Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Z kostki domek robi romek


romanek11

Recommended Posts

zawsze możesz robić sam ;)

 

a tak na poważnie, u mnie mąż robi pronda, i wiesz co mnie cieszy najbardziej - w salonie, gdzie nie ma jeszcze gniazdek założył na nowym kablu żarówke, i założył tymczasowo nowy włącznik, i w ten sposób mam teraz nowe światło w salonie - to jest cudowne uczucie, przynajmniej widzę że demolki, coś się buduje.

 

pozdrawiam i życzę cierpliwości ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedź. Nie wiem czy o to Ci chodziło ale właśnie chłopcy, co ich było dwóch albo trzech poszło w dalszą drogę. Oby jak najdalej od naszej chatki.

A było to tak - wczoraj, podczas mojej nieobecności jeden z "dwóch lub trzech" zadzwonił do mojej żony, że chciałby zwiększoną zaliczkę. Trochę się spierali ale w końcu kobieta dała za wygraną - wiadomo, sobota - więc pewnie chcą zaszaleć... pomyślała i zgodziła się. Po godzinie przyszedł drugi z "dwóch lub trzech"... pijany... i zostawił rozliczenie, że wstawili osiem futryn... niby nic ale - my mamy siedmioro drzwi w domu. Pijany oszust nie zarobi u mnie już ani grosza. Zarobi za to anty-opinię na mieście. Nie ma zmiłuj...

 

I choć tego nie chcę to na razie wygląda, że część robót muszę wykonać sam. Znów ciężar robót spadnie na szwagra. Jakoś to musimy znieść - przechodzimy do gładzenia i wylewania więc ekipa "dwóch lub trzech" i tak już by za długo u mnie nie podziałała - szkoda, że pozostawili po sobie taki niesmak. Zastanawiam się czy nie pozostawili też jakichś fuszerek, które "wyjdą" po czasie.

Edytowane przez romanek11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety tak to już jest - sama też mam złe wspomnienia, jeszcze z czasu remontowania mieszkania mamy, a dokładniej mojego w nim pokoju - w ramach tego że mieszkanie małe, wejście do pokoju przez kuchnię - padł pomysł na zrobienie wsuwanych w ścianę drzwi... dziwne tylko że wsuwają się między ścianę a lodówkę... :/

 

inny z kolei miał ułożyć płytki w łazience - z jednej strony jest na równo z futryną, a z drugiej 4 cm nad - ciekawe, prawda?

 

ja mam uraz, jeśli ktoś ma u mnie pracować to jest tak sprawdzany, że fuszerek nie pozostawia, i każda praca jest robiona na umowie pisemnej, każda zaliczka na piśmie, nic na słowo - za dużo już w życiu widziałam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...