Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Truskawkowy dom - komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Salik, ale on i tak ten tynk będzie musiał przed położeniem kleju zdrapać. Nawet na klejach jest to napisane. Także trochę nie rozumiem. Pewnie nie chce mu się*pracować nad prostowaniem ściany i chce żeby tynkarz całą robotę za niego odwalił, a jak płytki się nie będą trzymać to po kilku latach już go ta sprawa i tak nie dotyczy. Takie jest moje zdanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok - opinię taką wyraziło 2 polecanych na forum glazurników i nie zamierzam tego kwestionować.

W końcu to oni układają kafle, a nie ja.

 

Monsanbia - czytałaś opisy na pudełkach klejów do kafli?

Wszystkich?

Właśnie kilku forumowych glazurników (zerkałem na różne wątki dotyczące tego tematu) pisze że nic nie trzeba zadrapywać, zdrapywać itp.

I dlaczego glazurnik miałby właściwie 'pracować nad prostowaniem ścian'?

No i ostatecznie - dlaczego prostowanie ścian klejem (droższym niż tynk) ma być lepsze niż tynkiem?

Jakoś nie trafiają do mnie te argumenty (na zasadzie mniej roboty dla tego, więcej dla tamtego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z doświadczenie powiem tylko tyle, że każdy kafelkarz czepia się ścian.

ścian nie prostujesz klejem tyko je wyrównujesz bo kaflekarz stwierdza, że owszem, równa jest ,ale nie dla Niego.

powtórze jeszcze raz- być może sa kleje, którym pasuje gładka ściana, pytanie jakie i ile kosztuje worek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego mielibyśmy brać klej elastyczny?

Przecież ściana pod kaflami nie będzie 'pływała'.

Poczytałem kilka kart technicznych klejów do glazury i we wszystkich w wymaganiach podłoża przewija się:

 

"równe - nierówności uniemożliwiające zastosowanie wskazanej grubości kleju należy skorygować, używając zapraw stosownych dla danych warunków" (to akurat z kleju Atlasu).

Nic nie ma w wymaganiach o chropowatości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mieliście u siebie osadzoną rozdzielnicę elektryczną?

U mnie elektryk zostawił rozdzielnicę (podtynkową) nieosadzoną, mówiąc że ona powinna być osadzona tak jak puszki.

A tynkarze mówią że rozdzielnica duża, ruszająca się i jak ją osadzą jak puszka to będzie mógł pękać tynk.

I że powinna ona być 'usztywniona' przy pomocy pianki montażowej a potem dopiero otynkowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...