Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w rozmarynie 2


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 999
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

DarioAS witaj u mnie , cieszę się że mnie odwiedziłaś. Zmiany muszą być, jakiś cel do zrealizowania. Widzę też że u Ciebie planujesz zrobić małą rewolucję w domku.

Powiem tak, z wyborem kolorów to nie jest tak łatwo.....trzeba to dobrze przemyśleć, zrobić sobie jakąś wizualizację. U Ciebie jeszcze są skosy, więc musisz to sobie dobrze obmyśleć.

U mnie ponad dwa lata był kolor zielony- dość intensywny.....na poczatku bardzo sie nam podobał.....ale jak doszedł elegancki marmur na kominku to okropnie ta zieleń gryzła nas w oczy. Teraz postawiłam na stonowane beże i jako dodatkowy kolor- czerwień, ale tylko w "duperelach". PEWNIE ZA DWA LATA NIE BĘDĘ MOGŁA PATRZEĆ NA BEŻE.:)

 

No to właśnie ja już na te beże patrzeć nie mogę :lol2:

U siebie ;).

Zieleń chyba odpadnie, boję się, że przegnę.

Może w dodatkach zostanie..

Muszę się dobrze zorientować w obecnych kolorach, jestem sporo do tyłu w temacie budowlanym:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Nadulko......u mnie wszystko dobrze.......wycieczka do stolicy była bardzo udana..

 

A kupiłam ostatnio jedynie kurtkę dla siebie...

 

Jadę dzisiaj zobaczyć na mieście do jednego sklepu, bo ja jeżdzę po 100km za meblami, a okazuje się że ta seria jest tez u nas.......jak będzie zamawiam toaletkę.

Dzwoniłam też po salonach meblowych AGATA i fotel mógłby być dopiero po nowym roku!!!!!!!!

 

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej...u mnie też brzydko i ponuro........ciemno o 16-stej jak w d... u murzyna.... Trzeba przestawić się na okres przedświąteczny....będzie jakoś cieplej i sympatyczniej.

 

Ogólnie to mam tez podly humor, bo dziecko ma problem w szkole, a raczej szkola ma problem. W klasie u Szymona jest jeden chłopczyk, z adhd stwierdzonym , a ponad to jest bardzo agresywny i bije dzieci bez przyczyny. Słyszałam pare razy od syna a że pióro zepsół, że popchał, że podtawil nogę..........JAKOS TO SPOKOJNIE ZNOSIŁAM. Kiedyś wrócił ze szkoły i mówi że Bartek uderzył go butelka i leciala mu krew z wargi. Wściekłam sie i powiedziałam wychowawczyni. Usłuszałam od niej, że chłopczyk ma dziwne odruchy i agresję wyładowuje na dzieciach /dodam, że nie tylko moje dziecko ucierpialo/.We wtorek Szymon wraca z siniakiem na kolanie i kości biodrowej, że kolega go popchnął, a w środę że go uderzył w brzuch.

Powiem delikatnie, że rozpętałam małą burzę w szkole....no nie pozwole żeby mi dziecko poobijane ze szkoly wracało?? Rozumiecie mamy prawda??

Ten chłopczyk ma byc leczony, uspokoilam sie trochę bo myslsłam że jego mama to olewa, ale podobno jest umówiona na wizytę w jakies poradni....W piatek jest wywiadówka więc tam tez poruszę temat. Nawiedzona jestem czy jak? Uryczałam się rozmawiając z dyrektorką....nie wiem co mi sie stało ....ale chyba nerwy.

Człowiek kocha dziecko miłością ogromną, a tu taka sytuacja......

 

Dobrze chociaż, że kominek grzeje mocno i herbatka z cytrynką..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saro bardzo mi przykro z powodu syna,wiem co czujesz,u mojego Szymona był też taki chłopczyk.

Dzieci wracały pogryzione,podrapane itp...ale jego mama nie reagowała..bo syn jest chory...dasz wiarę?

Ale tak w skrócie Ci powiem,że zebrałyśmy się i podpisałyśmy o przeniesienie go do innej szkoły,no i się udało,ale nie od razu...

Trzeba reagować,dobrze zrobiłaś,to normalny matczyny odruch.

 

A kominek to faktycznie umila te smutne wieczory;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie dziewczyny,

 

widzę ,że wszystkich dopada zimowa chandra, a jak do tego dochodza jakieś problemy to klops totalny.

Saro , bardzo dobrze zrobiłaś,że nie przeszłaś obojętnie obok tak poważnego problemu. Na twoim miejscu też robiłabym tak, bo przecież najważniejsze jest bezpieczeństwo naszych kochanych dzieci. Dobrze ,że rodzice tego chorego chłopca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji,bo czasami zdażają się rodzice , którzy o swoich dzieciach nie przyjmują żadnych uwag. Znam to z autopsji. Mój syn ma w klasie takiego kolegę. Chłopak jest agresywny w stosunków do innych uczniów, przeszkadza nauczycielom w prowadzeniu lekcji, a jego mama na to : "Mój Karol??? No nie możliwe!! To takie spokojne dziecko!!1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moj Kuba mial taka sytuacje na zajeciach judo, ze nazwal kolege po nazwisku, trener tez na niego tak mowi, bo jest to nastepny Kuba i trzeba dac jakas ksywke. I ten chlopiec cos powiedzial swoim rodzicom, ze oni w szatni napastowali mojego Kube, wypytywali sie gdzie on do szkoly chodzi, ze zglosza do wychowawcy. Moj maz juz nie powiem jak byl wkurzony, ja tez. Zglosilam to renerowi, bo nie moze b yc tak, ze rodzice jakiegos dzieciaka zastraszaja mojego gdy nic sie nie stalo. Kuba nie byl sam w tej szatni, byli inni koledzy, jak to on mowi "ma świadkow" . podobno chlopiec zmysla i opowiada rodzicom niesamowite historie, oni mu wierza. Ale jak to mozna zastraszyc cudze dziecko, grozic mu. On sie bal odpowiedziec gdzie do szkoly chodzi - sklamal ze chodzi do innej niz w rzeczywistosci. Rozmawialam z trenerem, byl problem juz z tym chlopcem na obozie w lato. Mial rozmowic sie z tymi rodzicami. Akurat moj Kuba jest maly wzrostem ale bardzo lubiany, bo ma sukcesy i ma duzo kolegow kilka lat starszych ktorzy sa za nim. nawet jesli cos brzydko odpowiedzial, to obcy ludzie nie maja prawa sie nad nim znecac po zajeciach. I wiecie, ze ma lęk, chce bym mu towarzyszyla na poczatku zajec, bo boi sie tych rodzicow.. Jakis obłęd. Niby trener nad tym czuwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co,mówią że czasy dużo lepsze ,a mnie się wydaje ,że teraz to wszystko jest dozwolone.

Nauczyciel nie może krzyknąć bo zastrasza dzieci (to jakiś obłęd)

A czasem i sami rodzice,wierzą bezgranicznie swoim pociechom i wychodzi jak wychodzi...

 

dorbie , też masz fatalną sytuację,szkoda dziecka,ale tak nie może być!!!

Rozmawiałaś z tymi rodzicami? jak oni mogą musztrować obce dziecko?

Takie sytuacje są bardzo wkurzające.

Ja też nie należę do tych mamuś co to ze wszystkim do szkoły latają ,nigdy tego nie stosowałam i nie będę.

Ale też nie pozwolę na to , aby ktoś zastraszał moje dziecko.

Trzeba działać i tyle!!!!

 

Miłego weekendu :):):)

Edytowane przez Nadulka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...