Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Stan na dziś:

http://img834.imageshack.us/img834/9085/kitch10.jpg

 

Butli gazowej proszę nie komentować - znajduje się ona na liście, do której z uwagi na dbałość o urodę nie chcę się dzisiaj odnosić. Koncentruję się na tym, że jest biała :)

http://img180.imageshack.us/img180/995/kitch11.jpg

 

I szczególik. Tabliczka adresowa warszawska, która przyjechała do starego domu (a w zasadzie do jego poprzednika, albo na puste pole - nie znamy szczegółów) prawdopodobnie z dziadkiem mojego męża. Tam ją znalazłam, oczyściłam i leżała kilka lat w szufladzie. Wyrzucić nie chciałam, ale nie bardzo wiedziałam co z nią zrobić. Przy przeprowadzce ją zabrałam - dalej leżała w tej samej kuchennej szufladzie. Teraz ją przekładałam z szuflady do szuflady i mnie olśniło! I jeszcze muszę poszukać takiej tabliczki adresowej z tego starego domu, wiem że gdzieś na wsi była. Też metalowa, na niej farbą chyba napisany numer domu, miejscowości i nazwisko babci męża. Pasowałaby tam jak ulał i tworzyła fajną kolekcję. Tylko gdzie ona cholera jest...

http://img534.imageshack.us/img534/5756/kitch12.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No co to? No świeci i nie śmierdzi. A jak nie ma ktoś, to śmierdzi.

Okap oczywiście :)

 

kocia, dobrze żeś zdążyła z tabliczka :)

 

lasche, mi przyszło do głowy, że zrobimy tam galerię tabliczek naszych starych adresów. Tylko co z blokami? Zdjęcie zrobić? Odpuściłam :)

 

martu, do kryształów przekonana nie jestem i chyba się nie przekonam. Może za dużo się na nie w dzieciństwie napatrzyłam. Choć pamiętam taki jeden w kształcie koszyczka, mojej mamy. Gdybym go dzisiaj miała, to dla niego akurat by się miejsce znalazło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konstancjo, dałam jej dzisiaj 30 sztuk do przedszkola. Ona łasa mocno na słodkie, muszę jej wyliczać :)

 

Nelko, ślicznie dziękujemy i też życzymy najlepszego!

 

Mycha, toś mnie trochę pocieszyła powiem Ci - myślałam, że tylko ja tutaj mam dom pełen rzeczy nie skończonych (oraz nie zaczętych). Muszę Mil powiedzieć, że jest druga wersja zagadki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

martu, do kryształów przekonana nie jestem i chyba się nie przekonam. Może za dużo się na nie w dzieciństwie napatrzyłam. Choć pamiętam taki jeden w kształcie koszyczka, mojej mamy. Gdybym go dzisiaj miała, to dla niego akurat by się miejsce znalazło...

ano u moich rodziców tez były.Od paru miesięcy mi miłośc wróciła.Jeszcze jak sobie przypomnę,że mama miała cały komplet Włocławka;) to tez żal.Fajnie byłoby teraz zjeśc coś na takim folklorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno, dziewczyny - "w małżeństwie wygrywa ten, kto pierwszy powie >>nie potrafię<<,". Cytowałam to już tu? Jeśli nie, to teraz cytuję, jeśli tak - to powtórzę. Bo to naprawdę działa. Zanim więc się któraś złapie za wiertarkę idąc moim śladem, niech się dobrze zastanowi. Ja złapałam kilka lat temu i tak mi zostało. Bo im więcej zrobię, tym trudniej mi męża o takie rzeczy się doprosić. On nie ma żadnego stresu, że musi z czymś zdążyć. Jak nie zdąży, to... go ta robota minie. Ponieważ ja lubię takie grzebanie, to mi to specjalnie nie przeszkadza. Ale przed konsekwencjami ostrzegam :)

Cytowałaś Waderko - u mnie :) Bo ja z tej samej półki co i Ty. Wkrętarka nie jest mi obca a i nie narzekam jak mam się nią posługiwać. Wręcz przeciwnie - bardzo lubię :)

Cieszy, że Twoja kuchnia nabiera kształtów. A ta listwa co ją wkleiłaś to idzie pod szafkę? Bo ja pod szafką będę mieć dwie lampki i chciałabym je przysłonić w jakiś sposób, żeby na linii wzroku nie były widoczne. Taka listwa to byłby niezły pomysł...

A co z butlą zrobisz? U mnie też butla, bo gazu niet...

