monah 26.09.2010 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2010 wadera, gratuluję kuchni! i podziwiam - jesteś kobita nie do zdarcia, jeżeli ją sama skręciłaś. szacun! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pinkmaggituz 26.09.2010 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2010 Wstyd przyznać, ale na nartach nigdy nie jeździłam. Czyli - wszystko przede mną. Tak sobie myślę, że jak kolejny raz będę do Wrocka jechałam to jakieś spotkanie pod Pręgierzem trzeba skombinować, nie? jeśli chodzi o narty to nigdy nie jest za późno a jakbyś się namyśiła to chętnie służę pomocą w naucę, w końcu nie od parady przez lata całe zęby na tym zdzierałam:) a na spotkanie pod Pręgierzem też się oczywiście piszę, tak więc daj tylko znac kiedy do stolycy Dolnego będziesz się wybierać a przywitam Cię z chlebem i solą a tak na marginesie to faktycznie podziwiam Cię za skręcenie samodzielnie kuchni - ja mam problem ze złożeniem jednej szafki, cała kuchnia - fjuu fjuu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
konstancja30 26.09.2010 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2010 gdziekolwiek warsztaty będa ... bedę i ja ... ... waderka a nie ma tam w pobliżu twojego bajorka jakiś domków ... z kominkiem np ... w sensie letniskowych oczywiście ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 27.09.2010 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 waderko jak to mówia czapki z głów, za tę robotę którą odwalilaś, toż to dla chlopa zwykłego problem by był a ty pokazałaś że kobieta jak się uprze to zrobi wszystko Jestem pelna podziwu. Pudelka urocze są, zreszta to moje ulubione motywy z Calambura A jak będziecie się kiedyś organizować decoupage'owo to ja też się chętnie piszę u mnie wrsztaty trwaly 3-4- godzinki, tylko bez lakierowania to już trzeba w zaciszu domowym , na spokojnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwek 27.09.2010 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 Podziwiam, że tą kuchnię tak sama... Satysfakcję ogromną musisz mieć Ja miałam, jak podłogę sama w jednym pokoju położyłam:) i jak pół domu pomalowałam! Znam to uczucie, a meble zawsze lubiłam składać od małego prac "męskich" sie nie bałam. A że teraz od 10 lat ze "złotą rączką" sypiam to i kontakty już sama zakładam:) w przyszłym tygodniu wyprawa do Ikei to i ja sobie parę mebelków poskręcam. I z braku cashu na umeblowanie wszystkich pokoi (zresztą póki co nie mam dla kogo) mam pozwolenie na zabranie szafy, ale trza ją przemalować, mam nadzieję, że jak założę wątek, to teoretycznie chociaż pomożecie:) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ragazza 27.09.2010 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 łożesz... ja tak tylko nieśmiało rzuciłam, a tu taka burza rozszalała. Super pomysł znaczy się to był Miejsce nie ma znaczenia ważne, żeby miło spędzić czas - ja jestem mobilna więc whenever, whereve... guuupia jestem, wiem, ale już się cieszę na to jeszcze nieumówione spotkanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kicikici 27.09.2010 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 ...ja też, ja też , ja też....mimo, iż leniwam bardzo i z decou poprzestałam na wieszakach...ale za to buzia mi się nie zamyka, to sobie chociaż pogadam:rolleyes: Waderko piknie...skrzynka na czosnek - rewelacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaama 27.09.2010 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 Przyszłam z rewizytą Kuchnia wychodzi bardzo ładna !! Już od dłuzszego czasu podoba mi się ta seria. No i podziwiam Cię kobieto, sama skręcić meble... ps. ja tez kilka m-cy zanim doczekałam się swoich mebli kuchennych z taką butłą gazową walczyłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ash5 27.09.2010 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 Oj, Wadero, już się mnie nie pozbędziesz.... dołączam się do zachwytów nad kuchnią. Baaardzo fajna. I te słodkie decoupage... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wadera 27.09.2010 19:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 Dziewczyny, bo mi głupio aż i czerwona siedzę przed kompem. Niby mi w czerwieni do twarzy bardziej niż w zieleni, ale... No... Ten tego... No nie wiem co mam pisać jak mnie tak chwalicie. Bo prawda jest taka, że jeden umie robić na drutach, drugi wyszywać, a trzeci śrubki wkręcać. I jakbyście tak zobaczyły moją opaskę na uszy wykonaną na drutach w podstawówce... Mama moja nic nie powiedziała, tylko spruła i zrobiła mi sama - i chwała jej za to, bo uratowała moją panią od zetpete od zawału... Satysfakcję mam, rzeczywiście. I jakieś takie niepokojące objawy - nader często latam tam ze szmatą - jak nie ja. Bo ja lubię mieć czysto, tylko sprzątać nie lubię. Zwłaszcza, że u nas to wyjątkowo syzyfowe zajęcie. Córki wszystkie trzy odziedziczyły po mnie artystyczny nieład we krwi. tak sobie przynajmniej tłumaczę miast się samobiczować za nie wpojenie im zamiłowania do porządku od małego... monah, Ty sama szafę odnowiłaś, też sobie kobieto dobrze radzisz z męskimi na pozór pracami - o zakład idę, że jakbyś musiała, to byś sama kuchnię poskręcała na tip-top. pinkmaggituz, to jesteśmy umówione - że jak będę jechała do najpiękniejszego miasta w Polsce, to dam znać i się umawiamy A narty mnie ciągną - lubię sporty tego typu (tego typu - znaczy że coś się dzieje, a nie że napięcie jak na rybach). konstancjo, tu jest w cholerę ośrodków wypoczynkowych, w końcu mamy "morze" pod Warszawą. Tylko ceny warsiawskie bardzo, szukały moje koleżanki jakiegoś fajnego miejsca na zlot dwudniowy z innego forum - wylądowałyśmy w końcu pod Łodzią. A teraz mam być pod Wawą, ale z drugiej strony. Mam za to dość często przyczepy kempingowe na podwórku, jak masz dużą potrzebę prywatności i nie chcesz spać ze mną pod jednym dachem , to z przyjemnością Wam takie coś udostępnię (w ciepłej porze roku). I nie marudź poza tym, przyjeżdżaj jak tylko górę zrobię - któryś numer łózko Wam z chęcią odstąpi (przekupiony obietnicą spania z mamą). Kasiorku, witam Ciebie - Twoja wierna (cichociemna do tej pory) podczytywaczka i podglądaczka. Warsztaty z Tobą? Zaszczyt dla mnie. Bo u Ciebie decou to już nie rękodzieło - to sztuka. Wyjścia zatem nie ma - trzeba się spotkać, już się cieszę Iwek, przymierzam się do kładzenia paneli na górze. Powinnam chyba dać radę, co? Trudno było? Malować lubię Z szafą jasne że pomożemy - choć ja tylko mniejsze rzeczy odnawiałam - krzesła i szafki. Ale filozofia zapewne ta sama. Rozumiem, że te kontakty to w związku z podpisem? Ja z prądem to jestem wyjątkowo zielona, całe studia spędziłam w zasadzie z Wydziałem Elektrycznym (w sensie towarzyskim) i nadal nie wiem dlaczego prąd płynie. Czarna magia dla mnie Co tam sobie w ikea upatrzyłaś? Pies z avatarka Wasz? Bo śliczny... ragazza, jak ja Ciebie rozumiem I wiesz, też się cieszę - jak mi auto popsuje plany tym razem, to next time. Z doświadczenia wiem, ze takie spotkania uzależniają i na jednym się nie kończy kicikici, nie mów hop - ja latem też nic nie zrobiłam, a teraz ochota wraca. Może jeszcze coś tam wymalujesz Kaama, u mnie to z rok może potrwać, ale jakoś damy radę. Miło Cię tu widzieć Ash5, a dlaczego miałabym się chcieć pozbywać właścicielki tak pięknego domu? Rozgość się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
konstancja30 27.09.2010 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 no to biore łóżko 9od kochanego numeru) i karimate na wszelki wypadek ... przy takiej ilości ciotek moze mnie ktos podkupić ... a panele sie łatwo kładzie ... patrzyłam tydzień cały jak Adam kładł ... ja strasznie chciałam ale jakieś klik coś złamałam i zostałam odsunięta od fajowskiego zajęcia a ... ja robie na drutach ... oj ja wspaniale robie ... mam tyle przodów i tyłów sweterków ... bez rękawków niestety ... bo na rękawki zawsze mi brakuje werwy ... widać kadłubki to moje przekleństwo jedyne ukończone dzieła to szaliki ... a i jeden beret z zeszłej zimy mam popełniony ... i to w warkocze ... tylko Viki nie doceniła i nie chciała paradować bo moherowy (w odczuciu bo to bawełna była ) ... babci dałam na gwizdkę ... ale tez nie chciała bo młodziezowy ... to na znak protestu sama w nim chodziłam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 27.09.2010 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 A ja ani deku..., ani druty, ani szydełko, ani szycie, ani gotowanie, czy sprzątanie.... Nie nawadze tego....Z ciast to najlepsze zakalce mi wychodzą......Może za nerwowa jestem... Ale lubię załatwiać, lubię biegać za czymś.... Nie ma dla mnie rzeczy nie do załatwienia... Warunek muszę widzieć w tym sens i musi mi się chcieć.