Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Truskawkowy Dom na skraju puszczy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 273
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dawno nic nie pisaliśmy, ale też nie bardzo było kiedy i o czym.

Vadiol idzie szybko z pracami do przodu :)

W tej chwili mamy:

- prawie skończone kafle Monocibec na poddaszu

- zamontowany odpływ liniowy i zrobioną wylewkę w naszej łazience

- położone kafle na ścianach prysznica u nas w łazience

- poprawione (totalnie skopane przez hydraulika i ekipę od zabudowy KG) stelaże w naszej łazience

 

Zostały jeszcze do zrobienia kafle w łazienkach, odpływ liniowy w dolnej, brodzik i zabudowa wanny w dzieciowej, kafle na parterze i schodach oraz coś tam jeszcze czego nie pamiętam :)

A już wiem - jeszcze dokończenie kafli w kotłowni :)

 

Dzisiaj też pojawiła się ekipa, która wykonuje nam zabudowę KG na parterze (zaczęli od kuchni).

W przyszłym tygodniu ma pojawić się ekipa z kominyikominki, coby zamontować długo (prawie 2 miesiące!) oczekiwanego Rotowenta łożyskowanego (miejmy nadzieję że tym razem przywiozą wersję łożyskowaną)

Z mniej przyjemnych spraw - wygląda że firma Kruk-Met wystawiła nas do wiatru z barierkami i daszkiem nad wejściem.

Po tym jak 2 miesiące temu zrobili mocowanie pod styropianem i 3 profile pod daszek nad wejściem, ślad po nich zaginął.

Pomimo wielokrotnych rozmów, proszenia, straszenia i wielokrotnie ustalanych terminów wykonania prac - nikt nie pojawił się na budowie :(

Wysłaliśmy im kilka dni temu pismo wzywające do dokończenia prac (dzięki Spirea!), ale nie liczę że to cokolwiek zmieni, więc raczej musimy się rozglądać za innym wykonawcą.

 

Ciągle trwa także casting na ekipę szklarską do wykonania barierek wewnętrznych w domu, kabin prysznicowych i szklanych podstopni.

Jedna ekipa która zrobiła na żonie takie sobie wrażenie przysłała ceny które wyglądały na wysokie.

Potem była rozmowa z inną ekipą, która wrażenie sprawiła dużo lepsze, ale... ich wycena była o kilkadziesiąt procent droższa od tej pierwszej :(

Mamy teraz namiary na jeszcze jednego człowieka, więc zobaczymy.

 

Powoli chyba też czas zacząć myśleć o kuchni - zarówno układzie szafek, jak i AGD...

Trochę mnie to przeraża bo o ile układ szafek mamy mniej więcej rozpisany, o tyle wybór sprzętu to wiieeeeelka niewiadoma.

 

A - mamy też właściwie skompletowane już pełne wyposażenie łazienek, czyli armaturę, ceramikę itp

Właściwie jedyne czego nie mamy to umywalka do dolnej łazienki oraz przycisków i syfonów, ale to akurat można kupić w dowolnej chwili (z wyjątkiem syfonu brodzikowego, który nam będzie potrzebny za chwilę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień bez odkrytego fuckupu, to dzień stracony.

 

Ostatnie babole w całości sponsoruje literka H jak hydraulik.

Do wcześniej już wymienionych baboli takich jak:

- cieknąca rurka od wody w górnej łazience, zalana pod wylewką i nawadniająca ścianę i podłogę

- brak uszczelki w rurze kanalizacyjnej pod górnym prysznicem

- losowość podpięcia zasilania/powrotu w grzejnikach łazienkowych

- niezamknięcie jednego zaworu do zasobnika, po odpięciu tegoż zasobnika od instalacji

- brak jakiegokolwiek stabilnego zamocowania stelaży w górnej łazience do ściany, krzywe ustawienie stelaży w linii, brak dokręcenia śrub stabilizujących itp

 

dzisiaj doszły nowe:

- cieknące kolanko odpływowe kondesatu z kotła (raz że spadek zrobiony 'pod górkę', a dwa że w kolanku pewnie brakuje uszczelki podobnie jak pod prysznicem na górze)

- brak rury stabilizowanej do instalacji CWU

- zły rozstaw ciepłej/zimnej wody pod prysznicem na górze (jesteśmy na granicy możliwości podpięcia baterii - u nas rozstaw rurek w ścianie ma 13.5cm...)

