Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ma ktoś panele fotowoltaiczne? Proszę o opinie.


Kolores

Recommended Posts

Panowie zapytam Was inaczej czy zakładanie PV ma sens ekonomiczny? No nie - bo wiemy że nie zwróci się a ZE nas skutecznie przekonają na przejście na 251zł/MWh. O czym my staramy się dyskutować... Mój prąd w kwocie 3000 zł. upadnie do końca miesiąca.

Nadal mamy nakłaniać użytkowników do PV no ni cholery postawcie się na miejscu tych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kilka stron wcześniej zadawałem pytanie czy opłaca się zakładać pv. Na wakacjach poczyniłem starania w celu założenia, wymalowałem dach, skontaktowałem się z przedstawicielem firmy, który wycenił instalację i złożyłem wymagane pismo do konserwatora zabytków. W oczekiwaniu na zezwolenie z urzędu stopniowo doszedłem do wniosku jedynego z możliwych, że na chwilę obecną nie ma mądrych. Nie mam na myśli tych, którzy dostali to mega dofinansowanie z gmin, tu nie było co się zastanawiać. Tylko montować. Chodzi mi o ludzi, którzy muszą wyłożyć ponad 20k na instalację 5kW. Sama idea jest ok ale niestety nasi decydenci zawodzą, a są to niezłe szmaty. W tej chwili wszystko można przepchnąć, nawet to, że Ci, którzy założą instalację na warunkach tegorocznych zostaną opodatkowani, będę musieli brnąć dalej w koszty magazynowania energii itd. Dlatego każda z decyzji - zakładam lub nie - na chwile obecną jest tak samo mądra. Trzeba by spytać Jackowskiego co robić. On wie zawsze najlepiej. Ja raczej odpuszczam, bez sensu jest się wykosztować i martwić, co do głowy przyjdzie urzędasom. Tak naprawdę to wszyscy mamy przerąbane, bo ceny energii pójdą w górę. Doszło do tego, że przez zaniedbania kolejnych niekompetentnych ludzi u władzy mamy energetykę tak drogą, że wydajemy kupę kasy na własne instalacje a potem martwimy się co będzie, czy nas w biały dzień pod płaszczykiem prawa nie okradną kutasy w garniturach. To jest chore, żeby ludzi montowali własne "elektrownie" i jeszcze bali się, czy ich nie ograbią z wyprodukowanej prywatnie energii. Zapomnieliśmy nawet, że powinno być zupełnie inaczej, że mamy prawo do taniej energii skoro sami inwestujemy w instalację. Trudno, będę cykał rachuneczki.

P.S. Oczywiście piszę jako osoba, która była zainteresowana założeniem pv a nie instalator. Takim oczywiście opłaca się montować :)

Edytowane przez Dolce1313
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie zapytam Was inaczej czy zakładanie PV ma sens ekonomiczny? No nie - bo wiemy że nie zwróci się a ZE nas skutecznie przekonają na przejście na 251zł/MWh. O czym my staramy się dyskutować... Mój prąd w kwocie 3000 zł. upadnie do końca miesiąca.

Nadal mamy nakłaniać użytkowników do PV no ni cholery postawcie się na miejscu tych ludzi.

Do momentu, aż nie upadnie system opustów, to ma sens. Choć oczywiście każdy ma różną tolerancję na okres zwrotu z inwestycji (były już te dyskusje i wszyscy zgadzamy się z tym, że się nie zgadzamy i może to zostawmy w spokoju), a i wyceny instalacji potrafią być skrajnie różne. Po wejściu w życie nowego systemu rozliczeń musiałbym zastanowić się 2 razy czy kupować PV - nawet mimo względnie długiego ogólnego horyzontu inwestycji - ale że nie dotyczy mnie to, to i nie mam zamiaru poświęcać temu czasu.

 

Na pierwszy rzut oka PV wg nowych proponowanych zasad bym odrzucił, ale może mam spaczony punkt widzenia ze względu na zdywersyfikowanie swoich inwestycji.

