Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ma ktoś panele fotowoltaiczne? Proszę o opinie.


Kolores

Recommended Posts

Mam pytanie o sposób montażu stelażu paneli. Większość uważa, że najlepiej montować stelaż bezpośrednio do krokwi za pomocą śrub dwugwinowych (ta to się chyba nazywa). Czy ten sposób montażu jest zawsze najlepszy? Mam dach pokryty blachą w "starym stylu". Czyli nie trapezową ani falistą tylko wykonany z blach zaginanych przez fachowców. Załączam zdjęcie.

W moim przypadku jest możliwość wejścia pod dach (poddasze jest nieużytkowe). W związku z tym zastanawiam się czy w takiej sytuacji warto zamontować elementy montażowe poprzez przewiercenie się przez blachę i przykręcenie ich zwykłymi śrubami z gwintem M10 a od spodu wzmacniając blachę "podkładkami" wykonanymi z łat drewnianych albo odcinków blachy o odpowiedniej grubości i powierzchni.

Co do montażu w krokwie mam dwie obawy:

1) Pierwsza jest taka, że w przypadku, gdyby za jakiś czas uszczelka śruby dwugwintowej uległa uszkodzeniu to woda będzie dostawała się bezpośrednio do krokwi. Akurat to przerabiam, bo miałem kiedyś zamontwany na dachu odciąg dużej anteny do CB radia i wkręciłem na przelot przez krokwię śrubę. Fakt, że nie była specjalnie dobrze uszczelniona ale na kolejnym zdjęciu widać co woda zrobiła krokwią. Będę musiał wymienić na dniach felerny kawałek. Tak więc zawsze dochodzi jakieś ryzyko przenikania wody do krokwi.

2) A druga obawa jest taka, że wydaje mi się, iż z czasem takie dwugwintowe śruby zaczną się mimo wszystko chwiać. Nie wiem na jaką głębokość je się wkręca w krokwie ale jakoś mam mieszane uczucia. W moim przypadku najlepiej było by po prostu zamiast takich wkrętów dwugwintowych zastosować zwykłe, długie gwintowane śruby czy też pręty gwintowane "na przelot". Coś na wzór tej mojej felernej śruby, tyle że tu dobrze uszczelnić. Osłabienie krokwi nie było by zapewne aż tak bardzo istotne a zawsze to pewne mocowanie.

 

Montaż do blachy ma spore minusy w sytuacji, gdy nie wiemy co jest pod spodem. Jedak w moim przypadku - gdy jest możliwość wejścia od strony wewnętrznej dachu i zastosowania tam jakiś sensownych podkładek - być może jest najlepszym rozwiązaniem, szczególnie w sytuacji, gdy krokwie mają już swoje lata.

 

Będę wdzięczny za Wasze opinie - chodzi mi o najlepszy według Was sposób montażu stelaża w moim przypadku.

 

https://zapodaj.net/09ed347cf5324.jpg.html

https://zapodaj.net/910c989d2376e.jpg.html

https://zapodaj.net/4e5902eb05309.jpg.html

 

Musisz montować uchwytami do pokrycia na rąbek stojący inaczej zmarnujesz dach.

uchwyt-do-fotowoltaiki-na-blasze.jpg

maxresdefault.jpg

Masz samą blachę bez wstępnego krycia, bez membrany, kondesacja niszczy konstrukcję dachu.

Tam widać, że spuszczel grasuje on lubi miejsca o podwyższonej wilgotności,,

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzięki za fachową poradę.

Co by nie ruszyć w domu budowanym w latach 80' to jeśli by się chciało porządnie zrobić, trzeba by całość wyburzyć i postawić na nowo.

Ja już pewnie pozostanę przy obecnym stanie, naprawiając ile się da.

Ze spuszczelem to zdaje się bardzo trudna sprawa. Są firmy, które go gazują. Tyle wyczytałem. Ponoć z ogólnodostępnych preparatów się śmieje.

Miała być fotowoltaika a skończy się na gazowni dla spuszczela...

 

Hmm, jeśli masz jakąś wiedzę na temat dobrego preparatu, którego można by samemu zastosować to poproszę o taką informację. Może jednak jest jakiś specyfik, który by dał radę go zlikwidować. Profesjonalne firmy, których artykuły czytałem twierdzą, że tylko xilix gel, gazowanie...

