Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ranking paliwa typu ekogroszek.


Mattin

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie wiem skąd masz wiedzę, że ciągła praca nie jest poprawna, ale jest poprawna bo być musi - przy rozgrzanym palniku są optymalne warunki jego pracy a stany przejściowe generują straty.

 

Suspenser, co jest stanem przejściowym, postój?

moja wiedza to instrukcaja obsługi kotła, sugestie z serwisantem kotła, wizyty na targach i rozmowy z różnymi producentami kotłów, książki, internet - choćby to forum, no i najważniejsze - moje 7 letnie palenie ekogroszkiem. Na logikę, jak cały czas wymuszasz z rozgrzanego kotła ciepłe powietrze ze spalinami to bezpowrotnie go tracisz dmuchając w komin, tak, czy nie? Dalej, moje obserwacje też potwierdzają znacznie mniejsze zużycie węgla przy tak dobranych postojach, w stosunku do pracy, żeby oscylowały one w stosunku 1:1.

Nie chcę Ci się narażać, ale nie zgadzam się z Tobą. Zaskakujesz mnie, a bardzo zależy mi aby ten problem wyjaśnić. Ja się oczywiście mogę mylić. Kto ma rację?

Dążąc do swojego, osiągnąłem już proporcję - podawanie/ przerwa jak: 12/50 sek - idealne spalanie i czas: pracy/ postój 25/5 min. Jestem rad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co jest stanem przejściowym, postój?

moja wiedza to instrukcaja obsługi kotła, sugestie z serwisantem kotła, wizyty na targach i rozmowy z różnymi producentami kotłów, książki, internet - choćby to forum, no i najważniejsze - moje 7 letnie palenie ekogroszkiem. Na logikę, jak cały czas wymuszasz z rozgrzanego kotła ciepłe powietrze ze spalinami to bezpowrotnie go tracisz dmuchając w komin, tak, czy nie? Dalej, moje obserwacje też potwierdzają znacznie mniejsze zużycie węgla przy tak dobranych postojach, w stosunku do pracy, żeby oscylowały one w stosunku 1:1.

Nie chcę Ci się narażać, ale nie zgadzam się z Tobą. Zaskakujesz mnie, a bardzo zależy mi aby ten problem wyjaśnić. Ja się oczywiście mogę mylić. Kto ma rację?

Dążąc do swojego, osiągnąłem już proporcję - podawanie/ przerwa jak: 12/50 sek - idealne spalanie i czas: pracy/ postój 25/5 min. Jestem rad.

 

Kotły na paliwa stałe (wyciskają najwięcej z węgla) osiągają najwyższą sprawność zazwyczaj przy mocy nominalnej lub do jak najbardziej zbliżonej od niej mocy grzewczej .

 

 

Przez około 95 % okresu grzewczego temperatury zewnętrzne są w okolicach 0°C. W tym okresie kocioł pracuje z mocą niższą od nominalnej – przy obciążeniu częściowym brak zużycia . Jedynie przez kilkanaście dni w tym okresie występują obliczeniowe temperatury ujemne na zewnątrz wtedy wykorzystana zostanie moc kotła zbliżona do nominalnej

 

Gdy byśmy kupili mniejszy kocioł który by nie pokrywał mocy w max temperaturach obliczeniowych wtedy kocioł pracował by z mocą nominalną lub zbliżoną od nominalnej przez dużo większy okres czasu .Oczywiście zdarzyło by się kilkanaście dni w sezonie że kocioł pracował by "pełną parą" z mocą nominalną ale nie pokrył by zapotrzebowania na moc przy najniższych ujemnych temperaturach. Więc tego nie chcemy .

 

Gdybyśmy mieli np. 3 kotły w kotłowni to moglibyśmy palić w nich na zmianę zależnie od występujących temperatur na zewnątrz żeby zbliżyć się do mocy nominalnej .

Jednak to znowu za duży wydatek .

 

Mając kocioł w którym możliwa jest modulacja mocy mamy jeden kocioł ale tak jakby były 2 albo 3 kotły w jednym .

