madzikma 05.08.2011 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 Witam i zazdrosze talentu.Pięknie to wyszło.Ten szary wzór (ciemniejszy)sie tak ładnie błyszczy-jaka to farba? Inna niz tło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aricia 05.08.2011 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 (edytowane) Wiolu, przepięknie Ci to wyszło!!!!! Uwielbiam tego typu paterny !!! Jesteś megazdolniachą, a efekty prac sypialnianych są na to następnym, świetnym dowodem!!!! Rewelacja...a o lustrze, przez zazdrość , nie wspomnę.... butki śliczne Edytowane 6 Sierpnia 2011 przez aricia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madzikma 05.08.2011 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 Rokoko,w sypialni masz jasną ramę łóżka.Na pierwszych zdjęciach było ono ciemne-cos z nim robiłaś? Czy to nowe?Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madileo 05.08.2011 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 ściana za łóżkiem wyszła cuudnie! sypialnia w ogóle robi duże wrażenie. Ślub w takim miejscu... zazdraszczam buciki wybrałaś śliczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lady in red 08.08.2011 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2011 Witaj Rokoko! Nie przechwalaj się nam bo my zazdraszczamy . Poważnie to-buty cudne i ściana tyż Teraz pozostaje Nam tylko czekać 10 m-cy do ślubu . P.S My też czerwcowe małżeństwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rokoko 15.08.2011 21:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 Maluję, maluję i końca nie widać po raz pierwszy wykańczanie pokoju idzie mi tak wolno... no tak - wolę obżerać się schłodzonym arbuzem, ćwiczyć fitnes z panią z dvd, chodzić na długie spacery z psami i oglądać zaległe filmy na komputerze. Uroki wakacji A za 6 dni lecimy (w końcu) do Polski braciszek bierze ślub Lady in red: my w sumie będziemy majowym małżeństwem - ślub będzie w ostatnich dniach maja - 29 i poprawiny 30. madzikima: może to zdjęcia przekłamują kolory - łóżko od kupna jest ciągle w wersji niezmienionej. Obie farby, którymi malowałam ściany są jakiegoś nieznanego mi do tej pory producenta. O ile tą złamaną bielą malowało się w miarę dobrze, to przy srebrnej przeklinałam na czym świat stoi. Nadal mam w planach napisanie maila do producenta farby i poinformowanie go, co myślę o tej farbie aricia: dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 16.08.2011 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 Hej Wioluś, skoro Ty się obżerasz schłodzonym arbuzem , to musi być u Ciebie inna strefa klimatyczna niz u mnie.. Ja to bym tylko gorącą kawusię piła, ciepłą jajecznicę wżerała. A wszystko ciepło/gorąco i tłusto:D Nie ma to jak urlop! No i ja też brałam ślub w maju:) Dokładnie 1 maja (co by mąż pamiętał) Ja uwielbiam maj. W maju mam też urodziny:) GOrące buziaki przesyłam z obrzydliwie mokrego, deszczowego i wietrznego Sligo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madzikma 16.08.2011 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 No jak to ten sam kolor na zdjęciach wychodzi różnie;) Buciki,które wybrałaś eleganckie,nie ma porównania z tymi obok.Ślub w maju?Ładnie zorganizowana jestes,że już szczegóły ustalasz:)Ja to 2-3 mieisące przed suknie i buty wybierałam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 16.08.2011 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 No jak to ten sam kolor na zdjęciach wychodzi różnie;) Buciki,które wybrałaś eleganckie,nie ma porównania z tymi obok.Ślub w maju?Ładnie zorganizowana jestes,że już szczegóły ustalasz:)Ja to 2-3 mieisące przed suknie i buty wybierałam... Hehe , ja buty 2 dni przed ślubem kupiłam:D:D A suknię 2 miesiące przed- wlazłam do pierwszego po drodze sklepu z sukniami , bo zobaczyłam, że mają wyprzedaż. Stare kolekcje za 400 zl:D Weszłam, zobaczyłam i po przymierzeniu 3 miałam już wybraną No i kosztowała 400 zł z dopasowaniem na mnie:D Po raz kolejny suknię już poprawioną zobaczyłam dzień (JEDEN ) przed ślubem. Nawet by nei było czasu na ew. poprawki:D Fajno było:) Jeszcze raz bym chętnie weselicho wyprawiła. Na wielu już byłam, ale moje było najlepsze:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 16.08.2011 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 Fajne zmiany Rokoko! my tez jestesmy majowym malzenstwem - 28 maj:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rokoko 16.08.2011 20:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 Anagat - eee tam - u nas też ciągle pada, wieje i nastawia ludzi depresyjnie do świata ( z wyjątkiem dzisiaj - dzisiaj było piękne słoneczko!). Ja się jednak nie poddaję Schłodzone arbuzy lubiłam od zawsze - jakoś zimniejsze mi lepiej smakują. No i masz - narobiłaś mi smaka na jajecznicę - zgadnij, co dziś miałam na kolację My wybraliśmy maj, ponieważ szukaliśmy miesięcy, w których wakacje na Lanzarote będą w miarę najtańsze - maj okazał się jednym z nich. Poza tym tam nie jest jeszcze tak gorąco w maju - mama D. nie lubi upałów (staramy się, aby wszyscy czuli się jak najlepiej). Co do sukni - kupiłam pierwszą suknię, którą przymierzyłam. Panią ze sklepu poprosiłam, żeby przyniosła dodatkowo pasujący welon do przymiarki - tak mi się całość spodobała, że kupiłam i suknię i welon Suknia w promocji (wyprzedaż sukni z ubiegłego sezonu), welon za połowę ceny Jestem easy going Czytałam dzisiaj w pracy Twój wątek - kiedy kolejny dyżur? 