Ma ktoś panele fotowoltaiczne? Proszę o opinie.

[Aroś1719517276]

Reasumując

Jak mam kasę to 6,5KWP przyszłościowo a jak nie to 5,5 KWP na chwlię obecną z grzałką powinno być OK?

[miecio 301]

Reasumując

Jak mam kasę to 6,5KWP przyszłościowo a jak nie to 5,5 KWP na chwlię obecną z grzałką powinno być OK?

 

Jeżeli to kierunek południowy to zmniejszyć o 2 - 3 moduły, może firma zmniejszy też cene o parę stówek, chociaż czy zmniejszy przy tak niskiej cenie?

[miecio 301]

Cześć dołączam się do pytania, bo sam zastanawiam się czy taka inwestycja jest warta zachodu czy jednak lepiej sobie darować.

 

Czyżbyś nie czytał opinii o instal. PV?

[d7d]

Cześć dołączam się do pytania, bo sam zastanawiam się czy taka inwestycja jest warta zachodu czy jednak lepiej sobie darować.

Musisz podać co jest dla Ciebie wyznacznikiem opłacalności inwestycji w PV.

[gawel]

Cześć dołączam się do pytania, bo sam zastanawiam się czy taka inwestycja jest warta zachodu czy jednak lepiej sobie darować.

 

przy okresie zwrotu max do 5 lat tak w przeciwnym wypadku absolutnie nie.

[miecio 301]

przy okresie zwrotu max do 5 lat tak w przeciwnym wypadku absolutnie nie.

 

Czyżby większość źle zainwestowała?

[gawel]

Czyżby większość źle zainwestowała?

 

a to akurat nic odkrywczego wiekszość ludzi na świecie robi to samo i jest biedna i głupia, niektórzy maja odwagę na inność i to do nich należy 90% majtku tego świata.

[mitch]

a to akurat nic odkrywczego wiekszość ludzi na świecie robi to samo i jest biedna i głupia, niektórzy maja odwagę na inność i to do nich należy 90% majtku tego świata.

I jak w to wpisuje się twierdzenie, że 5 lat i 1 tydzień to jest głupota, ale już 4 lata i 11 miesięcy to mądre inwestowanie? Nie ogarniam. Dla mnie głupotą jest korzystanie z pewnych atrakcyjnych inaczej ofert na PV. A dla gościa, który składa sobie 10 kWp za 15 kpln bezdenną głupotą jest okres zwrotu przekraczający 2 lata. Deal with it.

[_Grisza_]

przy okresie zwrotu max do 5 lat tak w przeciwnym wypadku absolutnie nie.

 

Wróżbita Gawel od PV.

Z ręki też potrafisz wróżyć?

[fotohobby]

jeden z wykresów sprzed 30 lat dla łosi.

 

Podlinkuj go.

[gawel]

Wróżbita Gawel od PV.

Z ręki też potrafisz wróżyć?

 

ze stopy

[gawel]

Podlinkuj go.

 

https://www.google.com/search?q=uzysk+z+pv&client=opera&hs=GSD&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwip2OvgpZPrAhXD26QKHYgQDp8Q_AUoAXoECAwQAw&biw=1326&bih=658#imgrc=7Ht_BoxgPogglM

 

z tym że założenie jest takie że max uzysk jest 100% a to jest bzdura bo jest wiekszy przynajmniej u naszych Forumowiczów nikt nie miał mniej niż 100% tlatego to jest łosiowa tabelka

[gawel]

I jak w to wpisuje się twierdzenie, że 5 lat i 1 tydzień to jest głupota, ale już 4 lata i 11 miesięcy to mądre inwestowanie? Nie ogarniam. Dla mnie głupotą jest korzystanie z pewnych atrakcyjnych inaczej ofert na PV. A dla gościa, który składa sobie 10 kWp za 15 kpln bezdenną głupotą jest okres zwrotu przekraczający 2 lata. Deal with it.

 

5 lat to jest jakiś graniczny, przybliżony termin przynajmniej dla mnie może być 6 miesięcy więcej lub mniej to zalezy przecież jakie będzie nasłonecznienie.

