kolektor1 17.08.2010 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Na temat dofinansowania do kolektorów słonecznych wiele już napisano i pewnie się jeszcze wiele napisze, ale myślę, nadszedł już czas poznać tę "ścieżkę zdrowia" w praktyce. Proszę więc podzielenie się informacjami osoby, które dostały takie dofinansowanie lub próbowały a nie otrzymały. pozdrawiam. Witold Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atommy 08.09.2010 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2010 Witaj, ja nie mam doświadczenia w kwestii dofinansowania do kolektorów, ale znalazłem stronkę na której temat: kolektory słoneczne dofinansowanie jest dobrze objaśniony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alphatom79 16.09.2010 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2010 Ciężko jest coś powiedzieć bo przepisy i różnego rodzaju dofinansowania się zmieniają więc każdy ma inne doświadczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mnowak355 16.09.2010 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2010 w tej chwili przeczytałem artykuł, przeszedłem linkiem na stronę BOŚ a tam piszą że sami wypełniają wniosek, występują o dotacje no i oczywiście wlepiają kredyt (tego już nie napisali) ale warto zadzwonić i sprawdzić. Jak się dowiem to coś napiszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmarco 30.09.2010 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2010 Odpowiadając na wasze doświadczenia, moje jest następujące. Po wykonaniu projektu na instalację udałem się dumnym krokiem do Banku (był koniec lipca) , który podpisał umowę o kredytowaniu instalacji solarnych z firmą wykonującą dla mnie instalację wraz z montażem, panie, które miały mnie obsłużyć patrzyły na mnie jak na kosmitę, czegóż ten typ chce??!!. Po ustaleniu że nic nie wiedzą dostałem pierwszą kartkę - zdolność kredytową i wniosek o dotację. Po dwóch tygodniach stwierdzono w Banku, że brakuje podpisanej umowy z wykonawcą usługi i dodano mi drugą kartkę z BOŚ. Po dwóch tygodniach i podpisaniu umowy z wykonawcą, dostarczeniu uzupełnionych kartek, stwierdzono, że muszę mieć poręczyciela, choć wcześniej nie musiałem ale teraz już trzeba, a w ogóle to wniosek trzeba poprawić ponieważ są tam błędy. Więc załatwiłem poręczyciela, poprawiłem błędy w międzyczasie okazało się, że na wniosku pojawiła się informacja (zapytanie), że jeśli instalacja kolektorów nie wymaga pozwolenia na budowę należy złożyć odpowiednie oświadczenie w tej sprawie, a więc udałem się do wydziału administracji i budownictwa o oświadczenie, gdzie stwierdzono, że nie mają takich procedur aby takie oświadczenie wydać, a w ogóle to w prawie budowlanym jest czarno na białym, że instalacja kolektorowa nie wymaga pozwolenia na budowę oraz, że oni nie są od interpretacji prawa budowlanego (tym sposobem zacząłem tonąć), bank się upierał o oświadczenie a administracja wściekała się że banki wymyślają im procedury. W końcu po dwóch tygodniach temat obszedłem bocznymi drzwiami (nadmienię, że nie dostałem oświadczenia z administracji bo trwałoby to ponad miesiąc a i tak napisaliby mi tylko, żeby bank sprawdził sobie prawo budowlane). Po tych przygodach udałem się ponownie do banku, który stwierdził, że w dostarczonej umowie z wykonawcę brakuje jakiegoś wpisu o rocznej minimalnej ilości energii???!!!, (taka informacja była oczywiście w projekcie, ale to nie wystarczyło). Ogólnie po 2,5 miesiącach deptania 6 wizytach w banku, 4 wizytach u wykonawcy jestem na etapie podpisywania umowy kredytowej, na instalację oraz jestem na skraju wykończenia nerwowego. Jeśli chcecie dostać te dofinansowanie uzbroicie się w anielską cierpliwość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AneczkaG 01.10.2010 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2010 Moje doświadczenia: Przeczytałam informacje w necie i uadliśmy się z mężem do banku. W banku oczywiście zaświadczenie o zarobkach - przyniósł mąż jedynie, bo ja chwilowo działalność gospodarcza jedynie jestem i uznalam, że poziom komplikacji w załatwianiu papierków nie jest wart dotacji na solary. Powypelnialismy wszystkie wnioski, dostarczyliśmy projekt instalacji, umowę z instalatorem, dane techniczne i co tam jeszcze chcieli. Okazało się, że