Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Z aktualnego placu boju

 

Zatarłam te gipsy. Oceniłam na trzy. No, może jakby oceniający był mężczyzną a ja bym spódniczkę założyła, to dostałabym cztery mniej ;)

Stwierdziłam "może być" i zagruntowałam.

Wyschło.

Co tam wejdę, to łapię za papier ścierny i poprawiam, bo jakiś babol mi w oczy włazi.

To zaczyna mi wyglądać na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne!

Może jak w końcu sobie wiadome miejsce papierem ściernym miast toaletowego potraktuję w tym amoku to mi przejdzie...

Mam iść się wykąpać - boję się, że znów zacznę ścierać. Może wykąpać się po ciemku?

 

Farby czekają w wiatrołapie.

 

Był bój szablonów. Na ringu w prawym narożniku:

http://allegro.euroszablony.pl/drzewo_aukcje/drzewo.jpg

zdjęcie pochodzi z http://allegro.pl/item1098796944_szablon_malarski_drzewo_rozmiar_xxl_59_zl.html,

a w lewym:

http://allegro.euroszablony.pl/postacie/31_bw.jpg

zdjęcie z http://allegro.pl/item1105189605_szablon_malarski_dama_xxl_39_zl.html

 

Po dziesiątej rundzie mamy zwycięzcę:

http://www.upominekshop.nazwa.pl/dekoruj/allegro/prz/fotoprz045.jpg

z http://allegro.pl/item1159525885_naklejka_szablon_klatka_ptaszki_galazki_nowosci.html

 

U mnie to normalne - takie nienormalne zachowania.

 

Archiwum B będzie jutro - coś się stało z moją głową i boli jak nie wiem co. Chyba ten wirus co go wczoraj 2/3 dzieci przeszło. Na szczęście jednodniowy jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Cześc dziewczyny! Przepraszam za przerwę w dostawie wieści, ale dałam się skusić na imprezę :) Wymalowałam co trzeba na jaśminowo i zadzwonił telefon, że są urodziny Marty. I mam przyjechać. I pojechałam. Wróciłam późno i poszłam malować. Do 3 rano.

I po to tylko, by rankiem stwierdzić, że farba wygląda jakbym położyła klej do płytek na ścianę a o płytkach zapomniała. Oj, zawiodła moja intuicja przy wyborze tej "intuicji" szarej... Mam już w domu "jedwabny popiel" (czy jakoś tak), znowu wieczorem się wezmę, bo cały dzień gościa miałam i się obijałam koncertowo.

 

Kontancjo, jak gipsy?

Mi się przez te naklejki marzy lampa zrobiona ze starej klatki dla ptaków. Ach, gdyby mi płacili od każdego pomysłu... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gipsy schną ...a jak pieczołowicie małż gipsował pierś Felicji pokazałam na blogu ...no ja to taka zołza jestem że juz nawet o styropian zazdrosna :);)

 

na lampe żyrandol pomysłu nie mam ....ale widziałam klateczki taniutkie przerobione na bardzo klimatyczną ozdobe u jednej takiej czarodziejki ....http://ushiilandia.blogspot.com/2010/06/whimsy-mood.html .........polecam ....(wszystkie sklepy po 4 złote od jutra nasze ...;)) ale nie chowalabym ich w łazience ...w okienku kuchennym np ... wrrróć ...w sypialni chyba lepiej ...aaaaaaa

 

a z doborem szarego to masakra jest ...bo to trudny kolor ...wbrew pozorom niestety ...po kilku próbach w wiatrołapie ...jak już złorzeczyłam na szarość okrutnie i na znak protestu oranż byłam nawet gotowa połozyć (tak do tego doszło ....:jawdrop:) małż w akcie desperacji kupił Dekoral (szary platynowy) ...w wielkiej tajemnicy położył jedną warstwę ...a że farba była pachnąca ...odurzona zapachem zostawiłam ...na dziś uważam kolor za zadawalający ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to ja na bloga biegnę. Manekin tez mi się taki marzy, ale według ostatniej wersji dzielimy duża sypialnię na dwie małe. Łaziłam dziś po górze i myślałam, no i chyba poza łóżkiem i szafą to nic tam nie upchnę. Ale jakby się jakaś szansa pojawiła, to przyjdę do Ciebie na korepetycje, bo pojęcia o decou na plastiku bladego nie mam.

