Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ranking paliwa typu ekogroszek.


Mattin

Recommended Posts

Wygląda na dobrze dopalony, spieki żużlowe są, ale to wynika z samego węgla.

W przeciwieństwie do poprzedniego zdjęcia gdzie opisywałem problem z niedopałami te spieki łatwo się kruszą.

Więc nie ma co za dużo już kombinować. Porównywałem spalanie Wesołej i w tych samych warunkach atmosferycznych Ekoretu. Wesoła dawała większą temperaturę na kotle i kocioł w godzinie pobierał mniej paliwa. Trochę drożej w zakupie od innych groszków ale reasumując pewnie taniej w eksploatacji.

Edytowane przez miet55
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam, to mój pierwszy post na tym forum - nie ukrywam że jest ono głównym źródłem wiedzy na temat palenia ekogroszkiem. Kocioł mamy od niedawna, od końca października w sumie. Mąż humanista wiec żebym się za dużo nie narobiła to wybór padł na ekogroszek z podajnikiem - Kocioł Defro Komfort Eko 20kw i siedzę przy nim i tak kombinuje. Od razu dodam, bo już wiem, że trzeba - sterownik K1v2 bez PIDa bo juz się Defro ponoć z tego wycofalo.

 

Instalatorzy ustawili go jako tako na groszku z miejscowego składu, ale że kosztował 900zl/tona to postanowiłam kupić coś tańszego, polecanego na forum :) no i jak tu nie wybrać Czarnej Perły...

 

I tu zaczynają się schody...nie mogę pozbyć się spieków. Może po kolei - niżej opiszę moje ustawienia, ale najpierw jak mi się pali. Ja mam palnik czysty, znaczy się usypana jest tylko lekka górka sypkiego jeszcze groszku to jest wszystko ok. W miarę palenia na ten kołnierz spada najpierw popiół, a im dalej w las tym więcej popcornu do którego doklejany jest kolejny i tworzą się coraz większe gródy. Na aktualnych ustawieniach i tak nie jest najgorzej - jak dalej schodze z siłą nadmuchu to sytuacja się pogarsza bo wierzch zaru staje się taka masą o konsystencji gęstego miodu i od razu tworzy się zastygajaca skorupa, a pod spodem wszystko jest jeszcze sypkie (wiem, bo sprawdzałam). Koniec końców tworzy mi się aktualnie spieczona obwodka wokół żaru którą ciężko zepchnać do popielnika a do której dalej dokleja się popiół.

 

Cały weekend kombinacji a i tak nie jestem mądrzejsza...może coś poradzicie jak Perełke okiełznać żebym nie musiała latać z pogrzebaczem zabijać spieków:)

 

Moje ustawienia:

czas podawania 10s

przerwa 100s

(próbowałam innych w tym samym stosunku - nie pomaga)

siła nadmuchu 25%, przysłona wiatraka otwarta na połowę

praca w podtrzymaniu 15s na 20minut

wiatr w podtrzymaniu 10s na 5 minut

szyber mam przymkniety na połowę (nie wiem, czy to coś robi)

takie ustawienia w pracy to wg tabeli z instrukcji prawie 20kw mocy

temperatura zadana na kotle 60 stopni

do temperatury zadanej dochodzi bardzo szybko, jak przypadkiem odbiór ciepła kończy się z przejściem w podtrzymanie to czasem leci nawet do 80 stopni...

 

To, co sama rozkminiłam to to, że mam za dużą moc na kotle - bo chyba od tego mi tak temperatura szybuje, ale jak się pozbyć spieków, skoro zejście z wiatru pogarsza sprawę a ogień i tak wygląda jak z jakiegoś palnika ?!?!? Pomocy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, to mój pierwszy post na tym forum - nie ukrywam że jest ono głównym źródłem wiedzy na temat palenia .

 

Bardzo szkoda że przed zakupem kotła nie zajrzałaś tutaj , bo jeśli to nowy dom to na 100% za duży kocioł i w tej cenie (a nawet niższej) można było kupić kocioł z lepszą elektroniką i wtedy byś nie musiała przesiadywać w kotłowni ...

A i problemów by było mniej ...

 

Ja bym na początek polecał szyber otworzyć na max , bo spalin nie powinno się w żaden sposób dławić.

Osobiście zmieniłbym ustawieniach i dał 5s podawanie i 60s przerwa , czyli z obecnych proporcji 1:10 ustawił 1:12.