potrzebujemy poręczyciela... Zeby uznali kaucję lub inne zabezpieczenie (np weksel), kwota kredytu musiałaby być poniżej 10 tys. No dobra, załatwiliśmy żyranta. Nadmienie, że kasę na solary mamy, ale chcieliśmy "wyłudzić" dotację... Pomysł był: dostać kredyt, dostać dotację i od razu spłacić kredyt. Potem nam przyszło do głowy, że przyznanie kredytu nie jest przecież równoznaczne z przyznaniem dotacji.... i zaczęliśmy drązyć temat. Okazało się, że przy naszych kosztach 16 tys instalacji możemy zyskać 1,5 tys, może w porywach do 3 tys. (po odliczeniu podatku, kosztów kredytu - oprocentownie efektywne wyszło nam ok 22%!!! toż to więcej niż mam na karcie kredytowej). A ryzyko, że nie dostaniemy dotacji też jakieś jest - np. nie załatwimy jakiegoś idiotycznego papierka Zaczęliśmy się wahać, czy występowanie o dotację ma sens. Na szczeście bank orzekł, że ze względu na zbyt duże obciązenia dochodu (spłacamy kredyt hipoteczny na dom) nie mamy zdolności kredytowej i tak zakonczyła się nasza przygoda z dotacjami. Dwóch moich kolegow z pracy również myślało o wydtąpieniu o dotację, ale zrezygnowali na jeszcze wcześniejszym etapie niż my. Jeśli więc znajdzie się ktoś, kto miałby ochotę nagłośnić sprawę absolutnego braku sensu tych dotacji i systemu i przyznawania, jestem chętna do wystąpienia jako bohater opowieści. Wystarczy napisać na PW. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mnowak355 03.10.2010 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2010 Witaj Nie jestem Twoim znajomym ale jak oni zrezygnowałem znaczne wcześniej. Co za debil wymyślił taką procedurę, lub jaki miał w tym interes. Pozdrawiam Ps. znalazłem na Niemieckim ebayu całe komplety solarne w dość atrakcyjnej cenie jednak ze względu na moją niedoskonałą znajomość języka muszę poświęcić więcej czasu na przetłumaczenie. Gdyby ktoś znalazł zestawy w atrakcyjnej cenie jestem gotów przywieźć kilka. Dysponuję samochodem dostawczym o ładowności 1500 kg. Moje doświadczenia: Przeczytałam informacje w necie i uadliśmy się z mężem do banku. W banku oczywiście zaświadczenie o zarobkach - przyniósł mąż jedynie, bo ja chwilowo działalność gospodarcza jedynie jestem i uznalam, że poziom komplikacji w załatwianiu papierków nie jest wart dotacji na solary. Powypelnialismy wszystkie wnioski, dostarczyliśmy projekt instalacji, umowę z instalatorem, dane techniczne i co tam jeszcze chcieli. Okazało się, że potrzebujemy poręczyciela... Zeby uznali kaucję lub inne zabezpieczenie (np weksel), kwota kredytu musiałaby być poniżej 10 tys. No dobra, załatwiliśmy żyranta. Nadmienie, że kasę na solary mamy, ale chcieliśmy "wyłudzić" dotację... Pomysł był: dostać kredyt, dostać dotację i od razu spłacić kredyt. Potem nam przyszło do głowy, że przyznanie kredytu nie jest przecież równoznaczne z przyznaniem dotacji.... i zaczęliśmy drązyć temat. Okazało się, że przy naszych kosztach 16 tys instalacji możemy zyskać 1,5 tys, może w porywach do 3 tys. (po odliczeniu podatku, kosztów kredytu - oprocentownie efektywne wyszło nam ok 22%!!! toż to więcej niż mam na karcie kredytowej). A ryzyko, że nie dostaniemy dotacji też jakieś jest - np. nie załatwimy jakiegoś idiotycznego papierka Zaczęliśmy się wahać, czy występowanie o dotację ma sens. Na szczeście bank orzekł, że ze względu na zbyt duże obciązenia dochodu (spłacamy kredyt hipoteczny na dom) nie mamy zdolności kredytowej i tak zakonczyła się nasza przygoda z dotacjami. Dwóch moich kolegow z pracy również myślało o wydtąpieniu o dotację, ale zrezygnowali na jeszcze wcześniejszym etapie niż my. Jeśli więc znajdzie się ktoś, kto miałby ochotę nagłośnić sprawę absolutnego braku sensu tych dotacji i systemu i przyznawania, jestem chętna do wystąpienia jako bohater opowieści. Wystarczy napisać na PW. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 04.10.2010 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2010 Te dotacje to jedna wielka ściema. Po odliczeniu wszystkich kosztów zostanie jakieś 15-20%. Jeżeli już tak bardzo chcecie te nieopłacalne solary to idźcie do pana Heńka do sklepu i poproście o taki rabat. Bez żadnych procedur dostaniecie tą osławioną dotację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolektor1 05.10.2010 23:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2010 Witam. Moje doświadczenia: Jeśli więc znajdzie się ktoś, kto miałby ochotę nagłośnić sprawę absolutnego braku sensu tych dotacji i systemu i przyznawania, jestem chętna do wystąpienia jako bohater opowieści. Wystarczy napisać na PW. Pozdrawiam Będę w tym miesiącu na spodkaniu producentów kolektorów, gdzie prawdopodobnie będzie ktoś z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, chętnie zacytuję Twoją wypowiedź w całości. Liwko tu się z Tobą w całości zgadzam. pozdrawiam. Witold Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 05.10.2010 23:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2010 a miało byc tak prosto, łatwo i miło.niestety jak wszedzie gdzie kase daje Unia nasi wspaniali urzednicy wymyslaja cuda aby zniechęcic człowieka do dotacji.w belgii do zeszłego roku było tak, ze mozna było od podatku odliczyc sobie zarówno kolektory jak i solary w wys. 905 kosztów inwestycji. W przypadku instalacji solarnej firma dostarczajaca prąd miała obowiazek odkupic od nas nadwyzke produkowanej energii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 06.10.2010 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 To nie są dotacje z pieniędzy unijnych, o ile się dobrze orientuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 06.10.2010 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 (edytowane) To nie są dotacje z pieniędzy unijnych, o ile się dobrze orientuję. Czyli kto za nie płaci? Pan płaci, Pani płaci, społeczeństwo:( O zgrozo! Najgorsze jest to że każdy z nas się dokłada do czegoś co większości Polaków się nie opłaca. Toż to jakaś paranoja. Edytowane 6 Października 2010 przez Liwko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
er-es 09.10.2010 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2010 Niezły debil te przepisy skonstruował. Ja zrezygnowałem z dotacji na etapie liczenia opłacalności. Wyszło, że się nie opłaca dziadować, bo wymogi są takie, że dotacja ich nie pokryje. Np. projekt kosztuje ok. 1000 PLN, oprocentowanie kredytu, prowizja banku .... A dotacja 1500-2000 zł. a od tego jeszcze podatek. HEH co za kraj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 09.10.2010 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2010 tak to jest zrobione, zeby ludzie nie brali.ciekawe jakie wyniki ogłsi NFOSiGW z prowadzonej akcji - premie wypłaca sobie takie, ze 50% srodków przeznaczonych na te akcje pójdzie na to.najgłupsze jest to, ze ludzie chcą kupic za gotówkę to ich sie mami dotacją, której potem się moga otrzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolektor1 05.11.2010 18:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2010 Witam.Co by tu nie mówić o faktycznej ilości dofinansowania piszecie o trudnościach, papierkologi w otrzymaniu kredytu z dofinansowaniem. Dyskutując na ten temat na innym forum otrzymałem taki tekst:, przytaczam w całości:"Serdeczny kolego Dyskusja na temat dofinansowania bez odniesienia się do konkretnego przykładu jest z lekka mówiąc abstrakcją. Taktyka odradzania klientom pozyskania środków na spłatę kapitału kredytu nie wydaje mi się zbyt rozsądna. Różnica pomiędzy Pańską firmą a naszą jest taka, że my załatwiamy wszelkie formalności związane z kredytem oraz pozyskaniem dofinansowania!!! Nie wiem skąd u Pana takie zniechęcenie oraz nieufność do państwowych instytucji. Uzyskanie dofinansowania naprawdę jest BARDZO PROSTE!!! Może Pana kolektory nie spełniają wymagań związanych z tym programem .... i dlatego to tak u Pana wygląda Drogi kolego ... system polityczny w Polsce zmienił się już 20 lat temu, zatem wszystko co jest korzystne dla klienta jest godne polecenia "Czyli okazuje się, że otrzymanie dofinansowania dla niektórych osób jest jednak proste w naszych realiach politycznych.Co Wy na to?pozdrawiamWitold Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 06.11.2010 00:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2010 Witam. Co by tu nie mówić o faktycznej ilości dofinansowania piszecie o trudnościach, papierkologi w otrzymaniu kredytu z dofinansowaniem. Dyskutując na ten temat na innym forum otrzymałem taki tekst: , przytaczam w całości: "Serdeczny kolego Dyskusja na temat dofinansowania bez odniesienia się