 

To drugie mamy pewnie skopane w całości instalacji - tak to jest jak się nie rozlicza za materiały, tylko bierze się usługę z materiałem :(

Rura stabilizowana jest dużo droższa i trudniej się ją zgrzewa.

Dla porównania (po lewej rura stabilizowana, po prawej to co wychodzi jako ciepła woda u nas z podłogi):

 

http://sal.pl/dom/rura-niestabilizowana.jpg

 

W obliczu tej całej sytuacji i tego że już na etapie wykonywania instalacji była cała masa innych problemów (przekuta na wylot ściana z silki, ułożenie zagrzybionego styropianu na podłodze, niesklejenie folii na chudziaku), obawiam się że ciężko będzie mi polecić usługi hydraulika...

Edytowane przez salik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update przedświąteczny.

Dzisiaj w końcu dotarł nasz brodzik Kaldeweia, więc vadiol będzie mógł zrobić wylewkę pod brodzik i obsadzić całość.

Przy okazji - nie licząc fragmentu gdzie jest brodzik, położone są już Meteory na podłodze (w łazience dzieciowej) :)

Teraz ściany, a potem reszta pewnie przyjdzie czas na parter :)

 

Robi się też zabudowa sufitu parteru.

Zrobione są już profile w kuchni i korytarzu, pozostała jeszcze dolna garderoba i kawałek w salonie gdzie będzie koza, ekran i głośniki.

 

Niestety hydraulik wystawił nas dzisiaj :(

Miał przyjechać poprawić cieknący odpływ skroplin od kotła, wymienić rotametry i przekuć doprowadzenie powietrza do kozy w ścianę, zamiast w podłogę.

No i najważniejsze - miał zamontować naczynie wzbiorcze w naszej obecnej kotłowni, bo mamy za duże ciśnienie i przecieka nam zasobnik :(

A tu ani widu ani słychu, telefonicznie nieosiągalny i w ogóle kicha...

 

A tak swoją drogą, to przygotowania do tych Świąt są dla mnie lekkim deja vu.

Kilka lat temu, 2 dni przed świętami podejmowaliśmy pewną ważną decyzję a w tym roku... znowu musieliśmy zadecydować w prawie identycznej sprawie.

Mam nadzieję że nie będziemy żałowali tej decyzji i wszystko się uda :)

 

Jako że zbliżają się Święta, chciałbym wszystkim życzyć wesołych, radosnych i spokojnych Świąt, spędzonych w rodzinnym gronie! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z narastającymi przypadkami wykonawców, którzy skarżą się że napisałem o nich źle na forum Muratora (poza jednym przypadkiem, jest to bardzo ciekawe, bo nie podawałem żadnych nazwisk ani innych szczegółów identyfikujących wykonawcę) chciałbym serdecznie pozdrowić wszystkich cichych czytaczy.

Szczególnie tych którzy przeczytają o nieudanej twórczości ekipy ich znajomych, a potem radośnie przekazują o tym informację znajomym :)

 

Dzisiaj serdecznie pozdrawiamy ekipę firmy Centrum Komina (vel komikiikominy) z Zielonej Góry, która od 2 miesięcy nie może nam dostarczyć malowanego łożyskowanego Rotowenta zgodnie z umową.

Rotowent miał być montowany w tym tygodniu, ale zgodnie z przewidywaniami ani śladu ekipy, ani śladu jakiejkolwiek informacji kiedy ekipa przyjedzie albo nie przyjedzie.

A dziurawy komin straszy, cieknie przez niego od góry, a od dołu ucieka ciepło...

