Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik niebudowy (bo remontu)


niemodna

Recommended Posts

Witam,

Na forum już od jakiegoś czasu jestem zarejestrowana więc czas zacząć się udzielać ;)

 

Formalności w końcu zakończone i pomimo iż już od ponad miesiąca mamy klucze dopiero dzisiaj postanowiliśmy założyć temat...

 

Na początek troszkę o mnie. a więc jestem żoną męża mego ;) jesteśmy jeszcze piękni i młodzi (nieco ponad 20 lat każde z nas) a decyzja o zakupieniu domu była dość spontaniczna - otóż po poszukiwaniu mieszkania do wynajęcia (nie znaleźliśmy odpowiadającego nam) stwierdziliśmy że koniec koczowania u teściów - szukamy domu/mieszkania do kupienia.

 

Pierwszy oglądnięty, odpada, kolejny i kolejny... aż w końcu, pomimo mojego sceptycznego nastawienia miejscu oglądneliśmy dom na którym od jakiegoś czasu wisiała tablica sprzedam, a obok którego przejeżdżaliśmy prawie codziennie, i tak się to wszystko zaczęło...

 

Z mężem mym zakupiliśmy DOM. Mieści się na podkarpaciu, i na tym zakończymy co do tego gdzie. Wspomnę jeszcze tylko iż jest płasko i zagrożenia powodziowego nie ma - to był jeden z czynników który chyba najbardziej wpłynął na decyzję gdzie, tym bardziej iż zaraz po powodziach rozpoczęliśmy wszystkie formalności.I jeszcze chcieliśmy dobry dojazd - mamy go.

 

Po perypetiach z bankiem (formalności i podpisanie maksymalnie po 2 tygodniach od dostarczenia makulatury i wniosku - zeszło im prawie 3 tygodnie dłużej), następnie po 3 dniach przy dostarczeniu im umowy notarialnej (z zapisem że mają 7 dni na płatność, a nie 3) bezcenna mina "Pani z okienka" - to wy już, przecież my jeszcze nie jesteśmy gotowi - jak gdybyśmy mieli wlec się tak jak oni... - no cóż, przecież klient nie pójdzie do innego banku po kredyt (czy na pewno?)

 

ok, dom, bo temat troszkę omijam...

 

Najpierw dojazd:

powiedziałabym idealny - najpierw miasto, z miasta droga wojewódzka, skręcamy w drogę powiatową, jeszcze jeden zakręt i jesteśmy w domku - szczegół jest taki że to jedyne 14 km ;)

 

zacznę od działki - tak więc jako osoby wychowywane zasadniczo na blokach mamy własne 10 arów - ciekawe co z tym zrobimy, na razie jest wielkie koszenie, karczowanie i takie inne drobiazgi... (jak pozwolenie na wycięcie drzew w trakcie załatwiania) no i późniejsze wyrównanie, bo pomimo płaskiej okolicy na działce mamy "góry i doliny", a w dolinie niestety stoi dom :/

 

no i co równie ważne jest też prawie codzienne grillowanie :) to znaczy spędzanie czasu na podziwianiu ogrodu

 

DOM.

Dom wybudowany został w latach 1952-1960 z pustaków. Parterowy z poddaszem (prawie gotowym do późniejszej adaptacji), częściowo (pod połową domu) podpiwniczony. Powierzchnia parteru to coś ponad 70 m2. Na parterze jest 2 pokoiki, biorąc pod uwagę metraże pokoi w blokach to chyba nawet można powiedzieć apartamenty - coś ponad 20 m2 każdy, a także olbrzymia (w porównaniu do blokowych) kuchnia i łazienka oraz ubikacja.

Bardzo podoba mi się to, że pomieszczenia są wysokie (coś ponad 3m o ile dobrze pamiętam, wieczorem sprawdzę).

 

Pomimo tego, że dom nie należy do najnowszych to ma bardzo odpowiadający nam układ pomieszczeń. Rzut zamieszczę następnym razem.

