SUSPENSER 25.02.2013 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2013 Suspenser, moje stare Defro kamienie do wymiaru ekogroszku przewala w popielnik bez nikakich. W Wesołej się trafiają, nie wszystko się ręcznie da wybrać z taśmy. Potem je mam w popielniku. przy tej ilości popiołu nietrudno zauważyć. Ale to są naprawdę śladowe ilości - klienci tez nie zgłaszają problemów. Też mnie zaskoczyła ta awaria bo często widzę większe łupki w popielniku, które nic nie zablokowały [dzisiaj nawet na taki trafiłem], najwidoczniej jakoś pechowo się ustawił bo wciął się pomiędzy obudową a ślimakiem na wysokości wlotu z zasobnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czechu77 25.02.2013 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2013 W ramach testów ostatnio zakupiłem kilka worków groszku z Marcela typ 33. Kaloryczność min. 30Mj/kg, frakcja do 31,5mm, spiekalność ri coś koło 40-50. Do zakupu zachęciłą mnie cena - u mnie w regionie ok. 150zł taniej na tonie niż "Pieklorze". Spalałem go w małym Brucerze. Niestety pomimo wyczuwalnej "mocy" tego paliwa nie bardzo się go da spalać w retortach - powodem jest oczywiście spiekalność. Mimo różnych korekt ustawień, znacznego ograniczenia mocy dmuchawy, próby pracy na Pid jak i w dwustanie efekt zawsze ten - ogromne spieki - niedopalony węgiel co powoduje, że jego używanie staje się nieekonomiczne i niewygodne. Poprawę spalania uzyskałem mieszając go pół na pół z lichym miałem .Zaczęło spalać się znacznie lepiej, ale i tak widać pojedyńcze niedopalone węgielki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 25.02.2013 22:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2013 Czechu, jak masz skłonność do eksperymentów to Staszicem spróbuj. Miał kruszony - oni mają taki produkt. Tam spiekalność będziesz miał coś koło 25 a kaloryczność też pod 30 MJ. 2 do 1 z jakimś miałem 20 z Janki i powinno być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tyson 26.02.2013 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Jeżeli to jest ten miał który ja testowałem, to retorta chyba tego nie przepuści tam są kawałki po 7cm i to sporo. Ale miał jest super, kupie na przyszły sezon grzewczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czechu77 26.02.2013 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Chętnie bym spróbował tego miały, niestety na składach w mojej okolicy króluje Piast i Ziemowit no i rusek na składywęgla.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 26.02.2013 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Te grube ziarna to raczej wkład własny składu opałowego - parę razy zdarzało mi się handlować tym miałem i raczej nie bywało ziarna powyżej 35mm. No ale mogli tez na kopalni zaniedbać, to się zdarza. Nie mów głośno, bo sztygar po du..e dostanie:) A u Ciebie Tyson w kotle miałowym to bym go zamieszał z czymś drobniejszym, on przebija temperaturę nie tylko przez kaloryczność ale i przez to, ze między grubszym ziarnem powietrze ma ułatwiony przepływ, temp. może rosnąć nawet przy wyłączonej dmuchawie ( na naturalnym ciągu przez wentylator) i może być trudno opanować kocioł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 26.02.2013 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Piast i Ziemowit królują w zasadzie prawie wszędzie, to taki węgiel z gatunku " już się pali, a jeszcze nie kosztuje ". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tyson 26.02.2013 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 No przebijał temperaturę na początku nawet dość znacznie temperatura pod 70 stopni szła. Ale ogólnie czas palenie i tak dłuższy o ok 35% niż na "Piaście". Pracownik który mi to ładował na moje pytanie czy to jest miał? odpowiedział z kopalni przywieźli to jako miał i szef kazał sprzedawać jako miał . Dzisiaj testuje ten węgiel mój sąsiad który do tej pory przez 2 lata palił rosyjskim, zobaczymy co powie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minertu 26.02.2013 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Co do groszku z KWK MARCEL to spalałem go z groszkiem z KWK CHWAŁOWICE.Da się spalić bez spieków. W palnikach II generacji musi wyjść poprawka konstrukcyjna no i zmiana tych wysokowydajnych dmuchaw.Wtedy spalimy prawie każdy węgiel z dobrym skutkiem.Może jeszcze inaczej,z dobrym narzędziem spalimy wszystko jak należy z b.dobrym skutkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 26.02.2013 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 W ramach testów ostatnio zakupiłem kilka worków groszku z Marcela typ 33. Kaloryczność min. 30Mj/kg, frakcja do 31,5mm, spiekalność ri coś koło 40-50. Do zakupu zachęciłą mnie cena - u mnie w regionie ok. 150zł taniej na tonie niż "Pieklorze". Spalałem go w małym Brucerze. Niestety pomimo wyczuwalnej "mocy" tego paliwa nie bardzo się go da spalać w retortach - powodem jest oczywiście spiekalność. Mimo różnych korekt ustawień, znacznego ograniczenia mocy dmuchawy, próby pracy na Pid jak i w dwustanie efekt zawsze ten - ogromne spieki - niedopalony węgiel co powoduje, że jego używanie staje się nieekonomiczne i niewygodne. Poprawę spalania uzyskałem mieszając go pół na pół z lichym miałem .Zaczęło spalać się znacznie lepiej, ale i tak widać pojedyńcze niedopalone węgielki. Czechu może z Ledvickim lub Komoranami zmieszaj [czyli z czeskim], który ma zerową spiekalność to się uśredni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 26.02.2013 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 (edytowane) Czechu może z Ledvickim lub Komoranami zmieszaj [czyli z czeskim], który ma zerową spiekalność to się uśredni. bardzo trafna uwaga ,mogę czechu ciebie zapewnić że "czech" zostanie nosem wciągnięty a spiekalność będzie na przyzwoitym poziomie aby można dobrze "marcelka" spalić. a swoją drogą marcel do retory to już niezła jazda czego to jeszcze ludzie nie wymyślą. Edytowane 27 Lutego 2013 przez ZUG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robus2000 27.02.2013 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 Wtedy spalimy prawie każdy węgiel z dobrym skutkiem.Może jeszcze inaczej,z dobrym narzędziem spalimy wszystko jak należy z b.dobrym skutkiem. Fajnie powiedziane, ciekawie czy to się zrealizuje kiedyś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 27.02.2013 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 (edytowane) Stwierdzenie kol. Minertu jest równie prawdziwe jak parametry węgla z Chwałowic, jakie ma podane na swojej stronce ( według stanu na dzień 27. 02. 