myszonik 03.05.2011 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 co za koszmarna cena za instalację CO, to chyba żart jakiś, chyba nawet w W-wie nie może być tak drogo!Co do ZE to nie wiem niestety jak może wyglądać wasza sytuacja - a co mieliście w poprzedniej umowie odnośnie czasu realizacji przyłącza, kar umownych, możliwości zmiany terminu realizacji? Bo może tym da ich radę postraszyć? Skoro podpisali umowę, zgodnie z którą w takim a takim terminie zobowiązali się do wykonania przyłącza i nie zachodzą żadne szczególne okoliczności (np. siła wyższa) to mają obowiązek to zgodnie z umową wykonać, a jak nie to niech płacą karę umowną, albo odszkodowanie dla Was za opóźnienia w budowie spowodowane ich niedotrzymaniem terminu. Choć pewnie łatwo nie będzie coś wywojować, bo to moloch.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 03.05.2011 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 Salik, wielkie dzięki Śliczny macie dach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 03.05.2011 20:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 Dzięki Aczkolwiek nieczęsto go widujemy, bo działka wąska i żeby zrobić takie zdjęcia muszę iść na działki sąsiadów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balbina200 03.05.2011 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 Robiłam rozeznanie w sprawie drewna na podłogę - w sklepie z deskami podobno łatwiej naprawić i mniej widać uszkodzenia na olejowanych deskach, ale są bardziej wymagające - trzeba co dwa lata olejować. Do tego praktyka pokazuje co innego - od sierpnia wynajmujemy dom, w którym jest olejowany parkiet - i chyba jest to jasny (ale nie bielony) dąb. Mamy trójkę maluchów i zero kotów:-) O dom dbamy normalnie - z pewnością nie jest sterylnie czysto, ale i nie jakoś brudno. Raz w tygodniu przychodzi pani do sprzątania. Ale jak na Święta przyjechała teściowa to stwierdziła, że doprowadziliśmy parkiet do ruiny! Przyjrzałam się i faktycznie jest parę plam, których nie dało się usunąć: jedna po "upadniętych" plakatówkach (szorowałam, ale do końca się nie zmyło...), jedna duża niewiadomego pochodzenia (wygląda jak tłusta), parę przy stoliku dzieci, trochę przy stole do jedzenia. No, nie wygląda to ładnie:eek:My co prawda wybraliśmy orzech na podłogę i myślę, że przy ciemniejszej podłodze plamy nie byłyby takie widoczne, ale rozmawiałam rok temu ze stolarzem i zapytałam czy mogę u niego zamówić podłogę. Powiedział, że nie ma problemu, choć on by mi radzić kupić deski od razu lakierowane w fabryce. Że to inna jakość lakieru i że sam tak zrobił kładąc u siebie podłogę, choć miał na stanie surową. To mnie przekonało.Ponadto w przypadku jasnej podłogi, nawet jak się lakier zarysuje to i tak będzie mniej widać niż na naszej ciemnej:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 03.05.2011 22:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 Argumentem za olejowaniem było to że przy lakierowaniu szybko się wycierają 'ślady'.U nas większość tego parkietu będzie na korytarzu i w sypialniach dziecięcych, więc trochę się boimy że po kilku miesiącach będzie kicha.Masz rację - olejować trzeba, ale ponoć nie jest to czynność szczególnie trudna, za to z lakierowanymi jest cyklinowanie i inne sprawy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 04.05.2011 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 Ja wybrałam olejowaną deskę. Pomijając aspekt wizualny - zdecydowanie bardziej podoba mi się drewno olejowane niż lakierowane to z tego co ja wiem praktyczniejszy, zwłaszcza przy intensywnym użytkowaniu jest parkiet olejowany. Można małe uszkodzenia naprawić samemu we własnym zakresie, samo olejowanie raz na jakiś czas to też nie jest żaden dramat.. Parkiety lakierowane niszczą się straszliwie. Każde drobne uszkodzenie bardzo na nich widać. U mnie w pracy, w budynku oddanym do użytku 3 lata temu parkiety lakierowane wyglądają tak, że szkoda patrzeć, powycierane, zmasakrowane, praktycznie do cyklinowania (i żeby była jasność to one leżą tylko gdzieniegdzie w biurach, a nie na ciągach komunikacyjnych czy w miejscach gdzie ludzie wchodzą w butach prosto z dworu). Jak dla mnie konieczność cyklinowania to najgorsza wada parkietów lakierowanych, cyklinowanie to hekatomba w domu, kto