Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ranking paliwa typu ekogroszek.


Mattin

Recommended Posts

Ja bym z tym czasami nie przesadzał.

Też nie wydaje mi się aby załączanie ślimaka na 2 s było dobrym pomysłem ale i z moich ostatnich eksperymentów wynika że nie ma to sensu.

Poniżej mój wpis z początku lutego.

 

Po krytyce jakości popiołu (spieki) i w oparciu o niektóre sugestie trochę poeksperymentowałem.

Zmniejszyłem jeszcze ilość powietrza oraz czasy podawania/przerwy do nawet 3/25.

Popiół ciut lepszy, chociaż nie jest to papieros ale efekt jest taki, że temperatura na oknem zdecydowanie wzrosła a spalanie się nie zmieniło, żeby nie powiedzieć że wzrosło.

Czyli tak jak ktoś napisał, palimy po to żeby było ciepło i ekonomicznie a nie żeby był ładny popiół.

Wracam do wcześniejszych ustawień, może nawet zrobię jakiś eksperyment z większymi czasami podawania, zobaczymy.

Pozdrawiam

 

No i wydłużyłem czas na 7/63 i niby stosunek czasu podawania do przerwy podobny a efekt palenia całkiem inny.

Spalanie zdecydowanie spadło.

Nie przejmuję się spiekami, popiołem itp, wogóle nie zaglądam do pieca szkoda czasu i nerwów :)

 

Myślę, że nie ma tu reguły, każda instalacja nawet z takimi samymi piecami jest inna i każdy musi wypracować swoje optymalne ustawienia.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Suspenser uważam, że ustawienia które proponujesz doprowadzą do szybkiego zużycia osprzętu pieca, również spowoduje zwiększony pobór energii elektrycznej.

 

Na jakiej podstawie tak uważasz ?

 

Sprawdziłeś i wiesz, czy ci się wydaje, że wiesz ?

 

Przyjmuję konstruktywną krytykę, więc zaproponuj coś mpepe - a on jeśli się zgodzi zada raz moje ustawienia a raz twoje i pokaże nam efekty.

 

U mnie kocioł pracuje na 2/55 i póki co się nie psuje.

 

 

Zasada numer 1.

Piec ma się załączać jak najrzadziej i jak najdłużej utrzymywać zadaną temperaturę. Jeśli jest inaczej to wróć do samego początku i albo masz niewymiarowy +/- piec, błędnie wykonaną instalację CO, nieocieplony dom, źle dobrane odbiorniki ciepła, nieodpowiednie paliwo

 

 

Kocioł stałopalny z podajnikiem jak nazwa wskazuje jest od stałego palenia = powinno w nim się palić stale.

Jeśli jest dobrze dobrany to powinien pracować stale i jak najrzadziej się WYŁĄCZAĆ [przechodzić w podtrzymanie] - skąd to wiem ? - sprawdziłem u siebie co daje lepsze wyniki [sVER].

 

Czym podeprzesz swoją teorię ?

 

To jak w nim się będzie utrzymywać temperatura po wyłączeniu zależy od odbioru ciepła - jak go nie ma to będzie się utrzymywać długo, a gdy się pojawi to szybko spadnie.

 

 

... i pewnie wiele innych czynników i ich wzajemna korelacja, dlatego też każdy niby paląc tym samym będzie miał inne wyniki. W zasadzie najważniesze by opanować te wszystkie ustawienia, współczyniki, kalorie, chlory, siarki, popioły i stosować.

 

Tak, tak słyszałem kiedyś takie opowieści od kiepskich mechaników - "panie w tym zawieszeniu to wszystko może stukać - wahacz, końcówka drążka, łożysko oporowe amortyzatora itd. itd" i po długich poszukiwaniach znalazłem porządnego, który potrafi sprawdzić co stuka, i naprawić co trzeba - a ja tego oczekuję i staram się tak działać na "swoim polu".

 

Zdaję sobie sprawę, że ustawianie parametrów kotła na odległość jest bardzo trudne - podobnie jak wymyślanie co w aucie nie działa, ale mimo wszystko próbuję pomóc zamiast biadolić jakie to trudne.

