiakiem a ilu zamiast kabla w podwójnej izolacji YDYP kupuje peszel i uzbraja go drutem w izolacji. Czysta wygoda można mieć wtedy kabel o dowolnej ilości żył i dowolnym przekroju, a i dla chłodzenia lepiej. Jak się jakiś upali to można spokojnie wymienić. Ilu z was wkłada jeszcze kabel w rurkę przed tynkowaniem pod pretekstem, że można go będzie wymienić bez prucia ściany.

Używacie jeszcze bezpieczników ceramicznych? Dlaczego nie? Są fantastyczne, tanie i można je szybko naprawić.

I pytanie podstawowe jakie ma znaczenie długość skręconego kabla, skoro powierzchnia styku na włącznikach, oprawkach oświetleniowych i gniazdach jest taki sam jak w wago, a czasy jednego bezpiecznika i obwodu na gniazda w mieszkaniu minęły bezpowrotnie.

PS.

Jak kolejny obiekt tej klasy

http://www.vibo.pl/components/com_em_header/images/burj-al-arab-hotel-dubai-2.jpg zostanie zrobiony w technologi skrętaczy to osobiście powrócę do tej wiekowej i tradycyjnej technologii.

 

Święte słowa

z typowych ma parametry tak dobre, jak dobrze wykonany skręt.

J.

Też tak uważam dobrze wykonany skręt nie ma sobie równych

http://swiat-obrazkow.pl/obrazy/3/254/skret.jpg

Edytowane przez dendrytus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze jarałem, to też tak twierdziłem.

 

Panowie - pewnie wszyscy na swój sposób macie rację. Dobry skręt (w elektrycznym znaczeniu wykrot ;) ) jest dobry - ba - zakapturzony jest super, ale na dzisiejsze czasy WYSTARCZAJĄCO dobre są WAGO. Są też pewniejsze od marketowych kostek skręcanych, dużo szybsze od dobrego skręta. W upierdliwych instalacyjnie miejscach WAGO są praktycznie niezastąpione, schludne, niezłe elektrycznie. W najbardziej upierdliwych serwisowo (maszty 30 metrów, 24V) daję sprawdzone, wentylowane puszki z ... DOBRĄ, szeroką listwą zaciskową z odizolowanymi końcówkami przewodu na przestrzał, bo jeszcze NIGDY styk na nich mnie nie zawiódł... A na co dzień - WAGO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam zupełnie laickie pytanie bo w tej materii jestem zielony, czy łączenie trzech znajdujących się obok siebie gnazdek między sobą linką jest dobrą czy złą praktyką. Dodam że do gniazdka zasilanie jest poprowadzone drutem 2,5mm2, aha tu jeszcze jedno muszę zaznaczyć co wielu pewnie skrytykuje ale gniazdka są połączone na skrętkę i jest to lutowane

pozdro

DSC_3811.jpg

DSC_3811.jpg

Edytowane przez siloj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam zupełnie laickie pytanie bo w tej materii jestem zielony, czy łączenie trzech znajdujących się obok siebie gnazdek między sobą linką jest dobrą czy złą praktyką. Dodam że do gniazdka zasilanie jest poprowadzone drutem 2,5mm2, aha tu jeszcze jedno muszę zaznaczyć co wielu pewnie skrytykuje ale gniazdka są połączone na skrętkę i jest to lutowane

pozdro

Nie ma znaczenia czy gniazdka połączysz linką czy drutem.

Przy połączeniu lutowanym musisz linką owinąć skręta i dolutować kolejny przewód.

Istotne, żeby skręt z drutów nie rozjechał się w trakcie tej operacji.

Nie powinieneś przykręcać linki bezpośrednio pod śrubkę, albo pobielasz cyną albo zaprasowujesz końcówkę tulejkową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam zupełnie laickie pytanie bo w tej materii jestem zielony, czy łączenie trzech znajdujących się obok siebie gnazdek między sobą linką jest dobrą czy złą praktyką. Dodam że do gniazdka zasilanie jest poprowadzone drutem 2,5mm2, aha tu jeszcze jedno muszę zaznaczyć co wielu pewnie skrytykuje ale gniazdka są połączone na skrętkę i jest to lutowane

pozdro

Linka oczywiście 3x2,5?

NIE MA TO ŻADNEGO SENSU i nazywa się dziadowaniem.

1m kabla 3x2,5 kosztuje 3-5 zł. Wystarczy na 5-7 gniazdek.

Do tego czas. Podłączenie gniazdka na full to około 6 min. Jak zaczniesz cudować z linką to pewnie nie zmieścisz się w 15.

 

Powinno się tego unikać jak ognia.

 

Nie ma znaczenia czy gniazdka połączysz linką czy drutem.

Przy połączeniu lutowanym musisz linką owinąć skręta i dolutować kolejny przewód.

Istotne, żeby skręt z drutów nie rozjechał się w trakcie tej operacji.

Nie powinieneś przykręcać linki bezpośrednio pod śrubkę, albo pobielasz cyną albo zaprasowujesz końcówkę tulejkową.

 

Tylko po co tyle bezsensownej zabawy? Sztuka dla sztuki czy udowodnienie, że się da.

