Nadulka 04.01.2011 06:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Cześć zuziaaa Powiem szczerze,że już nie pamiętam ile kuchnia ma metrów,ale jest spora,mieści wszystko co potrzeba i nawet w kilku szafkach jest luz. Napisz jaki wybrałaś projekt i kiedy ruszacie z budową? Pozdrawiam;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawlakoski 04.01.2011 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Droga Nadulko!!! Czytam te wszystkie zachwyty, i baaaaaardzo chciałabym TO zobaczyć!!! Jak robią to inni, że widzą a ja nie??? Pozdrawiam gorąco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadulka 04.01.2011 13:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Taki widok dzisiaj był za oknem:) http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=36873 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 04.01.2011 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 widziałaś zaćmienie? ..ja nie miałam szansy , bo u nas cały dzień niebo jest spowite chmurami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadulka 04.01.2011 14:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Tak Alu widziałam,ale bez okularów przeciwsłonecznych nie było szans.U mnie dzis niebo bardzo jasne i czyste nawet teraz,aż milej się zrobiło...Byle do wiosny;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mhk 04.01.2011 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Jakie zacmienie dziewczyny??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadulka 05.01.2011 09:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Jakie zacmienie dziewczyny??? No co Ty nie widziałaś zaćmienia? Wszędzie o tym mówili,pisali.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadulka 05.01.2011 09:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Kawa dla wszystkich http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=36957 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sara_78 05.01.2011 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 witam......pyszności!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadulka 08.01.2011 16:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2011 Cześć dziewczynki Pogoda dzisiaj chyba wiosenno-jesienna , dosyć ciepło i pada deszcz,straszna chlapa się zrobiła. Patrząc za okno stwierdziłam,że trzeba rozebrać choinkę choć troszkę szkoda mi się zrobiło,bo jest jeszcze w bardzo dobrej kondycji ( nie sypie się ) Więc już większość ozdób świątecznych poszła na strych,zostawiłam tylko w salonie to oświetlone okno.... Ale żeby nie było smutno,zapaliłam wszystkie latarenki i świeczki:) Dnia przybywa , oby do wiosny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 08.01.2011 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2011 .żeby zapobiec pogrążaniu się w zimowej chandrze byłam dzisiaj na małych zakupach. Od razu mi lepiej.... ...byle do wiosny:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadulka 08.01.2011 18:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2011 Alu , to pochwal się co fajnego kupiłaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 09.01.2011 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2011 dla siebie tylko dwie pary spodni...a dla dzieciaków oczywiście więcej. Zawsze czekam na przeceny ,bo można trochę przyoszczędzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sara_78 09.01.2011 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2011 też muszę wybrać się na wyprzedaże, ale szczególnie dla dzieci.......ja to bym chciała dla siebie jedynie kozaki na następny sezon....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadulka 09.01.2011 20:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2011 A ja jakoś nie mam szczęścia na wyprzedaże,bo to co mi się podoba to się od razu sprzedaje.Więc kupuję zanim się sprzeda;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
evitare 10.01.2011 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2011 Hej heeej! Witam wszystkich i od razu składam cieplutkie po-noworoczne życzenia Wracam do „wirtualnych” po długiej przerwie, spowodowanej niestety brakiem dostępu do internetu. Smutno mi było, bo nawet życzeń świątecznych nie miałam Wam jak złożyć. Całe święta bez możliwości przynajmniej pooglądania i pozachwycania się…. Więc kiedy już nastąpiło Wielkie Podłączenie to pół dzisiejszej nocy spędziłam na nadrabianiu zaległości: czytałam, zachwycałam się, podziwiałam i zazdraszczałam, uch! jak nie wiem co! Nadulka, pięknieje ten Twój domek – zasłony „makaronkowe” cudniaste jak i ten kotek za nimi. I ja miałam kotka, jeśli „miała” to właściwe słowo. Któregoś październikowego popołudnia znaleźliśmy z mężem na parkingu małą czarno-białą kulkę, złożoną z nieszczęścia, głodu i powyrywanych (powycinanych??) kawałków skóry na brzuszku, grzbiecie, łebku… Nie cierpiałam kotów – do tamtego momentu. Znaleźliśmy mu „domek” u naszego wujka. Woziliśmy jedzonko, odrobaczyliśmy, kulka rosła, stawała się futrzasta, rany się