 

Nie masz konstruktywnych kontrargumentów i masz ogromny ból dupy żeby mi dowalić, spoko

[fotohobby]

https://www.google.com/search?q=uzysk+z+pv&client=opera&hs=GSD&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwip2OvgpZPrAhXD26QKHYgQDp8Q_AUoAXoECAwQAw&biw=1326&bih=658#imgrc=7Ht_BoxgPogglM

 

z tym że założenie jest takie że max uzysk jest 100% a to jest bzdura bo jest wiekszy przynajmniej u naszych Forumowiczów nikt nie miał mniej niż 100% tlatego to jest łosiowa tabelka

Ja tam widzę ponad 90%, więc pytam, skąd wziąłeś 700 kWh/kWp/rok ?

[mitch]

5 lat to jest jakiś graniczny, przybliżony termin przynajmniej dla mnie może być 6 miesięcy więcej lub mniej to zalezy przecież jakie będzie nasłonecznienie.

 

Nie masz konstruktywnych kontrargumentów i masz ogromny ból dupy żeby mi dowalić, spoko

Wypadałoby mieć najpierw sensowny argument, żebym mógł kontrargumentować. Niestety, na argument "wydajemiesie" nie ma sensownego kontrargumentu. Tu nie ból dupy chodzi, bo go nie ma. Chodzi o uświadomienie Ci, że autorytatywne stwierdzenie, że 5 lat to graniczny termin opłacalności jest tak bardzo absurdalne, że nie ma jak się do tego sensownie odnieść. Do pełni szczęścia brakuje, żebyś go uzasadnił "bo tak". To mniej więcej taki poziom dyskusji. Bardziej niemerytorycznie już prawie się nie da. Przebija to tylko mój sąsiad tłumaczący mi z uporem godnym lepszej sprawy, że "to się nie opłaca".

 

A dziwi mnie to, bo jako księgowy powinieneś mieć przynajmniej blade pojęcie na temat zwrotu z inwestycji. Przyznam - nie rozumiem.

[gawel]

Wypadałoby mieć najpierw sensowny argument, żebym mógł kontrargumentować. Niestety, na argument "wydajemiesie" nie ma sensownego kontrargumentu. Tu nie ból dupy chodzi, bo go nie ma. Chodzi o uświadomienie Ci, że autorytatywne stwierdzenie, że 5 lat to graniczny termin opłacalności jest tak bardzo absurdalne, że nie ma jak się do tego sensownie odnieść. Do pełni szczęścia brakuje, żebyś go uzasadnił "bo tak". To mniej więcej taki poziom dyskusji. Bardziej niemerytorycznie już prawie się nie da. Przebija to tylko mój sąsiad tłumaczący mi z uporem godnym lepszej sprawy, że "to się nie opłaca".

 

A dziwi mnie to, bo jako księgowy powinieneś mieć przynajmniej blade pojęcie na temat zwrotu z inwestycji. Przyznam - nie rozumiem.

 

te 5 lat jest moim subiektywnym terminem. I odpowiada na pytanie na ile lat według ciebie jest warto zapłacić za prąd z góry po to żeby po tym terminie mieć go albo za zero zł albo za określoną kwotę x (w moim przypadku 100 zł ale zobaczymy ) . Dlatego mam małą instalację i an prawdę mnie kusiło na wiekszą bo miałem dużo pieniedzy i mnie kusiło strasznie.

 

Dlatego łosiowe przewymiarowanie instalacji i do tego PC i do tego wodna podłoga to jest podkreślam dla nowych domów coś co jest szkodą w mieniu ze się tak księgowo wyrażę bo NIGDY sie nie zwróci a można mieć ten sam komfort za połowę kosztów i pozostałe 50 tys przeznaczyć np na edukację dzieci lub ich przyszłość.

 

Jeżeli ktos juz ma to co ma i modernizuje to nie krytykuję.

 

 

Sąsiadowi się nie dziwię bo ja byłem taki sam i to się nie opłącało bo przyjąłem tok rozumowania naganiaczy PV czyli 120 proc pokrycia żeby mieć same opłąty stałe (wg mnie debilizm) ale OK i wyszło 30 k do zapłąty, nie było poza tym ulgi termo i nie było 5000+ a te 2 programy i racjonalne dobranie mocy spowodowało ze mam pv jak chcaiłem za 10200 a nie 30 000 i to ma sens.