Racja, trudny ten szary. Mam nadzieję, że ten drugi będzie OK - jak nie, to lecę wszystko jak leci pastelowym jaśminem i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobietko!!!!! Mistrzostwo świata z Twoimi robotami ściennymi..............moje farby jeszcze na pólkach w sklepie..................zanim ja namówię mojego małża .........to o matko.......trochę minie................u niego wszystko musi dojrzeć......................:stirthepot:

 

link do ushillandi mam w ulubionych , świetne rzeczy robi , lubię takie klimatyczne blogi..........jej mieszkanko było pokazane w ostatnim Moim Mieszkaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paty, piszesz mistrzostwo świata, bo efektu nie widzisz. Gdzieś w ogonie amatorów-malarzy się wlokę na pewno, nie wychodzi mi tak równo jak bym chciała.

 

Ale, ale!

Ale po kolei.

Jak otworzyłam intuicyjnie wybraną puszkę "Intuicji", to miałam tylko jedno skojarzenie - klej do płytek. W swej naiwności założyłam, że na ścianie będzie lepiej. Malowałam tak po tej imprezce do 3 rano - zapomniałam nawet wałka i kuwety umyć po całej akcji. Rano zbudził mnie telefon od człowieka z firmy od dachów - we wtorek przychodzą! Oj, jak się ucieszyłam, papa m się śmiała, lecę zęby umyć, otwieram drzwi - a tu klej do płytek na ścianie a płytek nie ma!

Nie, to nie klej - myślę sobie - to nasz nowy kolor do łazienki. Zamykam oczy powtarzając "to nie klej do płytek, to nie klej!", otwieram i mój posłuszny powtarzanej mantrze umysł rezygnuje z wizji kleju i podsuwa wizję Wilczego Szańca. Ewentualnie - jak by mi Gierłoża nie pasowała - Międzyrzecki Rejon Umocniony.

Beton.

Betoniarka.

A to łazienka ma być!

 

Przywlokłam "Jedwabny popiel" ze sklepu. Pomyślałam - dobrze mieć na ścianie coś co się kojarzy ze znanymi (nie mylić z wielkimi, bo wielki to dla mnie jest Franko) polskimi fotografami, jak się człowiek fotografią pasjonuje (bo sobie o Lidii Popiel pomyślałam). Ale już w lekkim stresie byłam i wczoraj stchórzyłam, nic nie pomalowałam. Próbowałam w PSie wizualizacje robić - ale jakoś żadna do mnie ludzkim głosem nie przemówiła. Postanowiłam przespać się z problemem. Rano wstałam i poszłam malować. Raz się żyje, trzeba się zmierzyć z tą szarością - bo mi ona jakoś leży w koncepcji "łazienki przy ulicy ptasiej" bardziej niż inny kolor.

Pomalowałam, spojrzałam i ... no, trafiłam!

Taki ładny, błękitnoszary, jasnogołębi kolor. Jeszcze mu drugiej warstwy trzeba, ale to wieczorkiem. W międzyczasie przemalowałam regał do łazienki, zrobiłam półkę z dwóch listewek (bo chciałam taką wąską nad wannę a tu na prowincji wszędzie 20 centymetrowe). Przemalowałam trzy ramki na ecru i tu schody się znowu zaczęły. Miałam wizję Galerii Trzech Larw nad rzeczoną półeczką - galeria miała upamiętniać tegoroczną zarazę ospy w moim domu. Ale ta najstarsza larwa oponuje - ona chce jakieś piękne zdjęcie w kąpieli, a ja tak te "ospowe lubię"...