 

Przekonaj się jeśli chcesz, że po ustawieniu kilkudziesięciu różnych kotłów, przetestowaniu kilkudziesięciu rodzajów ekogroszku na opomiarowanym kotle i nabyciu kilkuletniego doświadczenia, to przestaje być takie trudne ;)

 

mpepe napisał z czym ma problem, wrzucił fotki i dlatego mogę mu podpowiedzieć - będzie chciał to skorzysta, nie będzie chciał nie skorzysta - jego wybór.

 

 

Sam płakałem tu na forum że mi się leje po kominie a wystarczyło uchylić na 1mm klapkę wyciągu awaryjego.

 

Tak pamiętam - nie napisałeś na początku, że masz tą klapkę, zdjęć nie podrzuciłeś i byłeś zły, że nikt nie napisał, żeby ją uchylić.

W większości kotłów tej klapki w ogóle nie ma.

 

 

Tak w ogóle to czuję, że chcesz się odegrać za to, że kiedyś cię "wyprostowałem" - niech ci będzie, tylko nie rób tego kosztem innych ok ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobne zdanie, palimy po to żeby było ciepło w domu i małe spalanie a jak wygląda popiół to drugorzędna sprawa.Ustawienia mam 8 s podawanie i przerwa 95 s na wesołej i jest ok.

 

Moim zdaniem to bzdury piszesz, jeżeli siedzisz w kotłowni to OK! ale gdy już tylko dwa razy w tygodniu masz możliwość zaglądania do kotła to sprawa ma się inaczej , lub gdy tak jak u nas 120l kosz na odpadki wywożony jest raz w miesiącu, to co wtedy popiół do rowu za miastem?

Zakupiłem niby najwyższej jakości węgiel z niby najmniejszą ilością popiołu, Prestige Platinum teraz muszę najmować chłopa do doglądania kotła i zbijania szlaki :bash: węgiel najdroższy na rynku + na flaszkę dla chłopa co tydzień.

Odnośnie niby reklamy firm to moim zdanie jak najbardziej powinno się polecać UCZCIWYCH!!! sprzedawców na tym polega istota tego tematu i chwała za to Subsenser-owi za odwalanie kawału dobrej roboty.:yes:

Ja chwaliłem Bartex bo niby wesoła naprawdę spalała się jak wesoła, to dlaczego nie wyróżniać uczciwości, innego węgla z tej firmy nie paliłem więc się nie wypowiadam. Drugi eko jaki jestem bardzo zadowolony, którym to palę cały sezon to Elamrex z Elmaru ale to już w oddziale mojej firmy 100 kilometrów, a w regionie gdzie mieszkam nikt nim nie handluje a i w wysyłkę się nie bawią, a szkoda:(

Wychwalając np. wesoła, czy pieklorza etc. jak mam wiedzieć który sprzedawca ów węgiel oferuje ?:yes: tez mogę być sponsorem forum i sprzedawać gówno, w worku z napisem Pieklorza z Chwałowic etc.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suspenser uważam, że ustawienia które proponujesz doprowadzą do szybkiego zużycia osprzętu pieca, również spowoduje zwiększony pobór energii elektrycznej. Dobór odpowiednich parametrów to kluczowa sprawa.

Zasada numer 1.

Piec ma się załączać jak najrzadziej i jak najdłużej utrzymywać zadaną temperaturę. Jeśli jest inaczej to wróć do samego początku i albo masz niewymiarowy +/- piec, błędnie wykonaną instalację CO, nieocieplony dom, źle dobrane odbiorniki ciepła, nieodpowiednie paliwo

 

 

1. moc pieca=

2. odbiorniki ciepła

3. odpowiednie kwalifikowane paliwo

4. odpowiedni proces spalania

5. temperatura zewnętrzna, temperatura zadana

i pewnie wiele innych czynników i ich wzajemna korelacja, dlatego też każdy niby paląc tym samym będzie miał inne wyniki. W zasadzie najważniesze by opanować te wszystkie ustawienia, współczyniki, kalorie, chlory, siarki, popioły i stosować. Sam płakałem tu na forum że mi się leje po kominie a wystarczyło uchylić na 1mm klapkę wyciągu awaryjego.

 

Warto pomyśleć a potem zapytać.

 

W zasadzie wszystko się zgadza.

Ja natomiast wyciągam z tego inne wnioski.

Mam kocioł jaki mam.

Mam paliwo jakie mam.