 

Za to od 2028 r w teorii gospodarstwa domowe zużywające więcej energii w godzinach taniej energii (czyli w praktyce np. grzejący prądem) będą mogli liczyć na zmniejszenie opłaty mocowej, która to w tej chwili stanowi bardzo istotny składnik mojego rachunku. No ale przez 7 lat to wiele może się zmienić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty masz taki punkt widzenia ja trochę bardziej spaczony, bo przez 6 lat patrzę na to co się dzieje i przez te 6 lat stało się:

Ja byłem najgorszym wrogiem ZE nie chcieli mnie wpiąć do sieci przyłączali ponad 4 miesiące, później był względny spokój tzw. sądowanie rynku a co będzie jak powiemy to... nagle komuś wywaliło bezpieczniki nie tylko ja byłem najlepszy kumpel ale cała Polska ma być ich kumplami i nawet im zapłacą za bycie przyjaciółmi, a zupełnie nagle z czapy termin przestają płacić za bycie kumplami... a nie tylko ja ale i cała Polska znów jest najgorszym wrogiem którego należy tępić.

 

Słuchaj nawet alkoholik który pije codziennie od 6 lat, któregoś dnia otwiera oczy i widzi jakie są skutki jego picia... tylko to jest choroba, a ci tam na górze nawet nie otwiera oczu tylko przed budzeniem ktoś im wlewa 0,5 l wódeczki aby czasem nie spojrzał na świat realnym i trzeźwym okiem. To nie jest choroba to jest życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie zapytam Was inaczej czy zakładanie PV ma sens ekonomiczny? No nie - bo wiemy że nie zwróci się a ZE nas skutecznie przekonają na przejście na 251zł/MWh. O czym my staramy się dyskutować... Mój prąd w kwocie 3000 zł. upadnie do końca miesiąca.

Nadal mamy nakłaniać użytkowników do PV no ni cholery postawcie się na miejscu tych ludzi.

 

Marcinbb -co do montażu PV dziś to się nie wypowiadam bo już mnie to nie interesuje.

Drugą PV założyłem w ubiegłym roku z programu gminnego i tu zysk JEST. Dlaczego? ano dlatego że PV o mocy 4,24kW kosztowała mnie 6k. Dziś zbliża się rok po montażu PV i odrobione mam 3k tak więc za rok PV wyjdzie na ZERO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie zapytam Was inaczej czy zakładanie PV ma sens ekonomiczny? No nie - bo wiemy że nie zwróci się a ZE nas skutecznie przekonają na przejście na 251zł/MWh. O czym my staramy się dyskutować... Mój prąd w kwocie 3000 zł. upadnie do końca miesiąca.

Nadal mamy nakłaniać użytkowników do PV no ni cholery postawcie się na miejscu tych ludzi.

 

na ten moment przestaje mieć sens. Natomiast - to co założyłem jakis czas temu miało bardo duży sens(spore dopłaty, bardzo niski koszt instalacji)

Natomiast taki paradoks - mimo, że mam to mniej więcej przeliczone i wychodzi mi, że tak średnio się opłata - to jednak będę robić kolejną instalację - bo to co wyprodukuje i tak zużyję, a myślę trochę bardziej do przodu, wole mieć za jakiś czas tańszy prąd, niż zapas gotówki, który ciągle traci na wartości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ten moment przestaje mieć sens. Natomiast - to co założyłem jakis czas temu miało bardo duży sens(spore dopłaty, bardzo niski koszt instalacji)

Natomiast taki paradoks - mimo, że mam to mniej więcej przeliczone i wychodzi mi, że tak średnio się opłata - to jednak będę robić kolejną instalację - bo to co wyprodukuje i tak zużyję, a myślę trochę bardziej do przodu, wole mieć za jakiś czas tańszy prąd, niż zapas gotówki, który ciągle traci na wartości...

 

Popieram .Tak trzymaj.

Ja w maju zamówiłem nowy samochód. Odbierałem koniec sierpnia.. Teraz od sierpnia zdrożał o 11tys. Tak że mi się udalo bo dziś bym musiał dołożyc 11k. Czyli 2 latka jeździmy bez utraty wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ten moment przestaje mieć sens. Natomiast - to co założyłem jakis czas temu miało bardo duży sens(spore dopłaty, bardzo niski koszt instalacji)

Natomiast taki paradoks - mimo, że mam to mniej więcej przeliczone i wychodzi mi, że tak średnio się opłata - to jednak będę robić kolejną instalację - bo to co wyprodukuje i tak zużyję, a myślę trochę bardziej do przodu, wole mieć za jakiś czas tańszy prąd, niż zapas gotówki, który ciągle traci na wartości...

 

Masz jedną i jednak sam zakładasz kolejną instalację PV, to dlaczego twierdzisz że przestaje to mieć sens?

