Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A ja że się tak wtrącę do ikea meila napisałam z prośba o przysłanie i odpisali, że OK i już wysyłają :)

Waderko a jak to jest z zakupem tej kuchni w ikea- zrobiłaś sobie wizualizację w ich programie i u nich odtworzyłaś? jak cię wyniosła cenowo? i może ktoś wie: ile kosztuje montaż i jak daleko ekipa jest w stanie dojechać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Martaibartek, nie wiem czy to się odnosi do całej Polski, czy konkretnego sklepu, ale w Wwie na Targówku montaż kosztuje 70zł za szafkę. Liczą ilość szafek razy 70zł i to jest do zapłacenia - blaty, zlew, bateria, cokoły, listwy, uchwyty - wszystko jest w tej cenie. Nie pytałam tylko czy i jak daleko dojeżdżają, ale zapytaj u źródła albo betib, bo jej montowali -a tez przecież do ikea ma kawałek.

Ja sobie sama zrobiłam projekt w ich programie, skonsultowałam z koleżanką, która prowadziła studio mebli kuchennych (ale poza moim zasięgiem finansowym). Po jakimś czasie mieszkania tutaj stwierdziłam, że potrzebuje czegoś innego i naniosłam te poprawki. Wysłałam na ikeowy serwer, ale się zbiesił jak tam pojechałam, więc rysowałam z pamięci w sklepie (stąd szafki nad lodówkę zapomniałam). Można pracownika poprosić o pomoc w planowaniu, na miejscu. Ten program z ich strony liczy od razy wartość całej kuchni, łącznie z wszystkiemu potrzebnymi drobiazgami, o których na początku nie masz pojęcia. Cena głównie zależy od tego co włożysz do tych szafek - szuflady są droższe od półek, karuzele i cargo droższe od szuflad. Musisz popatrzeć i porównywać sobie.

Jakby co - pisz.

Acha, korzystaliśmy z usługi "pomoc w wyszukaniu", kosztuje to 100zł i polega na tym, że ktoś z IKEA przygotowuje dla Ciebie cały towar. Polecam, bo żeby skompletować jedną szafkę trzeba znaleźć obudowę, drzwiczki, zawiasy, uchwyty, nóżki. Ocipieć można, zwłaszcza, że u nas jest magazyn zewnętrzny i cześć rzeczy odbiera się kilka kilometrów dalej. Tylko tego chyba tak od ręki nie robią, dokładnie nie pytałam, bo braliśmy od nich też transport i to oni musieli to jakoś skoordynować.

Edytowane przez wadera
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak miło połazić po sklepie z tylko jednym dzieckiem, które w dodatku zwariowało dopiero przy ramkach

Waderko, z krzesła ze śmiechu się osunęłam... Dobre, dobre!

U mnie ta butla w szafce, 40-ce. Nie narzekam bo stawiam kuchenkę w dowolnym miejscu. Butla starcza mi na blisko rok - cóż, jest nas dwoje a i zdarza się w pojedynkę :( Indukcja mi się marzyła, bo tylko rachu ciachu szmatką i wyczyszczone. Problem u mnie jest taki, że często na wsi nie mamy prądu a wtedy to już sobie człowiek nawet wody nie zagotuje :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja że się tak wtrącę do ikea meila napisałam z prośba o przysłanie i odpisali, że OK i już wysyłają :)

Waderko a jak to jest z zakupem tej kuchni w ikea- zrobiłaś sobie wizualizację w ich programie i u nich odtworzyłaś? jak cię wyniosła cenowo? i może ktoś wie: ile kosztuje montaż i jak daleko ekipa jest w stanie dojechać?

Martaibartek, o montaż pytaj się w sklepie (na forum myślę, że też się doszukasz odpowiedzi). Ikea ma swój cennik (mam go w domu). Liczą sobie od szafki (chyba 50 lub 60zł) plus koszty podłączenia urządzeń (w przypadku urządzeń nie-ikeowskich drożej), wycinania dziur w blacie, montażu blatu. Impreza jest stosunkowo droga - myślę, że warto się skusić jak ktoś kompletnie nie ma smykałki, nie ma czasu albo nerwów. Ale Waderka jest chyba najlepszym przykładem na to, że można samemu!!!

Transport - ekipa myślę, ze dojedzie wszędzie, ale zdaje się, że powyżej 25kilometra jest płatne dodatkowo za każdy następny kilometr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waderko, jak dla mnie to jesteś No 1!!!! Szacunek Ci się należy za wytrwałość i zaparcie! Co prawda mi od paru dni nic się nie chce, bo wstrętne grypsko, czy coś tam, mnie dopadło, więc jeszcze bardziej nie mogę wyjść z podziwu nad Twym samozaparciem.... wiem co mówię, też skręcałam dzielnie, a od 3 dni patrzę na nierozpakowaną szafkę TV i jakoś "tak mnie mgli :) " ... może dla tego , że nie mam telewizora to i mobilizacji brakuje...

