Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika L i A - Nasz mały kawałek świata


Recommended Posts

Cześć, Dziewczynki :)

Atijka, Ty uważaj, żeby Ci się zwarcie nie zrobiło, bo wiesz jak to jest z prądem i wodą - myślę, że ślina też się do tego zalicza - jak za bardzo poplujesz monitor, to Cię prąd kopnie - w dodatku w tyłek :D :D

Łośka - przyjęta bez rozpatrywania podania - od samego początku mi zołzą zalatywałaś... :) :) :) W ogóle to zauważyłam, że ja najlepiej dogaduję się z zołzami i takie najlepiej lubię - cięty dowcip i (co tu kryć) jaja! :) Słodkie karmelki są może i słodkie, ale mnie od nadmiaru słodyczy mdli...

Edytka - też zołza - proszę jak to się dziwnie plecie, że swój swego wywącha... :D

To nie jak ja coś napiszę, tylko jak mój Pan Monsz coś powie... a że repertuar ma przebogaty i inwencję TFU...rczą niespożytą, to takie kwiatki sieje mi co rusz :D

Lecę na chwilę do dziennika pochwalić się trochę, bo nam się już sporo pozmieniało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 598
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A Lidzia bo wiesz jak jest .... musze TWARDA byc bo inaczej jak to mowil Pan Wolodyjowski Jak nie beda sie Ciebie bac to sie beda z Ciebie smiac ...... a budujaca kobieta wiesz co mezczyzni wykonawcy o tym mysla ...... no dobra moze nie wszyscy , ale wiekszosc ...... dlatego trzeba zolza byc bo jak sie jest za dobrym to zaczynaja Ciebie wykorzystywac . Jak to moja Babcia mowila .... jak masz miekkie serce to trzeba miec twarda dupe .....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa, Edytko! Ja podświadomie tego Pana Wołodyjowskiego "stosuję". Większość osób, które mnie znają, myśli, że jestem przebojowa, a tak naprawdę, to kawał nieśmiałego tchórza ze mnie, ale własnie po to, żeby zakamuflować te cechy, udaję czasem chojraka i im bardziej się boję czy krępuję, tym pewniejszą siebie udaję - tak mi to w krew weszło, że nawet nie muszę się wysilać - ogon mi się sam do pionu stawia w kłopotliwych sytuacjach. :D

Co do twardej dupy, to jeszcze ciągle jest za miękka i raz po raz zbieram cięgi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moim tylkiem tez roznie bywa :) ..... bo jak mnie wykonawca " oczaruje " swoja praca ..... to duzo moze wynegocjowac . Oczekuje jedynie uczciwej pracy czy to tak duzo ??? dlaczego niektorym wydaje sie , ze moga Ciebie naciagac czy oszukac ??? . Jutro ( poniedzialek ) .... na wszelki wypadek pisze dzien bo wiesz jutro to dzis tyle , ze jutro , a moje jutro to u Ciebie dzis ....... ale wracajac do poniedzialku Pan plyteczka rozpoczyna prace w domku gospodarczym fachowiec z 27 letnim doswiadczeniem wrocil z Danii po 15 latach pracy w wykonczeniowce cenowo bardzo przystepny , o ukladaniu plytek opowiada jakby pisal " Pana Tadeusza II " . Zobaczymy jak sie to przelozy na proze zycia ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lidzia przeczytalam Twoj ostatni wpis ..... UWIELBIAM DREWNO !!!!!!!! cieplo - cudnie - przytulnie ........ ale na parterze postanowilam polozyc plytki na podlogach , a drewno na sciany i sufity ( oczywiscie niektore ) ..... masz psiaki w domu wiec warto zastanowic sie nad tym jak bedzie wygladala Twoja podloga kiedy zwawo przebiegna sobie po domku w jesienny deszczowy poranek i swoimi pazurkami przerysuja Twoje cudne nowe podlogi :eek:.

P.S.