Ustawiamy taką moc w kotle żeby spalając zbliżyć się do mocy nominalnej .

 

Teraz mając 3 kotły duży pokrywający moc 100% średni w 70% i mały 40% w jakim kotle ekonomiczniej jest rozpalić mając na zewnątrz np. + 3 *C

Gdy rozpalimy w dużym kotle to kocioł bardzo szybko osiągnie moc nominalną i pokryje zapotrzebowanie na ciepło ,będzie stał ciągle w podtrzymaniu czyli będzie pracował w miernej sprawności .

Więc trzeba rozpalić w małym kotle który będzie prawie cały czas spalał z mocą zbliżoną do nominalnej i ledwo będzie pokrywał uzupełniał straty budynku.

 

Mając możliwość modulacji mocy w kotle gdy uda nam się ustawić pracę i przerwę kotła w stosunku 1 praca : 0 przerwa to tak jakbyśmy wybierali mały kocioł w stosunku do zapotrzebowania budynku kocioł pracuje cały czas zbliżając się do mocy nominalnej, gdy wybieramy 1:1 to jest nasz średni kocioł połowę pracuje połowę stoi a gdy wybieramy 1:2 to duży kocioł więcej stoi niż pracuje .

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ANIMUSS,

nawet jak by to przyjąć za prawdę, to jak się to ma do czasu pracy/postój, ilości przepływu powietrza przez kocioł itd. W tych funkcjach jest problem dla mnie nie jasny. Aby byla jasność szukam tu porady i wyjaśnień, ale pogadam też z moimi uczonymi znajomymi energetykami. Dla nich to pikuś, cali chodzą w teorii.Jak to ładnie ująłeś "osiągają najwyższą sprawność zazwyczaj przy znamionowej lub do jak najbardziej zbliżonej od niej mocy grzewczej " .

Moja znamionowa moc grzewcza to 38 KW i jak mam to sprawdzić kiedy piec pracuje na "znamię"? Rozumiem, że przyjąłeś, że jak ciągle pracuje, bez wytchnienia, czy tak? Jak się mają do tego moje i nie tylko może moje spostrzeżenia, że przy takim spalaniu spożywam ok. 1,3 do 1.5 raza więcej " paliwa stałego" ? Ale ja się mogę mylić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotły na paliwa stałe (wyciskają najwięcej z węgla) osiągają najwyższą sprawność zazwyczaj przy mocy nominalnej lub do jak najbardziej zbliżonej od niej mocy grzewczej .

 

 

Przez około 95 % okresu grzewczego temperatury zewnętrzne są w okolicach 0°C. W tym okresie kocioł pracuje z mocą niższą od nominalnej – przy obciążeniu częściowym brak zużycia . Jedynie przez kilkanaście dni w tym okresie występują obliczeniowe temperatury ujemne na zewnątrz wtedy wykorzystana zostanie moc kotła zbliżona do nominalnej

 

Gdy byśmy kupili mniejszy kocioł który by nie pokrywał mocy w max temperaturach obliczeniowych wtedy kocioł pracował by z mocą nominalną lub zbliżoną od nominalnej przez dużo większy okres czasu .Oczywiście zdarzyło by się kilkanaście dni w sezonie że kocioł pracował by "pełną parą" z mocą nominalną ale nie pokrył by zapotrzebowania na moc przy najniższych ujemnych temperaturach. Więc tego nie chcemy .

 

Gdybyśmy mieli np. 3 kotły w kotłowni to moglibyśmy palić w nich na zmianę zależnie od występujących temperatur na zewnątrz żeby zbliżyć się do mocy nominalnej .

Jednak to znowu za duży wydatek .

 

Mając kocioł w którym możliwa jest modulacja mocy mamy jeden kocioł ale tak jakby były 2 albo 3 kotły w jednym .

Ustawiamy taką moc w kotle żeby spalając zbliżyć się do mocy nominalnej .