2013, godz. 9.32). Minertu, węgla typ 31.1 w Polsce praktycznie nie ma. Nawet Janka ma 31.2. Chwałowice to typ 32.1, nie jak podajesz z nieznanych mi przyczyn w swojej ofercie 31.1. Uziarnienie groszku ( nie tego 5 - 25, który nazywasz w swojej ofercie ekogroszkiem, chociaż nie jest paliwem kwalifikowanym ) wynosi 16 - 31,5, nie 5 - 31,5 jak masz podane. Spiekalność zaś wynosi do 20 RI, nie max 15 jak to masz napisane w ofercie. Pozwól jeszcze, że zapytam - piszesz, że spalałeś Marcela skutecznie. Masz jakieś kłopoty z liczeniem? Dlaczego palisz sporo słabszymi i droższymi w zakupie Chwałowicami, skoro potrafisz skutecznie spalić tańszy opał o wyższej kaloryczności? W dodatku z Twojej lokalizacji wynika, że do Radlina masz bliżej jak do Chwałowic. Takie wypowiedzi jak Twoja wpędzają ludzi w problemy. Posiadacz kotła z palnikiem II generacji uwierzy ELICIE FORUM i zakupi taki opał - Marcela, Sośnicę czy coś podobnego. I wpasuje się w bagno - czy raczej zostanie tam wpasowany przez Twoje wpisy. Edytowane 27 Lutego 2013 przez kobra64 dopisek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tyson 27.02.2013 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 i będzie zmuszony odsprzedać koledze z miałowcem, który wciągnie wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robus2000 27.02.2013 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 (edytowane) Będzie to; historyja ku ciekawości, uciesze lub przestrodze. Pewnego pięknego, niezimowego dnia (luty 2013) usłyszałem zza płotu zapytanie;- nie chcesz pan kupić węglo-miału po tanich pieniążkach? Pytam się, po ile i czemu tak drogo? Gostek przywiózł na vw dostawczym ok 1T tego węglo-miału. Nie potrafił określić dokładnie, czy jest tego 1T, czy może mniej czy więcej. Ale to w zasadzie mniejszy szczegół. Najważniejsza była...... cena. 450 zł, a jakże. Na moje pytanie, a skąd pochodzi ten opał, sprzedawca' odpowiedział mi, że z takiej ponownie uruchomionej kopalni w Zabrzu (mieszkam przecież tutaj i nic o tym nie słyszałem, ale to szczegół) W'yglądało to sobie ciekawie więc się skusiłem i zakupiłem ten węglo-miał. Po zrzuceniu z auta, opał ten prezentował się tak: Mój zamysł był taki, oddzielę miał i takie kawałki, które spalę w moim kociołku z podajnikiem, a te większe ''bergi'' podaruję córce, która pali w ''kozie'' na węgiel. I żeby mój plan wypalił musiałem zaopatrzyć się w jakieś sito aby przesiać ten węglo-miał. Niestety nikt z kumpli nie miał czegoś takiego do węgla, niektórym poostawały sie sita, ale do piasku. Więc musialem zrobić sobie takie sito samemu. Miałem parę kątowników 30, trochę drutu fi6. Pospawałem to w kształcie ramki o wym ok.100 cm x 60 cm. Wygląda to tak; Dzisiaj z synem ''przerobiłem'' ten opał na miał/groszek i osobno większe kawałki (niech to będzie orzech). Zajęło nam to ok.4 godziny. Oto nasz ''warsztat'' pracy: Pakowałem ten opał w worki pozostawione po poprzednich zakupach. Naliczyłem ich 51 sztuk o wadze ok 18 - 23 kg. na początku ważyłem je, ale potem zapomniałem o tym. Więc w sumie wagowo to z ilości worków zgadzał by się tonaż węglo-miału. Moje odczucia z tak zakupionego opału i jego przygotowania do dalszego spalania. 1 - brudu i syfu pozostało mi na płytkach, kilka dużych deszczy chyba to dopiero spłucze. 2 - kłopot z magazynowaniem takich /używanych, rozdartych/ worków. Nowe są zgrzewane i mogę je układać po 8 (lub więcej) w warstwie. Tych niestety tak nie ułożę, zajmują więcej miejsca. 3- niedokładne przesianie /granulacja może być nieco większa od zakladanej, oczka w siatce były rozstawione co 35 mm/ Wstępnie żałuję tego całego ''interesu'', robocizna i kłopoty z ''oddzyskiem'' nie są warte tych oszczędności Jeszcze nim nie paliłem. Mam zamiar spalić ''to'' w stosunku 50/50 z iskrą niebieską/kazimierz juliusz. Edytowane 27 Lutego 2013 przez robus2000 zmiana rozdzielczości zdjęć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek42 27.02.2013 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 Ze tez Ci sie chciało:) i popraw fotki bo nie idzie otworzyć ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzycho SO 27.02.2013 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 Czytam Was od dawna .Dziś postanowiłem dołączyć. Palę od siedmiu lat ekogroszkiem. Kocioł Budmet z Czeladzi 38 KW. Ogrzewam dwie chałupy .Jedna z kotłownią, pow jakieś 200 m2 i druga obok połączona podziemną złączką o pow ok. 150 m2. Różnie bywało, psioczyłem to na węgiel, to na jego cenę, szczególnie ostatnio.