Zmniejszysz moc a zmniejszenie dawki też pomoże z walce ze spiekami ...

Dużo węgli nie lubi zbyt dużych dawek opału podanych za jednym razem ...

 

Jak dalej będzie za duża moc to zamiast 5/60 dajesz np. 5/70 i zwiększasz przerwę tak długo aż nie będzie zbytnio przebijał temepratury kocioł po odstawieniu. Powinno się tak ustawić aby kocioł działał niemalże cały czas , lepiej albo bardzo długo dochodził do żądanej temp. i krótko stał w podtrzymaniu niż odwrotnie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden ze składów KTK jest 5km od mojej miejscowości. Jutro z rana pojadę wziąć na próbę, chodź jak pisałem już kiedyś - rusek z Lechpolu nie dawał oczekiwanych rezultatów. Może ci co posiadają nowe instalacje z mała ilością wody jakoś sobie radzą paląc małokalorycznym . Ja mam w piecu 70L do tego w żeliwnych 150L pozostają piony i 3szt. panelowych, tak więc 300L do zagrzania.

A co to za różnica czy masz dużo wody czy mało? To tak samo jak z podłogówką która jak już się raz zagrzeje to idzie. Tak samo jest wg mnie z ilością wody w obiegu, jak raz zapakujesz energie w zagrzanie wody to następnie piec pali tylko tyle ile jest potrzebna na utrzymanie temperatury która idzie na straty.

U mnie spalanie pery jest petarda... 100kg starczyło na 12dni, no ale było dość ciepłow ostanie dni nawet do 15st w dzien. Wczoraj zasypałem kolejne 100kg, teraz temp niższe to zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to za różnica czy masz dużo wody czy mało?

Woda w podtrzymaniu spada z zadanej o -3st. Więc te 3st. żeby dogonić do zadanej (55st) chyba jest łatwiej gdy w obiegu jest 100L a nie 300L

 

Edit:

zadzwoniłem do KTK Wąsosz, sprzedają tylko hurtowo i dla przedsiębiorstw. ..."ale niech pan kupi w internecie - super, super, super groszek" Już mnie ta reklama przekonała!

Jak pisałem wyżej - jestem zadowolony z groszku Wesoła, więc pozostaję przy nim.

Edytowane przez miet55
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda w podtrzymaniu spada z zadanej o -3st. Więc te 3st. żeby dogonić do zadanej (55st) chyba jest łatwiej gdy w obiegu jest 100L a nie 300L

 

Edit:

zadzwoniłem do KTK Wąsosz, sprzedają tylko hurtowo i dla przedsiębiorstw. ..."ale niech pan kupi w internecie - super, super, super groszek" Już mnie ta reklama przekonała!

Jak pisałem wyżej - jestem zadowolony z groszku Wesoła, więc pozostaję przy nim.

Wiemy, wiemy że jest dobra jak z dobrej partii trafisz, spokojnie nie musisz jej tak promować... - czarna perła też jest dobra i przebija stosunkiem kaloryczność/cena Wesołą...

Edytowane przez robertokot25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

u Nas w końcu pogoda sprzyja ogrzewaniu :)

 

w każdym razie bardziej przykładam sie do opróżniania podajnika i spieków mniej i popiół ładniejszy.

 

Piec w zasadzie czyściutki.

 

po tym tygodniu realnie będzie można ocenić wartość perły bo w końcu temp około 0 i jakaś średnia z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda w podtrzymaniu spada z zadanej o -3st. Więc te 3st. żeby dogonić do zadanej (55st) chyba jest łatwiej gdy w obiegu jest 100L a nie 300L

 

.

No tak ale te 300Lwody dłużej oddaje tą temperature... więc piec dłużej stoi w podtrzymaniu, tak więc nalpepiej by było zeby palił powolutku ale non stop.

Zuzywasz tyle węgla zeby nadrobić straty budynku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A

U mnie spalanie pery jest petarda... 100kg starczyło na 12dni, no ale było dość ciepłow ostanie dni nawet do 15st w dzien. Wczoraj zasypałem kolejne 100kg, teraz temp niższe to zobaczymy.

 

Nie chwaląc się jak jest od 5 do 10 st to piec odpalam co 3 dni na 2 godziny i tylko dlatego że jest mi potrzebna ciepła woda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo szkoda że przed zakupem kotła nie zajrzałaś tutaj , bo jeśli to nowy dom to na 100% za duży kocioł i w tej cenie (a nawet niższej) można było kupić kocioł z lepszą elektroniką i wtedy byś nie musiała przesiadywać w kotłowni ...

