Martinezio 30.04.2012 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 (edytowane) Na broń o energii pocisku nie przekraczającej 17 dżuli nie trzeba mieć zezwolenia Także z lufą gwintowaną, nie tylko gładkolufową. A z takiej w dupsko potrafi nieźle zaboleć... Jeszcze takim śrucikiem z solą Edit: kupić np. takie cacko http://www.militaria.pl/crosman/wiatrowka_crosman_m4-177_4,5_mm_p6724.xml?cat=1215 i normalnie strach siać pośród sąsiadów żaden wścibski kargul nie będzie śmiał się w oknie pokazać, bo BB o prędkości 200m/s spokojnie przez szybę przejdzie i czółko zaliczy Edytowane 30 Kwietnia 2012 przez Martinezio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edyta M 30.04.2012 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 No Lidka, współczuję... Mnie też na taką bezczelność to aż skręca... i może to dobrze, że człek pozwolenia na broń w takich chwilach nie ma... Dobrze? Moze i dobrze bo jak czlowiek w nerwach to choc co czasem moze zrobic , a pozniej zalowac ..... ZACIUKASZ GADA , A POJDZIESZ SIEDZIEC ZA CZLOWIEKA ......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edyta M 30.04.2012 22:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Na broń o energii pocisku nie przekraczającej 17 dżuli nie trzeba mieć zezwolenia Także z lufą gwintowaną, nie tylko gładkolufową. A z takiej w dupsko potrafi nieźle zaboleć... Jeszcze takim śrucikiem z solą Edit: kupić np. takie cacko http://www.militaria.pl/crosman/wiatrowka_crosman_m4-177_4,5_mm_p6724.xml?cat=1215 i normalnie strach siać pośród sąsiadów żaden wścibski kargul nie będzie śmiał się w oknie pokazać, bo BB o prędkości 200m/s spokojnie przez szybę przejdzie i czółko zaliczy Marti takiego BIBI gana warto miec ..... niech no ja tylko wroce ;) ..... to zaden mi tutaj kargul nie bedzie podskakiwal ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 02.05.2012 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2012 a może by wprodukować procę na sruty, jak zakaz broni palnej obowiazuje hmm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lidia_G. 02.05.2012 20:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2012 Oj, mówię Wam, cyrk z tym złodziejem. Dlatego go tak nazywam, mimo, że się jakoś tam dogadaliśmy, bo nadal mnie telepie ze złości. Może by było inaczej, gdyby zaczął się tłumaczyć na początku, przeprosił od razu itd, a nie cwaniaczek żądał papierów! W dodatku wczoraj jeszcze Artur z nim rozmawiał i gość ewidentnie coś kręci. Gada, że mojego teścia chciał zapytać, ale go z samego rana na budowie nie było, ale do kurrr...y nędzy, ziemię przewoził w południe, więc miał 1000 okazji, żeby zapytać do tego czasu! Nie zrobił tego, bo po prostu wolał przyrżnąć głupa. Mógł też dowiedzieć się u sąsiada, ale też wolał tego nie robić. Po prostu wolał nie wiedzieć, że ziemia ma właściciela, bo wówczas musiałby z niej zrezygnować, a bardzo chciał ją mieć! Palant! Wiatrówkę wato mieć albo być taką samą świnią, tylko, że ja tak nie potrafię. Jak poczytałam co napisaliście, to teraz przyszło mi do głowy, że w zasadzie dobrze by było zamówić koparkę, bez słowa podjechać, zebrać tę ziemię i po prostu odwieźć ją na miejsce. Niechby tylko spróbował zareagować! Jeszcze się zastanowię czy nie poproszę koparkowego, w końcu gdy ma się do czynienia ze świnią, to nie trzeba dotrzymywać słowa..., czy może się mylę...? Nota bene, pan koparkowy pracował już wczoraj i przyjedzie podobno w piątek. Ziemi jeszcze nie wwiózł, bo przygotował teren na naszej działce, ale Artur ogrodził taśmą ziemię i dziś sprawdzał - nic nie zniknęło! Tfu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 06.05.2012 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 ale by złodziejaszkowi mina zrzedła;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 06.05.2012 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Cześć O złodziejaszku nic nie napiszę Ale w związku :...to nie moja działka..." przypomniała mi się pewna historia. Mieszkaliśmy wtedy w akademiku i nasi koledzy nie mieli w zwyczaju zamykać na noc drzwi na klucz. Któregoś ranka wstają, a z łóżka najspokojniejszego z nich wystają 2 pary nóg:jawdrop: Mówią: ooo T. przyprowadził sobie kogoś na noc, wiadomo, cicha woda... Ale patrzą, a to 2 pary MĘSKICH stóp...No T. nie podejrzewaliśmy go... Nagle budzi się T. i ów właściciel drugiej pary stóp. -Co robisz w moim łóżku? -To Ty co robisz w moim? -Jak to w Twoim???? Który to pokój??? -418 -To przecież mój pokój!!! -Ale w którym akademiku???? -No w "E" a to który jest??? -"C" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 07.05.2012 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lidia_G. 07.05.2012 21:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 Yuczka, piękne :D Ważne, że się wyspali, a z kim, to już mało ważny szczegół... Do mieszkania kolegi mojego brata wlazł kiedyś pijany facet (mieszkają w bloku moich rodziców). Drzwi były otwarte, wszedł i położył się na kanapie w pokoju. Mama kolegi nie zareagowała, bo nie widziała, ale sądziła, że do domu wrócił jej mąż. Dopiero po dłuższym czasie zobaczyła "lokatora". Narobiła krzyku (a znała faceta). Okazało się, że facet pomylił klatki, bo mieszkał w następnej, na tym samym piętrze i po tej samej stronie. A co do "złodzeja", to kara wymierzyła się sama: zapytał w sobotę czy potrzebujemy więcej ziemi czy też wystarczy jeśli zapłaci za tamtą. Potrzebujemy jak w gębę strzelił jeszcze 1 wywrotkę, czyli dokładnie tyle ile on sobie wziął. Powiedział, że załatwi. Dziś okazało się, że drogowcy już nie mają ziemi po 30 zł i trzeba zamówić u innego gościa po 300 za wywrotkę... "Złodziej" zobowiązał się oddać ziemię, bo tak sam kiedyś zadecydował (że jeśli zabraknie nam ziemi, to on przywiezie wywrotkę). Teraz za karę musi kupić ziemię 10 razy drożej... Ojoj... jakże mi go żal... Jeszcze nie przywiózł, więc ekscytować się będę, gdy ziemia się pojawi, ale jeżeli wywiąże się z obietnicy, to okaże się, że życie szybko dało mu po łapkach... Mój kumpel mówi, że 80% problemów rozwiązuje się sama... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 09.05.2012 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2012 i dobrze mu tak po co sięgał po nie swoją ziemię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lidia_G. 09.05.2012 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2012 Ilonka, zagadałaś jak "Pawliak" Masz rację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 10.05.2012 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2012 Lidzia to miał szczęście że go kosą nie poczęstowałaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lidia_G. 13.05.2012 22:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2012 Ale groziłam wiatrówką, której nie mam i w życiu nie miałam - nnno, może kiedyś sobie kupię, bo w liceum świetnie strzelałam z KBKS - serio! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lidia_G. 13.05.2012 22:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2012 A, jeszcze mi się przypomniało, coś o naszej ziemi. Mianowicie, sprawa jest już załatwiona, ziemia przyjechała postanowiliśmy z mężem, że zapominamy o wszystkim. Tak będzie najlepiej - winny dostał po łapkach, a my mamy wyrównane straty. KONIEC (tematu, nie dziennika) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 14.05.2012 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2012 no i bardzo dobrze chłopak dostał nauczkę chyba na całe życie, że nie swoich rzeczy się nie rusza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makawel 14.05.2012 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2012 dobrze dobrze może bedą z niego jeszcze ludzie i bedzie to twoj najlepszy sasiad? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 14.05.2012 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2012 Przyjeżdżam sobie 3 dni temu na działkę, biorę chleb i maszeruję nad moje bajorko, żeby stęsknione piranie trochę podkarmić i co widzę? Nad stawem stoi czapla. W zasadzie nic w tym dziwnego by nie było (to dość częsty wiosenno-jesienny gość u mnie), gdyby nie to, że czapla ubrana była w spodnie "moro" i łapała ryby na dwie wędki . Po dalszych oględzinach okazało się, że czapel był płci męskiej i w wieku ok. lat 25. Pytam się więc grzecznie: - Czy pan się przypadkiem nie pomylił? A on na to: - ...a to... nie można...? Nadmienię, że w odróżnieniu od twojej hałdy ziemi, moja działka jest ogrodzona i nosi ewidentne znamiona własności prywatnej. Kończąc temat pana czapla - okazało się, że gościu gniazduje na stałe 3 domy dalej(!), ma czterech braci i matkę, z którą rozmawiałem. Mama czapla, być może w trosce przed powiadomieniem policji(?), stwierdziła, że syn ma chorobę Huntingtona. Epilog: Gdyby się taki czapel spytał, to chętnie bym go wpuścił i pozwolił na łowienie. Wręcz potrzebuję, żeby ktoś przerzedził trochę rybie towarzystwo - mnie ani jedzenie, ani łowienie, ani tym bardziej mordowanie moich podopiecznych nie bawi. Ponieważ jednak wzięto mnie z zaskoczenia, więc spontanicznie podjąłem działania wychowawcze, tzn. pogoniłem czapla grożąc policją i naszym srogim i okrutnym wymiarem sprawiedliwości oraz skonfiskowałem złowionego 33cm okonia. Nierozważność mojego postępowania uświadomiłem sobie już chwilę później, kiedy w wyniku tego "uszczęśliwienia na siłę" musiałem przystąpić do obcięcia łba, skrobania i patroszenia mojej zdobyczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 14.05.2012 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2012 no wierz co Yetuś ryb nie lubisz spożywać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lidia_G. 27.05.2012 22:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2012 makawel, masz rację - może to być fajna znajomość, aczkolwiek chłopak jest troszkę za cwany jak na moje potrzeby towarzyskie Yetek, bo kto nie ma w głowie, ten ma w nożu Trza było siedzieć cicho, to byś się w łuskach paprać nie musiał, ale skoro nie chciałeś być okradziony, to Cię pokarało Było nadstawić drugi policzek i dać jeszcze drugą rybę chłopakowi. A tak na serio, to nie wiem jak można wejść sobie gdzieś ot tak i coś sobie wziąć - bo "sie-należy"... Ilonka, Yetuś ryb nie lubi, bo może woli spożywać inne rzeczy - np. ryby w płynie z zawartością żrących kwasów omega3 w stężeniu 40% - no chyba, że nie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 28.05.2012 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 Po dalszych oględzinach okazało się, że czapel był płci męskiej i w wieku ok. lat 25. Yetek, dobrze, że na Ciebie trafił a nie na mnie... ma chłopina szczęście... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.