Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kocia, spoko - jak Lando był w jej wieku, to ja go jeszcze na rękach nosiłam :)

 

Listopad ubiegłego roku...

http://i126.photobucket.com/albums/p81/wadera_pl/blog/lando2.jpg?t=1258238553

 

http://i126.photobucket.com/albums/p81/wadera_pl/blog/lando3.jpg?t=1258238563

 

Nie, wcale go nie rozpuszczamy...

http://i126.photobucket.com/albums/p81/wadera_pl/blog/b05.jpg?t=1258928131

 

http://i126.photobucket.com/albums/p81/wadera_pl/blog/B10.jpg?t=1258928172

 

Za trzy miesiące nie uwierzysz, że Kila była szczeniakiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a za trzy miesiące ... nie uwierzę że ludzie mają ... ciapki ... krzesła ... firanki ... tego zaczynamy się pozbywać :) ... Kila istnieje po to aby uchwycic chwilę naszej uwagi ... dorwać fant ... i dumą ... bynajmniej pospiesznie ... powoli statecznie donieść do legowiska :) ... i tam rozgryść ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny - przekaże komplementy Lando :)

 

lasche, jak się zamkniesz, to zorganizuję FMową wyprawę w celu otworzenia Ciebie siłą :)

 

konstancjo, Lando obchodzi urodziny 31 lipca, to są zdjęcia z końca listopada, więc miał 4 miesiące prawie. Teraz ma rok i prawie 5 :) Romansik bardzo chętnie :) Pamiętam czasy, kiedy on mieszkał w domu i ... nie tęsknię za nimi :)

 

kjuta, zapraszam, zawsze mam jakiś zamrożony pojemniczek w domu :)

 

Ilono Agato, witam :)

 

Tak ogólnie w temacie psa - psiara jestem niereformowalna. Ale tak duże psy polecam jednak do trzymania na podwórzu. Luzem, żaden łańcuch! W domu to jednak strasznie taki pies syfi kilogramy sierści, ślady wody 10 m od miski - bo nie wytrze pyska jak się napił, tylko idzie, a tu kapie, kapie... Piach i błoto po spacerze. Lando mieszkał z nami od listopada do marca czy kwietnia - żeby się zsocjalizował. Potem z własnej woli wyniósł się na podwórko - przynajmniej może w nocy szczekać do woli, a ja nie latam ciągle ze ścierą.

 

Świątecznie donoszę, że mam paszteciki (w sensie pieczone drożdżowe ciasto z nadzieniem z kapusty kiszonej). Przytargałam choinkę z garażu, gdyż ponieważ azaliż piszę do Was już nowego miejsca, a pod schodami mamy miejsca na choinkę :) Choinka odmraża się w wannie (lekko zmarzła w blaszaku), ja suszę małosolne wytwory w piekarniku. Robiłam z dziewczynami, ale szybko straciłam cierpliwość do ich bałaganienia i po wykorzystaniu pierwszej porcji posłałam je spać. Dorobię zaraz coś sama, bo ta nasza choinka całkiem spora.

I przytargałam jakieś gałęzie z lasu, muszę druciki zlokalizować i w necie jakiegoś przepisu poszukać na wianki czy stroiki. Dwa takie same wianki bym chciała, na slupy przed drzwiami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...