 

Numer trzy...

http://i126.photobucket.com/albums/p81/wadera_pl/blog/mala_misia.jpg?t=1280592970

 

Numer jeden...

http://i126.photobucket.com/albums/p81/wadera_pl/blog/marta_ospa.jpg?t=1280592726

 

Numer dwa - sprawca całej zarazy...

http://i126.photobucket.com/albums/p81/wadera_pl/blog/blog04-7.jpg?t=1268688025

Edytowane przez wadera
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waderka ...jak sobie ciebie czytam to żałuje że w kolor trafiłaś bo dalsze perypetie pewnie humor by mi poprawiły jako że ...a)urlop mi sie kończy ....b)cięzkie dni sie zaczynają c)znajomi z wakacji wracaja ...zarzucaja tonami wrazen ...zdjęć i jak do tej pory radośnie w decou siedziałam tak teraz nagle sromotnie smutno mi sie zrobiło ....przejdzie szybciej nawet niz ospa ....

 

.............bo odbiegajac od moich melancholii to te ospowe są poza jakąkolwiek konkurencją ...........nie wiem jak ten uroczy w rzeczy samej numer jeden przekupić ale powiedz że ciocia kocia jest zauroczona jej niebanalnym wdziękiem a za takie spojrzenie to niejedna fotomodelka by dusze oddała !!!

 

a d) spiep....totalnie Audreyowską tacę ...utwardzić chciałam i dałam poliuretan ....zółtamać ...katastrofa ..pełna załamka ale decou nie rzucim ...3v3 wyrzucim tylko na łeb tego okrutnego psa co ma 100 lat i wyje mi ze starości za płotem całą noc ....hmmm pies miał być e) ...........

........to f) ...zostalam okradziona .......ze starego domu norka wdzięcznie zwanego przytargalam zapomnianą kommódkę ze sklejki ...takie 6 szufladek made by sklep na I ...taki babski sekretarzyk sobie tam miałam zrobić ....i szara farba ...potem biała ....obrazki do decou wybrane ...i ...szkodnik lat 14 ...mamusiu to dla mnie ????????....i szkodnik ma sekretarzyk ...oooo.....

 

koniecznie ospowe ...jeszcze przypomne bo cudne są one ...numery ...i twoje zdjecia tez ...bo tak te gracje zatrzymałaś w czasie że aż sie buzia smieje do nich :) ciocia całuje :)

 

yhm ...zapomniałabym ..widziałam twoje decou cuda ...jesteś wielka ...(zdradź tak nawiaskiem jakiego lakieru używasz ....hmmmm...a i motyw z francuską uliczką ...to serwetka chyba ..wiesz ja aktualnie mam takiego bzika na punkcie wzystkiego co francuskie że to śmiało za g) ...mozna uznać :jawdrop:

Edytowane przez konstancja30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciociu Kociu!

 

a) u mnie sąsiedzi wrócili kilka dni temu z zagranicznych wojaży (trzecie w tym roku), a ja muszę w googlach sprawdzać znaczenie "wyjazd wakacyjny", bo już nie pamiętam co to i za czym się je;

b) miej litość dla mego portfela - każda wpadka kolorystyczna to 6 dych w plecy (i potem zamiast spać rzucam się po narożniku walcząc z wyrzutami sumienia, ze taki rozrzutnik jestem)

c) numer jeden nie daje się przekonać, nie będę naciskała, w końcu ma się uśmiechać jak wchodzi do łazienki ptasiej, a nie smucić;;

d) kochana, złodziej z taki oczami jak 14-letnia W. to skarb prawdziwy i dumna być powinnaś, ze córka geny dobrego smaku po Tobie przejęła, co czyn jej ostatni udowodnił;