Edytowane przez salik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Vadiol działa. Prawie skończone kafelkowo są obydwie łazienki (bo do skończenia całkowitego to jeszcze dłuuga droga).

monsanbia tak mnie natchnęłaś z tą półką pod prysznicem, że w jednej łazience udało się zrobić :)

merenwen Meteory poniżej :)

 

Co do płytek to chyba mamy szczęście. Jak na razie nie ma w paczkach połamanych czy z jakimiś wadami, a w sumie zużyte już ok 100m2 jest.

Już kocham Monocibec Ontario. Leżą sobie jasne i wyglądają jak czyściutkie, mimo, że mopa jeszcze nie widziały :)

Podobnie białe Meteory.

Gorzej sie sprawa ma z płytkami Paradyża - są satynowe i czuję, że będę nieźle je przeklinała patrząc na każdą kroplę. Dobrze, że tylko w małej łazience i garderobie są. Choć z drugiej strony są tak urodziwe po położeniu, że na razie nie przejmuję się satyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mało czasu na aktualizacje, bo i poniekąd sprawy na budowie toczą się własnym życiem :)

Vadiol skończył już właściwie poddasze - zarówno podłogi, jak i łazienki.

Zostało jeszcze kilka rzeczy jak położenie mozaiki w łazience dzieciowej itp ale większa część prac jest skończona.

Zrobiony jest też odpływ liniowy w naszej łazience - tam mamy model typu tile, czyli z włożonym kaflem i wygląda to naprawdę nieźle.

 

Kilka dni temu vadiol zszedł na dół i zaczął kłaść Cercomy na podłodze.

W tej chwili jest zrobiona większa część salonu/jadalni, kuchni i część korytarza.

Na dole jest też do zrobienia łazienka, a w niej drugi w naszym domu odpływ liniowy :)

 

W międzyczasie kończy się też robić zabudowa sufitu na parterze oraz komina na poddaszu.

To drugie jest właściwie skończone - włącznie z półkami w tejże zabudowie :)

 

Dzisiaj mieliśmy spotkanie z Panem Robertem - mężem Zuzanki, w sprawie wykonania mebli kuchennych.

Teraz pozostaje czekać na wycenę.

 

W najbliższym czasie chcielibyśmy też zakupić całość osprzętu Berkera i zamontować wszystkie gniazdka.

Z wiszących spraw mamy:

- dokończenie odgromienia (udało mi się w końcu dodzwonić do człowieka który nam je wykonuje i ma się podobno pojawić w tym tygodniu)

- wymianę rotametrów przed hydraulika (obecne są właściwie nieużywalne - większości z nich nie da się w ogóle ruszyć, nawet kombinerkami)

- wybór szklarza, którzy wykona nam kabiny do łazienek, podstopnie oraz barierki na poddaszu

- znalezienie firmy która dokończy nam wykonanie daszku nad wejściem i barierek zewnętrznych

 

W związku z tym ostatnim musimy też znaleźć jakiegoś prawnika, który pomoże nam pociągnąć sprawę z niesolidnym wykonawcą - firmą "Kruk-met Piotr Kruk" Piastowa / Warszawy (biuro mają w Piastowie, ale siedzibę firmy w Warszawie), która to firma zainkasowała zaliczkę i nie wykonała prac w ramach zawartej umowy.

Jeśli ktoś znałby sensownego prawnika w Wawie lub okolicach, to będziemy wdzięczni za namiary.

 

Musimy też wybrać w skończonym czasie sprzęt AGD do kuchni - na razie się zdecydowaliśmy na piekarnik parowy z funkcją pieczenia (w poszukiwaniach) i osobno mikrofalę.

Żona się upiera żeby wziąć normalną wolnostojącą mikrofalówkę i ją zabudować w szafce, robiąc normalny front, ale mi się takie rozwiązanie nie podoba.