Mam powierzchnię jaką mam.

Na pogodę wpływu nie mam.

nie będę w zależności od pogody zmieniał kotła ani co tydzień ekogroszku.

W moim sterowniku nie da się ustawić czasu podawania poniżej 5sek. (chyba że w trybie serwisowym). Pewnie dało by się to lepiej spalić ale osiągnąłem efekt który mi odpowiada. Zresztą u mnie w zasadzie cały czas jest ustawione 5 sekund a manipuluję przerwą.

Zapewne producent nie bez powodu ustalił czas podawania na 5sekund. Każdy włącznik ma określoną liczbę załączeń/wyłączeń w swoim życiu i wprowadzenie tego ograniczenia miało na celu ochronę interesów producenta kotła. Wątpię aby kierował się interesem kupującego.

Nie zapominajmy że chodzi o efektywne spalanie. Nasze kociołki to nie fabryki pięknego popiołu. Moim marzeniem w dzieciństwie nie było zostać palaczem, teraz też nie jest (kupiłbym zwykły kocioł i wizytę w kotłowni miałbym co parę godzin). Ma być ciepło i ekonomicznie.

@mpepe - proponuję sprawdzić czy w tym żużlu są niedopałki węgla skoksowane. Nie wiem czy nie za dużo powietrza podajesz. Skrócenie czasu i zmniejszenie nadmuchu powinno pomóc. No chyba że masz gdzieś jakieś klapki :) Bo deflektora to na pewno nie masz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe bardzo rozumiem skąd ta awantura?

Chyba forum ma służyć wymianie poglądów i swoich spotrzeżeń a nie forsowaniu jednej słusznej tezy.

 

Częste włączanie/wyłączanie podajnika ma niekorzystny wpływ na wszelakie urządzenia elektryczne typu styczniki, przekaźniki, silnik i jego elementy. Czy ma ta jakiś wpływ na elementy mechaniczne, nie wiem.

Każdy rozruch silnika elektrycznego to zwiększony pobór prądu i to jest bezsprzeczne więc z tego punktu widzenia nie jest to korzystne, oczywiście pojawia się pytanie czy na przestrzeni powiedzmy max. kilkunastu lat ma to jakieś większe znaczenie, ja osobiście uważam że tak.

 

"Kocioł stałopalny z podajnikiem jak nazwa wskazuje jest od stałego palenia = powinno w nim się palić stale.

Jeśli jest dobrze dobrany to powinien pracować stale i jak najrzadziej się WYŁĄCZAĆ [przechodzić w podtrzymanie] - skąd to wiem ? - sprawdziłem u siebie co daje lepsze wyniki [sVER]."

 

To wersja którą akurat Ty popierasz, druga jest taka jąką forsuje Mesjasz (jedna i druga ma wielu zwolenników).

Np producent mojego kotła jak dzwoniłem po poradę to tłumaczył że trzeba palić tak aby jak najwięcej stał w podtrzymaniu, nie wiem czy nawet w instrukcji czegoś takiego nie ma.

jeśli jest dobrze dobrany- sam pewnie wiesz że większość osób ma przewymiarowane kotły.

sprawdziłem u siebie - no właśnie, u Ciebie daje to lepsze wyniki co nie znaczy że zawsze tak będzie

 

Jak bardziej skłaniam się ku temu że piec jednak powinien stać w podtrzymaniu ale nie za długo (moje obserwacje).

 

Prosty przyklad z mojej kotłowni, jak zaczynałem 3 lata temu przygopdę z paleniem miałem kiepski węgiel i kiepsko ustawione parametry, piec chodził non stop, spalając kosmiczne ilości węgla a i tak nie mógł dojść do zadanej temperatury, domu nie mogłem zagrzać.

Po zmianie parametrów na tym samym paliwie kocioł zaczął dobijać do zadanej, w domu ciepło a spalanie spadło prawie o połowę.

 

Reasumując, z róznych podpowiedzi i porad trzeba korzystać ale dojść do "satysfakcjonującego wyniku" trzeba samemu :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Prosty przyklad z mojej kotłowni, jak zaczynałem 3 lata temu przygopdę z paleniem miałem kiepski węgiel i kiepsko ustawione parametry, piec chodził non stop, spalając kosmiczne ilości węgla a i tak nie mógł dojść do zadanej temperatury, domu nie mogłem zagrzać.