 

Teraz mając 3 kotły duży pokrywający moc 100% średni w 70% i mały 40% w jakim kotle ekonomiczniej jest rozpalić mając na zewnątrz np. + 3 *C

Gdy rozpalimy w dużym kotle to kocioł bardzo szybko osiągnie moc nominalną i pokryje zapotrzebowanie na ciepło ,będzie stał ciągle w podtrzymaniu czyli będzie pracował w miernej sprawności .

Więc trzeba rozpalić w małym kotle który będzie prawie cały czas spalał z mocą zbliżoną do nominalnej i ledwo będzie pokrywał uzupełniał straty budynku.

 

Mając możliwość modulacji mocy w kotle gdy uda nam się ustawić pracę i przerwę kotła w stosunku 1 praca : 0 przerwa to tak jakbyśmy wybierali mały kocioł w stosunku do zapotrzebowania budynku kocioł pracuje cały czas zbliżając się do mocy nominalnej, gdy wybieramy 1:1 to jest nasz średni kocioł połowę pracuje połowę stoi a gdy wybieramy 1:2 to duży kocioł więcej stoi niż pracuje .

Paniatno, wyłożyłeś to po profesorsku i łopatologicznie.

Z racji, że jest już środek nocy, to teraz tylko serdecznie podziękuję za odpowiedź.

Brzmi to przekonująco.

Pozdrawiam, Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Pieklorza" z Żernickiej [miał być bytomski, ale szczerze w to wątpię] zakupionego jesienią 2012, tryb pracy sterownika 2 stanowy.

 

Pali się toto nieźle, ale kaloryczność taka sobie a popiołu i łupków sporo [gdy skończy się zasobnik podam dokładnie ile].

 

No milo patrzec na takie wykresy w taka pogode:yes:

Co do efektow spalania "Pieklorza " to taki popiol jak opisujesz i kalorycznosc to spotkalem na Pieklorzu Bytomskim , ale z dostawy Marzec 2011.

I takie objawy nie dotyczyly calosci dostawy.

Ale wtedy tez zaczynalem watpic w oryginalnosc Bobrka , choc bylem przy odbiorze:)

Coz czasami czlowiek sam w siebie watpi chcac miec jak najlepszy towar:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, zapomniałem napisać. Spaliłem, kiszka rzeczywiście wyszła. Taki ciut mocniejszy Retopal, popiołu ponad 8% i brzydki - widać łupek. Chyba rzeczywiście mają jakiś problem. Ale tak jak pisałem - wg. mojej oceny parametry " z dołu " trzyma.

Czyli tak jak mówiłem...następny porządny eko schodzi na psy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ANIMUSS,

nawet jak by to przyjąć za prawdę, to jak się to ma do czasu pracy/postój, ilości przepływu powietrza przez kocioł itd. W tych funkcjach jest problem dla mnie nie jasny. Aby byla jasność szukam tu porady i wyjaśnień, ale pogadam też z moimi uczonymi znajomymi energetykami. Dla nich to pikuś, cali chodzą w teorii.Jak to ładnie ująłeś "osiągają najwyższą sprawność zazwyczaj przy znamionowej lub do jak najbardziej zbliżonej od niej mocy grzewczej " .

Moja znamionowa moc grzewcza to 38 KW i jak mam to sprawdzić kiedy piec pracuje na "znamię"? Rozumiem, że przyjąłeś, że jak ciągle pracuje, bez wytchnienia, czy tak? Jak się mają do tego moje i nie tylko może moje spostrzeżenia, że przy takim spalaniu spożywam ok. 1,3 do 1.5 raza więcej " paliwa stałego" ? Ale ja się mogę mylić...

 

Przy zmianie mocy kotła powinno się też zmieniać kształt i przekrój zawirowywaczy w wymienniku ,widziałem u "niemiaszków" kotły ,które automatycznie zmieniając moc w palniku na mniejszą zamykają część kanałów w wymienniku żeby zwiększyć ciśnienie czyli szybkość przechodzenia strugi powietrza przez wymiennik,co gwarantuje lepszą wymianę pomiędzy spalinami a wymiennikiem,czyli wyższa sprawność kotła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy zmianie mocy kotła powinno się też zmieniać kształt i przekrój zawirowywaczy w wymienniku ,widziałem u "niemiaszków" kotły ,które automatycznie zmieniając moc w palniku na mniejszą zamykają część kanałów w wymienniku żeby zwiększyć ciśnienie czyli szybkość przechodzenia strugi powietrza przez wymiennik,co gwarantuje lepszą wymianę pomiędzy spalinami a wymiennikiem,czyli wyższa sprawność kotła :)

 

Tak też to rozumiem.

