Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ma ktoś panele fotowoltaiczne? Proszę o opinie.


Kolores

Recommended Posts

"no to na twoim kochanym przykładzie.

Kupując do tego auta instalację gazową ,dalej będziesz miał gdzieś rachunek ekonomiczny?"

 

NIE!

Będę kierował się rachunkiem ekonomicznym bo to jest sensowne działanie.

Nie będę bredził, że coś w związku z tym mi się ZWRÓCI!

Po prostu - taniej zapłacę za możliwość przemieszczania się.

 

Rozmawiamy jedynie PODOBNYM językiem, choć obaj po polsku...

 

Adam M.

 

Upewnię się tylko, czy dobrze zrozumiałem . Twierdzisz, że kierujesz się rachunkiem ekonomicznym ale jednocześnie twierdzisz że zakup instalacji Ci się nie zwróci ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Panie Adamie,

 

Rachunek ekonomiczny to właśnie to "zwracanie się" innymi słowy. Przykład Przewasa z instalacją gazową w aucie dokładnie pasuje do domu i paneli PV.

 

Chyba gadamy o podobny - semantyka.

 

@Przewas

 

Ja mieszkam w II strefie, więc nie jest najgorzej. Oczywiście trzeba zrobić pomiary zanim jakakolwiek decyzja zapadnie. Tak czy siak coś muszę zdecydować bo grzałki w buforze czekają na prąd :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie mogę złapać jakim torem idzie Twój tok rozumowania."

 

Postaraj się zrozumieć.

Na tym i podobnych forum ludzie zadają przedziwne pytania.

Zwykle mamieni informacją, że za tanie pieniądze im się coś... zwróci.

W prasie, radiu czy TV dostają informacje o cudownych rozwiązaniach i natychmiast ich chcą dla siebie.

KAŻDY producent ma w ofercie jedynie najlepsze rozwiązania i towary!

Było kiedyś inaczej?

Dobrze jest wtedy, jak uważam, gdy inwestor ŚWIADOMIE podejmuje swe decyzje.

Bo?

Bo za nie płaci!

Byłoby dobrze (w dziedzinie PV na przykład) gdyby wiedział, ze coś jest, istnieje, gdzie i od kiedy, ale jakie są ograniczenia tego co wymyślono.

Ty bardzo mocno "trzymasz się ziemi".

To jest racjonalne i uczciwe!

Opisujesz wszystkie "jedynie najlepsze" urządzenia, bo miałeś z nimi styczność i z własnego doświadczenia piszesz, które TWOIM ZDANIEM są najlepsze z tych wszystkich najlepszych (bo złych przecież nikt nie produkuje, to dziwne skąd się takie biorą...)

 

Każdy by chciał, aby w dotacji tak z 90% mógł sobie postawić instalację 10kW. Tyle by było dość dla domu na wszystkie potrzeby.

Potem, bo akumulatory się "nie zwrócą", podpiąć ją do sieci tak, aby za te akumulatory robiła.

Później "odbierać sobie" tę energię, co ją w sieć wpuścili wtedy, gdy ją maja, ale nie są w stanie z niej skorzystać, a najlepiej - bez kosztów przesyłu!

A jak się nie wykorzysta tej energii to... sprzedać ją jako "zieloną" po ekstra stawce!

Z mniej-więcej takim nastawieniem podchodzą do tematu...

Potem jest zderzenie z rzeczywistością.

NIC tu nie wygląda tak pięknie, jakby się wydawało!

Ani dotacje, ani instalacje, ani magazynowanie, ani sprzedaż...

I zaczynają się kombinacje nad tym co zrobić - aby się zwróciło...

 

Ja opisuję raczej sam problem, zjawisko fizyczne, które jest tu podstawą.

Opisuję problemy techniczne, które się trafiają, bez odnoszenia się do urządzeń tej czy innej firmy.

Ty uważasz, że to są zbędne rozważania...

Kasy w tym nie ma... Dla nikogo.

Może masz rację.

Nie wiem.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Upewnię się tylko, czy dobrze zrozumiałem . Twierdzisz, że kierujesz się rachunkiem ekonomicznym ale jednocześnie twierdzisz że zakup instalacji Ci się nie zwróci ???? "

 

DOKŁADNIE - TAK!