Po zmianie parametrów na tym samym paliwie kocioł zaczął dobijać do zadanej, w domu ciepło a spalanie spadło prawie o połowę.

 

Podobny okres przechodził myślę prawie każdy, ja też.

Wtedy po prostu ten węgiel niszczyłeś a nie spalałeś :)

O tym co mówią producenci to powstrzymam się od komentarza.

Też takich pierdół nasłuchałem się przy zakupie pierwszego kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to bzdury piszesz, jeżeli siedzisz w kotłowni to OK! ale gdy już tylko dwa razy w tygodniu masz możliwość zaglądania do kotła to sprawa ma się inaczej , lub gdy tak jak u nas 120l kosz na odpadki wywożony jest raz w miesiącu, to co wtedy popiół do rowu za miastem?

Zakupiłem niby najwyższej jakości węgiel z niby najmniejszą ilością popiołu, Prestige Platinum teraz muszę najmować chłopa do doglądania kotła i zbijania szlaki :bash: węgiel najdroższy na rynku + na flaszkę dla chłopa co tydzień.

 

No wybacz ale to Ty wypisujesz bzdury, bo jeśli dla Ciebie nie jest ważne czy jest ciepło tylko ile zostało Ci popiołu no to gratuluje...

 

To ile masz popiołu zależy głównie od węgla i tyle. Sam paliłem kiedyś różnymi eksperymentami więc coś o tym wiem.

Od połowy zeszłego sezonu palę Wesoła z Kareny i Bartexu i nie mam kłopotów. Raz w tygodniu (+/- 1,2 dni w zależności od temperatury) zasypuje zasobnik, wywalam popiół i wszytko. Niewielki wpływ zmiany parametrów jest znikomy, tak czy siak bez problemu popiół mieści się w jednej szufladzie a czy waży parę deko więcej czy mniej to mało mnie interesuje.

To że kupiłeś węgiel który miał być super a okazał się gówniany to Twój pech, nie Ty pierwszy i nie ostatni. Osobiście paliłem trochę 2 lata temu Prestigem czerwonym i był OK.

 

Ps. Zamiast wyrzucać popiół do rowu kup sobie drugi kosz, w czym problem? Sam mam 4 chociaz akurat nie na popiół były mi potrzebne :)

Edytowane przez Pasiu&Moniś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam kocioł dość przewymiarowany. Po 3 sezonach palenia, ciągle jestem zwolennikiem pracy dwustanowej. Może dlatego, że mam zwykły ster, bez żadnych pidów i innych udogodnień. Przez te kilka sezonów, gdzie praktycznie non stop korzystam z tego samego węgla (czeskiego), piecyk mam tak obcykany, że na dzień dzisiejszy, czyli gdy wiosna za oknem, spalanie to około 9kg/doba. Piecyk większą część czasu stoi. Histereza na 1 stopień, jak spada, to moment dochodzi do zadanej.

Co jest najważniejsze w ogrzewaniu?? Koszty. U mnie na dzień dzisiejszy wynoszą około 4zł/doba z CWU.

ciężko było by mi osiągnąć taki wynik, gdyby kocioł śmigał non stop. No chyba, że się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wybacz ale to Ty wypisujesz bzdury, bo jeśli dla Ciebie nie jest ważne czy jest ciepło tylko ile zostało Ci popiołu no to gratuluje...

 

To ile masz popiołu zależy głównie od węgla i tyle. Sam paliłem kiedyś różnymi eksperymentami więc coś o tym wiem.

Od połowy zeszłego sezonu palę Wesoła z Kareny i Bartexu i nie mam kłopotów. Raz w tygodniu (+/- 1,2 dni w zależności od temperatury) zasypuje zasobnik, wywalam popiół i wszytko. Niewielki wpływ zmiany parametrów jest znikomy, tak czy siak bez problemu popiół mieści się w jednej szufladzie a czy waży parę deko więcej czy mniej to mało mnie interesuje.

To że kupiłeś węgiel który miał być super a okazał się gówniany to Twój pech, nie Ty pierwszy i nie ostatni. Osobiście paliłem trochę 2 lata temu Prestigem czerwonym i był OK.