A i problemów by było mniej ...

 

Dom stary, poniemiecki, dwie kondygnacje, na górze dosyć mocne skosy, po podłodze każdy z poziomów po 120m2, częściowo podpiwniczony (połowa domu), w piwnicy stare okienka, część wymieniona, fundamenty nie ocieplone, cały dom ocieplony kilkanaście lat temu styropianem 5cm, okna też już leciwe...i zagwostka była jaką moc wziąć, będzie hulać czy też nie piec mniejszy czy dla bezpieczeństwa wziąć większy...no ale, mądra Polka po szkodzie - trzeba się było radzić teraz to sama widzę :) doradcą był miejscowy instalator wod/kan/CO/śpiewam/tańczę/podskakuję.

 

Więc tak - pozmieniałam:

- szyber otwarty na 100%,

- wentylator przysłona nadal otwarta na 50%

- moc wentylatora 5% (w przedziale 1-100%)

- podawanie 6s

- przerwa 60s

- t. zadana 65 stopni

- podtrzymanie 10s

- przerwa w podtrzymaniu 30 minut

- wentylator w podtrzymaniu 20s/15min

 

Z siłą wiatru musiałam zejść prawie do minimum, bo przy takim podawaniu szybko mi się zapadał żar. Co zaobserwowałam siedząc pierwszą godzinę przy kotle :) Spalanie płomieniem dosyć spokojnym, nie takim palnikowym, opływa deflektor bez problemu. Chodził cały czas, nie skakał między pracą a podtrzymaniem - praktycznie 100% pracy jak miał odbiór ciepła. Po pierwszej godzinie palenia przeszedł w podtrzymanie z lekkimi spiekami wkoło na retorcie - ale po trąceniu pogrzebaczem się to swobodnie rozlatywało. Przeszedł w podtrzymanie, to ja ogarnąć dzieci - i jak wróciłam było już za późno - nie wiem, czy w podtrzymaniu mi coś napieprzył czy kiedy, ale problem z ciągiem dalszym palenia mam taki, że robi mi się taki krater, i tak jak palnik ma średnicę pewnie z 15cm, to ogień jest tylko na średnicy gdzieś 8-10cm - po bokach nie - reszta wkoło to już twardy spiek, którego zdrowo trzeba walnąć żeby się rozleciał, a sam podając 6s (nawet przy 20s, bo i tak już próbowałam) nie jest w stanie zepchnąć tego, co się po obwodzie nazbierało - więc dopycha mi popiół do tego, co jest i mi go tam dopieka.... Jak ten spiek cały zwaliłam do popielnika - częściowo jeszcze się żarzył, to pogrzebałam trochę w tym co było pod spodem - i znowu wszystko masa plastyczna, zero sypkości, dopalić się to takie już nie chce, tylko żarzy się coraz bardziej....może jednak tego wiatru mam za mało ? Gdzieś czytałam, że spieki mogą powstać już na etapie dochodzenia do żaru, że już głęboko coś się może kaszanić a na wierzchu to już tylko efekt i nie zawsze schodzenie z powietrzem do minimum przynosi efekty...

 

Chyba filmik jakiś nakręcę, żeby Wam to pokazać, bo sama chyba za głupia jestem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje że jak robi Ci się taka płynna masa z żaru - to pewnie jeszcze za mocno dmuchasz.

Zawijan "nakazał" mi ostatnio schodzić z nadmuchem aż zacznie dymić z komina (chodzisz z nadmuchem, po powiedzmy 2% - po dwóch godzinach sprawdzasz czy dymi, jak nie dymi to dalej schodzisz, zaczyna dymić na czarno, dodajesz 1% wiatru, sprawdzasz po jakimś czasie), u mnie się sprawdziło - też palę perłą - przy za mocnym nadmuchu ma tendencje do tworzenia spieków żużlowych, taki jej urok. U nie tworzy trochę popcornu i ładny popiołek jak z papierosa.

 

Dodam że mam inny kocioł i wentylator bez przysłony - a z tego co widziałem niektórzy BARDZO mocno przymykają przysłonę przy innych kotłach bo sterownikiem samym nie idzie wyregulować.

 

Dodatkowo - nie znam tego sterownika - czy w podtrzymaniu da się ustawić moc nadmuchu?? Jak tak to może jest za duża?