 

Nasz dom zamieszkiwany był przez starszą panią, w związku z tym nie był remontowany, można powiedzieć, iż był zaniedbany, ale trafił w nasze ręce ;)

 

W tym roku chcemy przygotować na parterze łazienkę, kuchnię oraz jeden pokój, aby móc się wprowadzić i następnie remontować resztę.

(prąd, woda, kanalizacja, CO)

 

Zapraszam do czytania i komentowania tego mam nadzieję przyszłego dziennika niebudowy (bo remontu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 535
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witaj!

 

Mam pytanie odnośnie stanu Waszego domku. Pytam, ponieważ razem z mężem stoimy przed dylematem kupna właśnie starego domu, pięknie położonego (w świętokrzyskim), który będzie wymagał sporego nakładu pracy i finansów oczywiście. Zadajemy sobie pytanie, czy to ma sens? Cena domu z piękną działką to 80 tyś., a gdzie reszta....? Układ pomieszczeń idealny, poddasze jak marzenie, ogród bajka, ale perspektywa kredytu tragedia:(

Jutro przychodzi rzeczoznawca i oceni czy warto się w to wpakować.

Podziwiam Waszą determinację i decyzję, bo jak wiadomo stare nigdy nie będzie nowe.

Pozdrawiam

 

Zapomniałam dodać, że dom jest do kapitalnego remontu: dach, strop, pewnie więźba, okna, podłogi, ściany, echhh długo by wymieniać.

A jak jest u Was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas jest lepiej - dachu nie musimy na razie ruszać - 10 lat temu wymieniony na blachę.

Podłogi - w obu pokojach czeka nas tylko cyklinowanie, w kuchni i łazience podłoga do zmiany - w kuchni są stare dechy pomalowane emulsją, a w łazience lastriko.

 

Musimy wymienić okna, bo są stare skrzynkowe i bardzo nieszczelne (niestety szukamy plastiku, na drewno nas nie stać).

 

Piszesz, że ściany są do remontu, pytanie co to znaczy - w naszym przypadku usunięcie emulsji, (tam gdzie jest) wygładzenie ścian i pomalowanie. Dom jest w dobrym stanie.

 

Za dom zapłaciliśmy 150 tysięcy. liczymy, iż do zimy wystarczy nam na remont 20 tysięcy (żeby się wprowadzić). Praca w całości własna, czyli to koszt samych materiałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa przedstawia się następująco.

Dom ma około 70 lat, w latach 70-tych był modernizowany. Do trzech pomieszczeń została dobudowana przybudówka (bajeczna - sypialnia po schodkach i łazienka), która najprawdopodobniej ciągnie za sobą resztę domu, przez co dom się "rozłazi" tam gdzie jest połączenie przybudówki i starej części- ściany są bardzo popękane zwłaszcza przy stropie. I właśnie nie jesteśmy do końca pewni, czy problem tkwi w przybudówce, czy w zawalającym się stropie. Generalnie obraz nędzy i rozpaczy. Wiele osób oglądało ten dom i byli zachwyceni (wiem, bo właścicielami są kuzyni mojego męża, którzy nie mieszkają tam od 15 lat i sama często oprowadzałam potencjalnych kupców), ale przerażała ich wysokość ceny za dom, który i tak wymaga bardzo dużo kasy.

Przy okazji bycia w domu porobię kilka zdjęć, więc sama zobaczysz jak bardzo zniszczony jest dom.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na początek zdjęcia piwnicy:

 

"troszkę" zagracona piwnica: http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGkYYuKbCFI/AAAAAAAAABs/8YZFaCKnuFQ/s576/20100728096.jpg

 

http://lh4.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGkYZSsBXfI/AAAAAAAAABE/77LOOqSwKv4/s576/20100728097.jpg

 

posprzątane, wyniesione, tynki skute (na tej ścianie), przymiarka do czerni (dysperbitu)

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGkYaDYFe8I/AAAAAAAAABI/bxfml5ZShPk/s720/20100805099.jpg

 

dysperbitowanie, part I

http://lh5.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGkYemlVQ4I/AAAAAAAAABc/zMbroXDszoE/s720/20100805104.jpg