nie przeżył ten nie wie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 04.05.2011 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 A i jeszcze jedno. Jak byłam w salonie parkietowym to pani pokazała mi deskę, którą tam mają na podłodze olejowaną i twierdziła, że leży ona już tam ok. 10 lat. Zdjęcie jest w moim dzienniku - to to gdzie obok deski leży próbnik metalwooda. To jest normalnie używany fragment podłogi, więc moim zdaniem wiele mówi niezależnie od tego czy faktycznie od 10 lat tam leży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 05.05.2011 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 Współczuję Ci. A o tym drugim o co pytasz to nie mam bladego pojęcia, więc nie pomogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 05.05.2011 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 Salik współczuję... A co kierbud na to?Nie poczuwa się do odpowiedzialności? Nie odbierał tego stropu? Nie było go przy tym?Moim zdaniem ze swojego ubezpieczenia powinien pokryć koszty.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 05.05.2011 19:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 Kierbud jak najbardziej był, odbierał strop przed zalewaniem i jakoś mu ten szczegół... umknął. Nie żeby ten jeden, ale tutaj jakby trochę przelała się moja wewnętrzna czara goryczy Jutro będę dzwonił i pytał co teraz robimy i kto za to zapłaci. Czekamy też na informację o tym jak wykonać drewnianą konstrukcję (drugie jętki) pod strop nad poddaszem. Projektant nam obiecał rozrysować to miesiąc temu i do dzisiaj śladu nie ma Na spotkaniu 1.5 miesiąca temu mówił że trzeba będzie tę konstrukcję oprzeć na krokwiach i dodatkowo na wymurowanych ścianach na poddaszu I co? Guzik. Dzisiaj przy okazji szukania informacji o tym stropie i działówkach, w wielu miejscach wyczytałem że jak konstrukcja stropu nad poddaszem jest zamocowana do jętek, to kategorycznie nie wolno tego opierać na żadnej ścianie po drodze. Dach i drewno pracują i jeśli oprzemy to na ścianie to w najlepszym wypadku popęka nam tynk przy suficie poddasza, a w najgorszym cała ściana lub szczególnie dolne pustaki ściany w miejscu oparcia drewna. No i powiedzcie mi - jak w Polsce można budować dom nie musząc najpierw nabyć wiedzy większej niż ma projektant, konstruktor, wykonawca i kierbud razem wzięci? :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość monika996 05.05.2011 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 tak jest niestety. trzeba się trochę we wszystkim orientować. a i tak coś zawsze się przeoczy. co do stropu na pewno jest jakieś wyjscie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 05.05.2011 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 No przecież to jest straszne! Żeby laik musiał w internecie wyczytywać i dowiadywać się co spartolili fachowcy przez niego za ciężkie pieniądze zatrudnieni... nóż się w kieszeni otwiera. Saliku radzę wziąć jakiegoś dobrego, niezależnego biegłego od budownictwa (np. z listy biegłych sądowych) i zlecić mu ekspertyzę. Będziecie mieli czarno na białym co jest nie tak, co i jak trzeba naprawić i kartę przetargową do walki z winnymi (bo pewnie na walce się skończy). I zróbcie dokładną dokumentację foto wszystkiego, centymetr po centymetrze. Może się przydać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balbina200 05.05.2011 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 No to jestem zdziwiona, że Tomasz H. tego nie dopatrzył!A to faktycznie poważna sprawa. Kto Wam buduje?U nas Kierbud robi za wsparcie przy egzekwowaniu należytej jakości prac od Kontraktora, bo mamy totalnie zrypaną piwnicę przez jego poprzednią ekipę. I całkiem dobrze sprawdza się w tej roli. Nie zgadza się na żadne niedoróby, błędy i odstępstwa od projektu. Dlatego się dziwię, że tu zawalił sprawę.Ciekawa jestem, jak to rozwiąże finansowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 05.05.2011 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 Salik, przerażasz mnie tym, co piszesz. Jak fachowcy mogą dopuścić do takich rzeczy. Ręcę opadają. Muszę sprawdzić u siebie to opieranie stropu poddasza na ścianach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 05.05.2011 21:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 Dzisiaj nic nie