SYPIALNIA 11m ?

[anna99]

Robercie, nie bądź taki zgryźliwy.

[bws22]

Ja w bloku miałem pokój 3,30 m na 3 m, i nie zrobię czegos takiego moim dzieciom, będą niały pokoje po 17 m z tarasem na pół i jednym balkonem i łazienkę też na pół bo oddzielne by sie nie zmieściły, dla nas bedzie sypialnia 14 m i mała łazienka. Mój archtekt - (w dziciństwie pokój niewiele większy od mojego + brat + wrzeszcząca papuga) proponował mi dla dzieci pokoje po 12 m ale go wyśmiałem a teraz żałuję ze nie bardziej, ale pokoje mają jeszcze miejsce na szafy wnękowe i będzie dobrze.

Elan jak nie mozesz tego pokoju dla dziecka powiększyć to trudno, ale próbuj.

[Gosia Łódź]

Witam

Jak gorąco... i rodzinnie, walka o potomstwo:)

 

Moim skromnym zdaniem przede wszystkim najlepiej by było jakby pokoje były duże, jakby dom był duży ( i gosposia) , jakby działka była duża z pięknym widokiem i wszystko z porządnych materiałów, ale tanio!.

 

Ale jak tak nie jest to trzeba podjąć decyzję : czy decyduję się na budowe małego domu? czy mieszkam w blokach? Czy jak mały dom- to sercem domu jest salon, a pokoje jako sypialnie? Czy kazdy domownik ma swój salon? Ile domów, tyle potrzeb. Ile pomysłów na własne rodzinne życie tyle projektów.

My będzieli budować dom 145m2 w którym życie będzie tętniło na parterze: salon, jadalnia, kuchnia -50m2 z salonu gabinet 12,5. Góra mniejsze pokoje 11-12-13 do spania. Zamierzamy żyć w salonie, a wielkie imprezy to dzieci teraz robią w pub-ach, dyskotekach, a jak zechcą w domu, to raz na jakiś czas pójdzie się do znajomych.

Na większy dom, na większe pokoje i na spełnienie wszystkich zachcianek wszystkich domowników nie stać mnie, dlatego wyboru dokonałam według potrzeb na które mnie stać.

Fakt umeblowałam każde pomieszczenie, zaprojektowałam oswietlenie, i przeprowadziłam symulację zmian. Nie jest tak źle.

"Wybór należy do każdego z NAS":)

[bobo30]

Gość napisał:

Na nieprzyjemne zapachy najlepsza jest dobra wentylacja, a dobra to taka, która nie umożliwia przedostawanie się zapachów z łazienki do pokoju. Ja bardzo sobie cenię możliwość bezpośredniego połączenia łazienki z pokojem - to dla mnie b. duża wygoda. Drzwi do łazienki też można wstawić takie by hałas prysznica nie preszkadzał.

 

Proponuję aby gość uważnie czytał wszystkie odpowiedzi zanim coś napisze. Twórca tego wątku napisał, że jego łazienka jest oddzielona od pokoju tylko niepełną ścianką z luksferów, a więc tak naprawdę jest to jedno pomieszczenie. Więc niech mi tu gość nie pisze o drzwiach.. i o dobrej wentylacji, bo łazienka i sypialnia to jeden pokój i w tym jest problem.

[ziaba]

Moje dzieciaczki swego czasu pomieszkiwały we wspólnym 23 metrowym terytorium.Po pewnych roszadach domowych mieli dokonac wyborów pomieszczeń dla siebie..i zdziwienie..młody, wówczas 10 latek zaanektował natychmiast najmniejsze pomieszczenie..17 metrowy pokój dla siebie , zostawiając siostrze ten 23 metrowiec..

 

Minęły lata , młody dziś 17 latek w życiu nie zamieni się nawet na wiekszy, twierdząc, że mu tyle właśnie potrzeba. Młoda..dziś 12 latka, z wielką radością powitała by jeszcze taki aneksik ..ze 30 metrów..

[magmi]

Zdaje się, że punkt widzenia zależy głównie od wieku dzieci. Nasze są jeszcze małe (8 lat i 2 lata) i nieustannie siedzą nam na głowach. Mają swój pokój, ale przebywają w nim głównie w nocy... Co wieczór wykonujemy syzyfową robotę przenoszenia zabawek,książek, kredek i innych klamotów z pokoju dziennego do dziecinnego - nie wiadomo po co, bo następnego dnia to wszystko zostaje z powrotem przytaszczone do wspólnego pokoju. Córka ma swoje biurko, ale lekcje też odrabia przy dużym stole w pokoju dziennym... Dla mnie więc opinia, żeby robić duże pokoje dzieci kosztem powierzchni pokoju dziennego jest pozbawiona sensu.

Oczywiście, inny punkt widzenia mają rodzice nastolatków. Dzieci w tym wieku lubią mieć własny teren - ale wcale nie uważam, że musi on być ogromny...

Trzeba na pewno znaleźć jakiś kompromis pomiędzy zmieniającymi się z czasem potrzebami rodziny. Ale rozsądek dobrze jest zachować. Jeśli ktoś ma małe dzieci, albo nie ma ich jeszcze w ogóle, radziłabym jednak większy pokój wspólny. Jeśli ktoś ma dzieci w wieku szkoły średniej, też niech się zastanowi nad ogromnymi pokojami dla nich - jest spora szansa, że te pokoje będą wykorzystywane przez niezbyt długi czas... A nuż pociecha po maturze wyjedzie na studia do innego miasta?

[kropi]

Hmmm....

 

Tak czytam i czytam - i tak sobie myślę, że trochę z drugiej strony temat nadgryzamy. Bo jeśli w domu jest dobra atmosfera, to nie ma większego znaczenia, ile metrów ma dzieciak w pokoju - jeśli czuje się w nim bezpiecznie, nie musi spędzać tam całego dnia, bo starzy się żrą albo mają "ciche dni" i gdzieś trzeba się schować...

Pokój 10-metrowy można tak umeblować, że - pod warunkiem wspomnianej wyżej ustawności - spełni wszystkie wymagania, będzie w nim nawet miejsce dla kilku gości. Z drugiej strony - pokój 16-metrowy można tak zagracić, że i tak nie ma przestrzeni...

Trzecia sprawa - dzieci wyprowadzą się szybciej, niż nam się wydaje - i pozostanie człowiek z całą masą 20-metrowych pokoi, kóre trzeba ogrzać, posprzątać... Ja w każdym razie stawiam na dość duży salon i kuchnię (ok. 40 metrów) plus 4 pokoje po ok. 10-12.

[bilbo]

podpisuję się również pod sentencajmi dwóch powyższych postów

 

pozdrawiam

Robert