 

EXTRA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ane3ko, jak się o tym czyta, to jest śmieszne, ale jak mi kiedyś się Mil w ikea właśnie zgubiła, to mało co nie ryczałam (po prawdzie to się poryczałam jak ją zobaczyłam z jakąś pracownicą, która ją przytomnie w tłumie wyłapała i o mamę zapytała). Co do cen montażu, to ja mam dane z 13 września - bo wtedy pytałam, ale wiem też że to się co jakiś czas zmienia - kilka miesięcy temu była na przykład promocja, że płaciło się 50% normalnej ceny montażu. U nas transport płatny, są II strefy, zależy tez od wagi. Ja jestem w drugiej strefie, płaciliśmy 169 zł. Chyba najlepiej u nich odpytać.

Oj, na długo Tobie butla starcza - u mnie jak u Konstancji, dwa miesiące to maks. Z prądem rożnie bywa, ale mieszkam blisko pogotowia energetycznego - w zasadzie przerwy w dostawie są często, ale krótkie. U mnie jak prądu nie ma, to ani piec nie działa, ani ciepłej wody nie ma, ani piekarnika. I to rzeczywiście jest argument za gazem - źle jak jest człowiek od jednego źródła energii uzależniony....

 

Karola, dziękuję ale nie chwal dnia przed zachodem słońca. Jeszcze mi sporo zostało. I moje braki w doświadczeniu wyłażą. Cóż, pierwsza kuchnia dla wroga, druga dla przyjaciela, trzecia dla siebie, czy jak to było? ;)

Zaaplikuj sobie może aspirynkę C bayerowską - mnie ostatnio przy czymś grypopodobnym z zatokami do kompletu w dwa dni na nogi postawiła.

Szkoda, ze bliżej nie mieszkasz, to bym Ci z rozpędu tą szafkę poskręcała - przy okazji byłaby jakaś odmiana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocia, zwłaszcza jak w Grabinie będziecie :) To teraz już wiesz kiedy na zakupy się wybierać - przed wyjazdem na Mazowsze... Albo jedźcie przez Warszawę, co z IKEA przywleczesz, to od razu poskładamy :)

 

ragazza, wielkie dzięki :)

 

Dziewczyny, ja dziś mam słaby dzień remontowo. Zmarnowałam listwę masującą (tą pod szafki). W pomroczności jakiejś przycięłam jeden koniec pod kontem, by potem oprzytomnieć i uświadomić sobie, że tam będzie połączenie z panelem i ciąć trzeba było na prosto. Ech, sierota...

A listwę tylko jedną mam...

Czyli listwa czeka na kolejną wizytę w sklepie. Może jak w końcu te blaty przyjadą...

Cokoły tez sobie poczekają, bo jestem sierota do kwadratu i mam nóżki od szafek skręcone na minimum - wydedukowałam sobie, że tak będzie najstabilniej. Tylko że mi teraz pół centymetra przestrzeni brakuje, żeby tam cokół wepchnąć. Ambitnie założyłam, że sobie te szafki podwyższę - bo mocowane są tak, że jest akurat koło centymetra luzu w górę, wystarczy odkręcić śruby, które mocują szafki do ściany. Tylko szczegół taki, że w szafce ze zlewem te śruby są za samym zlewem, trzeba go wyjąć, żeby je odkręcić i unieść szafkę. A zlew waży 47kg...

Siedzę i sobie w brodę pluję, że teraz nie sprawdziłam jak szafki mocowaliśmy, wystarczyło cokół przyłożyć...

Sierota kwadratowa...

 

Półka wisi, jutro pokażę, bo dziś miałam tu tabun ludzi i padam na pysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dziewczyny, umiecie sierotę pocieszyć :)

 

anutko, ja Ci się nie dziwię, że dwa razy czytałaś - ja napisałam "pod kontem". Pod jakim kontem? Bankowym? Kąt miał być! Oj, miałam widać pomroczność całodniową. I blaty zamiast fronty... Przepraszam.

Mężowi Twoje słowa wydrukuję czcionkę na 150pkt i powieszę na ścianie :) Dziękuję.

 

Coś Wam pokażę, wiecie?

http://img201.imageshack.us/img201/225/90968590.jpg

 

http://img135.imageshack.us/img135/5503/57591778.jpg

 

Pół dnia leżałam, a to w szafce zlewowej, a to pod szafkami i są. Bez odkręcania śrub. Metodą siłową. Na starość to ja się jakaś taka zawzięta robię. Może czas zapisać się do jakiejś partii? Chłopskiej na przykład? ;)

 

Półka wisi. Od kiedy ją chciałam miałam wizję, że na tych wieszaczkach wiszą takie białe filiżanki z rodzimego sklepu półki. No i co? I źle tam wyglądają. Powiesiłam kubeczuńki maleńkie z panoramą Wrocławia, ale to jeszcze nie to. Będę szukała.