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawał dobrej roboty zrobiłaś KOBIETO......:grin: nikt nie pisze o Twoim stole, który zwrócił moją uwagę.....to ja napiszę ładny :yes: , a ten bajer na noże niczego sobie - praktycznie. To teraz pajaj się widokiem mebelków i przydasi i gotuj pyszne obiadki,herbatki (na tą białą na pewno się wproszę....)....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kociu, ja spóźniona, ale na biało głosuję :)

 

martu, ja do Włocławka słabość mam niezmienną od dziecka - za sprawą jedno młodzieńca, który zresztą tamtejsze seminarium (ku mej czarnej jak sutanna rozpaczy) ukończył... Z chęcią bym taki serwisik przygarnęła :)

 

anutko[/], ale dokładnie Stata chcesz? Jeśli tak, to dylemat Twój rozwiązany - Staty występują tylko w jednej wersji - złamana biel, choć do kremu jej daleko. Za to szafki są śnieżnobiałe :)

 

ane3ko, ta listwa jest właśnie do przyczepianie pod szafki, żeby zamaskować oświetlenie oraz takie metalowe części od śrub, które są w każdym spodzie szafki. Na równi z płytą, ale metalowe i ja na przykład je widzę, i mi przeszkadzają. I stąd problem z półką o której pisałam, bo żeby z niej normalnie korzystać musiałabym ją przeczepić nieco niżej - a na tych inspiracjach gdzie stenskopa widziałam był niemal bezpośrednio pod szafką, nie wiem jak to dokładniej opisać. W każdym razie chodzi o to, czy listwa maskująca i półką zawieszona pod szafką nie pogryzą się i nie dadzą nam efektu polska wieś tańczy i śpiewa...

Z butlą to w sumie jeszcze nie wiem. Mój pierwszy pomysł był taki, żeby zabudować szafą ścianę w wiatrołapie - tą, która graniczy z kuchnią, a dokładnie rzecz biorąc właśnie z kuchenką. I tam dać szafkę na butlę. Łatwiej to wyciągnąć, łatwiej zabrać od auta, a co najważniejsze - butla nie zabiera mi szafki w kuchni, co jest mega istotne przy tym metrażu. Zanim ten pomysł zrealizowaliśmy, dwie nasze zaprzyjaźnione rodziny przeprowadziły się do nowego domu/mieszkania i obie zakupiły indukcję. I łatwośc utrzymania płyty w czystości mnie zaachała na amen. Plus nie zabieramy miejsca w wiatrołapie. I z ta myślą powstawała kuchnia. Z tym, ze teraz znów mamy dylemat, bo na dzień dzisiejszy gaz z butli i indukcja to porównywalne koszty. Ale niedługo ceny energii zostaną uwolnione i nie wiadomo co się będzie działo, pesymiści zakładają wzrost cen nawet o 100%. Wzięliśmy zatem na wstrzymanie i czekamy rozmyślając.

Tymczasem butla miała się wyprowadzić do wiatrołapu, który miał przejść reorganizację, i zamieszkać w szafce fryzjerskiej po moim teściu, przeze mnie odnowionej i używanej teraz jako warsztat do decou. Co mi się średnio podobało, bo szafkę ową bardzo lubię, mam jej siostrę-bliźniaczkę w starym domu (nie odnowioną) i ze trzy pomysły na ich wykorzystanie tutaj. Stało się jak stało, mąż nie zdążył tego zrobić, ja na razie mam na głowie kuchnię i płot do pomalowania. Potem zobaczymy...

 

Juszczakówko, bardzo dziękuję. Ze stołem śmieszna historia. Nasz "stary" ma metr szerokości (kupowany dwa adresy temu) i się tutaj nie mieści. Mąż szukał czegoś taniego, na szybko i na jakiś czas. I pojechał do ludzi, którzy chcieli za 100 euro sprzedać stół i cztery krzesła. Wziął. W gratisie otrzymawszy stolik kawowy, komodę oraz lustro w drewnianej oprawie. Och, gdybym tylko mogła to na biało machnąć wszystko :)

Na herbatkę białą serdecznie zapraszam :)

 

Ja odwiedziłam dziś ikea, wydałam ponad trzy stówy nie wiem na co - poza półką. Jak zwykle.

I jeszcze nie mieli tego co chciałam, jak zwykle.

Frontów nie ma, drzwi nie ma (może za 2 tygodnie), organizera Lidana na drzwi nie ma(może w listopadzie), z zestawów dla dzieci upolowałam deserowy (warzyw w stolicy nadal nie ma).

Ale jak miło połazić po sklepie z tylko jednym dzieckiem, które w dodatku zwariowało dopiero przy ramkach (i jedną białą z kropkami mam!)...

A potem wrócić do domu (po drodze szkoła, przedszkole, tańce i odwiedziny u koleżanki), wyjąć z ulubionej szafki śliczną szklaneczkę do whisky, która dotychczas zalegała w kartonie, bo miejsca na nią nie było, nalać tam czegoś pysznego (bezalkoholowego) i sobie na FM w dobrym towarzystwie posiedzieć z perspektywą, że zaraz wkrętarkę chwycę i półeczkę wymarzoną od niemal dwóch lat skręcę :)

Edytowane przez wadera
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...