Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ranking paliwa typu ekogroszek.


Mattin

Recommended Posts

nie wygramy z "mafią" jedynie mądrym podejściem jest żyć jak kret i nie chwaląc sie niczym może to egoistycznie ale bardziej sensownie.:bash:

 

Czyli żeby spalić parę wodną trzeba wytworzyć duże podciśnienie ? Czy wystarczy ją "przegrzać" i wtrysnąć w odpowiednim momencie ? Czy w ogóle to "byzydura" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Czyli żeby spalić parę wodną trzeba wytworzyć duże podciśnienie ? Czy wystarczy ją "przegrzać" i wtrysnąć w odpowiednim momencie ? Czy w ogóle to "byzydura" ?

 

nic nie jest bzdurą to jest wszystko do osiągnięcia(fizyka i chemia nie kłamie) w przeciwieństwie do ludzi.

 

to jest sedno sprawy "Może dzięki parze wodnej spadłaby cena paliwa. Być może jednak państwo tego nie chce i woli zarabiać na wysokich podatkach: VAT i akcyzie od sprzedawanego paliwa"

w naszym Państwie nie liczy się człowiek tylko papiery z napisem NBP.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli żeby spalić parę wodną trzeba ,,,,

 

Ja z mojej strony proponował bym aby koledzy nie zatrzymywali się gdzieś w połowie drogi.

Rozważania na temat "spalania pary wodnej" według mnie to czas stracony. Ktoś już kiedyś to próbował robić i osiągnął jakieś "wymierne sukcesy".

 

Szanowni koledzy powinni zrobić zdecydowanie większy krok, aby zapisać się złotymi zgłoskami nie tylko na tym forum, ale także w świecie.

 

 

Proponuje więc aby koledzy zajęli rozbiciem wiązań dwutlenku węgla CO2 na węgiel C i tlen O2.

 

 

Oczywiście nie muszę kolegą tłumaczyć jakie były by z tego kolosalne korzyści.

Każdy mógłby sobie produkować węgiel według jego własnych potrzeb, a produkt uboczny z tej produkcji w postaci O2 mógłby magazynować w jakim przydomowym zbiorniku wykorzystując go potem w procesie spalania wyprodukowanego przedtem węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,,, Proponuje więc aby koledzy zajęli rozbiciem wiązań dwutlenku węgla CO2 na węgiel C i tlen O2. ,,,,

 

Może jeszcze dodam, że ja już na ten temat zacząłem kiedyś intensywnie myśleć i poczyniłem w tym kierunku pewne kroki.

 

Na razie pozyskiwanie węgla z CO2 idzie bardzo ślamazarnie, natomiast O2 mam w nadmiarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

para wodna jest łatwa do wytworzenia w kotle i łatwa w aplikacji , z CO2 to ... ;)

 

Czytałem o silnikach w których wtryskuję się parę wodną -> http://www.ilot.edu.pl/KONES/2002/02/str97.pdf jednak oszczędności z tym związane sa określone tak: "dość znaczne" ile nie napisali ;) spadek mocy 5%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z mojej strony proponował bym aby koledzy nie zatrzymywali się gdzieś w połowie drogi.

Rozważania na temat "spalania pary wodnej" według mnie to czas stracony. Ktoś już kiedyś to próbował robić i osiągnął jakieś "wymierne sukcesy".

 

Szanowni koledzy powinni zrobić zdecydowanie większy krok, aby zapisać się złotymi zgłoskami nie tylko na tym forum, ale także w świecie.

 

 

Proponuje więc aby koledzy zajęli rozbiciem wiązań dwutlenku węgla CO2 na węgiel C i tlen O2.

 

 

Oczywiście nie muszę kolegą tłumaczyć jakie były by z tego kolosalne korzyści.

Każdy mógłby sobie produkować węgiel według jego własnych potrzeb, a produkt uboczny z tej produkcji w postaci O2 mógłby magazynować w jakim przydomowym zbiorniku wykorzystując go potem w procesie spalania wyprodukowanego przedtem węgla.

 

a kolega w jakiej formie to piszę bo nie bardzo rozumie?

patrząc na nasze wywody z góry czy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z boku patrzy jak najbardziej

swoją drogą ciekawe dlaczego rozbijanie CO2 wydaję się niedorzeczne, a nad rozbijaniem H2O tak namiętnie "wszyscy" się zastanawiają

 

w istocie.

jak i jedno tak i drugie nie jest takie proste bo już dawno by zostało wprowadzone

choć większy zysk by był z rozbicia CO2.

Ale patrząc na nasze instytucje czy w ogóle jest to mozliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak się pali ekogroszek retopal z KWK Piast.

 

Ma wartość opałową 24 [MJ/kg], sporą zawartość popiołu bo 10 %, sporą zawartość siarki bo 1 % ale za to zerową spiekalność. Niższa wartość kaloryczna to chyba więcej się go spali, no i czy ta zawartość siarki ma jakieś negatywne skutki.