Debatujemy też ciągle nad tematem chłodziarki/zamrażarki - ja bym chciał osobno wysoką chłodziarkę do zabudowy, a osobno małą zamrażarkę podblatową, ale dyskutowane są też inne opcje :)

 

Kilka dni temu zdecydowaliśmy się też zamówić rekuperator Aeris, ponieważ od stycznia cena poszła w górę o 15%

Dzisiaj doszliśmy do wniosku że skoro będziemy już mieli rekuperator, to czemu nie spiąć instalacji w kotłowni i nie puścić reku w ruch.

Na czas ewentualnych prac brudnych (reku uruchamialibyśmy i tak po zakończeniu prac przez vadiola i zakończeniu zabudowy sufitów), wyłączyłoby się najwyżej centralę i dokładnie zalepiło kanały.

A to pomogłoby nam chociaż na problem zbierającej się wilgoci na oknach połaciowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update z postępu prac :)

 

Vadiol prawie skończył kładzenie kafli na podłodze na parterze.

Została jeszcze kotłownia, część gabinetu i trochę korytarza.

Położona jest już też mozaika w dolnej łazience i zamontowany odpływ liniowy Wiper.

 

W sobotę zawitał do nas elektryk i zamontował prawie wszystkie mechanizmy w puszkach na poddaszu.

Ostatecznie stanęło na Berkerze B.Kwadrat - wzięliśmy od razu mechanizmy oraz przyciski i ramki, żeby mieć już cały komplet czekający na nasze wprowadzenie.

 

Robi się też szpachlowanie zabudowy na parterze.

We wtorek ma w końcu dotrzeć do nas ekipa z kominyikominki, coby zamontować dłuuuuuugo oczekiwanego łożyskowanego Rotowenta.

Mam nadzieję że tym razem przywiozą to co trzeba i że będzie to kolorystycznie pasowało do reszty komina...

 

Powinniśmy też jakoś w skończonym czasie wybrać projekt garażu, który stanie w miejscu naszego obecnego domu.

Zamierzamy złożyć wniosek o PnB na budowę garażu, razem z wnioskiem o wydanie pozwolenia na wyburzenie starego domu, coby ułatwić papierkologię i nie musieć przygotowywać niektórych dokumentów podwójnie.

 

Zbieramy wyceny kuchni - w ramach rozpoznawania terenu, dzisiaj chcemy podjechać do Ikei pooglądać ich mechanizmy i ogólnie szafki (ja jestem akurat bardzo mało przekonany do zakupu mebli kuchennych z Ikei, więc to głównie wyjazd dla mnie ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byliśmy w Ikei obejrzeć to i owo :)

Po pierwsze - piekarniki i mikrofale.

Piekarnik Framtid OV9 w wersji parowej wygląda ok.

 

http://img.simonfinds.com/UploadedMedia/Image/95450aa5-5d09-41a8-959f-8ef1d7594986.JPG

 

Ma bardzo znośną cenę (1500zł), 5 lat gwarancji, pieczenie zwykłe i parowe, 4 poziomy i wyglądem nie straszy :)

Gorzej będzie dobrać do niego mikrofalówkę.

Są dwie - jedna tańsza (Framtid MW3) i niższa, z drzwiczkami otwieranymi na bok, które się nie podobają żonie.

 

http://is03.thegumtree.com/image/big/101369647.jpg

 

Druga - droższa (MW6), wyższa z drzwiczkami otwieranymi jak piekarnik.

Wielka makumbera, a miejsca w mikrofalówce nadal mało (no i kosztuje tyle co piekarnik).

Do tego MW6 ma zielone podświetlenie zegara, a piekarnik ma czerwonawe.

 

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/framtid-mw-kuchenka-mikrofalowa__0112538_PE264326_S4.JPG

 

Pojawił się pomysł żeby spróbować dopasować coś ze sprzętu Electroluxa, ale obawiam się że fakt produkcji tych piekarników przez Electroluxa, nie oznacza że są one jakkolwiek podobne do produktów Electroluxa, niebrandowanych dla Ikei.

Oczywiście wróciło też pytanie 'to może jednak mikrofalówka zamknięta w szafce', ale na razie o nim nie myślę :)

 

Potem poszliśmy obejrzeć kuchnie.