wydumamy - zobaczymy co jutro powie kierbud i wykonawca. Z innej beczki - planuje ktoś z Was ciemne (konkretnie szare) kafle pod prysznicem (bezbrodzikowo)?Albo może ktoś już takie ma i by się mógł wypowiedzieć czy nie trzeba tego non-stop czyścić i czy np. po kilku latach nie widać sporej różnicy między nie-tak-bardzo-szorowanymi kaflami na podłodze w łazience, a tymi mocno-i-często-szorowanymi kaflami pod prysznicem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 06.05.2011 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2011 Z innej beczki - planuje ktoś z Was ciemne (konkretnie szare) kafle pod prysznicem (bezbrodzikowo)? Albo może ktoś już takie ma i by się mógł wypowiedzieć czy nie trzeba tego non-stop czyścić i czy np. po kilku latach nie widać sporej różnicy między nie-tak-bardzo-szorowanymi kaflami na podłodze w łazience, a tymi mocno-i-często-szorowanymi kaflami pod prysznicem? Nie wiem jak gładkie szare, ale moja mama ma takie szare nakrapiane już kilkanaście lat i uważam, że to był jej najlepszy zakup. Prysznic cały czas jak nowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 06.05.2011 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2011 Masz może jakiś namiar na rozsądnego cenowo projektanta wewnętrznej instalacji gazowej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 06.05.2011 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2011 To chyba jednak muszę docenić mojego Magika, po jak spojrzał na projekt pierwszy raz, to od razu zaznaczył, że na górze wszystkie ściany z kg i jeśli chcemy je zmienić, to mu należy dać znać, bo będzie musiał przeliczyć/wzmocnić stropy. Trochę myśleliśmy nad silką, ale ostateczni został kg, w każdym razie dobrze, że on na to patrzył. Salik, brak mi słów. I najgorsze jest to, że bierzesz człowieka zpolecenia, teoretycznie sprawdzonego - a i tak nie możesz nic odpuścić, tylko sprawdząć, kontrolować na każdym kroku trzymaj się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 06.05.2011 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2011 Kochani, co się dziwić budowlańcom, wykonawcom kierbudom, jak ludzie muszą leczyć się przez internet w tej chorej rzeczywistości! To jest paranoja (przykład dziecka po kilkukrotnej antybiotykoterapii, kuracjach syropami dla dorosłych niewskazanymi dla dzieci, kaszlącego przez pół roku. Pediatra nie wpadł na pomysł że kaszel może być spowodowany czymś innym, matka się dowiedziała co to może być, sama na własną rękę zrobiła analizę kału i wyszło - glista ludzka!) .... to co się dziwić że jeden z drugim przeczyli jakąś belkęSalik, współczuję Ci (nerwów) bo wiadomo że sytuacja nie bez wyjścia, ale powinieneś coś*z tym zrobić BetaGreta, ja mogę Ci dać namiar, ale z tego co kojarzę cena nie była mała. Ale nie wiem jaka mniejsza mogłaby być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balbina200 08.05.2011 00:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2011 (edytowane) Z innej beczki - planuje ktoś z Was ciemne (konkretnie szare) kafle pod prysznicem (bezbrodzikowo)? Albo może ktoś już takie ma i by się mógł wypowiedzieć czy nie trzeba tego non-stop czyścić i czy np. po kilku latach nie widać sporej różnicy między nie-tak-bardzo-szorowanymi kaflami na podłodze w łazience, a tymi mocno-i-często-szorowanymi kaflami pod prysznicem? Robiłam ciemną matową podłogę przed drzwiami do bezbrodzikowego prysznica. W środku też planowałam położyć te same płytki, ale pani od porządków powiedziała, że na ciemnych zostają ślady po wodzie i mydle i non stop trzeba to czyścić. Więc podłoga została ciemna w całej łazience, a w brodziku zrobiłam jasną, półbłyszczącą i ... miała babka rację z jasną pod prysznicem nie ma żadnych problemów, nic nie widać, a jak się stanie mokrą niewytartą nogą na tę ciemną to trzeba od razu brać szmatę i wycierać, bo niestety zostają plamy po wodzie i jasne zacieki mydlane;) Ale położyłam chodnik przed wejściem do prysznica iw ten sposób prawie wyeliminowałam ten problem, a i przyjemniej jest stanąć na miękkim dywaniku:-) Acha, i w naszym domu też tak zrobię, że pod bezbrodzikowym prysznicem będą kafle - jasnoszare i to nie matowe:) Edytowane 8 Maja 2011 przez Balbina200 uzupełnienie tekstu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.