Rachunek ekonomiczny to podstawa.

Liczenie na "zwracanie się", podniesienie wartości czegoś, to utopia.

 

Mnie akurat ZAKUP jakiejkolwiek instalacji NIGDY się "nie zwróci", bo...

Bo ja je i wymyślam i buduję i uruchamiam.

Dla siebie i "tymi recami".

W tym - urządzenia konwersji energii, pozyskiwania "darmowej", jej magazynowania itp.

I idzie mi dobrze.

Tyle, że akurat to, to zabawa nie dla wszystkich.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Adamie, akurat w tym kontekście się nie zgodzę.

 

Mam dokładnie taki sam luksus z panelami i bez. Gazownia/elektrownia mi go dostarcza i za to płacę. Więc ten "luksus" już mam. Tak samo bezobsługowy jak panele czy inne ciorty.

Pytanie czy można ten luksus mieć taniej czy nie. I dokładnie tutaj pojawia się temat zasadności inwestowania aby mieć ten luksus taniej.

Wszystko w temacie.

 

Miec luksus taniej?

 

Albo masz luksus albo nie, zdefiniuj go sobie konkretnie :)

 

Nie masz ogniw to Twoj dom w utrzymaniu jest drozszy, a w razie awarii zasilania nic nie poradzisz (chociaz tutaj luksus to generator pradotworczy, a i tak tych 2-3 tys zl malo komu sie chce wydawac zeby ten "luksus" sobie zapewnic).

 

Masz luksusowy bezobslugowy system CO/CWU, ale panele daja znacznie wiecej. NIe kazdy musi je miec, tak jak nie kazdy musi miec mercedesa SLK :p.

 

Natomiast jesli ktos ten luksus z ogniw chce to niech sobie na niego pozwoli jak go stac.

 

Nikt po 5-7 latach od wybudowania nie przelicza juz w ktorym roku sie dany element "zamortyzowal".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miec luksus taniej?

 

Albo masz luksus albo nie, zdefiniuj go sobie konkretnie :)

 

Przecież napisałem, że mam. W domu gaz, woda prąd, wszystko co trzeba.

Panele PV tego nie zmienią same w sobie. Nie będę mieć prądu "bardziej". Mogę go mieć jedynie taniej (być może)

 

Twoje porównanie z Mercedesem jest nieporozumieniem. Bo my tu rozmawiamy nie o tym czy się przesiadać ze skody do mercedesa tylko o tym czy lepiej zapłacić za niego drożej i mieć tańszą benzynę czy może zapłacić mniej i mieć droższą. Dokładnie jak z porównaniem diesli i benzyniaków. Diesle są z reguły droższe i jak ktoś mało jeździ to mus się ten dodatkowy koszt NIE ZWRÓCI.

 

Nie wiem chyba prościej się nie da... Mądry zrozumie...

 

p.s

Tak "awaryjne" źródło energii to jest dodatkowa wartość. Trzeba je wycenić. Dla mnie jego wartość jest mała. Takie moje warunki lokalizacji - sieci nowe i niezawodne. No chyba, że Putini coś odwali, ale jego ryzyka nie potrafię oszacować ;-)

Edytowane przez songoku_xxx
P.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie mogę złapać jakim torem idzie Twój tok rozumowania."

 

Postaraj się zrozumieć.

Na tym i podobnych forum ludzie zadają przedziwne pytania.

Zwykle mamieni informacją, że za tanie pieniądze im się coś... zwróci.

W prasie, radiu czy TV dostają informacje o cudownych rozwiązaniach i natychmiast ich chcą dla siebie.

KAŻDY producent ma w ofercie jedynie najlepsze rozwiązania i towary!

Było kiedyś inaczej?

Dobrze jest wtedy, jak uważam, gdy inwestor ŚWIADOMIE podejmuje swe decyzje.

Bo?

Bo za nie płaci!

Byłoby dobrze (w dziedzinie PV na przykład) gdyby wiedział, ze coś jest, istnieje, gdzie i od kiedy, ale jakie są ograniczenia tego co wymyślono.