Konwersacja z Panem hydraulikiem pierwsza klasa :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Lidka, w sprawie Twoejgo nowego zapytania odnośnie podłóg. Swoją drogą fotkę drzwi z lewej strony zamierzam przesłać - na pewno mam w pamięci:), my też będziemy kłaść pewnie panele na poddaszu, ale salonu nie wyobrażam sobie bez drewna:) Specjalnie dla Ciebie ze stroney marchewki - podłogi i nie tylko http://img843.imageshack.us/img843/8854/podogadbmalowanynasszar.jpg dąb malowany na szaro oraz deska barlinecka nowości 2011, m.in. http://www.barlinek.com.pl/smaki-zycia/chessecake1, a też ostatnio widziałam w sklepie deski dwuwarstwowe - też bardzo ciekawe rozwiązania i ładne wzory, ale firmy na teraz nie pamiętam - mam w domu gazetkę jakby co. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edytka, właśnie psich łap boję się prawie tak samo jak pań w szpileczkach... ;( Widziałam przepiękne kafle wyglądające jak super dechy, ale raczej nie widzę u siebie płytek w dziennym pokoju - jakoś mi się z zimnem kojarzą - nawet podgrzewane. :D Może dlatego, że zawsze wyobrażam sobie, jak dziewczynek dupki będą na takiej podłodze się czuły. :)

Co do Pana Tadeusza, oby pan nie leciał XIII księgą, to już będzie pięknie. :D A tak na serio, to masz rację, że niestety niektórzy "Fahofcy" nie wiadomo czemu myślą, że bezczelne kłamstwa i naciąganie są OK i to my jesteśmy nie z tej planety wymagając szacunku i lojalności, bo, bądź co bądź, płacimy im ciężką kasę za tę lojalność.

 

Oleńko, dzięki za Marchewkę - widziałam tę właśnie podłogę i podobne schody na ich stronie i ciężko chora jestem - muszę się dowiedzieć ile to u nich kosztuje, ale chyba jednak niestety zostaniemy przy panelach. Najprawdopodobniej za kilka lat to zmienimy, ale najpierw chyba warto zobaczyć jak życie w salonie funkcjonuje - jak się wpisują w to wszystko zapiaszczone 2 pary stópek krążących pomiędzy salonem a tarasem, psie pazury i wspomniane już wcześniej szpilki (pani domu też je lubi :D). Jeśli nie będzie hard corowo, to kto wie, może za np. 3 lata szarpniemy się na deski...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Lidka Lidka :) idziecie ładnie do przodu :)

Odnośnie Twoich ostatnich dylematów: Ja jeśli nie miałabym podłogówki, to położyłabym zwykły parkiet drewniany lub zwykłe dechy, ale z twardszego drewna. Wiem wiem, więcej roboty przy tym i cena z robocizna dosyc wysoka, ale wykończyc można jak się chce, a z wiekiem taka podłoga nabiera szlachetności i nawet rysy nie sa bardzo męczące. Wiem co mówie, bo teraz mam w całym mieszkaniu parkiet dębowy, zresztą u rodziców jest taki sam. Jeden i drugi ma ponad 50 lat i wygladają świetnie, ze swoimi szparami, niedoróbkami i rysami. Plusem takiej podłogi jest to, ze za kilka lat można ja scyklinować i znowu wygląda jak nowa :) My w końcu zdecydowalismy sie położyć terakote w salonie, Ostatnio widziałam co sie stało z panelem u dziadków, jak spadł na niego kawałek szkła, powstał okropny odprysk, z którym nie wiadomo co zrobić. A ja zbyt czesto bije talerze itp ;) Co dalej, deska trójwarstwowa za bardzo się niszczy i tez po jakims czasie wyglada brzydko. Są jeszcze deski fornirowane, wygladają pieknie, ale w salonie jednak ich nie położymy, bo jednak obawiamy się, że będą się zbyt niszczyły.

Zrobicie tak jak bedziecie uważali, że jest dla was najlepiej. Jednak, jesli nie miałabym finansów na zwykły parkiet lub zwykłą deskę, to na trójwarstwowa bym sie nie zdecydowała. Wybrałabym panele.