e) o Audrey to Ci na blogu pisałam w sensie pytałam czy między warstwami lakieru przecierasz papierem, żeby wyrównać. Ja po każdej 5 warstwie przecieram papierem ściernym wodnym (ale na sucho) o gradacji 500. Czyli dwa szlifowania mi wychodzą, bo nie lakieruję więcej niż 15 razy. Lakier mam wodny do boazerii, firma LAKMA. Mam tez w domu 3v3 do parkietu, ale wodny - drzwi nim lakierowałam. Poliuretanowych w ogóle nie stosuję (ale jak będę kiedyś malowała meble na taras planowany, to je nim potraktuję). Robiłam kiedyś podkładki pod kubki dla przyjaciółki i wtedy pytałam dziewczyny o to, czy zwykły wodny lakier się nada pod gorące kubki. Napisały ze tak - mimo, że są jakieś specjalistyczne do tego celu. No i polakierowałam zwykłym, w końcu jak się po jakimś czasie zużyje, to będę miała pretekst żeby nowe podkładki zrobić. A czy cuda? Ja wiem? Widzę co robią inni i wiem że mistrzem nie jestem. Ale mam w domu drobiazgi własnoręcznie wykonane w kolorach takich, jak potrzebuję i lubię. tego oczekiwałam od decou i to moje oczekiwanie zostało zaspokojone. Poza tym - lubię się grzebać w klejach i farbach;

f) fotografowałam teraz ślub studentki filologii romańskiej (ale piękna dziewczyna!) i była tam francuska rodzina, u której ta dziewczyna pracowała kiedyś jako au-pair. Cztery córeczki i synek. Dziewczynki na różowo w wianuszkach, chłopczyk cały na biało (rękawiczki białe miał!). Wyglądali tak pięknie, że nie mogłam oczu do nich oderwać,a francuski (z którego nic nie rozumiem) w ustach takich maluchów brzmiał przecudnie... I jak tu nie mieć słabości do Francji, no jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj waderko. Przychodzę i podczytuję. Czyta się jednym tchem! Nie dziw, żeś ty humanistka. Co za styl!

Dość że humanistka-pisarka to jeszcze fotograf. Zdjęcia robisz piękne. A dziewczynki śliczne. Co ja bym dała za jedną taką :rolleyes:

Trzymam kciuki za urządzanie. Moje początki też polegały na kładzeniu gładzi, fugowaniu i malowaniu ścian.

Szablony z klatkami cudowne. Wybrałaś te najładniejsze. Pasowałyby do mojej "samotni", ale to by już było za dużo.

Pozdrawiam i obiecuję podczytywać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ane3ka1 (Ania?) bardzo Ci dziękuję :) Potrzymam kciuki za brzdąca dla Ciebie w takim razie. Ja na swoje trochę czekałam (miałam 27 lat jak urodziła się Marta), ale potem jak się posypały, to od razu trzy. Musisz myśleć pozytywnie!

Szablony rzeczywiście bliskie Twej tapecie - ale gdzie im do niej...

I Wy przemalowywaliście, bo gołębi kolor wyszedł,a ja się z tego gołębiego cieszę :)

Pozdrawiam cieplutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, tak - Ania

Chciałoby się mieć 27 lat... a tu lata lecą i pozytywne myślenie się kończy. Może kiedy coś się wysypie :)

U nas stołowy kiedyś był w "dotyku mgły" ale zupełnie nie o to chodziło no i trzeba było przemalować. Było z tym trochę zachodu. Dotyk mgły zaadoptował sobie ślubny do swojego gabinetu i tam wygląda całkiem nieźle. Przynajmniej puszka z farbą się nie zmarnowała :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak ... czyta się jednym tchem ...

 

jak książkę fajną ... :yes::yes::yes:

 

Dzieciaczki - cudniaste ... zazdraszczam bardzo ... a pomysł z ich zdjęciami - dla mnie bomba :D

 

Przygoda łazienkowo-tynkowo-szaro-klejowo-betonowa itd. ... - hmm ... jak napiszę, że boska to pomyślisz, że jakaś szurnięta jestem ... ale jak się to czytało to no ... muszę przyznać że się uchachałam ... ale z drugiej strony wiem, co czułaś ... widząc efekt zgoła inny od zamierzonego ...

 

Będę zaglądać do Ciebie bo fajnie tu jest !

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...