 

Zeby dać ci troche satysfakcji to powiem ze zakąłdałem zwrot w 3 lata ale w międzyczasie zmodyfikowałem ogrzewanie więc zuzycie spadnie o 2,5 mwh rocznie i rachunek też ale okres zwrotu wydluży sie do 5 lat .

 

Nie rozumiem wywalania lekką ręką dużych pieniedzy na coś co jest nieopłacalne po prostu szkoda stąd moja moze upierdliwośc.na tym punkcie.

[JTKirk]

Twoje subiektywne i jak zwykle tylko twoje zdanie. Ty uważasz że ci co robią inaczej jak ty są łosiami, ale jestem pewny, że 95% tych "łosi" za łosia uważa właśnie ciebie. Każdy przypadek trzeba traktować indywidualnie, a nie posługiwać się wyświechtanymi sloganami...

To że coś tobie wydaje się nieopłacalne, wcale nie oznacza, że dla kogoś innego będzie takie samo....bo może być wręcz przeciwnie.

[gawel]

Twoje subiektywne i jak zwykle tylko twoje zdanie. Ty uważasz że ci co robią inaczej jak ty są łosiami, ale jestem pewny, że 95% tych "łosi" za łosia uważa właśnie ciebie. Każdy przypadek trzeba traktować indywidualnie, a nie posługiwać się wyświechtanymi sloganami...

To że coś tobie wydaje się nieopłacalne, wcale nie oznacza, że dla kogoś innego będzie takie samo....bo może być wręcz przeciwnie.

 

dla mnie decyzje bezpodstawne i bez jakichkolwiek argumentów sa decyzjami łosia , nikt nie powie dlaczego lubi wyrzcac pieniądze może ma za dużo , ale robienie bezzwrotnych inwestycji na kredyt to już debilizm.

Jeżeli ktoś to robi to ok ale jak się tym chwali to juz jest delikatnie mówiąc słabe.

[mitch]

te 5 lat jest moim subiektywnym terminem.

Tym można zacząć i na tym zakończyć. Wtedy to miałoby ręce i nogi. Bezrefleksyjne pisanie "zwrot max do 5 lat" jest zwyczajnie nadużyciem.

 

Dlatego łosiowe przewymiarowanie instalacji i do tego PC i do tego wodna podłoga to jest podkreślam dla nowych domów coś co jest szkodą w mieniu ze się tak księgowo wyrażę bo NIGDY sie nie zwróci

Pozostaje mieć nadzieję, że jednak jesteś lepszym księgowym niż prawnikiem. Po pierwsze, szkoda w mieniu oznacza, że osoba poszkodowana może ubiegać się o jej naprawienie lub odpowiednie zadośćuczynienie. W przypadku nawet złej inwestycji inwestor nie ma takiej możliwości, by ubiegać się o naprawienie szkody, którą sam wyrządził (z wyłączeniem szczególnego rodzaju ubezpieczeń, ale nas - konsumentów zasadniczo ten aspekt nie interesuje). Po drugie, to całkiem śmiałe stwierdzenie, że instalacja z ponad pięcioletnim okresem zwrotu nie zwróci się (jezu, co za twór językowy), czy też PC z podłogówką. A gaz się zwróci? Jezu, o czym my tu rozmawiamy? Śmieciuch się zwróci, nic innego się nie zwróci. Czy Ty naprawdę tak myślisz? Jeśli masz do wyboru ekogroszek i PC, to wybierzesz ekogroszek? Brniesz w coraz większe bagno.

 

Poza tym, czy Ty w ogóle rozumiesz, co to jest okres zwrotu?

 

a można mieć ten sam komfort za połowę kosztów i pozostałe 50 tys przeznaczyć np na edukację dzieci lub ich przyszłość.

A jeśli dzieci zarabiają więcej i ich przyszłość widzę w całkiem jasnych barwach? Btw. zakładasz, że Twój sposób na życie (ogrzewanie, koszty energii, przyszłość swoja i dzieci) jest najlepszy dla każdego. To bardzo złudne i niebezpieczne myślenie.

 

Zeby dać ci troche satysfakcji to powiem ze zakąłdałem zwrot w 3 lata ale w międzyczasie zmodyfikowałem ogrzewanie więc zuzycie spadnie o 2,5 mwh rocznie i rachunek też ale okres zwrotu wydluży sie do 5 lat .

