Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nelly, no fajnie by było - ja się na taki mebel całe życie u mojej Babci patrzyłam, to dla mnie dodatkowy wymiar...

 

lasche, a ja właśnie górę sobie upodobałam bardziej :) Tylko te lustra na tylnych ściankach w bocznych szafeczkach mnie drażnią. Zresztą jedno jest zbite. Wywalę oba na bank.

 

Kocia, bo tyś mi siostrą nie-rodzoną. O mieleniu mięsa opowieść przeczytała, a?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

z ciżemka ...machne tu bo priva mi wywala czsami :) ...kupiłam juniorce malutkiej wtedy jeszcze trzewiczki ...wymierzone jak należy patyczkiem i cudne takie i kosztowne jak moje ale co tam dziecko musi mieć zacnego bucika aby stópek nie koślawić :) ...wpadłam do domu ...i w kurtce jeszcze mierze ...wciskam na biedna nożyne z mocą całych 60 kg ...a tu nic ...nerwa złapałam ...dziecko z lekkka ustawiam ...i do akcji wkracza nadobny Adam ..bierze bucik ...wyjmuje pakuły z noska ...zakłada bucik już bez oporu ...wiesz co czułam :)

 

i komoda z wiatrołapu też zaprezentowana ..wszystko DO zrobienia ...kiedy ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ragazza ja mam tak samo tylko u moich dziadków ze starości dach się w chatynce zawalił i pogrzebał wiele skarbów ... a tam i piec kaflowy był ... i drugi z paleniskiem i zapieckiem na górze... i ławy wszelkiej maści... ach czasem mi się śni, że jadę tam i wyciągam te wszystkie skarby... czy to nie podlega pod jakąś chorobę???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moja babcia miała niestety mieszkanie komunalne - chyba to się tak nazywa, w każdym razie właścicielem było miasto. Ono było w starej kamienicy i jakoś nikt z rodziny - do tej pory nie mogę pojąć dlaczego, nie był zainteresowany jego wykupem. Ja byłam wtedy 20 letnią gówniarą i o życiu nic nie wiedziałam jeszcze, a o posiadaniu kasy nie wspomnę... no i jak babcia moja kochana poszła do aniołków to mieszkanie ze wszystkimi meblami :bash:zostało oddane miastu. Nie pojmuje, nie pojmuje :bash::bash::bash:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzina mojej babci w tym roku oddała miastu dom rodzinny mojej babci. Nie będę się rozpisywała, bo mi ciśnienie niebezpiecznie skacze... W skrócie - lepiej oddać niż się dogadać, lepiej żeby miasto wzięło niż by niesprawiedliwie podzielić...

A to był dom z duszą w centrum miasta, który pamiętał moich pradziadków jako młoda parę...

Ech...

 

Dziewczyny, kredens stoi i czeka. Ja się w przerwie między planowaniem urodzin i gotowaniem bigosu dla małżonka wzięłam za stworzenie tabliczki adresowej z jakiejś resztki blachy co mi zostało z obróbkę dekarskich. Kryzys drugi zza kałuży wielkiej nadciąga - trza znów projekty niskobudżetowe realizować. Nie wiem tylko co z tego wyjdzie - aj o blasze nie wiem NIC. Póki co maluję akrylami, żeby tę moją wiśnię na biel złamaną przerobić. Na to mają iść ciemnobrązowe napisy. Ktoś ma jakieś doświadczenia?

 

kicia, uchachałam się :)

 

lasche, może i choroba, ale chyba dość zaraźliwa i powszechna...

 

Dobra, mam kwadrans na FM i lecę do tych wypieków dla smarkaczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelka, nie mogłam iść do łózka - biszkopt na tort kajmakowy mi w piekarniku siedział :)

Ale już upieczony, spadam spać - pójdź w me ślady :)

A jak u Was przygotowania? Ja wymiękam normalnie, a stresa mam jak przed weselem własnej córki - bo ja się na animatora jak wół do karety nadaję, a tu trzeba będzie zabawy organizować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie sobie poradzisz! Wiem to :)

Ja dzisiaj myłam okna. Ps Właśnie pada deszcz :bash:

Rano, chcę zrobić tort, yyyyyyyhyyyyyyy, zobaczymy :rolleyes:

Kurdę, żarcia trzeba dużo BO mój P. ma trzech braci, żonatych i dzieciatych, a ja mam trzy siostry w tym dwie mężate i dzieciate :rolleyes: Razem jest nas 30 :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Pomyślałam, że mogę się wpisać po dłuższej niebytności, na okoliczność takiego samego zegara:) Pięknie opisałaś znalezienie kotka- popłakałam się z rana... a kredens,cóż fantastyczny, marzenie z taką witrynką:) Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie ... i zmykam, bo umnie dziś w końcu parter idzie do góry i trzeba majsterów;) pilnować. :*** pa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...