 

Ps. Zamiast wyrzucać popiół do rowu kup sobie drugi koszt, w czym problem? Sam mam 4 chociaz akurat nie na popiół były mi potrzebne :)

 

Nie wiem jaki jest problem z popiołem z samego węgla. To co grubsze do kubła a to drobne na grządki czy trawnik. U siebie mam kawałek drogi gruntowej i tam sypię - nie uważam żebym popełniał jakąś zbrodnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej tam jaka awantura po prostu sobie rozmawiamy a i tak każdy robi co chce i jak chce, dlatego właśnie wybieram forum jako kompedium wiedzy a nie bełkot pseudo-fachowców, a urażać nikogo nie mam zamiaru chyba że na macie :D. Ważne, że wiosna idzie i w końcu wygasimy te piece. Edytowane przez Mesjasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Ważne, że wiosna idzie i w końcu wygasimy te piece.

Ale prędzej czy później jesień zawita :yes:

 

 

Ps. Zamiast wyrzucać popiół do rowu kup sobie drugi koszt, w czym problem? Sam mam 4 chociaz akurat nie na popiół były mi potrzebne :)

 

Widzę że się totalnie nie rozumiemy :(

Po pierwsze żadnego popioły nigdzie do rowu nie wyrzucam, kupując najdroższy na rynku !!! i niby najlepszy węgiel z najmniejszą ilością popiołu jaki można wygenerować to takiej jakości oczekuję ponieważ takie parametry mi przedstawia sprzedawca, to nie jest pech tylko nieuczciwość sprzedawcy.

Pisząc że u m mnie ilość popiołu oraz spiekalność ma kluczowe znaczenie ponieważ będąc dwa razy w tygodniu w budynku , muszę nająć człowieka do codziennego doglądania i obsługi kotła , co generuje większymi kosztami tak samo jak i dodatkowy kubeł na śmieci,

Dlatego w moim przypadku duża ilość popiołu, spieki etc. kosztuje mnie cenę węgla za tonę + 50% tej ceny na obsługę:(

A paląc np. Wesoła Bartex miałem jedno niecałe wiadro 22l z dwukrotnego zasypu , więc sam sobie obsługiwałem i to z przyjemnością :D

Teraz zamówię jeszcze z Kareny jak piszesz że jest OK! by mieć alternatywę jakby w Bartex-ie sie im pomieszało od nadmiaru pozytywnych opinii., nie wykluczam także zakupu w Bykowie tak na próbę :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A paląc np. Wesoła Bartex miałem jedno niecałe wiadro 22l z dwukrotnego zasypu , więc sam sobie obsługiwałem i to z przyjemnością :D

Teraz zamówię jeszcze z Kareny jak piszesz że jest OK! by mieć alternatywę jakby w Bartex-ie sie im pomieszało od nadmiaru pozytywnych opinii., nie wykluczam także zakupu w Bykowie tak na próbę :cool:

 

Czyli paranoja polega na tym, że klienci nie testują węgiel a sprzedawców, tak?

 

Bo jak mniemam każda z 3 firm bierze węgiel z tej samej kopalni. Pewnie z podobnego okresu, bo zapasu na 1-2 lata chyba nie robią. Czyli z Mysłowic jedzie do nich praktycznie to samo, tak?

I teraz tylko chodzi co kto domiesza, co ujmie, ile niedoważy, ile poleje wodą. itp?:stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam kocioł dość przewymiarowany. Po 3 sezonach palenia, ciągle jestem zwolennikiem pracy dwustanowej. Może dlatego, że mam zwykły ster, bez żadnych pidów i innych udogodnień. Przez te kilka sezonów, gdzie praktycznie non stop korzystam z tego samego węgla (czeskiego), piecyk mam tak obcykany, że na dzień dzisiejszy, czyli gdy wiosna za oknem, spalanie to około 9kg/doba. Piecyk większą część czasu stoi. Histereza na 1 stopień, jak spada, to moment dochodzi do zadanej.

Co jest najważniejsze w ogrzewaniu?? Koszty. U mnie na dzień dzisiejszy wynoszą około 4zł/doba z CWU.

ciężko było by mi osiągnąć taki wynik, gdyby kocioł śmigał non stop. No chyba, że się mylę.