Jak nie mamy takiego kotła, to czy można mówić o optymalizacji nawiewu i przysłony na czopuchu ? W moim przypadku są to jedynie przysłony na wentylatorze i czopuchu. Od lat praktykuję skręcanie na czopuchu do momentu oporu, utraty ciągu przy zadanej przysłonie na wentylatorze.Praktykuję przykładanie zapalniczki do górnych drzwiczek. Wydawało mi się, że zmniejszam szybkość przepływu spalin które dłużej pozostają w wymienniku. Po tym co napisałeś, to już nie wiem jak to jest.... Przy pracy ciągłej rura wylotowa do komina jest bardzo gorąca (parząca) - temp spalin może mieć 80 - 90 stopni lub więcej. Czy to nie strata ? Jeszcze jedno co to są te " zawirowywacze " ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym zabiegiem regulujesz ciąg kominowy. A powinieneś zwiększyć prędkość przepływy spalin przez wymiennik bez ingerencji w ciąg kominowy np poprzez zastosowanie zawirowywaczy spalin. Są to elementy najczęściej blaszane montowane na półkach lub w kanałach wymiennika, ich zadaniem jest najprościej mówiąc, wprowadzenie spalin w ruch i lepsze zmieszanie się z tlenem i tym samym dopalenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też to rozumiem.

Jak nie mamy takiego kotła, to czy można mówić o optymalizacji nawiewu i przysłony na czopuchu ? W moim przypadku są to jedynie przysłony na wentylatorze i czopuchu. Od lat praktykuję skręcanie na czopuchu do momentu oporu, utraty ciągu przy zadanej przysłonie na wentylatorze.Praktykuję przykładanie zapalniczki do górnych drzwiczek. Wydawało mi się, że zmniejszam szybkość przepływu spalin które dłużej pozostają w wymienniku. Po tym co napisałeś, to już nie wiem jak to jest.... Przy pracy ciągłej rura wylotowa do komina jest bardzo gorąca (parząca) - temp spalin może mieć 80 - 90 stopni lub więcej. Czy to nie strata ? Jeszcze jedno co to są te " zawirowywacze " ?

Zawirowywacze służą przede wszystkim do wydłużenia drogi spalin w wymienniku, a tym samym do zwiększenia ich prędkości.Cała ilość spalin wytworzona w danym czasie w palniku musi w takim samym czasie opuścić kocioł, bo inaczej wzrastałoby w nim ciśnienie. Wydłużenie drogi spalin poprzez ich zawirowanie to zwiększenie ich prędkości, a zwiększenie prędkości spalin to zwiększenie intensywności wymiany ciepła w wymienniku.

 

Zmniejszanie szybkość przepływu spalin które dłużej pozostają w wymienniku co praktykujesz ,powoduje że rośnie warstwa laminarna przyścienna i spada jej temperatura ,czyli zmniejsza się różnica temperatur przy ściankach wymiennika pomiędzy spalinami i blachą -wodą wymiana spowalnia zmniejsza się struga cieplna podnosząca temperaturę wody .

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suspenser, co jest stanem przejściowym, postój?

moja wiedza to instrukcaja obsługi kotła, sugestie z serwisantem kotła, wizyty na targach i rozmowy z różnymi producentami kotłów, książki, internet - choćby to forum, no i najważniejsze - moje 7 letnie palenie ekogroszkiem. Na logikę, jak cały czas wymuszasz z rozgrzanego kotła ciepłe powietrze ze spalinami to bezpowrotnie go tracisz dmuchając w komin, tak, czy nie? Dalej, moje obserwacje też potwierdzają znacznie mniejsze zużycie węgla przy tak dobranych postojach, w stosunku do pracy, żeby oscylowały one w stosunku 1:1.