 

Patrząc co się działo w moim kotle - mega spieki + sklejający się żar + krater = za duży nadmuch

Edytowane przez sic12345
poprawka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje że jak robi Ci się taka płynna masa z żaru - to pewnie jeszcze za mocno dmuchasz.

Zawijan "nakazał" mi ostatnio schodzić z nadmuchem aż zacznie dymić z komina (chodzisz z nadmuchem, po powiedzmy 2% - po dwóch godzinach sprawdzasz czy dymi, jak nie dymi to dalej schodzisz, zaczyna dymić na czarno, dodajesz 1% wiatru, sprawdzasz po jakimś czasie), u mnie się sprawdziło - też palę perłą - przy za mocnym nadmuchu ma tendencje do tworzenia spieków żużlowych, taki jej urok. U nie tworzy trochę popcornu i ładny popiołek jak z papierosa.

 

Dodam że mam inny kocioł i wentylator bez przysłony - a z tego co widziałem niektórzy BARDZO mocno przymykają przysłonę przy innych kotłach bo sterownikiem samym nie idzie wyregulować.

 

Dodatkowo - nie znam tego sterownika - czy w podtrzymaniu da się ustawić moc nadmuchu?? Jak tak to może jest za duża?

 

Patrząc co się działo w moim kotle - mega spieki + sklejający się żar + krater = za duży nadmuch

 

Z nadmuchem trzeba mocno uważać. U mnie poprzedni wlaściciell leciał na 35 procenr. Zszedlem do kilkunastu, po poradach Timona (dzięki) I uszczelnieniu korony palnika bylem w stanie zejśc nawet do 2, 3 procent. Niestety przy tych wartosciach kocioł, no i pewnie komin ladnie oklejają się smołą. Aktualnie lecę na 7 procentach i lekko uchylonej przesłonie na wentylatorze. Spieki popcornowe są, groszek rosyjsko, kazachski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom stary, poniemiecki, dwie kondygnacje, na górze dosyć mocne skosy, po podłodze każdy z poziomów po 120m2, częściowo podpiwniczony (połowa domu), w piwnicy stare okienka, część wymieniona, fundamenty nie ocieplone, cały dom ocieplony kilkanaście lat temu styropianem 5cm, okna też już leciwe...i zagwostka była jaką moc wziąć, będzie hulać czy też nie piec mniejszy czy dla bezpieczeństwa wziąć większy...no ale, mądra Polka po szkodzie - trzeba się było radzić teraz to sama widzę :) doradcą był miejscowy instalator wod/kan/CO/śpiewam/tańczę/podskakuję.

 

Więc tak - pozmieniałam:

- szyber otwarty na 100%,

- wentylator przysłona nadal otwarta na 50%

- moc wentylatora 5% (w przedziale 1-100%)

- podawanie 6s

- przerwa 60s

- t. zadana 65 stopni

- podtrzymanie 10s

- przerwa w podtrzymaniu 30 minut

- wentylator w podtrzymaniu 20s/15min

 

Z siłą wiatru musiałam zejść prawie do minimum, bo przy takim podawaniu szybko mi się zapadał żar. Co zaobserwowałam siedząc pierwszą godzinę przy kotle :) Spalanie płomieniem dosyć spokojnym, nie takim palnikowym, opływa deflektor bez problemu. Chodził cały czas, nie skakał między pracą a podtrzymaniem - praktycznie 100% pracy jak miał odbiór ciepła. Po pierwszej godzinie palenia przeszedł w podtrzymanie z lekkimi spiekami wkoło na retorcie - ale po trąceniu pogrzebaczem się to swobodnie rozlatywało. Przeszedł w podtrzymanie, to ja ogarnąć dzieci - i jak wróciłam było już za późno - nie wiem, czy w podtrzymaniu mi coś napieprzył czy kiedy, ale problem z ciągiem dalszym palenia mam taki, że robi mi się taki krater, i tak jak palnik ma średnicę pewnie z 15cm, to ogień jest tylko na średnicy gdzieś 8-10cm - po bokach nie - reszta wkoło to już twardy spiek, którego zdrowo trzeba walnąć żeby się rozleciał, a sam podając 6s (nawet przy 20s, bo i tak już próbowałam) nie jest w stanie zepchnąć tego, co się po obwodzie nazbierało - więc dopycha mi popiół do tego, co jest i mi go tam dopieka.... Jak ten spiek cały zwaliłam do popielnika - częściowo jeszcze się żarzył, to pogrzebałam trochę w tym co było pod spodem - i znowu wszystko masa plastyczna, zero sypkości, dopalić się to takie już nie chce, tylko żarzy się coraz bardziej....może jednak tego wiatru mam za mało ? Gdzieś czytałam, że spieki mogą powstać już na etapie dochodzenia do żaru, że już głęboko coś się może kaszanić a na wierzchu to już tylko efekt i nie zawsze schodzenie z powietrzem do minimum przynosi efekty...