Pewnie, że tak najlepiej i może faktycznie to jedyne sensowne i w efekcie najlepsze wyjście wyjście ale może okazać się, że człowiek nie wyrobi finansowo :)

Z firmy Vidaron odpisali mi, że ewentualnie taki preparat:

https://www.dekoratorium.pl/pl/Przeznaczenie/Rodzaj-typ-podloza/Farby-do-drewna/Produkty-do-malowania-pergoli/VIDARON-Impregnat-Ochronny-Do-Drewna-Gruntujacy/p/000000000091019955

ale bez specjalnego entuzjazmu.

 

Co do kondensacjo to pewnie niewiele można z tym zrobić bez możliwości zdjęcia dachu. Nie wiem. Może ocieplenie by pomogło czyli wełna pomiędzy krokwie oczywiście po fakcie pozbycia się spuszela? Jeśli masz jakieś doświadczenie w takich sprawach to również bym poprosił o poradę.

 

No i kwestia montażu uchwytami do pokrycia na rąbek stojący to na ile to jest mocne a w zasadzie wytrzymałe w czasie? Czy z czasem taki uchwyty, które (z tego co widziałem na podstawie załaczopnego przez Ciebie zdjęcia oraz grafiki) są montowane na zasadzie zaciskania się na rąbku stojącym nie poluzują się? Takich elementów nie przewierca się przez te wypustki/rąbki stojące dachu?

Edytowane przez Dolce1313
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź.

 

Tak naprawdę większy problem wymiany dotyczy w tej chwili jednej krokwi, która była przewiercona na wylot od strony zewnętrznej dachu i w nią bezpośrednio się dostawała woda podczas opadów. To ta ze zdjęcia. Na uwidocznionym odcinku zbutwiała i musi zostać wymieniona przynajmniej ta jej część z odpowiednim zapasem. Reszta krokwi jest w dobrym stanie. Jeśli chodzi o łaty to część ma widoczne ślady na skutek działania kondensacji. Jednak pomimo, że stan konstrukcji nie jest takim stanie, jakbym sobie wymarzył to nie jest też aż w tak złym stanie, żeby na chwilę obecną, na już szykować się do wymiany. Na pewno warto poszukać jakiegoś dobrego środka do konserwacji krokwi. Biorąc pod uwagę moje możliwości i stan konstrukcji jest to w tej chwili najsensowniejsze wyjście. A przyszłościowo trzeba będzie oczywiście przygotować się i finansowo i "sezonowo" do grubszej roboty. Z pv wiadomo jak jest. Albo zakładać jeszcze dosłownie teraz albo nie wiadomo co będzie.

 

Odstawiając na bok troski o konstrukcję dachu to czy faktycznie najlepszym wyjście w moim przypadku w tej chwili będzie montaż na rąbek stojący? Czy taki sposób mocowania jest pewny i sprawdzi się w praktyce "w czasie"? Dach jest kryty tak jak to jest widoczne na zdjęciu czyli blacha ocynkowana z tymi rąbkami.

Edytowane przez Dolce1313
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Twoja opinia jest sensowna, wiem, że najlepiej było by mieć nowe krokwie, gęsto mocowane, łaty co 30cm itd ale jest jak jest i... na razie inaczej nie będzie. Osobiście uważam, że ten dach póki co się nie zawali. Od siebie dodam, że jego druga połowa byłą pokryta dosyć ciężkim eternitem przeze wiele lat a niektóre zimy były obfite pod względem śniegu i przetrwał. Temat wymiany konstrukcji muszę wziąć pod uwagę ale powtarzam, w tej chwili biorąc pod uwagę wspomniane wcześniej powody, nie zdecyduję się na taki krok.

 

Ponownie, odstawiając na bok troski o konstrukcję dachu to czy faktycznie najlepszym wyjście w moim przypadku w tej chwili będzie montaż na rąbek stojący? Czy taki sposób mocowania jest pewny i sprawdzi się w praktyce "w czasie"? Dach jest kryty tak jak to jest widoczne na zdjęciu czyli blacha ocynkowana z tymi rąbkami.

Edytowane przez Dolce1313
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Twoja opinia jest sensowna, wiem, że najlepiej było by mieć nowe krokwie, gęsto mocowane, łaty co 30cm itd ale jest jak jest i... na razie inaczej nie będzie. Osobiście uważam, że ten dach póki co się nie zawali. Od siebie dodam, że jego druga połowa byłą pokryta dosyć ciężkim eternitem przeze wiele lat a niektóre zimy były obfite pod względem śniegu i przetrwał. Temat wymiany konstrukcji muszę wziąć pod uwagę ale powtarzam, w tej chwili biorąc pod uwagę wspomniane wcześniej powody, nie zdecyduję się na taki krok.