 

Ja także najlepsze wyniki osiągam w dwustanie, ale staram się tak ustawić kocioł, że przez większość czasu pracuje i rzadko wchodzi w podtrzymanie [niestety teraz tak się nie da bo w dzień słońce nagrzewa mi dom, a nad ranem są przymrozki, a 2 razy na dobę nie będę biegał przestawiać].

 

Mam kilka wypróbowanych nastaw różnej mocy kotła [ilość powietrza oraz przerwa w podawaniu] i gdy zmienia się pogoda tak, że np. nie jest w stanie nagrzać domu lub za długo przebywa w podtrzymaniu wtedy zadaję inną nastawę.

 

Koszty - gdy osiągam wyższą sprawność wtedy są niższe - to jest oczywiste, a najwyższą sprawność osiągam właśnie gdy pali się jak najczęściej i unikam stanów podtrzymania.

 

Jak to sprawdziłem - bardzo prosto - dając nastawy na większą moc gdy zapotrzebowanie było mniejsze co powodowało dłuższe podtrzymania - sprawdzałem kilka razy i zawsze sprawność była większa przy mniejszej mocy niż przy większej [przy której kocioł był dłużej w podtrzymaniu].

 

Jest tu jednak haczyk - nie można nastawić zbyt małej mocy bo nawet jeśli będzie ona wystarczająca do nagrzania domu to poniżej pewnego progu spada sprawność.

Ten próg z tego co zauważyłem zależy głównie od możliwości uzyskania odpowiedniego sprężu dmuchawy przy jej małej wydajności.

 

Przy standardowej dmuchawie ten próg minimalnej mocy był znacznie wyższy niż przy DC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena wesołej na Bartex spadła o 50zł do 750za tonę dobra inf. na koniec zimy ciekawe jakie ceny będą w kwietniu

 

Kupiłem tonę tej Wesołej-węgiel lekko wilgotny w normie-wygląd podobny jak rok temu więc będzie dobrze-waga równe 25kg -jak doschnie będzie parę % mniej, ale rok temu jak kupowałem suchy jak pieprz w lipcu worek ważył około 24,6 kg a cena wtedy 820zl/tona więc myślę ,że teraz obecna cena jest ok.

 

Jawrob

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie wszystko się zgadza.

Ja natomiast wyciągam z tego inne wnioski.

Mam kocioł jaki mam.

Mam paliwo jakie mam.

Mam powierzchnię jaką mam.

Na pogodę wpływu nie mam.

nie będę w zależności od pogody zmieniał kotła ani co tydzień ekogroszku.

 

Dokładnie o to chodzi :yes:

 

W moim sterowniku nie da się ustawić czasu podawania poniżej 5sek. (chyba że w trybie serwisowym). Pewnie dało by się to lepiej spalić ale osiągnąłem efekt który mi odpowiada. Zresztą u mnie w zasadzie cały czas jest ustawione 5 sekund a manipuluję przerwą.

 

Są różne przekładnie i jedna w 5 s podaje 2 razy więcej niż druga [już się spotkałem z takimi mało podającymi].

Gdy nie będziesz miał trudniejszego do spalenia węgla nie zrobi różnicy w spalaniu czy będziesz podawał 2 czy 5 s, ale przy spiekającym się różnica jest duża.

 

Obecnie mam 2 s bo tylko przy tak krótkim czasie spala się jak należy, ale np. gdybym palił Ledvicami zimą to pewnie bym dał z 5 s albo i 7 s bo gdy nie trzeba nie ma sensu "męczyć" sprzętu, ale gdy trzeba to nie ma co go oszczędzać bo pewnie i tak prędzej kocioł skoroduje niż padnie silnik czy przekładnia, a wymiana kondensatora jest banalnie łatwa.

 

Zapewne producent nie bez powodu ustalił czas podawania na 5sekund. Każdy włącznik ma określoną liczbę załączeń/wyłączeń w swoim życiu i wprowadzenie tego ograniczenia miało na celu ochronę interesów producenta kotła. Wątpię aby kierował się interesem kupującego.

 

Producenci sterowników często robią głupoty i wprowadzają ograniczenia nie mające sensu - np. regulację mocy dmuchawy w zakresie 30-100%, gdzie dopiero poniżej 30% ona zaczyna w ogóle zmniejszać ciąg - miałem taki sterownik i dopiero na prośbę producenta kotłów została wprowadzona zmiana.