Nie chcę Ci się narażać, ale nie zgadzam się z Tobą. Zaskakujesz mnie, a bardzo zależy mi aby ten problem wyjaśnić. Ja się oczywiście mogę mylić. Kto ma rację?

Dążąc do swojego, osiągnąłem już proporcję - podawanie/ przerwa jak: 12/50 sek - idealne spalanie i czas: pracy/ postój 25/5 min. Jestem rad.

 

Pisząc o stanach przejściowych chodziło mi głównie o rozpalanie żaru po okresie przerwy w pracy palnika - występuje wtedy gorsze dopalanie gazów aż do momentu gdy żar osiągnie odpowiednią temperaturę, im więcej takich stanów tym więcej strat.

Do tego w czasie podtrzymania straty te są jeszcze większe - dlatego grzejąc CWU latem SVER [można z niego i kaloryczności węgla wyliczyć sprawność] wynosi około 1/3 tego co zimą przy dużych mrozach.

 

Resztę świetnie opisał Animuss :)

 

 

PS

Jakie tam narażać - cieszę się, że dyskutujemy i podajemy argumenty bez najeżdżania na siebie [co niestety wielu z tego forum się nie udaje] - o to chodzi :) przecież ja też mogę się mylić - patrz stopka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawirowywacze służą przede wszystkim do wydłużenia drogi spalin w wymienniku, a tym samym do zwiększenia ich prędkości.Cała ilość spalin wytworzona w danym czasie w palniku musi w takim samym czasie opuścić kocioł, bo inaczej wzrastałoby w nim ciśnienie. Wydłużenie drogi spalin poprzez ich zawirowanie to zwiększenie ich prędkości, a zwiększenie prędkości spalin to zwiększenie intensywności wymiany ciepła w wymienniku.

 

Zmniejszanie szybkość przepływu spalin które dłużej pozostają w wymienniku co praktykujesz ,powoduje że rośnie warstwa laminarna przyścienna i spada jej temperatura ,czyli zmniejsza się różnica temperatur przy ściankach wymiennika pomiędzy spalinami i blachą -wodą wymiana spowalnia zmniejsza się struga cieplna podnosząca temperaturę wody .

 

Droga dłuższa, czas ewakuacji konstans wymuszony nadciśnieniem, szybkość większa, czy tak?

Jak wykonać takie dopalacze?

Gdzie indziej dowiedziałem się, że nie tylko o szybkość chodzi, ale i o dopalanie.

Wybacz, ale nie czuję " powoduje że rośnie warstwa laminarna przyścienna i spada jej temperatura ,czyli zmniejsza się różnica temperatur przy ściankach wymiennika pomiędzy spalinami i blachą -wodą wymiana spowalnia zmniejsza się struga cieplna podnosząca temperaturę wody "

może bardziej łopatologicznie, co ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o stanach przejściowych chodziło mi głównie o rozpalanie żaru po okresie przerwy w pracy palnika - występuje wtedy gorsze dopalanie gazów aż do momentu gdy żar osiągnie odpowiednią temperaturę, im więcej takich stanów tym więcej strat.

Do tego w czasie podtrzymania straty te są jeszcze większe - dlatego grzejąc CWU latem SVER [można z niego i kaloryczności węgla wyliczyć sprawność] wynosi około 1/3 tego co zimą przy dużych mrozach.

 

Resztę świetnie opisał Animuss :)

 

PS

Jakie tam narażać - cieszę się, że dyskutujemy i podajemy argumenty bez najeżdżania na siebie [co niestety wielu z tego forum się nie udaje] - o to chodzi :) przecież ja też mogę się mylić - patrz stopka ;)

 

 

Dzięki serdeczne .

Masz rację, cenię kontakt z forum, można się tu podszkolić.

Przy rosnących cenach paliw ta wiedza jest bezcenna.

Ja wracam do podstaw i uczę się od nowa.