(jak zaczynałem eko z Kazimierza nad którego pokładami mieszkam kosztował 450 zeta.) Psioczyłem na podzespoły kotła. Trzy razy wymieniałem ślimak podajnika.Jak się okazuje na własną prośbę.Źle dobrane parametry na sterowniku. Obecnie przeprosiłem się z kotłem, do cen przyzwyczaiłem, chodź dalej psioczę. Tyle wstępu. Ad rem. Ostatnie moje występy dotyczą wongla z Wesołej. Polecił mi go serwisant z Mysłowic. Kupiłem 10 worków na próbę i uznałem, że wchodzę. Zakupiłem 1,5 tony. Trzeba wam wiedzieć, że mówię tu o węglu kruszonym i niesortowanym z prywatnego składu obok Kop. Wesoła. Bywa, że w worku trafi się 30 % miału. To wszystko szło w próbach 10 worków. Po zakupie 1,5 tony szlak trafił ustawienia. Telefon do serwisanta i zmiana ustawień. Twierdzi on że Wesoła od niedawna fedruje jakiś nowy pokład o kaloryczności 29 MJ/kg . Wszyscy wiecie jaka to gimnastyka.Problem polega na spiekalności tego węgla. Nie sposób tego ustawić.Po trzech tygodniach przy ustawieniach : Podawanie 18 s Przerwa 95 s Wentylator 50 % przysłony ( nie mam na programatorze siły dmuchawy) w miarę jest mało spieków, ale są. Czy ktoś z was zna problem i ma jakieś sugestie? Ja wymiękam.Wydłużanie czasów postoju nie pomaga, wręcz odwrotnie. Większy nadmuch zwiększa spiek. KOBRA, pamiętam twój ranking ekogroszku.Wesoła nr 1 !!! Potwierdzam jest dobry. Obecnie jednym workiem ogrzewam te 350 m2. Rewelacja gdyby nie ten spiek !Domy dobrze docieplone. Na starym 10 cm styropian + styropapa na dachu , na nowym 15 cm styropian i 25 cm wełna na poddaszu. Chciałbym przy tym węglu zostać.Węgiel kaloryczny, suchy. Zawsze za dopłatą mogę kupić przesiany.Jednak jak wyrzucam spieki w popiele, którego nie ma za wiele, to mnie trafia. Tak jak piszecie na forum skończył się eko wiarygodne. Workowany Ekoret to nie jest węglem z Kazimierza !!!. Tenże natomiast kupiony ze składu w Mysłowicach w grudniu, w każdym worku miał ze trzy litry wody po rozmrożeni i 15 % popiołu. Po wysuszeni, albo bardzie podsuszeniu palił się znakomicie - zero popiołu. Kaloryczność jednak niższa od obecnie palonego z Wesołej. Kłopot z suszeniem i straty na wodzie i miale. Taki proceder jest nieuczciwy i winien być karany. Cena 900 zł/ t z transportem, Wesoła niesort 730 zł/t, z transportem i rozładunkiem. Sortowany 830 zł/t. Węgiel workowany, zimą. Tyle na dziś, wybaczcie, rozpisałem się. Poradźcie coś proszę co do tych spieków. Pozdrawiam, Krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