 

Całe szczęście, że miałem przesłonę na dmuchawie i w ten sposób mogłem zmniejszyć jej ciąg, ale niektóre kotły nie miały tych przesłon i bez poprawienia producenta nie było możliwości ustawienia prawidłowego spalania.

 

Nie zapominajmy że chodzi o efektywne spalanie. Nasze kociołki to nie fabryki pięknego popiołu. Moim marzeniem w dzieciństwie nie było zostać palaczem, teraz też nie jest (kupiłbym zwykły kocioł i wizytę w kotłowni miałbym co parę godzin). Ma być ciepło i ekonomicznie.

 

Sęk w tym, że ekonomicznie zwykle jest gdy węgiel jest wypalony i nie ma spieków.

 

@mpepe - proponuję sprawdzić czy w tym żużlu są niedopałki węgla skoksowane. Nie wiem czy nie za dużo powietrza podajesz. Skrócenie czasu i zmniejszenie nadmuchu powinno pomóc. No chyba że masz gdzieś jakieś klapki :) Bo deflektora to na pewno nie masz :)

 

Zgadza się - ilość powietrza to podstawa, ale przy czasie podawania 5 s i obecnej Wesołej miałbym podobne spieki, dlatego zaproponowałem 2 s bo dopiero przy tym czasie spieki się nie pojawiają u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jest tu jednak haczyk - nie można nastawić zbyt małej mocy bo nawet jeśli będzie ona wystarczająca do nagrzania domu to poniżej pewnego progu spada sprawność.

Ten próg z tego co zauważyłem zależy głównie od możliwości uzyskania odpowiedniego sprężu dmuchawy przy jej małej wydajności.

.

Nareszcie ktoś poruszył ten problem :)

Gdy ja to pisałem w wątku o RBR to kilku filozofów chciało mnie ukrzyżować, bo oni wiedzą lepiej.

Dlatego niektórzy producenci sterowników znając kocioł. palnik na którym był testowany dany sterownik nie "pozwalają" na wybór niższych parametrów nadmuchu przy danym zestawie.

Problem jest właśnie w tym że komuś się coś wydaje i z uporem osła chce tkwić przy swoim.

Edytowane przez karoka65
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe bardzo rozumiem skąd ta awantura?

Chyba forum ma służyć wymianie poglądów i swoich spotrzeżeń a nie forsowaniu jednej słusznej tezy.

 

Oj tam zaraz awantura - naciskam tylko, żeby wyrabiać sobie poglądy na konkretnych podstawach tj. mierząc coś konkretnego - kiedyś nie miałem ciepłomierza i licznika en. el podłączonych do kotła i też wydawały mi się rzeczy, które potem pomiary zweryfikowały :)

 

Częste włączanie/wyłączanie podajnika ma niekorzystny wpływ na wszelakie urządzenia elektryczne typu styczniki, przekaźniki, silnik i jego elementy. Czy ma ta jakiś wpływ na elementy mechaniczne, nie wiem.

 

Zgadza się, ale czy z tego powodu nie zmieniać np. często biegów w samochodzie jadąc po mieście ? ;)

 

 

Każdy rozruch silnika elektrycznego to zwiększony pobór prądu i to jest bezsprzeczne więc z tego punktu widzenia nie jest to korzystne, oczywiście pojawia się pytanie czy na przestrzeni powiedzmy max. kilkunastu lat ma to jakieś większe znaczenie, ja osobiście uważam że tak.

 

Ok poszedłem sprawdzić ile prądu zużywał kocioł przy podawaniu 2 i 3 s - przy 3 s wychodziło około 3,1 kWh a przy 2 s około 3,7 kWh do spalenia ok. 25 kg węgla co dawało ponad 500 MJ ciepła wygenerowanego przez kocioł.

 

Gdy będę miał inny węgiel kiedyś to jeszcze sprawdzę przy 2,3,5 s podawania w podobnych warunkach :) ale to raczej dopiero jesienią bo zostało mi jeszcze dużo.

 

"Kocioł stałopalny z podajnikiem jak nazwa wskazuje jest od stałego palenia = powinno w nim się palić stale.

Jeśli jest dobrze dobrany to powinien pracować stale i jak najrzadziej się WYŁĄCZAĆ [przechodzić w podtrzymanie] - skąd to wiem ? - sprawdziłem u siebie co daje lepsze wyniki [sVER]."