Ty bardzo mocno "trzymasz się ziemi".

Nigdzie nie pisze o tym co w cudownych ulotkach. Sam jestem przeciwnikiem pseudo dotacji jaką jest "prosument", mimo że mógłbym na tym robić całkiem fajna kasę, bo ludzie słysząc dotacja 40% sami się pchają. Znajome firmy w zeszłym roku ukręciły po kilkaset takich instalacji. Może dlatego że przeciętny Kowalski nie jest moim targetem a może dlatego, że na swoje nazwisko pracowałem całe życie, mam swoje lata, rodzinę i nie chcę żeby ktoś sobie mną mordę wycierał bo go naciągnąłem dla paru PLN

 

Wkurza mnie dezinformacja w PV dlatego jak tylko potrafię staram się z nią walczyć. Zawsze namawiam do samodzielnej kalkulacji pokazując do niej drogę, bo każda sytuacja jest specyficzna.

A klienta o wynalazkach które istnieją ale (uparcie będe używał tego słowa) mu sie nie zwrócą, to ewentualnie na towarzyskiej kawce , bo nikt tego nie kupi jeżeli okres zwrotu będzie powyżej akceptowalnego dla niego. Dla gościa który ma kasę na lokacie na 2% rocznie, stopa na poziomie 7% moze być wystarczająca dla kogoś kto musi to skredytować z hipotecznego, to już na pograniczu opłacalności.

 

 

 

Opisujesz wszystkie "jedynie najlepsze" urządzenia, bo miałeś z nimi styczność i z własnego doświadczenia piszesz, które TWOIM ZDANIEM są najlepsze z tych wszystkich najlepszych (bo złych przecież nikt nie produkuje, to dziwne skąd się takie biorą...)

NIe, opisuję te, które jest sens opisywać. Rozwiązania dobieram do potrzeb i robiłem np offgrida dl prywatnego domu, gdzie gość miał słup 10 m od działki ale nie podłączy się "bo tym sk...om" nie będzie płacić. Ale to była jego decyzja i przedstawiłem mu dostępne rozwiązania, oczywiście także w granicach rozsądku. Mogłem mu sprzedać fajny, kompaktowy aku przepływowy, długowieczny ale.... poza zasięgiem finansowym, więc po co mu o nim wspominać?

 

Każdy by chciał, aby w dotacji tak z 90% mógł sobie postawić instalację 10kW. Tyle by było dość dla domu na wszystkie potrzeby.

Potem, bo akumulatory się "nie zwrócą", podpiąć ją do sieci tak, aby za te akumulatory robiła.

Później "odbierać sobie" tę energię, co ją w sieć wpuścili wtedy, gdy ją maja, ale nie są w stanie z niej skorzystać, a najlepiej - bez kosztów przesyłu!

A jak się nie wykorzysta tej energii to... sprzedać ją jako "zieloną" po ekstra stawce!

Z mniej-więcej takim nastawieniem podchodzą do tematu...

Potem jest zderzenie z rzeczywistością.NIC tu nie wygląda tak pięknie, jakby się wydawało!

Ani dotacje, ani instalacje, ani magazynowanie, ani sprzedaż...

I zaczynają się kombinacje nad tym co zrobić - aby się zwróciło...

ja nie pisze o tym co ludzie chcą, bo zawsze będą chcieli więcej. Jesienią robiłem 45 budynków w gminie z dotacji PROW. 80% dofinansowania. Za instalacje 2.5kW płacili ok 3 tys. Oczywiście było narzekanie, że FIT nie wszedł w styczniu i jak to im przeciągnąć do lipca bo tak, to panie kuzyn mówił że się nie opłaci.

Nigdy nie dogodzisz. Ja jestem za sprawiedliwym rozwojem. Nie przedobrzonym, bo wtedy wejdą spekulanci jak w Czechach ale sprawiedliwym, uwzględniającym ryzyko i dającym stopę zwrotu na poziomie 10-12%.

 

 

Ja opisuję raczej sam problem, zjawisko fizyczne, które jest tu podstawą.