 

drzwi do nikąd

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGkYfSP8YMI/AAAAAAAAABg/LbDPS0HjV0M/s720/20100805105.jpg

 

okno przez które wdarła się woda, rury kanalizacyjne i poziom zalania piwnicy (te ściany jeszcze nie doczekały się kucia)

http://lh5.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGkYgtqpcXI/AAAAAAAAABo/zEoYvGYT-Z4/s576/20100805107.jpg

 

koniec wyrzucania gruzu (z tej ściany) - zdjęcie artystyczne łopaty ;)

http://lh6.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGkYiLPgFAI/AAAAAAAAABw/nMk_fPAsdck/s576/20100807108.jpg

Edytowane przez niemodna
dodanie zdjęć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasz przyszły salon, niestety tylko kawałek (więcej zdjęć porobię dzisiaj)

 

kaflaczek (sprawny, trzeba tylko drzwi wymienić)

http://lh5.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGkhnYym0yI/AAAAAAAAAC0/DI5DWmh5zc4/s576/20100810114_1.jpg

 

początek zamurowywania drzwi między salonem a naszą przyszłą sypialnią

http://lh5.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGkhkka9efI/AAAAAAAAACw/GMDVc5BQOwo/s576/20100810113.jpg

 

"a może by z tak barek zostawić?"

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGkhpmQHZ-I/AAAAAAAAAC4/1hZuR0YceNw/s576/20100810115.jpg

 

na dwóch powyższych zdjęciach widać jak "fajnie" ktoś zaprojektował CO :/ rury na wierzchu, pasujące do wszystkiego - brązowe... jedna dołem, druga górą (czyli w 3/4 ściany) ech :/ na szczęście co zmieniamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odwiedziny i dobre słowo...

 

Fotki z Twojej piwnicy - no już myślałem, że podkradzione ode mnie :rolleyes: ale u mnie nie było takiego ładu - nieład i to jaki, to tylko było... no i jest... i jeszcze będzie...

 

A wracając do domu - widać, że sporo pracy przed wami. Będzie więc też dużo satysfakcji po robocie - pozdrawiam utrudzonych w kurzu na zgliszczach :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjęcia z zewnątrz postaram się zamieścić dzisiaj wieczorem albo jutro, niestety wczoraj jak wróciłam do domu to burza była i nie było jak porobić :(

 

satysfakcji już teraz jest dużo... chociażby z demolowania - tym razem mojego (mąż sufit pomógł zdemolować)

dlaczego? zastany dom miał podzieloną łazienkę na wannę i umywalkę, i osobno, klaustrofobiczną ubikację. chcieliśmy teraz w łazience zmieścić 2 umywalki, prysznic (znaczy się pralkę w miejscu w którym docelowo prysznic będzie), kibelek "geberit" (na orginalny kasy nie ma, jest innej firmy), i wannę... nie byłoby szans, ale teraz, po demolce, jest nadzieja... tu zdjęcia z czasu trwania demolki, postaram się jeszcze dorobić zdjęcie jak to wygląda teraz.

 

od strony łazienki

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGoqYe_XXeI/AAAAAAAAADI/4O76skCvttw/s576/20100811117.jpg

 

kibelek od zewnątrz:

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGoqZKP4fxI/AAAAAAAAADM/-2XM1BtBHcc/s576/20100811118.jpg

 

zaczyna się wyłaniać:

http://lh4.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGoqaJr9eXI/AAAAAAAAADQ/aea2XqZP3ms/s576/20100811119.jpg

 

a tu widać jak szerokie były drzwi do kibelka:

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGoqa-PhUeI/AAAAAAAAADU/0KiTaf0ve6k/s576/20100811120.jpg

 

teraz zaczynam wierzyć, że to wszystko co chcemy zmieści się nam w tej łazience :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prosiliście o zdjęcie z zewnątrz, oto ono, widok od ogrodu, po lewej stronie jest przybódówka (pom gospodarcze = graciarnia), po prawej widać "tarasik" od drugiej strony są na niego schody, tędy wchodzi się do domu. Przepraszam za jakość zdjęć, ale znów aparatu nie miałam, tylko komórkę...