Korpusy - ok. Czyli nic specjalnego, ale też nie straszą.

No i żona cały czas powtarza że '25 lat gwarancji.

Będzie co prawda problem ze skompletowaniem korpusów do naszej wnęki kuchennej, ale może się coś uda obejść stawiając mniejszą szafkę na większą (tylko będzie wtedy problem z frontami, które nie przykryją łączenia szafek.

Gorzej z frontami.

Białe które się podobają żonie (Arsta) są matowe. A to podobno źle i lepiej żeby były półmat :)

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/se/ib/nua9/AzLULYug98WEqpNbIX.jpg

 

Gorzej że o ile dolne szafki mają otwieranie ok, o tyle dolne mają uchwyt w szafce wyprofilowany odwrotnie i przy otwieraniu górnej szafki, wyłamuję sobie palce :(

Ewentualnie możnaby trochę odciągać szafkę i potem dać jej 'chlapnąć', ale nie o to chodzi przecież.

Są też inne białe fronty (Abstrakt), ale nie dość że to wysoki połysk to jeszcze nie można do nich wziąć schowanych uchwytów :(

 

http://www.studio460.com/images/abstrakt1.jpg

 

Z szafek jest jeszcze problem z narożną - Ikea ma 2 systemy do szafek narożnych, ale obydwa są... takie sobie.

W jednym składane drzwiczki przy otwieraniu/zamykaniu obijają o fronty szafek sąsiednich, a w drugim wysuwane 'półki' z szafki narożnej, przy wsuwaniu szorują o korpus szafki :(

Tak źle i tak niedobrze.

Pojawiła się nieśmiała myśl, żeby może zrobić szafkę narożną po prostu jako półki i nie dawać tam żadnego mechanizmu...

 

Przy okazji wizyty zanabyliśmy od razu 4 wąskie szafki do łazienek, coby się nagle nie okazało że 'się skończyły' i kosz (a właściwie koszyk) na pranie do dziecięcej łazienki.

 

Dzisiaj późnym popołudniem dotarła w końcu ekipa z kominki.fm (aka kominyikominki) zamontować długo oczekiwanego Rotowenta.

Wygląda że jest taki jak miał być - niski, łożyskowany i pomalowany :)

Jutro postaram się zrobić zdjęcie.

 

Vadiol za kilka dni ma skończyć prace u nas, a przynajmniej ten etap.

Kolejny to będzie fugowanie, położenie kafli na schodach itp - ale to dopiero za jakieś 3-4 miesiące pewnie, na pewno po malowaniu.

 

Czas chyba rozejrzeć się za farbą.

Z ciekawości dam do wyceny pomalowanie wszystkiego Parą :)

Trzeba mieć jakiś punkt wyjścia, prawda? ;)

Edytowane przez salik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wczorajszy dzień upłynął nam pod znakiem sprzątania śmieci.

W piątek przyjechał (drugi od czasu rozpoczęcia budowy) kontener na śmieci i wczoraj mozolnie przez 6h przerzucaliśmy do niego śmieci.

Co niestety nie było łatwe, bo raz że było -10 stopni a dwa że w związku z tym że zima w końcu dotarła, większość śmieci zamarzła, przymarzła i niektóre trzeba było dosłownie rozbijać szpadlem...

Ale się udało, oto dowód:

http://sal.pl/dom/kontener2.jpg

 

Dzisiaj za to odwiedziło nas kilka ekip, które mniej lub bardziej zamknęły pewne etapy.

I tak - z samego rana pojawili się instalatorzy Junkersa dokończyć podpinanie różnych rzeczy do kotła.

Byli potrzebni, bo wieczorem przyjechał z kolei serwisant Junkersa, zrobić gwarancyjne uruchomienie kotła.

Teraz mogę w końcu sam grzebać w różnych ustawieniach :)

 

Pojawiła się też na chwilę ekipa Klimat-Domu, ale oni zawitają na dłużej dopiero po malowaniu i fugowaniu, czyli zakończeniu prac brudnych.