Opisuję problemy techniczne, które się trafiają, bez odnoszenia się do urządzeń tej czy innej firmy.

Ty uważasz, że to są zbędne rozważania...

Kasy w tym nie ma... Dla nikogo.

Może masz rację.

Nie wiem.

To co mówisz to edukacja. W takim zakresie to po pierwsze mało kogo interesuje, a po drugie, niestety zajmuje dużo czasu, choć zdarzało mi się robić za free i bez reklamowania siebie akcje w szkole czy organizować imprezy eko edukacyjne. Ale wtedy to zupełnie inny poziom uświadamiania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Upewnię się tylko, czy dobrze zrozumiałem . Twierdzisz, że kierujesz się rachunkiem ekonomicznym ale jednocześnie twierdzisz że zakup instalacji Ci się nie zwróci ???? "

 

DOKŁADNIE - TAK!

Rachunek ekonomiczny to podstawa.

Liczenie na "zwracanie się", podniesienie wartości czegoś, to utopia.

 

Mnie akurat ZAKUP jakiejkolwiek instalacji NIGDY się "nie zwróci", bo...

Bo ja je i wymyślam i buduję i uruchamiam.

Dla siebie i "tymi recami".

W tym - urządzenia konwersji energii, pozyskiwania "darmowej", jej magazynowania itp.

I idzie mi dobrze.

Tyle, że akurat to, to zabawa nie dla wszystkich.

 

Adam M.

 

Widzisz, sam się zapędzasz w kozi róg. Przykładów typu auto z instalacją gazową, można mnożyć. Choćby inwestycja w firmie energoszczędne urządzenia, potaniające proces produkcji itd itd. Wytłumacz teraz menagerowi, że to luksus płacenia niższych rachunków za prąd, a nie zwrot z inwestycji decyduje o zakupie.

Piszesz ze kierujesz się rachunkiem ekonomicznym. Z jakiego wskaznika w takim razie korzystasz podejmując decyzję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miec luksus taniej?

 

Albo masz luksus albo nie, zdefiniuj go sobie konkretnie :)

 

Nie masz ogniw to Twoj dom w utrzymaniu jest drozszy, a w razie awarii zasilania nic nie poradzisz (chociaz tutaj luksus to generator pradotworczy, a i tak tych 2-3 tys zl malo komu sie chce wydawac zeby ten "luksus" sobie zapewnic).

 

Masz luksusowy bezobslugowy system CO/CWU, ale panele daja znacznie wiecej. NIe kazdy musi je miec, tak jak nie kazdy musi miec mercedesa SLK :p.

 

Natomiast jesli ktos ten luksus z ogniw chce to niech sobie na niego pozwoli jak go stac.

 

Nikt po 5-7 latach od wybudowania nie przelicza juz w ktorym roku sie dany element "zamortyzowal".

 

W jakim stopniu PV poprawia komfort czyli jest luksusem? Jest inwestycją obniżającą koszty utrzymania, podobnie jak termomodernizacja itd.

Luksusem jest zakup basenu, choć w pewnych przypadkach może także być inwestycją.

No chyba że komfort psychiczny , bo widzę niższe rachunki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Piszesz ze kierujesz się rachunkiem ekonomicznym. Z jakiego wskaznika w takim razie korzystasz podejmując decyzję? "

 

W zakresie, w którym tymi ręcami, szybko i po koszcie materiału problemu nie umiem rozwiązać działam jak większość.

Przeliczam za i przeciw.

W większości przypadków radzę sobie sam.

Ale ja zawsze byłem "normalny inaczej" w dziedzinie techniki...

:lol:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Piszesz ze kierujesz się rachunkiem ekonomicznym. Z jakiego wskaznika w takim razie korzystasz podejmując decyzję? "

 

W zakresie, w którym tymi ręcami, szybko i po koszcie materiału problemu nie umiem rozwiązać działam jak większość.

Przeliczam za i przeciw.

W większości przypadków radzę sobie sam.

Ale ja zawsze byłem "normalny inaczej" w dziedzinie techniki...

:lol:

 

Adam M.

 

To nie rachunek ekonomiczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem.