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anutka2 28.09.2010 05:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 udało mi się zaliczyć takie warsztaty decu , które trwały kilka godzin i masz rację przydała się wówczas suszarka:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wadera 28.09.2010 08:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 Konstancjo, łóżko masz Przypomniało mi się, że zrobienie góry oznacza powrót mojego łoża małżeńskiego z wygnania, co z kolei znaczy, że narożnik salonowy powróci do odwiecznej funkcji łózka dla znamienitych gości. Czyli będzie jak znalazł A na bezrękawniki się nie możesz przerzucić? Beret mnie rozwalił, musisz go do mnie przywieźć - zrobię Ci beretowi\o portret - do wiatrołapu jak znalazł Arnika, ja może dziwna jestem, ale lubię zakalce A próbowałaś decou? Bo z tego co piszesz to ja Twój typ jestem - muszę żyć w ruchu, inaczej mi źle. I te kilkanaście warstw lakieru mnie przerażało długi czas, a potem się okazało, że to dobre dla kogoś takiego jak ja - bo nim się znużę to koniec i trzeba robić przerwę. Mama mojej przyjaciółki jest taka, że załatwi wszystko kiedy jej na tym zależy - jest jednym z moich wzorów życiowych, nie tylko pod tym względem zresztą. Staram się jak mogę iść w jej ślady. Rok temu zameldowałam w nie oddanym do użytkowania domu siebie i dzieci - mimo, że formalnie dom jest męża. Musiałam mieć meldunek do przedszkola. No i mam anutka2, to musisz i Ty się pojawić jako spec od przyspieszaczy Bo ja to się zaraz rozgadam (jak przerwa w procesie produkcji, to gadać trzeba) i tyle tego będzie Zmykam na kilka dni - jadę się spotkać z moją przyjaciółką, która mieszka daleko i rzadko do kraju wraca. Tak się cieszę, że całą noc nie spałam Miłego weekendu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 28.09.2010 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 Miłego wypoczynku Waderko. Ty możesz zamykać, ale dobrze wiesz, że my tu zaglądać będziemy... i tęsknić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anutka2 29.09.2010 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2010 udanego wyjazdu i dużo czasu do wygadania z przyjaciółką już tęsknimY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juszczakówka 29.09.2010 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Wadeka znowu przerwa...;)...... odpoczywaj i baw się dobrze z psiapsiółką..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anutka2 02.10.2010 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2010 Ej no:) kiedy Twój powrót KOBietko?\ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wadera 03.10.2010 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2010 Jestem Tęskniąca za M. i jej rodziną. Tak egoistycznie tęskniąca - bo przecież im TAM lepiej. Tylko czemu to cholera jest tak daleko? Spotkałyśmy się we trzy (plus nasze dzieciaki), jeszcze z S., z która znamy się niemal równie długo. I wspominałyśmy czasy kiedy byłyśmy młode, piękne i głupie - z perspektywy kobiet dorosłych, pięknych i mądrych Plus opowieści o tym co nam przynosi dzień codzienny teraz. Mamy stały kontakt telefoniczno-mailowy, ale to nie to samo. Babskich pogaduszek twarzą w twarz nie zastąpi chyba nic innego na świecie. Wróciłam wczoraj wieczorem, padnięta - podróżowałam pociągami i autobusami z trójką dzieci. Fajne doświadczenie, ale cieszę się, że na co dzień mam auto Przynoszę stół wynorany (wynorany Kociu hehe) na niderlandzkiej aukcji. Nie licytujemy, bo jest za długi dla nas - 6-osobowy, ale czegoś w tym typie szukać będę do nas. Głównie o te okucia mi chodzi. Można znaleźć też taki stolik kawowy i komodę - wszystko czego mi trzeba do salonu poza lustrem na ścianę. Z lustrem coś wykombinuję. http://img201.imageshack.us/img201/6389/stol2.jpg http://img844.imageshack.us/img844/3764/stol.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
konstancja30 03.10.2010 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2010 ja kcem taki stół ... nie ważne czy długi czy krótki ... i znów spania nie będzie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.