Druga taka pólka mi się uwidziała, ponad tą przykręcona. Taka dekoracyjna. U góry stojące zdjęcia w ramkach, na dole jakieś okazjonalne dekoracje - teraz bym mogła jarzębinę mieć. Ale jeszcze pewności nie mam co do tej wizji.

I miejsca szukam na moje szklane reklamy, które tam wcześniej wisiały.

http://img692.imageshack.us/img692/4902/23ab.jpg

 

I offtopic trochę - pudełko na petshopy moich dziewczyn - mamy małą inwazję pourodzinową...

http://img836.imageshack.us/img836/6314/21ay.jpg

http://img833.imageshack.us/img833/6582/22ao.jpg

http://img838.imageshack.us/img838/6581/20aj.jpg

http://img836.imageshack.us/img836/5484/17336552.jpg

Edytowane przez wadera
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a075.gif http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a075.gif http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a075.gif http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a075.gif http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a075.gif

 

 

 

Dzielna jesteś niesłychanie !!!

 

Cudownie :D

 

A te pudełka to sama ???

 

Superowe są !

... PS. ... a o tym zlewie z Ik. .. to już pisałam, że trzeba uważać bo się rysuje ... od dużego gara lub patelni ... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zanim przeczytałam patrzyłam na te szafki i zastanawiałam się jakim cudem ty te listwy zamontowałaś ... metodą siłową ... matko terminator nie kobieta ... pełen szacun ...:jawdrop:

półeczka śliczna ... też mi te kubaski nie pasują ... i chyba kolor nie ma tu znaczenia ... myśle że problem w ich ustawieniu tkwi ...pokazują się od środka ... a w środku nic nie ma ... bokiem by się chciało aby były ...da się zmienić ustawienie haczyka ? ... a może haczyk umieścić nie u góry tylko na listwie przy ścianie ... a i takie zawieszki robią dziewczyny ... zawsze się zastanawiałam po co a teraz by mi pasowało ...

 

obrazki na pudełeczkach mnie obezwładniły ... poprosze o namiar ale coś mi mówi że to skandynawia ... choć nie jam córką Lavransa :) :evil::( ... i samo tło ... masz jakiś szablon do nakrapiania ... jak to zrobiłaś ... są cudnie cudne ... numery szanujcie je ... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mycha, ja właśnie ostatnio w Ikea czekając na swoją kolej u pana od kuchni (żeby mi sprawdził czy te cholerne fronty już są) patrzyłam na zlewy. W jednym leżała ta mata do szuflad przycięta na wymiar i karteczka z informacją, że mata chroni zlew przed porysowaniem. Obok był zlew metalowy :

http://www.ikea.com/PIAimages/0095172_PE233589_S3.JPG

Cały porysowany! Powiem Ci, że szczęka mi opadła, bo mój stary zlew, metalowy Franke z jakiegoś OBi czy czegoś w tym stylu, po czterech latach użytkowania wyglądał przy tym z ekspozycji jak nowy. A nie cackałam się z nim kompletnie.

Rozważam teraz takie plastikowe wkładki do zlewu, takie krateczki wiecie o co mi chodzi. Tylko pojęcia nie mam gdzie to kupić... Używasz czegoś takiego? Designersko to zero, ale szkoda mi tego zlewu, naprawdę mi się podoba.

 

Konstancjo, podkręcałam po kolei każdą nóżkę, potem ten cokół łatwo się montuje na takich plastikach - gdybyśmy od początku zrobili dobrze, to by to banalne było. Człowiek to się chyba tylko na błędach uczy. Na te haczyki w półce były gotowe otwory do przykręcenia. Gdybym przykręciła gdzie indziej, to by mi dziurki zostały. Na starych inspiracjach kuchennych była taka półka z kubkami i fajnie to wyglądało, ale nie jestem w stanie dokładnie tego odtworzyć. Na aktualnych inspiracjach ta półka chyba jest tylko w jednym miejscu, jakieś łyżki tam wiszą czy coś (nie podobało mi się, więc się nie przyglądałam).

 

Pudełko jest jedno, tylko ma cztery ścinki i wieczko ozdobione, moja robota. Obrazki z papieru do decou, kupione kiedyś tam na allegro. Klimaty flamandzkie mocno. A kropeczki super specjalnym szablonem ;) - starą szczoteczką do zębów. Macza się w farbie i palcem pryska na obrazek :) Osobiście robię to po drugiej warstwie lakieru i w obecności nawilżanych chusteczek dla dzieci - jak mi coś nie pasuje , to szybko ścieram.

Te duże kropeczki to odciski linii papilarnych moich paluchów :)

Linie - pociągnięcia szczoteczką wspomnianą.

Krawędzie przyciemniane gąbka do mycia naczyń.

Prawda, że zupełnie profesjonalnie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...