 

Ponownie, odstawiając na bok troski o konstrukcję dachu to czy faktycznie najlepszym wyjście w moim przypadku w tej chwili będzie montaż na rąbek stojący? Czy taki sposób mocowania jest pewny i sprawdzi się w praktyce "w czasie"? Dach jest kryty tak jak to jest widoczne na zdjęciu czyli blacha ocynkowana z tymi rąbkami.

 

A może rozważ to--- PV na ten czas małą taką 1,5 kW aby tylko załapać się na opusty na 15lat Tą PV zrobić nawet na jakiejś szopce. Jak wykonasz remont dachu i wymianę poszycia to PV rozbudujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za fachową poradę.

Co by nie ruszyć w domu budowanym w latach 80' to jeśli by się chciało porządnie zrobić, trzeba by całość wyburzyć i postawić na nowo.

Ja już pewnie pozostanę przy obecnym stanie, naprawiając ile się da.

Ze spuszczelem to zdaje się bardzo trudna sprawa. Są firmy, które go gazują. Tyle wyczytałem. Ponoć z ogólnodostępnych preparatów się śmieje.

Miała być fotowoltaika a skończy się na gazowni dla spuszczela...

 

Hmm, jeśli masz jakąś wiedzę na temat dobrego preparatu, którego można by samemu zastosować to poproszę o taką informację. Może jednak jest jakiś specyfik, który by dał radę go zlikwidować. Profesjonalne firmy, których artykuły czytałem twierdzą, że tylko xilix gel, gazowanie...

Pewnie, że tak najlepiej i może faktycznie to jedyne sensowne i w efekcie najlepsze wyjście wyjście ale może okazać się, że człowiek nie wyrobi finansowo :)

Z firmy Vidaron odpisali mi, że ewentualnie taki preparat:

https://www.dekoratorium.pl/pl/Przeznaczenie/Rodzaj-typ-podloza/Farby-do-drewna/Produkty-do-malowania-pergoli/VIDARON-Impregnat-Ochronny-Do-Drewna-Gruntujacy/p/000000000091019955

ale bez specjalnego entuzjazmu.

 

Co do kondensacjo to pewnie niewiele można z tym zrobić bez możliwości zdjęcia dachu. Nie wiem. Może ocieplenie by pomogło czyli wełna pomiędzy krokwie oczywiście po fakcie pozbycia się spuszela? Jeśli masz jakieś doświadczenie w takich sprawach to również bym poprosił o poradę.

 

No i kwestia montażu uchwytami do pokrycia na rąbek stojący to na ile to jest mocne a w zasadzie wytrzymałe w czasie? Czy z czasem taki uchwyty, które (z tego co widziałem na podstawie załaczopnego przez Ciebie zdjęcia oraz grafiki) są montowane na zasadzie zaciskania się na rąbku stojącym nie poluzują się? Takich elementów nie przewierca się przez te wypustki/rąbki stojące dachu?

 

Co do spuszczela to gazowanie, opryski od czerwca do końca sierpnia, wtedy się rozmnaża.

Co do reszty to problemu nie widzę, choć krokwie masz robione z żerdzi to zawsze można wzmocnić je nadbijając do istniejących z boku dodatkowe elementy.

Uchwyty na rąbek są oryginalne i stworzone do takiego montażu, ilość-zagęszczenie ustala wykonawca rusztu pod fotowoltaikę.

On bierze też odpowiedzialność, dodatkowo możesz ubezpieczyć całość.

Jakiekolwiek przewiercanie w pionie nie wchodzi w grę, możesz jeszcze rozważyć montaż naziemny przy domu jeżeli masz takie warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedź.

Umówiłem się z cieślą, doświadczonym fachowcem. Ma obejrzeć konstrukcję i ocenić co na chwilę obecną robić.

Dzisiaj jedynie wydumałem, że mogę na poddaszu, które jest nieużytkowe, po prostu zastosować pionowe stemple pod krokwiami i oczywiście wzmocnienia o których pisałeś. Tą sprawą zajmie się jednak cieśla.

 

Niestety nie mam możliwości zamontować paneli na gruncie, żałuję.

 

Natomiast jeśli chodzi o mocowanie stelażu dla paneli to z tego co piszecie, w przypadku dachu takiego jak mój najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie montażu do rąbków pionowych. Czyli nie ma sensu wwieracać się w krokwie ani też stosować jakichkolwiek mocowań, które wymagały by przewiercania blachy - napisałeś, że jakiekolwiek przewiercanie w pionie nie wchodzi w grę. Czy to dlatego, że dach ma niewielki pochył czy też jest jeszcze jakiś inny powód?