Pozdrawiam

I czekam z niecierpliwością na Waszą decyzję na jaką podłogę się decydujecie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osiu, domyślam się, że doskonale znasz temat, bo jak czytam co piszesz i jak piszesz, to co rusz mi wychodzi, że mamy ze sobą wiele wspólnego - między innymi tyłek jak worek treningowy dla palantów (obydwu rodzajów i wszelkiej maści). :)

 

Oj Lidzia... niestety coś w tym jest... chociaż od kilkunastu lat z tym walczę... z różnym niestety skutkiem...:(

Ale ja nie jestem narzekająca więc optymistycznie powiem, że mi się moja niedopracowana i niedocieplona i niedokończona chałupa podobuje :yes:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, dziewczyny :)

agi, dzięki za odwiedziny. Z podłogami masz rację - ja także nie wydałabym kasy na klejone podłogi, które ścierają się i niszczą w mgnieniu oka. My nastawialiśmy się na deski, tylko te, które mi się podobają kosztują wraz z położeniem ponad 500 zł za metr kw. Chyba teraz jednak stanie na panelach z górnej półki, a za 2-3 lata pomyślimy o zmianie...

Osiu, przecież po to budujemy, żeby się tym cieszyć - nieważne czy wykończone wcześniej czy później - cieszy każdy drobiazg, więc ciesz się ile wlezie. My pewnie pociągniemy wykończeniówkę do lata, a Wy już lada tydzień pewnie będziecie mieli wokół piękny zaśnieżony las i te białe święta.... mmmmm - rozmarzyłam się... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, dziewczyny :)

 

Osiu, przecież po to budujemy, żeby się tym cieszyć - nieważne czy wykończone wcześniej czy później - cieszy każdy drobiazg, więc ciesz się ile wlezie. My pewnie pociągniemy wykończeniówkę do lata, a Wy już lada tydzień pewnie będziecie mieli wokół piękny zaśnieżony las i te białe święta.... mmmmm - rozmarzyłam się... :)

Hehehehe wykończeniówkę to podejrzewam, iż do końca przyszłego roku nie skończę...:bash:

Ale koczownictwo jest OK!!!

Poza tym jak siedzę na budowie to mam czas coby coś poprawić albo usprawnić albo zamontować...:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agi, weszłam sobie na Twojego scrapowego bloga i bardzo dobrze się składa, bo jutro będę robiła kartkę z córeczką na konkurs przedświąteczny. Znalazłam u Ciebie inspirację - zrobimy choinkę z koralikami i łańcuchem ze złotego sznurka, może kawałek iglaczka się znajdzie...? Super są te Twoje prace i naprawdę fajnie inspirują, by samemu podłubać. :D

Pozdrawiam i dziekuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lidzia kiedy wy ten dom zbudowaliście???

budowa domu jak cudze dzieci, nie wiadomo kiedy rosną!!!! chwilkę się nie widzi a tu już wykończeniówka :)

 

odnośnie podłóg: i ja jestem za drewnem, od zawsze na zawsze, ale u nas niestety panele wygrały ceną i wytrzymałością :(

 

pozdrawiam ze stańczykowa!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, Dziewczynki :)

Moose'ka, masz rację - koczownictwo jest fajowe. To prawda, że będąc na miejscu zawsze można samym wzrokiem dopieścić. :D

Mimo, że zapieram się nadal zadnimi łapami, że dopóki wszystkiego nie zrobimy, to się nie przeprowadzę, już mi powoli rura mięknie - mamy już tynki i posadzki i jak sobie tak w piątek po chacie polatałam, to zapragnęłam już tam mieszkać i nieważne czy to będzie wykończone czy nie. Pewnie wytrwam w swoim postanowieniu połowicznie, tzn. skończy się na tym, że wykończenie będzie, ale na meble machnę ręką i przeprowadzimy się prawie do pustego domu - tylko ważne, żeby dziewczynki miały pokoje urządzone od A do Z, żeby się w nowym domu dobrze czuły, no i kuchni nie odpuszczę. :)