Pozdrawiam, Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pracy ciągłej rura wylotowa do komina jest bardzo gorąca (parząca) - temp spalin może mieć 80 - 90 stopni lub więcej. Czy to nie strata ? Jeszcze jedno co to są te " zawirowywacze " ?

 

Gorąca rura wylotowa to strata kominowa, lecz do przekroczenia mocy nominalnej kotła nie ma znaczącego wpływu na sprawność - wiem to bo mój kocioł osiąga zbliżony SVER przy pracy z mocą około 8 kW przy małym i średnim zapotrzebowaniu na ciepło oraz przy około 10 kW przy dużych mrozach.

 

Zawirowywacze zrobiłem sobie sam bo ich oryginalnie w kotle nie miałem [podobnie jak deflektora nad którego wykonaniem przed przyszłym sezonem już myślę] - jak poszukasz znajdziesz opis z czego i jak je zrobić [chyba jesienią o tym pisałem].

 

Widzę u Ciebie w stopce, że masz już trzeci ślimak - coś za szybko się zużywają bo ja w zeszłym roku dopiero wymieniałem po 3,5 roku palenia - wymieniłem wtedy na nierdzewny, zrobiłem dosuszanie paliwa w zasobniku i nie palę węgla tak mokrego, że z worków cieknie woda.

Trzeci sterownik i druga dmuchawa - to też szybko Ci padło czy wymieniałeś na lepsze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawirowacze-img.jpg

 

Witam.

Nurtuje mnie pewna rzecz od jakiegos czasu.

Mianowicie chodzi o usytuowanie zawirowaczy ( sztuk 2 ) w kotle .

Do tej pory mialem usytuowane na dwuch poziomych przegrodach wymiennika ( natej co wisi deflektor oraz na srodkowej).

Przy takim ustawieniu zawirowaczy temp spalin spadla z 270 do 250. ( czopuch przymkniety na godz 10 )

Pierwsze pytanie : O ile wzrosla wydajnosc kotla? , czy to mozna jakos obliczyc?

 

postanowilem sprobowac zmienic ustawienie zawirowacza tego ze srodkowej przegrody , i dalem go na ostatnia ( ta za ktora jest rura czopucha ),

Czopuch otwarlem na maksa.

Przy takim ustawieniu temperatura spalin spadla jeszcze do 235 , ale w komorze jakby bardziej czuc siarka .

drugie pytanie: Czy przy takim ustawieniu zawirowaczy kociol bedzie bardziej syfil pomimo czopucha otwartego na maksa?

 

Sam nie wiem co lepsze .

Martwi mnie troche zapach siarki przy drugim ustawieniu zawirowaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co kiedyś mądrzy ludzie pisali to jakiś 1% na 10-20stC różnicy temperatur

zatem jesli miałeś spadek z 270 do 250 to zarobiłeś około 1% sprawnosci.

spróbuj przełożyć na inne półki, lub obydwa na jednej połóż i dorób dodatkowe na pozostałe - jednym słowem pokombinuj

ja u siebie robiłem po 2 sztuki w kazdy kanał(mam pionowe) i notowałem spadek temperatury rzędu 40-50stC.

w tym sezonie paliłem bez zawirowywaczy ale w przyszłym znów chyba do nich wrócę

 

PS

ja bym czopuch otworzył na maksa jeśli nie masz zbyt dużego ciągu- swoim wahlowałem we wszystkie strony i na koniec pozostał otwarty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,,, drugie pytanie: Czy przy takim ustawieniu zawirowaczy kociol bedzie bardziej syfil pomimo czopucha otwartego na maksa? ,,,,

 

Każde wstawienie zawirowywaczy powoduje większe "zasyfienie" wymienników kotła,przynajmniej tych poziomych.

Właśnie między innymi po to stosuje się te zawirowywacze, nawroty i inne pułapki, aby pył powstający w trakcie spalania opałów stałych zatrzymać w kotle.

 

Nie zatrzymasz pyłu w kotle to osiądzie Ci w płucach a ten naj-najdrobniejszy bezpośrednio dostanie się do Twojego krwioobiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...