 

Mam jeszcze pytanie o oddalenie paneli od blachy. Nie wiem na ile w przypadku montażu do rąbków pionowych można oddalić panele od płaszczyzny dachu. Chodzi o to, że spotkałem się z opinią, iż jest dobrze, gdy panele zostaną oddalone od blachy więcej niż 5cm. Jak to jest w praktyce? Czy ma to zasadnicze znaczenie a jeśli tak to czy są elementy w systemie montażu do rąbków pionowych, za pomocą których można oddalić panele od płaszczyzny dachu? Będę wdzięczny za opinie.

Edytowane przez Dolce1313
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie w imieniu sąsiada. Dziś montowali mu PC, był ktoś od PV i trochę go zaniepokoił stwierdzeniem, że aby mieć możliwość odliczenia instalacji PV od podatku, MUSI przed montażem być ODBIÓR domu. Czy to prawda? U sąsiada dopiero tynki wewnątrz robią a do odbioru daaleko.

 

Chyba nie musi mieć odbioru domu ale musi mieć taryfę domową a nie budowlaną- ale mogę nie mieć racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie o oddalenie paneli od blachy. Nie wiem na ile w przypadku montażu do rąbków pionowych można oddalić panele od płaszczyzny dachu. Chodzi o to, że spotkałem się z opinią, iż jest dobrze, gdy panele zostaną oddalone od blachy więcej niż 5cm. Jak to jest w praktyce? Czy ma to zasadnicze znaczenie a jeśli tak to czy są elementy w systemie montażu do rąbków pionowych, za pomocą których można oddalić panele od płaszczyzny dachu? Będę wdzięczny za opinie.

 

Im więcej tym lepiej - lepsza wentylacja modułów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie w imieniu sąsiada. Dziś montowali mu PC, był ktoś od PV i trochę go zaniepokoił stwierdzeniem, że aby mieć możliwość odliczenia instalacji PV od podatku, MUSI przed montażem być ODBIÓR domu. Czy to prawda? U sąsiada dopiero tynki wewnątrz robią a do odbioru daaleko.

Musi być odbiór domu, by załapać się na ulgę podatkową.

Nie wiem jak z mój prąd.

Co do ulgi, to według mojego US można to obejść, wpłacając zaliczkę przed odbiorem, a końcową fakturę wystawić po odbiorze.

Ale tutaj dopiero tynki, więc raczej ciężko to będzie załatwić z instalatorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie w imieniu sąsiada. Dziś montowali mu PC, był ktoś od PV i trochę go zaniepokoił stwierdzeniem, że aby mieć możliwość odliczenia instalacji PV od podatku, MUSI przed montażem być ODBIÓR domu. Czy to prawda? U sąsiada dopiero tynki wewnątrz robią a do odbioru daaleko.

 

I tak i nie. Ulga termomodernizacyjna, jak sama nazwa wskazuje, służy do modernizacji czegoś, co już istnieje i jest dupne. Natomiast widać podejście takie, że na dzień odliczenia ulgi termomodernizacyjnej - czyli np. 31 grudnia 2021 musi być dokonany odbiór domu. Z tego wynika, że teoretycznie jeśli montaż PV jest powiedzmy 1 czerwca 2021, a odbiór domu dopiero 29 grudnia 2021, to można odliczyć koszt PV od podatku.

 

Ale że piszemy tu o podatkach, to co US to opinia, więc najlepiej sąsiad powinien udać się do swojego US i potwierdzić to.

 

Natomiast jeśli odbiór domu będzie dopiero w 2022, to na 100% nie można odliczyć ulgi termomodernizacyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I bida.

Montaż na rąbek stojący takiego typowego elementu montażowego jak poniżej odpada.