 

Last but not least - vadiol.

Dzisiaj zamknęliśmy przy pomocy vadiola bardzo ważny i żmudny etap kładzenia kafli oraz wykonywania wielu różnych prac niebardzo glazurniczych :)

Pozostały tylko fugi, które zgodnie z umową będziemy robili krótko przed przeprowadzką.

Efekty można było już podziwiać wcześniej, może uda się także wrzucić niedługo kilka dodatkowych zdjęć.

Niniejszym chcieliśmy polecić vadiola (i jego pomocnika ;) ) za wykonanie naprawdę świetnej roboty w naszych łazienkach i na naszych podłogach.

To jedna z tych (niewielu) ekip, która wykonuje swoją pracę rzetelnie i fachowo, a przy tym doradza, pomaga i słucha potrzeb inwestora.

Dziękujemy Panie Robercie!

 

Jutro niestety zaczyna się dla mnie pewien smutny (ale też dający nowe perspektywy) etap życia i mogę mieć tylko nadzieję że minie on szybko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Zawitali do nas dzisiaj na budowę Panowie z kamerą termowizyjną.

Za kilka dni powinniśmy dostać szczegółowy raport, ale już w trakcie pomiarów wyszło kilka rzeczy.

Po pierwsze - montaż okien w warstwie ocieplenia zdał egzamin i nie mamy tam mostków termicznych.

Mamy ich jednak całkiem sporo w zabudowie sufitu i skosów na poddaszu :(

Co niestety tylko potwierdza już moje i tak bardzo słabe zdanie o ekipie, która nam wykonywała tę zabudowę.

Miejscami wygląda to tak jakby w suficie prawie nie było wełny, bo różnica temperatur sięga 4-5 stopni.

Do tego kuleje obróbka kilku okien połaciowych, a także jedno okno w sensie skrzydła.

Musimy zobaczyć co tam dolega - może kołnierz WD jest źle sklejony z folią albo coś się stało z uszczelką - się okaże.

Mostkiem termicznym jest też rura od odkurzacza centralnego, ale to nic dziwnego bo ona po prostu nie ma w tej chwili żadnej zaślepki i ucieka nią z domu ciepłe powietrze.

Wygląda też że nie działa nawiewnik w oknie w kotłowni.

Niby jest higrosterowalny, ale nawet po maksymalnym otwarciu otworu, nie leci przez niego żadne (chłodne) powietrze :(

Poczekamy na raport i pewnie trzeba będzie wziąć kogoś do częściowego rozebrania sufitu/skosów (sufity rozbierzemy od góry) i poprawić te braki w wełnie...

Tak czy siak moim zdaniem opłacało się wykonać takie badanie teraz, kiedy nie mamy jeszcze nic pomalowane i ciągle możemy wrócić do etapu 'prac brudnych'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Hej,

Budowlano-wykończeniowe sprawy leżą u nas odłogiem.

W ramach odstresowania (cięzki okres w pracy zawodowej) sprzątam podwórko :)

 

A przy okazji gdyby ktoś miał nadmiar ciuchów (po sobie, dzieciach), butów, kosmetyków, środków czystości, zabawek, poscieli, jedzenia do oddania, to jest takie forum na forum gazety, gdzie jest mnóstwo potrzebujących rodzin.

Zachęcam:

 

http://forum.gazeta.pl/forum/f,615,Pomocne_emamy.html

Edytowane przez sheenaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dumamy nad garażem wolnostojącym.

Zdecydowaliśmy się na projekt GC63 z Muratora (tudzież Lipińskich):

http://projekty.muratordom.pl/miniatury/pliki/garaz_1862_20_28128_700x0_mark_rozmiar-niestandardowy.jpg

 

Jest to projekt dosyć nowoczesny, bo nie ma dwuspadowego dachu, tylko jednospadowy o spadku 5 stopni.

No i z tym dachem mamy problem.

Oryginalnie w projekcie jest na dachu deskowanie+papa+gont - czyli dach nie jest zrobiony jako dach płaski, tylko jako 'normalny' dach.