Ale to mój rachunek.

:lol:

Niektórzy też tak czasem liczą.

Bufory sobie porobili, wentylację, GWC czy kotłownie lub zasilania kotła...

Pokazałem jak - to liczą i robią.

:lol:

 

Do robienia własnej elektrowni czy zimnej fuzji lub termowoltaiki ich nie namawiam.

:lol: :lol: :lol:

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roczny rachunek za prąd 3000zł

Roczny zysk z z PV załóżmy 1500zł

Roczna rata za PV 1500zł

Po X latach jest wreszcie taniej.

 

Mi to wisi gdzie ja płacę przez te X lat te 1500zł i wisi mi czy na dachu coś leży czy nie.

Ale po tych X latach mam taniej.

 

Jeżeli wejdę w PV to tylko z kredytem, który sam ma mi się spłacać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem.

Ale to mój rachunek.

:lol:

Niektórzy też tak czasem liczą.

Bufory sobie porobili, wentylację, GWC czy kotłownie lub zasilania kotła...

Pokazałem jak - to liczą i robią.

:lol:

 

Do robienia własnej elektrowni czy zimnej fuzji lub termowoltaiki ich nie namawiam.

:lol: :lol: :lol:

 

Adam M.

 

To są dwie różne rzeczy. Pisałeś o rachunku ekonomicznym gdzie podstawą jest wskaźnik zwrotu. dlatego się czepiam.

A to że ktoś lubi dłubać... jakieś hobby trzeba mieć. Ja też 8 lat temu pierwsze panele PV sobie sklejałem dla hobby , bo przeciez nie dla opłacoalności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roczny rachunek za prąd 3000zł

Roczny zysk z z PV załóżmy 1500zł

Roczna rata za PV 1500zł

Po X latach jest wreszcie taniej.

 

Mi to wisi gdzie ja płacę przez te X lat te 1500zł i wisi mi czy na dachu coś leży czy nie.

Ale po tych X latach mam taniej.

 

Jeżeli wejdę w PV to tylko z kredytem, który sam ma mi się spłacać.

 

A jak po X latach trzeba zacząć inwestować bo coś się ciągle sypie ,a efektywność ogniw FV mocno zmalała .Pozostał problem de instalacji (uporządkowania dachu) i utylizacji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocno tzn ile? Wg gwarancji 20% po 30 latach , a realnie 10-15?

No tak podaje się ok..20% po 10-15 latach co do efektywności samego ogniwa.

 

A co począć w przypadku ponad naturalny spadek mocy związany ze starzeniem modułów ,spadków wydajności instalacji w porównaniu z latami ubiegłymi.

 

Co z resztą instalacji,nie starzeje się ?

 

To wszystko koszty ktoś musi to zdiagnozować za darmo przyjedzie?

Mi to wisi gdzie ja płacę przez te X lat te 1500zł i wisi mi czy na dachu coś leży czy nie.

Ale po tych X latach mam taniej..

Tego trzeba pilnować jak pająk pajęczyny.:lol2:

czy przypadkiem 2 razy w roku nie warto zaplanować mycie instalacji FV?

Zakres czynności konserwacyjnych instalacji fotowoltaicznej.

http://pro-sun.pl/wp-content/uploads/2013/03/Przegl_d.jpg

 

A jak burze, huragany czy śnieżyce to warto przeprowadzić pozaplanową kontrolę instalacji fotowoltaicznej w szczególności uszkodzenia kabli podłączeniowych, dachu, konstrukcji oraz powierzchni modułów.

 

Najgorzej jak po kilku latach przyjdzie gradobicie i zostaniemy tylko z kredytem niskoprocentowym.:D

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wg gwarancji 20% po 30 latach..."

 

Polska to dziwny kraj...

DO KOGO mam się z tą gwarancją zgłosić po długich latach od instalacji?

Czasem już po trzech gwarant/dostawca instalator rozwiewa się jak dym czy mgła...

A Ty tu o 30 latach piszesz.

Wiesz przecież, ze za lat pięć ci, którzy PV montowali będą w większości handlowali tym, co jest "na topie".

Deskami czy marchewką...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...