 

http://lh6.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuIJTKRqSI/AAAAAAAAAE4/biCX0SFwcxQ/s720/20100817144.jpg

 

Wchodząc do domu mija się, powiedzmy wiatrołap, jego zdjęć jeszcze nie mam, ale oto korytarz:

 

po prawej wejście odpowiednio do kibelka (już go nie ma - zablokowane kluczem) oraz do łazienki, w tle kuchnia (lekko zagracona), widać też piękną rurę = ogrzewanie...

http://lh4.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuHq7mZr8I/AAAAAAAAAD4/v9tpeSGEWX4/s720/20100817143.jpg

 

a kiedyś na całości była brzydka tapeta, nawet kilka, ale są już tylko resztki:

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuH_AkzHBI/AAAAAAAAAEw/TiW3ASgjm1s/s720/20100817142.jpg

 

a oto łazienka z kibelkiem (i rurami do pionu...)

http://lh5.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuHp8r2SZI/AAAAAAAAADw/e-12SJoIzkQ/s576/20100817136.jpg

 

takie będą umywalki:

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuHqfvqbcI/AAAAAAAAAD0/SjPTfsCwpQg/s720/20100817140.jpg

 

oto kuchnia:

wyjście z kuchni (albo wejście do niej, ale od środka), wraz z odsłoniętym i częściowo otynkowanym kominem...

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuHs_JYY_I/AAAAAAAAAD8/OH6ZlBXMpM0/s576/20100817133.jpg

 

bałagan w kuchni:

http://lh5.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuHtgB7HZI/AAAAAAAAAEA/HIvPAM1MQdk/s720/20100817134.jpg

 

i bałagan od strony salonu, wraz z ogromnym oknem w tle:

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuHuOvXXZI/AAAAAAAAAEE/IZco51HQMr4/s720/20100817135.jpg

 

teraz salon:

drzwi do końca zamurowane, początki wyrównywania ściany oraz dziura pod kable tv i nie tylko

http://lh4.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuHwCYgiZI/AAAAAAAAAEI/vgpNgcHPPQo/s720/20100817128.jpg

 

okno, będzie zmienione na drzwi, mamy w planie zbudowanie tarasu, kiedyś....

http://lh3.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuHw9e4wBI/AAAAAAAAAEM/76KGuwiChhE/s720/20100817129.jpg

 

no i ściana od strony kuchni, po lewej stronie od drzwi widać kreskę, do tego miejsca będą poszerzone drzwi...

http://lh6.ggpht.com/_5w9JlCij3as/TGuHyM5GfYI/AAAAAAAAAEU/qL1hRc9XxN4/s720/20100817131.jpg

 

czyż to nie są piękne plany?

ciekawe tylko kiedy uda nam się je zrealizować, bo biorąc pod uwagę to, iż w sumie to mąż robi wszystko sam, na dodatek po pracy... eh :/ a ja bym chciała już!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapowiada się pięknie, trzymam kciuki . Chyba większość z remontujących robi wszystko sama , a przynajmniej część robót i przeważnie po pracy.

Nie jesteście sami, my z mężem robimy tak samo .

Prawdą jest,że chciałoby się już wszystko mieć zrobione - to fakt pomarzyć można, a nawet wskazane ;)

Piękny kredens stoi w kuchni , czy będziesz go odnawiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na razie na kuchni się nie skupiam - nie wyrobimy z kasą :/ będzie tak żeby dało się gotować... heh

 

w sypialni chcemy odnowić meble które tam są, ale to chyba przez zimę. cały czas zastanawiam się jak urządzić ten dom nowocześnie, wygodnie a jednocześnie nie zabijając tego, że ma on już swoją historię... a to niestety należy do baardzo trudnych :(

w miejscu gdzie stoi kredens będzie stało duże akwarium - to jest pewnik bo gdzieś ryby trzeba zmieścić... a co więcej? jak? jeszcze nie wiem dokładnie, ale pewne zarysy co do mebli zaczynam już mieć :)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...