 

To wersja którą akurat Ty popierasz, druga jest taka jąką forsuje Mesjasz (jedna i druga ma wielu zwolenników).

 

 

Mi wyszło to z pomiarów, a Mesjaszowi się wydaje na podstawie zużycia opału co jest bardzo mało wiarygodne [sam tak kiedyś mierzyłem i wnioskowałem więc to znam z autopsji :yes:] - to jest różnica - i dokąd Mesjasz nie udowodni swojej tezy mierząc to co uzyskuje stosując na przemian jedną i drugą metodę dotąd nie będzie ona dla mnie wiarygodna.

 

"
Np producent mojego kotła jak dzwoniłem po poradę to tłumaczył że trzeba palić tak aby jak najwięcej stał w podtrzymaniu, nie wiem czy nawet w instrukcji czegoś takiego nie ma.

 

Niestety niewielu producentów zna się na tym co sprzedaje - większość tylko spawa i składa "do kupy" części kupione na rynku i sprzedaje wyrób o którego działaniu często nie mają pojęcia.

 

Wyjątkiem jest np. Jarecki, Instalco, czy producent sterowników Elektro-system i od nich reszta powinna się uczyć, że warto się znać na tym co się robi.

 

 

jeśli jest dobrze dobrany
- sam pewnie wiesz że większość osób ma przewymiarowane kotły.

 

 

Wiem - mój jest przewymiarowany prawie 3 krotnie :)

 

 

sprawdziłem u siebie
- no właśnie, u Ciebie daje to lepsze wyniki co nie znaczy że zawsze tak będzie

 

Hmm u mnie kamień podrzucony do góry spada w dół - czy to nie znaczy, że u innych też tak będzie ;)

 

Jeśli porównuje się np. palenie tym samym węglem to można wiele powiedzieć jak ustawić inny kocioł, żeby go prawidłowo spalał - oczywiście, że na odległość nie dam gotowej recepty i trzeba się samemu postarać i poobserwować, ale chociaż wiadomo co zrobić, żeby np. się nie spiekał.

 

 

Jak bardziej skłaniam się ku temu że piec jednak powinien stać w podtrzymaniu ale nie za długo (moje obserwacje).

 

Może np. zmniejszenie mocy, czyli ciągu dmuchawy powoduje, że przekraczasz próg prawidłowego sprężu i stąd taki wynik obserwacji oraz wniosek, że gdy staje w podtrzymaniu spala mniej.

 

 

Prosty przyklad z mojej kotłowni, jak zaczynałem 3 lata temu przygopdę z paleniem miałem kiepski węgiel i kiepsko ustawione parametry, piec chodził non stop, spalając kosmiczne ilości węgla a i tak nie mógł dojść do zadanej temperatury, domu nie mogłem zagrzać.

Po zmianie parametrów na tym samym paliwie kocioł zaczął dobijać do zadanej, w domu ciepło a spalanie spadło prawie o połowę.

 

 

U mnie było podobnie na początku - a komin grzał niczym wielki grzejnik - miałęm ogrzewanie kominowo/ścienne :)

 

Od tej pory spalanie zmalało mi o ponad połowę i jak wtedy kupiłem 3 tony na zimę to teraz 2 powinny wystarczyć na ponad rok.

 

 

Reasumując, z róznych podpowiedzi i porad trzeba korzystać ale dojść do "satysfakcjonującego wyniku" trzeba samemu :)

 

Lub kupić porządny węgiel oraz poradzić się bardziej doświadczonych i oszczędzić czas oraz pieniądze :).

Edytowane przez SUSPENSER
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

 

Producenci sterowników często robią głupoty i wprowadzają ograniczenia nie mające sensu - np. regulację mocy dmuchawy w zakresie 30-100%, gdzie dopiero poniżej 30% ona zaczyna w ogóle zmniejszać ciąg - miałem taki sterownik i dopiero na prośbę producenta kotłów została wprowadzona zmiana.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Grześ po części się zgodzę ale czy nie większą głupotą wykazuje się producent kotła który wstawia do swojego wyrobu wentylator o 2 czy 3 razy większej wydajności niż

potrzebuje palnik w nim zamontowany ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...