Cena jest niższa bo 590 zł za 1 tonę luzem na kopalni.

 

Ma ktoś doświadczenie w paleniu tym eko to proszę o opinię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając na uwadze niezwykłą renomę tego forum - tak się zastanawiam ile już osób (tak w tajemnicy :-) ) polało już wodą węgiel w zasobniku czekając na nagły wzrost mocy... :-)

 

Jak ktoś dobrze czyta to nie próbuje takich głupot - specjalnie zrobiłęm test praktyczny, żeby pokazać, że to nie ma sensu a i tak debata się rozpętała jakby co najmniej wynik był odwrotny niż był faktycznie.

 

Wyczyściłem dzisiaj wymiennik, wyjąłem zawirowywacze i niebawem przekonam się ile one dają w teście wpływu zabrudzenia wymiennika na SVER - kompletne wyniki za 2-3 tygodnie [zależą od mrozów i badanego wpływu], ale już w ciągu 1-2 dni porównam uzyskany ze spalenia pierwszego worka SVER bez zawirowywaczy ze znanym mi z zawirowywaczami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak się pali ekogroszek retopal z KWK Piast.

 

Ma wartość opałową 24 [MJ/kg], sporą zawartość popiołu bo 10 %, sporą zawartość siarki bo 1 % ale za to zerową spiekalność. Niższa wartość kaloryczna to chyba więcej się go spali, no i czy ta zawartość siarki ma jakieś negatywne skutki.

Cena jest niższa bo 590 zł za 1 tonę luzem na kopalni.

 

Ma ktoś doświadczenie w paleniu tym eko to proszę o opinię :)

 

Witam.

W tamtym sezonie spalilem tone Retopalu , i bez wzgledu na to jaka temperatura byla na zewnatrz to w moim elektromecie to byla porazka.

- strasznie sie sklejal ( jak dalem wiekszy nadmuch to tworzyla sie szlaka )

- duzo popiolu oraz wspomnianej szlaki

- okropnie zasyfial caly kociol .

- o wiele szybciej go ubywalo.

- dziwny zapach podczas spalania ( moze to efekt ilosci siarki )

Co do zerowej spiekalnosci to podobno przez to zlepia .

Ja osobiscie slyszalem rozne opinie w zaleznosci w jakim kotle byl chajcowany.

Nie przypadl mi do gustu przez syfienie i zlepianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak się pali ekogroszek retopal z KWK Piast.

 

Ma wartość opałową 24 [MJ/kg], sporą zawartość popiołu bo 10 %, sporą zawartość siarki bo 1 % ale za to zerową spiekalność. Niższa wartość kaloryczna to chyba więcej się go spali, no i czy ta zawartość siarki ma jakieś negatywne skutki.

Cena jest niższa bo 590 zł za 1 tonę luzem na kopalni.

 

Ma ktoś doświadczenie w paleniu tym eko to proszę o opinię :)

Witam. Handlowałem tym opałem, a palę testowo wszystko czym handluję. Nie warto - spalisz go ze 20 - 25% więcej niż Bobrka. Wprawdzie węgiel się nie spieka, za to popiół już tak. Potrafi zrobić na talerzu " obrączkę " która trzeba raz na 1 - 2 dni zrzucić. Jest drobniejszy, ślimak cicho chodzi. Na kopalni jest albo mokry ( jak sprzedaż idzie na bieżąco), albo częściowo " zlasowany" ( jak zalega na hałdzie ). Sporo miału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Handlowałem tym opałem, a palę testowo wszystko czym handluję. Nie warto - spalisz go ze 20 - 25% więcej niż Bobrka. Wprawdzie węgiel się nie spieka, za to popiół już tak. Potrafi zrobić na talerzu " obrączkę " która trzeba raz na 1 - 2 dni zrzucić. Jest drobniejszy, ślimak cicho chodzi. Na kopalni jest albo mokry ( jak sprzedaż idzie na bieżąco), albo częściowo " zlasowany" ( jak zalega na hałdzie ). Sporo miału.

 

Pytałem o eko z Piasta bo miałbym kolegę z transportem to wyszłoby po kosztach. No ale chyba pozostanę przy sprawdzonym bobrku albo julianie - niedługo wiosna tuż tuż to trzeba robić zakupy na następny sezon i będzie z głowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, proszę o opinię na temat takiego poglądu:

 

"Dobrze jak w ekogroszku jest trochę drobnicy. Ciut sypkiego miału ale przede wszystkim drobne ziarenka. Coś w zakresie między ziarnem pszenicy a ziarnem fasoli [tak obrazowo]. Takie drobne ziarenka odgrywają pozytywną rolę w czasie podtrzymania oraz pomagają w ponownym przejściu z podtrzymania do trybu pracy."

 

Takie ~słowa usłyszałem dziś od jednego ze sprzedawców.

Czy dobry groch to właśnie z takimi "dodatkami" czy jednak dobrze odsiane większe kawałki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...