Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak budować na terenie zagrożonym powodzią?


Recommended Posts

Dla wszystkich którzy chcą budować ścianę dwuwarstwową z Ytongu:

 

"Duża objętość porów sprawia też, że beton komórkowy, który zamoknie, długo wysycha. Jeśli tak zamoczoną ścianę pokryjemy następnie ociepleniem o niskiej paroprzepuszczalności – np. płytami styropianowymi – mogą wyniknąć z tego poważne kłopoty. Przy ograniczonej zdolności odprowadzenia wilgoci na zewnątrz będzie ona wnikać do wnętrza domu."

cyt. z artykułu http://www.budujemydom.pl/dylematy/29/3/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

 

 

Tak urząd nadaje się tylko do egzekwowania takich przepisów, których sam nie wie jak interpretować. Dzięki przemiłej sąsiadce miałem przyjemność gościć na swoim placu budowy komisję z urzędu gminy. Sami nie wiedzą kiedy następuje złamanie tych praw a kiedy nie. Naturalny ciek wodny to jest wszystko (przynajmniej w interpretacji komisji którą ja gościłem) w zasadzie jak woda spływa od jakiegoś czasu i nikt niezgłosił złamania prawa wodnego przyjmuje się, iż jest to ciek naturalny. A co zrobić z wodą ze swojej posesji?? Jak spadła na posesję to z posesji najlepiej aby wyparowała :) Oczywiście mam na uwadze miejsca gdzie kanalizacji burzowej nie ma. A strony sporu najlepiej jakby się dogadały jakaś ugoda może ktoś murek by wybudował. A najlepsze jest to, iż rów meiloracyjny, który najczęściej wylewa i jest stanowczo zaniedbany (trzcina na 2metry) w ogóle nie istnieje na mapach gminy. I tu wnikliwa komisja ustaliła numer gruntu na którym rów się znajduje i po kilku telefonach ustalili właściciela. Szczęśliwym właścicielem gruntu z rowem okazała się gmina :) Konsternacja urzędników jak to możliwe że mu o tym rowie nie wiemy - bez cenne bo za resztę zapłacą podatnicy. Na moją prośbę aby odnotować do protokołu, iż jest tu rów zaniedbany, który notorycznie wylewa ze szkodą dla wszystkich Pani niechętnie umieściła dyktowany przeze mnie tekst w protokole. Na drugi dzień przyjechał nie wiadomo skąd Pan z kosą i piękną trzcinę wyciął ale na tym poprzestał i leży teraz ta ścięta trzcina w tym rowie i czeka na deszcz, który łaskawie zabieże ją dalej :) Zrobiłem parę fotek tego rowu z leżącą trzciną w roli głównej i chyba napisze do gminy żeby coś z tym zrobili jako właściciel. Bo ta trzcina może przy dużych opadach złamać prawa wodne :D

Edytowane przez krzepa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej, jak jest gdzie odprowadzać wodę, wtedy robi się sieć drenaży a w granicy stawia wał wodny i po kłopocie. Jednak jeśli nie ma takiej możliwości, wtedy bieda. Z sąsiadami lepiej nie zadzierać. Ja obecnie walczę z urzędem gminy o wykonanie melioracji w drodze. Niedługo będą ciągnąć kanalizację, wystarczy, że wkopią dodatkową rurę, której wylot będzie na końcu ulicy, gdzie jest głęboki rów melioracyjny. Mam z tym chodzenia, w urzędzie niedługo przestaną mnie lubić, za tydzień idę na radę sołecką a potem napiszemy z sąsiadami pismo do rady gminy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...