Do tego jeszcze trzeba umieć lutować, a nie smarkać cyną.

Edytowane przez dendrytus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE MA TO ŻADNEGO SENSU i nazywa się dziadowaniem.

1m kabla 3x2,5 kosztuje 3-5 zł. Wystarczy na 5-7 gniazdek.

Do tego czas. Podłączenie gniazdka na full to około 6 min. Jak zaczniesz cudować z linką to pewnie nie zmieścisz się w 15

 

Trochę to mało konkretne wyjaśnienie.

Jeśli to nazywasz coś "dziadowaniem" to napisz dlaczego tak uważasz.

Podawanie cen też jest raczej śmieszne i nie na miejscu bo ja akurat ani przez moment nie pomyślałem o oszczędnościach tym bardziej, że jak podajesz to są kwoty rzędu paru złotych.

Jeśli piszesz że taka robota nie ma sensu to powinieneś to uzasadnić.

Z kolei to że czas wykonania jest dwa razy większy to już chyba nie powinno być twoim zmartwieniem bo ty tego nie robisz.

 

Odpowiedź jest lecz jakoby jej nie było.

Jak się chce komuś udowodnić że popełnił błąd lub zrobił coś co nie spełnia wymogów technicznych to trzeba się na tym znać lub wcześniej odpowiednio do tego przygotować........ podać argumenty.

A jeżeli to co jest u mnie wykonane niczym nie odbiega pod względem parametrów od tego co według Ciebie powinno być zrobione to nie widzę żednego problemu.

 

Poza tym już uważam za zamknęte moje pytanie ponieważ w międzyczasie popytałem kilkku elektryków i to nie byle jakich i nie widzą w tym nic błędnego od strony technicznej (tzn nie ma to wpływu na parametry) więc mi to wystarczy.

pa

Edytowane przez siloj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to mało jasne wyjaśnienie że nazywa się to jak mówisz "dziadowaniem", i to podawanie cen to jest raczej śmieszne bo ja akurat ani przez moment nie pomyślałem o oszczędnościach.

Dziadowaniem jest, bo zamiast to zrobić jak należy, kombinujesz z jakimś znalezionym (nie posądzam cię o to że był kradziony) kablem, bo nie sądzę abyś miał go kupić.

Skoro nie myślałeś o oszczędnościach to dlaczego chcesz to zrobić na kablu od starej pralki i przedłużacza.

Z kolei to że czas pracy jest dwa razy większy to już chyba nie powinno być twoim zmartwieniem bo ty tego nie robisz.

Nie zrobiłbym tego też za dopłatą.

Poza tym już uważam za zamknęte moje pytanie ponieważ w międzyczasie popytałem kilkku elektryków i to nie byle jakich i nie widzą w tym nic błędnego od strony technicznej (tzn nie ma to wpływu na parametry) więc mi to wystarczy.

pa

Skoro masz dobrych elektryków to weź od nich ścinki, mają je na pewno właśnie do takich łączeń.

A co do parametrów to twoi elektrycy powinni wiedzieć, że linka ma lesze parametry elektryczne i cieplne niż drut. Nie stosuje się jej ze względu na koszty.

Ale skoro lubisz sobie utrudniać życie i mieć pod górę, to kombinuj. Nie zapomnij ocynować końcówek lub użyć tulejek.

Edytowane przez dendrytus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadowaniem jest, bo zamiast to zrobić jak należy, kombinujesz z jakimś znalezionym (nie posądzam cię o to że był kradziony) kablem, bo nie sądzę abyś miał go kupić.

 

NIE RÓB ZE MNIE ZBIERACZA ZŁOMU KOLOROWEGO BĄDŹ ŻEBRAKA bo to już podchodzi pod zniesławienie. Masz jakiś problem z kupnem linki? bo ja wręcz przeciwnie.

 

Skoro nie myślałeś o oszczędnościach to dlaczego chcesz to zrobić na kablu od starej pralki i przedłużacza.

 

Sam jesteś chyba zrobiony na starej pralce

 

Nie zrobiłbym tego też za dopłatą.

 

I całe szczęście bo się na tym pewnie nie znasz, a na pewno nie robiłeś.

 

Skoro masz dobrych elektryków to weź od nich ścinki, mają je na pewno właśnie do takich łączeń.

 

Nie wiem czym się sugerowałeś, że ja będę się paprał jakimiś ścinkami, napisałem Ci w poprzednim poście, że nie miałem na myśli oszczędzać poza tym robię to dla siebie.

 

A co do parametrów to twoi elektrycy powinni wiedzieć, że linka ma lesze parametry elektryczne i cieplne niż drut. Nie stosuje się jej ze względu na koszty.

 

Chwila Chwila doktorku czegoś tu nie rozumiem, zastosowałem według ciebie lepszy i droższy materiał (KTÓRY KUPIŁEM A NIE ZNALAZŁEM), a ty nazywasz to dziadowaniem...... paranoja.

 

Z tym starym kablem od pralki to dałeś ładnie popalić, ale pewnie musiałeś tak kiedyś robić bo ja sam bym na to nie wpadł :)

pozdro

Edytowane przez siloj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...