Przecież inni też podchodzą do instalacji tak jak Ty:

"myślę trochę bardziej do przodu, wole mieć za jakiś czas tańszy prąd, niż zapas gotówki, który ciągle traci na wartości..."

Z tym Twoim myśleniem zgadzam się.

 

Uważam, że należy montować instalację OZE PV - zysk ma się dla siebie i będzie jakaś ochrona środowiska.

 

Koszt montażu instalacji PV raczej nie będzie spadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jedną i jednak sam zakładasz kolejną instalację PV, to dlaczego twierdzisz że przestaje to mieć sens?

Z tą różnicą, że niezależnie czy @JTKirk założy kolejną instalację w tym roku, w przyszłym czy jeszcze w kolejnym, nadal będzie w systemie opustów. Natomiast ludzie, którzy nie mieli PV i zdecydują się na instalację w grudniu (a niektórzy nawet w listopadzie), mogą załapać się już na nowy, bardzo niekorzystny w porównaniu do obecnego system (o ile wejdzie on w życie). I ja wiem, że na oko to chłop umarł, więc może ktoś już przeliczał jak bardzo prosumenci w przyszłym roku dostaną po kieszeni i się podzieli wynikami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że nawet obecni użytkownicy mogą zostać objęci podatkami lub koniecznością montaży magazynu energii. Rząd raczej szczypać się nie będzie z nikim.

Mogą. Ale akurat o podatkach czy konieczności montaży magazynów energii dla obecnych prosumentów nie słychać. Trzeba będzie, to się człowiek dostosuje. Na razie wiemy to co wiemy i opieramy się na znanych nam faktach pisząc o opłacalności PV. Jakbym miał decydować o tym, w co inwestować patrząc i wymyślając wyłącznie negatywne aspekty (często nie mające pokrycia w aktualnym stanie prawnym), to bym do tej pory trzymał pieniądze na lokatach i tracił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą różnicą, że niezależnie czy @JTKirk założy kolejną instalację w tym roku, w przyszłym czy jeszcze w kolejnym, nadal będzie w systemie opustów. Natomiast ludzie, którzy nie mieli PV i zdecydują się na instalację w grudniu (a niektórzy nawet w listopadzie), mogą załapać się już na nowy, bardzo niekorzystny w porównaniu do obecnego system (o ile wejdzie on w życie). I ja wiem, że na oko to chłop umarł, więc może ktoś już przeliczał jak bardzo prosumenci w przyszłym roku dostaną po kieszeni i się podzieli wynikami?

 

Jesteś pewien że tak właśnie jest i tak będzie ?

Do grudnia jest daleko i można zamówić teraz , zamontować w październiku i zgłosić w listopadzie 2021.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewien że tak właśnie jest i tak będzie ?

Pewny jestem tylko podatków i tego że Kopernik nie żyje (choć tutaj słyszałem już opinie rozbieżne).

A tak na poważnie, z obecnych zapowiedzi wynika, że nowy system ma dotyczyć wyłącznie instalacji, które po raz pierwszy wprowadzą energię do sieci w przyszłym roku. Pole do interpretacji jest zawsze :)

Do grudnia jest daleko i można zamówić teraz , zamontować w październiku i zgłosić w listopadzie 2021.

Można. Ale tak patrząc, dlaczego wszyscy, którzy zamawiają instalacje dzisiaj, nie zrobili tego 2 czy 3 lata temu? Jest wiele osób, które nawet jakby chciały, to się nie wyrobią przed końcem roku z odpaleniem instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamawiają teraz bo wcześniej nie mieli pieniędzy, nie mieli domu, dostawali słabe i drogie oferty.

Może nie bali się wzrostu cen energii a teraz zobaczyli co się dzieje.

A może, tak jak JTKirk i wielu innych stwierdzili że pieniądze na koncie tracą na wartości a instalacja PV przynosi konkretnie zyski finansowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ale jazda dopiero się zacznie... czekamy na kumulację... bo to co gadają to tylko zasłona dymna i sądowanie rynku. Lepiej wypuścić zapowiedź, że będzie źle 40% podwyżki a później powiedzieć że udało się ugrać 30-34%podwyżki bo nie będzie tak uciążliwa w tym roku. No a za rok... ta sama bajka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamawiają teraz bo wcześniej nie mieli pieniędzy, nie mieli domu, dostawali słabe i drogie oferty.

Może nie bali się wzrostu cen energii a teraz zobaczyli co się dzieje.

A może, tak jak JTKirk i wielu innych stwierdzili że pieniądze na koncie tracą na wartości a instalacja PV przynosi konkretnie zyski finansowe.