animuss 27.02.2013 22:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 (edytowane) Czytam Was od dawna .Dziś postanowiłem dołączyć. Palę od siedmiu lat ekogroszkiem. Kocioł Budmet z Czeladzi 38 KW. Ogrzewam dwie chałupy .Jedna z kotłownią, pow jakieś 200 m2 i druga obok połączona podziemną złączką o pow ok. 150 m2. Różnie bywało, psioczyłem to na węgiel, to na jego cenę, szczególnie ostatnio.(jak zaczynałem eko z Kazimierza nad którego pokładami mieszkam kosztował 450 zeta.) Psioczyłem na podzespoły kotła. Trzy razy wymieniałem ślimak podajnika.Jak się okazuje na własną prośbę.Źle dobrane parametry na sterowniku. Obecnie przeprosiłem się z kotłem, do cen przyzwyczaiłem, chodź dalej psioczę. Tyle wstępu. Ad rem. Ostatnie moje występy dotyczą wongla z Wesołej. Polecił mi go serwisant z Mysłowic. Kupiłem 10 worków na próbę i uznałem, że wchodzę. Zakupiłem 1,5 tony. Trzeba wam wiedzieć, że mówię tu o węglu kruszonym i niesortowanym z prywatnego składu obok Kop. Wesoła. Bywa, że w worku trafi się 30 % miału. To wszystko szło w próbach 10 worków. Po zakupie 1,5 tony szlak trafił ustawienia. Telefon do serwisanta i zmiana ustawień. Twierdzi on że Wesoła od niedawna fedruje jakiś nowy pokład o kaloryczności 29 MJ/kg . Wszyscy wiecie jaka to gimnastyka.Problem polega na spiekalności tego węgla. Nie sposób tego ustawić.Po trzech tygodniach przy ustawieniach : Podawanie 18 s Przerwa 95 s Wentylator 50 % przysłony ( nie mam na programatorze siły dmuchawy) w miarę jest mało spieków, ale są. Czy ktoś z was zna problem i ma jakieś sugestie? Ja wymiękam.Wydłużanie czasów postoju nie pomaga, wręcz odwrotnie. Większy nadmuch zwiększa spiek. KOBRA, pamiętam twój ranking ekogroszku.Wesoła nr 1 !!! Potwierdzam jest dobry. Obecnie jednym workiem ogrzewam te 350 m2. Rewelacja gdyby nie ten spiek !Domy dobrze docieplone. Na starym 10 cm styropian + styropapa na dachu , na nowym 15 cm styropian i 25 cm wełna na poddaszu. Chciałbym przy tym węglu zostać.Węgiel kaloryczny, suchy. Zawsze za dopłatą mogę kupić przesiany.Jednak jak wyrzucam spieki w popiele, którego nie ma za wiele, to mnie trafia. Tak jak piszecie na forum skończył się eko wiarygodne. Workowany Ekoret to nie jest węglem z Kazimierza !!!. Tenże natomiast kupiony ze składu w Mysłowicach w grudniu, w każdym worku miał ze trzy litry wody po rozmrożeni i 15 % popiołu. Po wysuszeni, albo bardzie podsuszeniu palił się znakomicie - zero popiołu. Kaloryczność jednak niższa od obecnie palonego z Wesołej. Kłopot z suszeniem i straty na wodzie i miale. Taki proceder jest nieuczciwy i winien być karany. Cena 900 zł/ t z transportem, Wesoła niesort 730 zł/t, z transportem i rozładunkiem. Sortowany 830 zł/t. Węgiel workowany, zimą. Tyle na dziś, wybaczcie, rozpisałem się. Poradźcie coś proszę co do tych spieków. Pozdrawiam, Krzysiek Programator bez możliwości zmiany siły nadmuchu to najprawdopodobniej przyczyna .Samą przysłoną nie da się wszystkiego ustawić . ustaw pod. 6/32 przer. Edytowane 27 Lutego 2013 przez animuss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek42 27.02.2013 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 NO panowie... mam ekoret workowany (orginalnie worki z zielonym nadrukiem) zawsze zamieniam sie z kumplem po 10-20 worków w sezonie i kiszka , dobre eko którym był w zeszłym roku, zeszło na psy ! nie jest tak kaloryczne, w zeszłym roku w tych temp spalałem ok 16kg/doba, teraz 19kg/doba ,poza tym potrafi się spiec, dużo spieków,wiecej popiołu zdecydowanie nie warte tej ceny !! można je porównać z kalorycznością do jareta ( nawet nie plusa) a jaret jest o 1/3 albo połowę tańszy ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzycho SO 27.02.2013 23:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 Dzięki,podejmę próbę, ale jutro, sorry dziś ale za dnia, obawiam się popielnika pełnego spieków rankiem jak teraz zmienię ustawy.A trzecia funkcja - wentylator, jakie sugestie przysłony?Dam znać jakie efekty.DziękiPzdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.