do konkretnego przykładu jest z lekka mówiąc abstrakcją. Taktyka odradzania klientom pozyskania środków na spłatę kapitału kredytu nie wydaje mi się zbyt rozsądna. Różnica pomiędzy Pańską firmą a naszą jest taka, że my załatwiamy wszelkie formalności związane z kredytem oraz pozyskaniem dofinansowania!!! Nie wiem skąd u Pana takie zniechęcenie oraz nieufność do państwowych instytucji. Uzyskanie dofinansowania naprawdę jest BARDZO PROSTE!!! Może Pana kolektory nie spełniają wymagań związanych z tym programem .... i dlatego to tak u Pana wygląda Drogi kolego ... system polityczny w Polsce zmienił się już 20 lat temu, zatem wszystko co jest korzystne dla klienta jest godne polecenia " Czyli okazuje się, że otrzymanie dofinansowania dla niektórych osób jest jednak proste w naszych realiach politycznych. Co Wy na to? pozdrawiam Witold sprawdź gościa i za miesiąc napisz nam, czy faktycznie jest tak skuteczny jak sie reklamuje i ile wynosi Jego działka. Pamietaj tylko, ze to Ty bedziesz spłacał ten kredyt, wiec przeczytaj wszystko baaardzo dokładnie nim podpiszesz. Uważam, ze jak usiądziesz i podliczysz, to dojdziesz do wniosku, ze to gostek na tym super zarabia a Ty masz duuuuze nic. Natomiast osobiście, gdyby mi gostek wyszedł z tekstem, ze od 20 lat wszystko co jest korzystne dla klienta jest godne polecenia - spuścił bym go do kibla razem z ulotką reklamującą kredyt dla Alicji PKO BP badź zapytał go czemu tylu klientów BRE Bank pałuje się z tym bankiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
red1980 20.12.2010 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2010 Firma którą reprezentuję zajmuje się z powodzeniem montażem systemów kolektorów oraz pomocą w uzyskiwaniu dotacji z NFOŚiGW. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne jak się wydaje - mimo, że zaczęliśmy wnioskować o dotacje dopiero we wrześniu, to już kilku klientów dostało swoje 45%. Oczywiście trzeba się liczyć z kosztami dodatkowymi jak odsetki, prowizja bankowa czy podatek (tego nie przeskoczymy), ale reasumując inwestycja jest warta rozważenia. Za kilka tys zł dotacji trzeba tylko pochodzić za kilkoma papierkami - nie jest tego wiele. A jak ktoś pisze, że projekt to koszt 1000 zł to mu odpowiem, że to bzdura totalna. Przede wszystkim większość banków oraz fundusz nie wymagają projektu - wystarczy oferta firmy posiadającej autoryzację. My robimy taka ofertę bezpłatnie. Z tego co wiem to projektu wymaga głównie BOŚ Bank. Większość banków spółdzielczych zadawala się dobrze przygotowaną ofertą. Natomiast sporo firm robi nawet ten wymagany projekt za free (sam znam takie przypadki). Dofinansowanie wynosi równe 45% wartości inwestycji pod warunkiem zmieszczenia się w określonych wartościach - więc jak ktoś pisze o 2 czy 3 tys zł dofinansowania to jest to kolejna bzdura! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
red1980 20.12.2010 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2010 To można sobie łatwo policzyć chociaż jest zależne od wielu czynników. Dotacja to równo 45% wartości instalacji. Z tego podatek dochodowy na zasadach indywidualnych dla każdego użytkownika (jeden zapłaci 18%, drugi 36% a trzeciemu wejdzie ta kwota w wolną od podatku). Ale ogólnie można przyjąć że 18% dotacji zabierze podatek. Plus koszty dodatkowe czyli prowizja od kredytu (ok. 3%) i odsetki (ok. 10%) rocznie.Reasumując gdy zrobiłem taką przykładową symulację to okazało się, że przy szybkiej spłacie kredytu dotacja wyniesie ok. 25-30%, czyli dla instalacji za 10 tys zł będzie to 2500-3000 zł a dla instalacji za 15 tys - ok. 4 tys zł (po uwzględnieniu wszystkich kosztów). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 20.12.2010 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2010 Czyli solary za 7500zł w moim przypadku zwróciłyby się za 75 lat. Za długo. Nie mam tyle czasu:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
red1980 20.12.2010 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2010 Te 7500 zł to Twój koszt końcowy, po dofinansowaniu? Jeżeli przygotowanie CWU w Twoim domu kosztuje Cię 200 zł rocznie (co daje ok. 17 zł miesięcznie) to oczywiste, że szkoda czasu na zawracanie sobie głowy solarami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.