No i sam sobie odpowiedziałeś. I wiele osób nie wyrobi się przed listopadem/grudniem i powita ich nowa rzeczywistość ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jedną i jednak sam zakładasz kolejną instalację PV, to dlaczego twierdzisz że przestaje to mieć sens?

Przecież inni też podchodzą do instalacji tak jak Ty:

"myślę trochę bardziej do przodu, wole mieć za jakiś czas tańszy prąd, niż zapas gotówki, który ciągle traci na wartości..."

Z tym Twoim myśleniem zgadzam się.

 

Uważam, że należy montować instalację OZE PV - zysk ma się dla siebie i będzie jakaś ochrona środowiska.

 

Koszt montażu instalacji PV raczej nie będzie spadać.

 

Napisałem gdzieś że mam jedna? ;)

Napisałem wyraźnie, że przestaje mieć sens. Ja zakładam tylko dlatego, że mam takie a nie inne uwarunkowania - duża autokonsumpcja.

Mało kto ma tak samo jak ja. Gdyby nie ta autokonsumpcja, to wątpię czy bym robił kolejną instalację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą różnicą, że niezależnie czy @JTKirk założy kolejną instalację w tym roku, w przyszłym czy jeszcze w kolejnym, nadal będzie w systemie opustów. Natomiast ludzie, którzy nie mieli PV i zdecydują się na instalację w grudniu (a niektórzy nawet w listopadzie), mogą załapać się już na nowy, bardzo niekorzystny w porównaniu do obecnego system (o ile wejdzie on w życie). I ja wiem, że na oko to chłop umarł, więc może ktoś już przeliczał jak bardzo prosumenci w przyszłym roku dostaną po kieszeni i się podzieli wynikami?

 

Na moim przykładzie:

obecnie-

1. Produkcja z PV- 17 000 kWh

2. Auto konsumpcja 5 000 kWh

3. Oddane 12 000 kWh

4. Do odebrania z magazynu 8 400 kWh

5. Zapotrzebowanie roczne ok 13 300 kWh

6. Do zapłaty tylko opłaty stałe.

 

po nowemu:

1. Produkcja z PV- 17 000 kWh

2. Auto konsumpcja 5 000 kWh

3. Oddane/sprzedane 12 000 kWh (po 0,25 pln, czyli 3000 pln)

4. Zapotrzebowanie roczne ok 13 300 kWh

5. Konieczność zakupu 8 300kWh (po 0,75 pln, czyli 6225 pln)

6. Do zapłaty opłaty stałe plus różnica pomiędzy zakupem i sprzedażą 3225 pln)

 

Podsumowanie:

- stracę na nowych zasadach w porównaniu z obecnymi około 3225 pln.

 

- koszt zwrotu z inwestycji szacowałem na 6,5 lat (a poprzez podwyżki cen energii zszedłby penie do 5,5 lat)

 

- jeżeli nastąpi zmiana rozliczenia, zwrot z inwestycji nastąpi po 10 latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli w przyszłym roku kompletnie nie ma sensu zakładać pv. No chyba, że komuś się podobają panele na dachu albo na działce :)

Na tegorocznych zasadach to miało by jeszcze sens ale pod warunkiem, że przepisy się nie zmienią w przyszłości na niekorzystne również dla obecnych prosumentów a to jedna wielka niewiadoma.

Niezła jazda, sam płacisz za wszystko i możesz zostać oszwabiony przez krawaty w biały dzień.

Ja mam jeszcze tydzień na zastanowienie się nad montażem ale chyba odpuszczę. Myślę, że nie będzie tak, że na panelach fotowoltaicznych się skończy przygoda z produkcją tańszego prądu a w tej chwili pakowanie się w pv to jedna wielka niepewność. Argument przytoczony przez jednego z kolegów, że pv się nie opłaca ale szkoda trzymać pieniądze na koncie jest sensowny tyle, że nieco lewą nogą do prawego ucha. Wybieramy mniejsze zło? Hmm, można i tak albo w ogóle to olać.

Zresztą rynek cały czas się rozwija i zawsze coś tam będzie można zbudować koło domu. Problem jest inny, co by nie wymyślono, gdyby nawet wymyślono produkcję prądu zupełnie darmową i bez konieczności jakiegokolwiek inwestowania w cokolwiek to i tak będzie drogi, bo haracz trzeba płacić.

Edytowane przez Dolce1313
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...