 

Chyba filmik jakiś nakręcę, żeby Wam to pokazać, bo sama chyba za głupia jestem...

 

Zmniejszylbym temperaturę zadaną do 55 stopni. Wydlużyłbym też przerwę podawania ale piszesz, że robi się krater, to wydlużenie odpada.

Zmniejszylbym też otwarcie przeslony na wentylatorze. Zmienilbym też parametry podtrzymania, przerwa 60 minut, wentylator 10 sekund też co 60 minut.Do sprawdzenia, czy nie wygasa. Sprawdz jaką masz ustawioną siłe nadmuchu podczas podtrzymania. Może dmucha na 50% lub więcej procent, stąd spieki i ten krater? Wtedy mozna by pokombinować z wydlużeniem przerwy podawania podczas trybu pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ekokarolina - moja rada, nie ruszaj na razie innych parametrów poza nadmuchem, ewidentnie za mocno dmuchasz, postaraj się to ograniczyć - sterownikiem lub przesłoną (patrząc na szybko po forach - to widzę że przy defro ludzie zostawiają szparę 2 cm przy sile nadmuchu od 4 do 7) - ale tak żeby Ci z komina czarny dym nie leciał (u mnie raz na jakiś czas widać tylko delikatny, lekko widoczny biały dymek). Zacznij od tego, na resztę parametrów przyjdzie czas Edytowane przez sic12345
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ekokarolina a moja rada jest taka

1/ przymknij przysłonę na wentylatorze do 1,5 cm zwiększ nadmuch do 20-24 % i obserwuj ogień jak nie spieka a osadza klejąca się osadza zwiększaj nadmuch o kolejne 3-4 % , jeżeli spieka nadal a nie ma sadzy to jeszcze zmiejsz przysłonę na 1 cm zaś nadmuch pozostaw na poziomie 20-24 % obserwuj a na pewno dasz radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Więc tak - pozmieniałam:

- szyber otwarty na 100%,

- wentylator przysłona nadal otwarta na 50%

- moc wentylatora 5% (w przedziale 1-100%)

- podawanie 6s

- przerwa 60s

- t. zadana 65 stopni

- podtrzymanie 10s

- przerwa w podtrzymaniu 30 minut

- wentylator w podtrzymaniu 20s/15min

 

 

Moje parametry:

Czas podawania 6sek

Przerwa podawania 60sek

Siła nadmuchu 20

Histereza kotła 2st

Histereza CWU 2st

 

Praca podtrzymania 5sek

Przerwa poodtrzymania 15min

 

Wentylator podtrzymania

czas pracy 10sek

czas przerwy 5min

 

szczelina na wentylatorze 1,5 do 2cm

 

Kombinowałem z ustawieniami i kiedy sterownik był już maksymalnie poprzestawiany wróciłem do fabrycznych. Trochę je zmieniłem i jest OK!

dodam, że palę "trudnym" groszkiem a to dlatego, że chałupa nieocieplona i częściowo stara instalacja w której ok. 300l wody.

Poza tym, że dość dobrze mi się spala, mam mniejsze zużycie jak przy analogicznych temperaturach, kiedy paliłem węglem w śmieciuchu.

Do tej pory przy +10C spalał mi 23kg/24h obecnie przy 0C pokazuje że będzie to ok. 32kg

Ustawiona temperatura w pokoju od 0 do 15 - 22,5C od 15 do 0 - 23C

 

Przed paroma dniami miałem problem z niedopałami ale okazało się, że przypadkowo trąciłem przysłonę went. i się przymknęła.

Edytowane przez miet55
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem i ja tą czarną, ruską perełkę. Mam nadzieję, że nie będę żałował.

z drugiej strony chyba nic gorszego od gów*a którym palę teraz chyba już nie ma.

Miał być RETOPAL pakowany na lokalnym składzie. Niestety - w najlepszym wypadku było to mieszanką Retopala z miałem i innymi groszkami.

 

Dam znać jak dojedzie Perła i będę nią palił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...