zagoiły, kulka była przylepna, „milata” i ufna. Znalazła sobie bestyjka zabawę – podchodziła do upatrzonej krowy (wujek gospodarz;)) i czekała aż ta zacznie ją lizać. Wyglądało komicznie. Niestety, właśnie przed samymi świętami kulka zaginęła. Beczałam cały tydzień. Już nie beczę, ale nadal żal mnie ściska jakoś… a mąż się ze mnie podśmiechuje, że oto ta, która podobno nie lubiła kotów… Drugie pół nocy nie mogłam spać, bo siedzę nad dwoma projektami i MUSZĘ ostatecznie zadecydować, który… Mąż się poddał, bo ja się tak decyduję od prawie miesiąca – i każdego dnia mi wychodzi inaczej… Jeden projekt to Krzemyk Atu z Archetona – o, taki: http://www.wybieramydom.pl/projekty_domow/7885-krzemyk-atu.html Drugi to indywidualny wytwór, pokażę, mogę…? http://images40.fotosik.pl/502/4a0a23f9768635c3m.jpg http://images41.fotosik.pl/513/ec8e8bc1e7edc301m.jpg Nadulka, mam nadzieję, że mi nie urwiesz głowy za te ekspacje w Twoim dzienniku... Ślęczę nad tymi projektami... i nic Za cholerę się nie zdecyduję... Kuchnie chciałabym dużą, bo planuję zmieścić w niej kuchnię kaflową i piec chlebowy. I w Krzemyku taka jest. Ale salon z kolei za mały mi się wydaje - 24 m... Wszyscy stracili do mnie cierpliwość, więc zostałam sama na placu boju z decyzją, którą mam podjąć na resztę życia. Przesadzam....? Wiem, pewnie przesadzam... Ale jak by ktoś mi jakieś słówko... słóweczko... co...? Pozdrawiam mgliście i bardzo wilgotno. Śniegu u nas prawie już nie ma. W kilka dni ze śnieżnej Krainy Tysiąca Jezior została Kraina Zamglona i Spływająca Wodą. Będzie fajnie, jak ściśnie mróz. Zapraszam wtedy na największe lodowisko... Ps. Podzielę się z Wami moim sekrecikiem - do kremu karpatkowego (najlepiej Dr. oetker) dodaję masło extra (zamiast margaryny) i troszkę spirytusu. Przełamuję w ten sposób słodycz i krem jest wyrazisty w smaku, głęboki i nie za słodki. Gdyby ktoś chciał wypróbować, to życzę smacznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadulka 10.01.2011 11:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2011 Evitare,jak miło że jesteś, a już myślałam co się z Tobą dzieje,a tu proszę jaka niespodzianka. Ja też kiedyś nie lubiłam kotów,aż moja córka dostała na urodziny takiego malutkiego:) no i od tej pory nie wyobrażam już sobie domu bez kota;) Hmm,co do projektu to myślę, że wszyscy budujący mieli te wszystkie dylematy,oj ile to ja ich miałam... Ale tak naprawdę musisz sobie sama zadać pytanie,co i jak chcesz mieć,my możemy doradzać,ale to właśnie Ty masz się czuć w swoim domku najlepiej. P.S.możesz wklejać u mnie swoje fotki:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 10.01.2011 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2011 Evitare: no ładnie by było jakbyś założyła swój wątek, ale skoro już tu jest... tak na pierwszy rzut oka krzemyk bardziej mi się podoba, zwłaszcza piętro z sypialniami - te w indywidualnym projekcie wydają mi się kompletnie niefunkcjonalne (mogę się mylić, jeśli skosy są wysokie).z kolei masz rację że w krzemyku nie zmieścisz stołu jadalnego w salonie, więc gości będziesz musiała podejmować w kuchni. Krzemyk za to ma fajne pomieszczenie gospodarcze (zobaczysz, jakie potrzebne!). Ale znowu nie bardzo mi się podoba z zewnątrz. Pewnie nie pomogłam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
evitare 10.01.2011 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2011 Dzię-ku-ję! Za słowa otuchy i za przyzwoleństwo Nihiru, właśnie tak sobie kombinowałam, że tych gości zamiast w kuchni to.. w piwnicy będę przyjmować Bo będziemy mieli jeszcze piwnicę pod całością domu (trochę dlatego, że chcemy, a trochę nam ukształtowanie terenu wymusza). Ale mój mąż puka się w głowę, jak o tym mówię (znaczy się o tych gościach w piwnicy) - i pewnie ma rację... A wątek bym założyłaaaa... ale ja sie tak okropelnie boję, że nic nam nie wyjdzie z tej budowy, że z jednej strony aż mnie korci, żeby założyć... a z drugiej coś mnie powstrzymuje - strach, że zapeszę.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nihiru 10.01.2011 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2011 Dzię-ku-ję! Za słowa otuchy i za przyzwoleństwo Nihiru, właśnie tak sobie kombinowałam, że tych gości zamiast w kuchni to.. w piwnicy będę przyjmować Bo będziemy mieli jeszcze piwnicę pod całością domu (trochę dlatego, że chcemy, a trochę nam ukształtowanie terenu wymusza). Ale mój mąż puka się w głowę, jak o tym mówię (znaczy się o tych gościach w piwnicy) - i pewnie ma rację... A wątek bym założyłaaaa... ale ja sie tak okropelnie boję, że nic nam nie wyjdzie z tej budowy, że z jednej strony aż mnie korci, żeby założyć... a z drugiej coś mnie powstrzymuje - strach, że zapeszę.. I co - uważasz , że jak się podepniesz pod cudzy wątek to Pech nie zauważy? Jeśli tylko ukształtowanie terenu pozwoli na umieszczenie okna w piwnicy to ok. Z tym że wyobrażasz sobie to bieganie po schodach z gorącymi potrawami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.