barbami 26.07.2010 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Jesteśmy na etapie szpachlowania. Nasza ekipa "zaśpiewała" nam zdecydowanie za dużo jak na nasze możliwości finansowe. Pomyślałam, że moglibyśmy to zrobić sami i wtedy sporo kasy zostałoby w kieszeni. Mój mąż twierdzi, że to nie takie proste, ale patrząc na to co zrobiła nasza ekipa (kawałek zrobili) to nie wydaje się takie trudne. Ale ja jestem laik i może się nie znam. Z tego co widziałam to trzeba zaszpachlować wkręty i łączenia płyt jakąś taśmą. Podpowiedzcie czy możemy się z tym sami uporać? Jak to się robi krok po kroku? Liczę na wszelkie podpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 26.07.2010 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 (edytowane) jest taki temat spoinowanie, kompedium czy jakoś tak, poszukaj, poczytaj edit:masz to tu:http://forum.muratordom.pl/showthread.php?126520-Spoinowanie-szpachlowanie-GK-kompendium Edytowane 26 Lipca 2010 przez edde Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia33 28.07.2010 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2010 Rozumiem, że do poszpachlowania macie łączenia płyt kartonowo gipsowych? Jeżeli tak to to nic trudnego. Sama poszpachlowałam cały dom - w którym oprócz 3 pomieszczeń cała reszta miała suche tynki, także na sufitach. Ja kupiłam specjalną gładź do spoinowania bez taśmy - była droższa niż zwykła gładź szpachlowa ale szpachlowanie było dużo łatwiejsze. Kupiłam 2 szpachle dużą i małą i szpachowałam. Po poszpachlowaniu nadmiar starłam pacą, obejrzałam ściany w ostrym halogenowym świetle i poprawiłam, a potem jeszcze raz i nawet trzeci. Dopóki ścian się nie zagruntuje to nadmiar gładzi mozna łatwo zetrzeć. Braki poprawię przy kolejnym malowaniu. Szpachlowałam 3 lata temu. Mam pęknięcia ale bardzo nieliczne - na 1 lub 2 łączenia na pokój w którym jest ok 20 łączeń. Mam znajomych, którzy mają strop gęstożebrowy i też mają pęknięcia. Przed malowaniem postaram się te spękania potraktować akrylem, który jest elastyczny więc może nie popęka.Uważam jednak, że szpachlowanie tynku cementowo- wapiennego jest ch...nie trudne i tego bym się nie podjęła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M K 28.07.2010 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2010 Asia33 - gratuluję, szpachlowanie nie jest takie łatwe ale tobie nie sprawiło kłopotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastorek 28.07.2010 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2010 Lepiej się za to nie bierz, poszukaj tańszych fachowców ale tańszych to nie oznacza lepszych.Do tego trzeba mieć wprawę i doświadczenie. No chyba że chodzi o same łączyny. Zasada jest taka jak ma pęknąć to nie pomoże ani siatka zbrojeniowa ani specjalne masy zbrojeniowe podstawą jest dobrze wykonana konstrukcja. Są dwa rodzaje połączeń płyt, fabryczne czyli te wzdłuż płyty i łączenie czołowe te fabrycznie cięte.Na wzdłużne daje się siatkę i zakleja gładzią np. cekolem c-45 ale tak aby był wypełniony tylko ''frez'' a po wyschnięciu zaciąga się szerzej masą finiszową którą bardzo łatwo się szlifuje najlepiej aby była bardzo drobno ziarnista wtedy ładnie spoi się z powierzchnią płyty polecam Master Mas.Następnie trzeba wyszlifować powierzchnie przy użyciu pacy i papieru ściernego w przypadku master masa papierem o ziarnie 240, podświetlając sobie przy tym mocną żarówką.No i łączyny czołowe, je trzeba zfrezować na szerokość mniej więcej 1cm, napchać tam cekolu następnie wtopić siatkę i po wyschnięciu także naciągnąć masa finiszową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M K 28.07.2010 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2010 Czemu nie brać się za szpachlowanie? Próbowałem też, nie jest to łatwe ale da się zrobić tak że nie widać łączeń. Trzeba tylko do tego się przyłożyć no i dobre oko potrzebne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastorek 29.07.2010 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2010 Masz racje jeżeli ma ktoś choć trochę smykałki to zrobi ale jak nie będzie wychodziło to co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
koram 31.07.2010 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2010 Życzę szczęścia. ja próbowałam w tamtym roku i efekt był tragiczny. Za poparwki musiałam sporo zapłącić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
freezyear 31.07.2010 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2010 (edytowane) Spokojnie da się zrobić. Różnica między fachowcem a amatorem jest taka że amator co najwyżej zużyje więcej gipsu i więcej się naszlifuje:) Podstawowa sprawa to nie przesadzić z masą do spoinowania bo zeszlifować ją to jest tragedia. Reszta to kwestia cierpliwości i dokładności a wprawa przychodzi z czasem. Edytowane 31 Lipca 2010 przez freezyear Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M K 01.08.2010 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2010 Spokojnie da się zrobić. Różnica między fachowcem a amatorem jest taka że amator co najwyżej zużyje więcej gipsu i więcej się naszlifuje:) Podstawowa sprawa to nie przesadzić z masą do spoinowania bo zeszlifować ją to jest tragedia. Reszta to kwestia cierpliwości i dokładności a wprawa przychodzi z czasem. Całkowicie się zgadzam, robota nie jest łatwa. Trzeba tylko zaopatrzyć się w dobre narzędzia do nakładania i ściągania gipsu. Bardzo ważne jest tutaj ściąganie. Jak uda nam się zrobić powierzchnię w miarę gładką i równą to mamy potem mało szlifowania. Ja najbardziej nie lubię właśnie szlifowania, wiadomo kurz a wygląda człowiek jak młynarz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 01.08.2010 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2010 U nas ja szpachluję a mąż szlifuje. Pierwszy pokój, który robiliśmy był spisany z góry na straty, a wcale nie wyszło źle, a w kuchni i salonie, które kończymy teraz łączenia są nie do odróżnienia. Przeciętnie uzdolniona manualnie osoba jest w stanie szybko dojść do jako takiej wprawy. Grunt to się nie spieszyć, nie denerwować, dobrać sobie szpachelkę, która nam "pasuje do ręki" do nakładania i mieć drugą szeroką do ściągania nadmiaru. Szpachluję tym, co mieli w najbliższym składzie i był to jakiś tani gips. Dawałam taśmy do spoinowania, najpierw miałam siateczkę, teraz flizelinę i nie zauważyłam jakiejś specjalnej różnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kkkk-kp 06.08.2010 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2010 Szpachlowanie płyt k-g........ temat rzeka Jeżeli nie jesteście estetami i nie macie za dużych wymagań co do efektu końcowego........... to walczcie ze ścianami Mała uwaga: im lepsza farba na szpachli tym bardziej widoczne niedoróbki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.