https://zapodaj.net/68f9c0e2cdbd0.jpg.html

Rozmawiałem z fachowcem montującym pv i stwierdził, że u mnie nie ma typowego rąbka stojącego takiego jaki występuje w przypadku nowych blach tylko to jest montaż starego typu z blach płaskich i te pionowe wypustki to są po prostu zagięcia blach. W każdym bądź razie do takich wypustków nie ma elementów montażowych i jeśli chcę montować stelaż to musi być wiercone. Przed chwila patrzyłem na blachy tłoczone z takim rąbkiem, faktycznie one są po prostu odpowiednio zagięte, mją kształt prostokąta - górna krawędź jest płaska. U mnie to jest zaokrąglone ponieważ było wykonywane na dachu przez fachowców ze zwykłych arkuszy blach. W latach 80' nikt u na pewnie nawet nie widział blach dachowych tłoczonych takich jak obecnie. Wszystko robiło się to ręcznie, nawet rynny - lutlampa w dłoń i naprzód. W sumie dało by się zamontować taki element montażowy i na takim zagięciu jak u mnie ale nie jestem pewny jak by to "trzymało" w czasie. Jednak firma pewnie nie chciałby brać odpowiedzialności za taki montaż i ja to rozumiem. Tym bardziej, że jeśli dobrze wyczaiłem to te współczesne blachy mają ten rąbek pionowy wewnątrz nieco "pusty" - tzn. chodzi o to, że przy dokręcaniu elementu montażowego pv na rąbku następuje jego wgniecenie w ściankę pionową rąbka i jej zagięcie do wewnątrz. W takiej sytuacji góra rąbka pełni zapewne coś na rodzaj łba śruby i w ten sposób powstanie w miarę pewny chwyt. U mnie to są po prostu sterczące zagięcie dwóch arkuszy blach z tym, że tak od połowy zgięcia jedna z blach już jest zawinięta. Coś jak tutaj:

https://www.google.com/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fwww.rheinzink.pl%2Ffileadmin%2Fredaktion%2FRHEINZINK_PL%2FImages%2FSystem_solarny_RHEINZINK-PV_zintegrowany_z_dachami_na_rabek_stojacy.jpg&imgrefurl=https%3A%2F%2Fwww.rheinzink.pl%2Fprodukty%2Fsystemy-dachow%2Fdach-na-katowy-rabek-stojacy%2F&tbnid=j-iMpatU90JeWM&vet=12ahUKEwjXmYLbscnzAhUH6CoKHR5GDJwQMygQegUIARDEAQ..i&docid=8cHfpfwZebmqxM&w=2000&h=1500&q=r%C4%85bek%20pionowy%20pv&client=firefox-b-d&ved=2ahUKEwjXmYLbscnzAhUH6CoKHR5GDJwQMygQegUIARDEAQ

Nie wiem tylko czy takie elementy montażowe są dostępne i stosuje się w montażu stelaży pv bo akurat w moim przypadku były by chyba idealne.

 

Jeśli nie to co teraz.

Są dwie możliwe opcje, pierwszą którą zaproponował fachowiec to zwykły montaż do blachy za pomocą wkrętów. Dla monterów tak jest najłatwiej ale też nie wykluczam, że to w przypadku mojego dachu może być i tak najsensowniejsze wyjście. W przypadku takiego montażu starałabym się, by od spodu (strony poddasza na które można wejść) zastosować dodatkowe podkładki. Montaż do samej blachy dachowej mnie nie przekonuje do końca. To ma przecież wytrzymać lata a nie miesiące. Poza tym coraz częściej mamy dość gwałtowne wiatry.

Druga opcja to montaż do krokwi czyli wwiercanie się za pomocą dwugwintowych śrub. Jednak tym przypadku fachowiec powiedział, że z czasem taka śruba zaczyna nabierać luzów, chwiać się. Też sensowne. Myślę, że jest taka możliwość. W przypadku tej firmy ma problemu z montażem jednym czy drugim, im to w zasadzie obojętne.

No i co teraz? Na który montaż się decydować?

Mi osobiście najbardziej słuszne w takiej sytuacji wydaje się montowanie do blachy ale z jednoczesnym zastosowaniem podkładek - a w zasadzie pasów blachy od spodu w celu wzmocnienia miejsca łączenia z dachem. No i niekoniecznie wkrętami a śrubami gwintowanymi z nakrętką od spodu blachy, bo przecież mam możliwość wejścia pod dach. Przy okazji takiego montażu można by to dodatkowo uszczelnić od spodu albo jakimiś uszczelkami/oringami albo silikonem.

Będę wdzięczny za opinie.

https://zapodaj.net/cd37825877517.jpg.html

Edytowane przez Dolce1313
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, mam pytanie może ktoś pomoże, jakiej wielkości musiałbym założyć instalację, żeby wyprodukować ok 4000 kwh rocznie? Mam dach dwuspadowy, kąt nachylenia 30 stopni, jedna połać skierowana na 124 SE, druga na 301 NW, rozumiem, że ta druga to raczej odpada, z tego co czytałem. Ewentualnie, mam jeszcze w planach wiatę na samochód, wtedy mogłaby mieć dach nachylony na południe, ale gdybym miał robić wiatę, to ten rok jest raczej nieosiągalny jeżeli chodzi o montaż paneli. Z góry dziękuję za ewentualne wskazówki i pomoc :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...