 

Nie rozumiem wywalania lekką ręką dużych pieniedzy na coś co jest nieopłacalne po prostu szkoda stąd moja moze upierdliwośc.na tym punkcie.

Nie kumam, z czego mam mieć satysfakcję. Nie kumam również bezpodstawnego przekonania, że 5 lat jest ok, a powyżej jest nie ok. Tak jak pisałem, znam gościa, dla którego każdy zakładający PV z okresem zwrotu powyżej 2 lat jest bezdennie głupi. Szczerze: wrzucam go do jednego wora razem z Tobą.

 

dla mnie decyzje bezpodstawne i bez jakichkolwiek argumentów sa decyzjami łosia , nikt nie powie dlaczego lubi wyrzcac pieniądze może ma za dużo , ale robienie bezzwrotnych inwestycji na kredyt to już debilizm.

Jeżeli ktoś to robi to ok ale jak się tym chwali to juz jest delikatnie mówiąc słabe.

Debilizmem jest zakładanie, że inwestycja o zwrocie ponad 5 lat jest inwestycją bezzwrotną. Trochę słaby poziom dyskusji, nie sądzisz? Może warto go podnieść? Ja ze swojej strony mogę tylko napisać, że także wykonując swoją pracę, w miarę możliwości staram się nie angażować do matematyki działań związanych z prostytucją. Ani to przyjemne, ani profesjonalne.

[gawel]

Tym można zacząć i na tym zakończyć. Wtedy to miałoby ręce i nogi. Bezrefleksyjne pisanie "zwrot max do 5 lat" jest zwyczajnie nadużyciem.

 

 

Pozostaje mieć nadzieję, że jednak jesteś lepszym księgowym niż prawnikiem. Po pierwsze, szkoda w mieniu oznacza, że osoba poszkodowana może ubiegać się o jej naprawienie lub odpowiednie zadośćuczynienie. W przypadku nawet złej inwestycji inwestor nie ma takiej możliwości, by ubiegać się o naprawienie szkody, którą sam wyrządził (z wyłączeniem szczególnego rodzaju ubezpieczeń, ale nas - konsumentów zasadniczo ten aspekt nie interesuje). Po drugie, to całkiem śmiałe stwierdzenie, że instalacja z ponad pięcioletnim okresem zwrotu nie zwróci się (jezu, co za twór językowy), czy też PC z podłogówką. A gaz się zwróci? Jezu, o czym my tu rozmawiamy? Śmieciuch się zwróci, nic innego się nie zwróci. Czy Ty naprawdę tak myślisz? Jeśli masz do wyboru ekogroszek i PC, to wybierzesz ekogroszek? Brniesz w coraz większe bagno.

 

Poza tym, czy Ty w ogóle rozumiesz, co to jest okres zwrotu?

 

 

A jeśli dzieci zarabiają więcej i ich przyszłość widzę w całkiem jasnych barwach? Btw. zakładasz, że Twój sposób na życie (ogrzewanie, koszty energii, przyszłość swoja i dzieci) jest najlepszy dla każdego. To bardzo złudne i niebezpieczne myślenie.

 

 

Nie kumam, z czego mam mieć satysfakcję. Nie kumam również bezpodstawnego przekonania, że 5 lat jest ok, a powyżej jest nie ok. Tak jak pisałem, znam gościa, dla którego każdy zakładający PV z okresem zwrotu powyżej 2 lat jest bezdennie głupi. Szczerze: wrzucam go do jednego wora razem z Tobą.

 

 

Debilizmem jest zakładanie, że inwestycja o zwrocie ponad 5 lat jest inwestycją bezzwrotną. Trochę słaby poziom dyskusji, nie sądzisz? Może warto go podnieść? Ja ze swojej strony mogę tylko napisać, że także wykonując swoją pracę, w miarę możliwości staram się nie angażować do matematyki działań związanych z prostytucją. Ani to przyjemne, ani profesjonalne.

 

nie upieram sie dokładnie przy 5 latach co napisałem to ty masz z tym problem i wałkujesz w kółko. O przepisach prawa finansowego nie masz bladego pojecia więc nawet nie skomentuję.