Koczuj, dziewczyno i wkręcaj te śrubki, tylko uważaj, żeby Twój Scoooby ich nie pożarł :)

 

Agi, niestety, nasza karteczka powędrowała na konkurs przedszkolny bez wcześniejszego udokumentowania jej na zdjęciach, ale jeśli będziemy z dziewczynkami miały wenę, to zrobimy kolejne i obiecuję, że wtedy Ci tu wkleję - specially for You :)

 

Martusia! Toż ja pędzę po chleb i sól i chyba po setkę, bo Ty zaglądasz raz na ruski rok - to chyba świadczy o tym, że ruski rok własnie minął. :)

Mam tak samo jak Ty z tymi podłogami - drewno pozostanie moją miłością, a panele wyścielą podłogę - mam nadzieję, że tylko na parę lat. :)

Buziolki dla Twoich Okruszków. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, Dziewczynki :)

Moose'ka, masz rację - koczownictwo jest fajowe. To prawda, że będąc na miejscu zawsze można samym wzrokiem dopieścić. :D

Mimo, że zapieram się nadal zadnimi łapami, że dopóki wszystkiego nie zrobimy, to się nie przeprowadzę, już mi powoli rura mięknie - mamy już tynki i posadzki i jak sobie tak w piątek po chacie polatałam, to zapragnęłam już tam mieszkać i nieważne czy to będzie wykończone czy nie

Koczuj, dziewczyno i wkręcaj te śrubki, tylko uważaj, żeby Twój Scoooby ich nie pożarł :)

 

Mój chop się tak zapierał, że dopóki ostatni wieszaczek nie zawiśnie to się nie wprowadzi... i co ... koczuje i wraca z przyjemnością na naszą budowę...:p

Maleństwo ( psie) nie niszczy... nie pożera... płacze jeno jak nas nie ma...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, hej :)

lilan, ja połowę rzeczy w obecnym mieszkaniu mam zamontowanych bądź kupionych na tej tfu! "złotej zasadzie". :) Mamy z mężem jakąś taka dziwną właściwość, że najpierw robimy wszystko w najlepszym gatunku, a potem na finiszu lecimy z wywalonymi jęzorami i kupujemy wszystko jak najtańsze :D

Teraz przy budowie też ruszyliśmy z kopyta, ale cały czas z tyłu głowy mam tę świadomość, żeby nie wymodzić tak, że drzwi będą papierowe - po 150 zł :)

Najważniejsze jednak, żeby dobrze się mieszkało, a prawda jest taka, że jeśli nawet na coś nie wystarczy od razu, to zawsze (mimo, że prowizorki są długowieczne albo nawet wieczne) można to po jakimś czasie wymienić. Ta zasada okazuje się wcale nienajgorsza gdy ma się małe dzieci czy młode zwierzaki, bo to 2 najbardziej destrukcyjne "gatunki" :)

 

Osiu, tylko krowa nie zmienia poglądów, a co dopiero "łosiowy mąż" :D Bardzo dobrze, że Twój Pan Łoś cieszy sie z przeprowadzki i polubił koczownictwo, bo inaczej czekałoby Cię małżeństwo na odległość. :) Ja też tak gadałam przed przeprowadzką do tego mieszkania, ale jak mój Arturek spakował się na dwukołowy wózeczek w 2 ogromne wory na śmieci :D, to zaiwaniałam za nim w piętkę, aż się siwy dym spod kopyt unosił. Teraz też pewnie nie wytrzymam do ostatniej śrubeczki, bo chętnie już bym tam wylądowała. :)

Co do psiulka, to szkoda biedaczka, ale liczmy na to, że się przyzwyczai. są takie zabawki, które napełnia się jedzeniem i to żarełko jest bardzo trudno dostępne, więc wylizanie go, zajmuje psu nawet kilka godzin, a wtedy nie ma czasu na żale. Jedyny plus tej sytuacji, to to, że przynajmniej sąsiedzi nie walą w ścianę, że im wyjący psiak przeszkadza. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...