30+ godzin w pracy - ja nadal nie mogę się nadziwić, że ty tak dajesz radę! Buziaki :-* Madzikima - staram się, jak mogę - wiem, że przed ślubem będzie dużo do załatwienia, dlatego powoli zaczynam się przygotowywać, aby mieć później więcej wolnego czasu. Obecnie zastanawiam się, czy oprócz welonu nie mieć innej ozdoby we włosach...? Buciki podobają mi się od niedzieli podwójnie - kuzynka D. za dwa tygodnie bierze ślub i w niedzielę powiedziała mi ile wydała za swoje buty...moje to prawie jak za darmo w porównaniu z ceną, jaką ona wydała na swoje! A teraz przyznajcie się, bo jestem strasznie ciekawa - czy chodziłyście kiedyś ponownie w butach od ślubu, czy ślub był jedyną uroczystością, kiedy je miałyście założone? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rokoko 16.08.2011 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 Moderatorowi chyba nie podoba się ostatnio mój wątek - prawie nic o wnętrzach, a za to całe mnóstwo o ślubach hi hi hi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rokoko 16.08.2011 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 O! Żeby nie było - jakiś czas temu robiłam sesję zdjęciową ramek do sprzedaży. Tak wyglądał na jakiś czas kącik w salonie:[/img] No, to znowu napisałam coś o wnętrzach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 17.08.2011 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2011 Rokoko Ja jako mężatka od tygodnia mówię że w butach ślubnych chodzę cały czas, ale to są zwykłe cieliste szpilki peep toe I im więcej załatwisz teraz tym mniej do roboty przed samym ślubem. Ja w dzień ślubu nie miałam żadnego stresu, bo wiedziałam że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik (w końcu zajmowałam się organizacją ślubu prawie 1,5 roku). Wszyscy goście mówili że wszystko było idealne, a wiesz dlaczego? bo wybrane na spokojnie, kiedy do ślubu było dużo czasu. Jedynie ostatni tydzień był męczący ale tylko dlatego że uparłam się kontrolować wystrój sali weselnej Z suknią miałam tak, że kupiłam ją przez internet bez mierzenia (obmierzyłam tylko biust przy biurku w pracy ), welon i kwiat kupiłam używany przez allegro. Pół roku nie wiedziałam czy ten welon założyć czy nie, ale powiem Ci że welon jest dla mnie usposobieniem kobiecości i tak naprawdę jedyną chwilą kiedy Ci pasuję. Zobacz sobie jak pięknie wygląda Kate Moss z welonem, chociaż ja po zobaczeniu jej zdjęć ze ślubu miałam ochotę na wianek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rokoko 07.09.2011 10:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2011 Venus - gratuluję w takim razie Jak się wszystko udało w tym najważniejszym dla was dniu? Ja tydzień temu wróciłam z urlopu - mój brat brał ślub i pojechaliśmy na tą okazję do Polski. Wiecie, co zrobiłam podczas mszy? Miałam najgłupszą wpadkę, jaką można sobie wyobrazić Podczas rozdawania opłatka ugryzłam księdza w palec... Podskoczył, krzyknął 'AUU' i zaczął sobie dmuchać na obolały palec ku ogólnej uciesze ludzi wokół. Ja byłam przerażona i szybko uciekłam do ławki, jednak mój D. który był w kolejce po mnie widział całą sytuację i już do końca mszy trzęsły mu się ramiona od powstrzymywanego śmiechu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rere79 07.09.2011 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2011 Rokoko Leżę i kwiczę . Akcja niezła. Wyobrażam sobie jak mogło to wyglądać i płaczę ze śmiechu. Nie dziwię się Twojemu lubemu A jak u Ciebie przygotowania do ślubu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 07.09.2011 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2011 Wioluś , przed ślubem własnym musisz chyba sobie zęby stępić:D:D Niezłe jaja. Buziaki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 07.09.2011 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2011 Wiola dziękuję bardzo Twoja historia jest super, sama siedzę teraz w pracy i prawie płaczę ze śmiechu Moim zdaniem i zdaniem gości wszystko się udało, oprócz poślizgu z wizażystkami że ledwie zdążyliśmy na właściwą godzinę i buziakiem na znak pokoju prostu do mikrofonu gdzie na cały kościół rozległ się dźwięk cssssssssmok Ten dzien w ogóle nas nie stresował, ja miałam totalny luz a moja chłopina udała się jeszcze na zakupy do lumpeksu...bo przecież ślub na 19 dopiero Życzę aby i u was wszystko poszło gładko, a wszystkie nerwy jeżeli takie będą są niepotrzebne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zalotnica 07.09.2011 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2011 Rokoko, umarłam ze śmiechu!! Hahahahahah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rokoko 07.09.2011 15:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2011 (edytowane) No to przynajmniej wam poprawiłam humorki Venus, jak ty to robiłaś, że się nie stresowałaś? Ja będę się stresowałą chociażby tym, żeby nie wybuchnąć w czasie przysięgi śmiechem. Podczas zaręczyn dostałam takiego ataku smiechu, że boję się, że to się może powtórzyć Edytowane 7 Września 2011 przez Rokoko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.