Popatrzeliśmy na różne materiały i się okazało że nie jest tak różowo.

Nawet dla gontu minimalne kąty to w okolicach 10 stopni, blacha ok. 15, nie mówiąc już o dachówkach.

Czy znacie może jakiś materiał, który można by położyć na dachu o takim spadku, a który to materiał można wziąć w kolorze szarym/grafitowym (który by pasował do dachówki)?

Niestety wszystkie inne projekty garaży to typowe stodoły, których zupełnie nie chcemy (bo wyglądają rzeczywiście jak stodoły).

 

Przy okazji kolejna sonda - lepiej wyglądałaby wersja 1 czy 2?

 

Wersja 1:

http://sal.pl/dom/dom-i-garaz.jpg

 

Wersja 2:

http://sal.pl/dom/dom-i-garaz2.jpg

Edytowane przez salik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawitali do nas dzisiaj na budowę Panowie z kamerą termowizyjną.

Za kilka dni powinniśmy dostać szczegółowy raport, ale już w trakcie pomiarów wyszło kilka rzeczy.

Po pierwsze - montaż okien w warstwie ocieplenia zdał egzamin i nie mamy tam mostków termicznych.

Mamy ich jednak całkiem sporo w zabudowie sufitu i skosów na poddaszu :(

Co niestety tylko potwierdza już moje i tak bardzo słabe zdanie o ekipie, która nam wykonywała tę zabudowę.

Miejscami wygląda to tak jakby w suficie prawie nie było wełny, bo różnica temperatur sięga 4-5 stopni.

Do tego kuleje obróbka kilku okien połaciowych, a także jedno okno w sensie skrzydła.

Musimy zobaczyć co tam dolega - może kołnierz WD jest źle sklejony z folią albo coś się stało z uszczelką - się okaże.

Mostkiem termicznym jest też rura od odkurzacza centralnego, ale to nic dziwnego bo ona po prostu nie ma w tej chwili żadnej zaślepki i ucieka nią z domu ciepłe powietrze.

Wygląda też że nie działa nawiewnik w oknie w kotłowni.

Niby jest higrosterowalny, ale nawet po maksymalnym otwarciu otworu, nie leci przez niego żadne (chłodne) powietrze :(

Poczekamy na raport i pewnie trzeba będzie wziąć kogoś do częściowego rozebrania sufitu/skosów (sufity rozbierzemy od góry) i poprawić te braki w wełnie...

Tak czy siak moim zdaniem opłacało się wykonać takie badanie teraz, kiedy nie mamy jeszcze nic pomalowane i ciągle możemy wrócić do etapu 'prac brudnych'.

 

Witam Panie Przemysławie.

To skoro była kamera i nic Pan nie wspominał - tzn. , że z ociepleniem jest wszystko ok? :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy dzisiaj u lokalnego dystrybutora Westfire'a obejrzeć produkty tej firmy.

Było bardzo miło, rzetelnie, nasze pytanie uzyskały fachową odpowiedź, więc się zdecydowaliśmy na model Westfire 26:

http://www.westfire.pl/piece-kominkowe/foto/26-d.jpg

Montaż za 4 tygodnie, do tego czasu musimy albo coś zrobić z fugami albo potem jakoś zabudować piecyk...

A koza jest nam potrzebna do zamknięcia sufitu w salonie i rozpoczęcia malowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj po wielu tygodniach myślenia i dumania, podpisaliśmy też umowę na wykonanie drzwi zewnętrznych :)

Musimy jeszcze tylko zdecydować czy powiększamy otwór w murze (co może być kłopotliwe, bo zostanie nam wtedy po 5.5cm oparcia nadproża na murze z każdej strony) czy będziemy jakoś kombinować z obróbką wnęki drzwiowej (gdzie mamy już zatopioną siatkę)...

Zobaczymy co kierbud powie na to nadproże, ratuje nas to że są tam dodatkowo włożone pręty zbrojeniowe, więc nie jest tak że samo nadproże trzyma kawałek muru nad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...