Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stary budynek obora na mieszkalny a skuwanie tynków czy jest sens ?


majster79

Recommended Posts

Witam wszystkich swoim pierwszym postem.

 

Długo już czytam to forum, dziś ja potrzebuję porady.

 

Kupiłem stary, 40letni budynek, który jest w dobrym stanie technicznym z izolacją na fundamencie itd. - jest to stara obora, w której od przeszło 30 lat nie ma żadnego inwentarza a i jak zasięgałem opinii sąsiadów, to były właściciel "mało co" trzymał tam zwierząt. Zaczynam remont i zmianę sposobu użytkowania itd. oczywiście pełnowartościowy projekt budowlany, jestem w trakcie załatwiania dokumentów. Zanim zabiorę się do konkretnej roboty, chciałbym zrobić porządek ze ścianami na których są stare tynki cementowo - wapienne, które okazały się cholernie mocne, naprawdę ciężko je zbić są jakby wżarte w cegły, to robota starego murarza fachowca :) I tutaj moje pytanie, skuwać te tynki czy nie skuwać ? Jedni mówią TAK inni NIE, ja chciałem zasięgnąć opinii Waszej, co myślicie co doradzicie ?

 

Tak wyglądają ściany:

 

http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-07/1b599eea.jpg

 

http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-07/e785f176.jpg

 

http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-07/4d4724cc.jpg

 

http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-07/863b8080.jpg

 

http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-07/fa196759.jpg

 

http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-07/5fb3a9e2.jpg

 

http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-07/b4b98ef2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co idzie skuć to skuj , szczególnie przy posadzce . Przy posadzce tynki mogą być nasiąknięte moczem zwierzęcym . Mocz to sól a sól to wilgoć .

 

Też myślę w podobny sposób, skułem już wszędzie tam, gdziekolwiek było najmniejsze pęknięcie a to co na zdjęciach, żeby skuć zajęło mi 2 dni po 5godzin napierdzielania młotkiem tynkarskim i siekierą. Może nie jestem fachowcem ale takich twardych tynków to jeszcze nie widziałem. :)

 

Nie chcę się utwierdzać w przekonaniu o zostawieniu tych tynków, powiedzcie tylko, bo wujek mi doradza, żeby na te tynki (już na samym końcu prac generalnie) rzucić tynk gipsowy Knauf MP 75, czy to będzie miało sens ? Czy po odkurzeniu istniejącego tynku i zagruntowaniu go np. gruntem firmy Atlas ten MPek "przyjmie sie" na ściany ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mieszkam już jakiś czas w budynku adaptowanym z obory.

Podobnie jak i w Twojej sytuacji byłam ja.

Budynek stał nieużywany długie lata.

Trafiłam na jednego majstra ,który doradził mi tylko wybudowanie nowych ścian i wylewkę na starą.

Na szczęście w porę się opamiętałam.

Polecam skucie wszystkich tynków , odkażenie ścian (choćby zgaszonym wapnem , ale dokładnie miejsce w miejsce)

Skucie staerej wylewki wgłąb co najmniej 70cm( z wybraniem ziemi ze spodu)

Dopiero potem izolacja pozioma po wcześniejszym "abizolowaniu" fundamentów.

Na to czyściutki i suchy piasek i reszta tak jak przy zwykłych wylewkach.

Uwierz mi; potem możesz mieszkać spokojnie.

Jeżeli nie zrobisz tak jak piszę czeka Cię niespodzianka:

zaczniesz sezon grzewczy i spod podłogi i nieskutych do końca ścian rozejdzie się smród,który będzie nie do usunięcia.

Poznałam potem osoby,które skorzystały z usług mojego pierwszego "majstra".

W domu śmierdzi zawsze,przy uruchamianiu centralnego w domu.

Śmierdzą meble, ubrania i sami domownicy.

Wiem,że kucie to ciężka robota.

Może da się gdzieś wypożyczyć młot kango-pójdzie Ci szybciej.

Potem kładliśmy zwykły tynk(wcierany nie natryskowy)

Ale w takiej obórce mieszka się potem całkiem przyzwoicie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mieszkam już jakiś czas w budynku adaptowanym z obory.

Podobnie jak i w Twojej sytuacji byłam ja.

Budynek stał nieużywany długie lata.

Trafiłam na jednego majstra ,który doradził mi tylko wybudowanie nowych ścian i wylewkę na starą.

Na szczęście w porę się opamiętałam.

Polecam skucie wszystkich tynków , odkażenie ścian (choćby zgaszonym wapnem , ale dokładnie miejsce w miejsce)

Skucie staerej wylewki wgłąb co najmniej 70cm( z wybraniem ziemi ze spodu)

Dopiero potem izolacja pozioma po wcześniejszym "abizolowaniu" fundamentów.

Na to czyściutki i suchy piasek i reszta tak jak przy zwykłych wylewkach.

Uwierz mi; potem możesz mieszkać spokojnie.

Jeżeli nie zrobisz tak jak piszę czeka Cię niespodzianka:

zaczniesz sezon grzewczy i spod podłogi i nieskutych do końca ścian rozejdzie się smród,który będzie nie do usunięcia.

Poznałam potem osoby,które skorzystały z usług mojego pierwszego "majstra".

W domu śmierdzi zawsze,przy uruchamianiu centralnego w domu.

Śmierdzą meble, ubrania i sami domownicy.

Wiem,że kucie to ciężka robota.

Może da się gdzieś wypożyczyć młot kango-pójdzie Ci szybciej.

Potem kładliśmy zwykły tynk(wcierany nie natryskowy)

Ale w takiej obórce mieszka się potem całkiem przyzwoicie.

Pozdrawiam.

 

Dziękuję Ci, Twoje uwagi są dla mnie bardzo cenne.

Co do posadzek to już zaczynam je skuwać, bo już mam prąd na działeczce :) i wymienię piasek pod nimi dokładnie tak jak mi doradziłaś, natomiast co do tynków, to nie podjąłem jeszcze decyzji co z nimi zrobić ale dla bezpieczeństwa skuję na pewno 1m od posadzki a resztę zobaczę, poczytam też o tym wapnie gaszonym.

 

Czy wapno gaszone to wapno palone rozpuszczone w wodzie, tak ?

Taka jakby gęsta zawiesina ?

Edytowane przez majster79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 years później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...