Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek Rokoko


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Maluję, maluję i końca nie widać :( po raz pierwszy wykańczanie pokoju idzie mi tak wolno... no tak - wolę obżerać się schłodzonym arbuzem, ćwiczyć fitnes z panią z dvd, chodzić na długie spacery z psami i oglądać zaległe filmy na komputerze. Uroki wakacji :) A za 6 dni lecimy (w końcu) do Polski :) braciszek bierze ślub :)

Lady in red: my w sumie będziemy majowym małżeństwem - ślub będzie w ostatnich dniach maja - 29 i poprawiny 30.

madzikima: może to zdjęcia przekłamują kolory - łóżko od kupna jest ciągle w wersji niezmienionej. Obie farby, którymi malowałam ściany są jakiegoś nieznanego mi do tej pory producenta. O ile tą złamaną bielą malowało się w miarę dobrze, to przy srebrnej przeklinałam na czym świat stoi. Nadal mam w planach napisanie maila do producenta farby i poinformowanie go, co myślę o tej farbie :D

aricia: dziękuję :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Wioluś, skoro Ty się obżerasz schłodzonym arbuzem , to musi być u Ciebie inna strefa klimatyczna niz u mnie.. Ja to bym tylko gorącą kawusię piła, ciepłą jajecznicę wżerała. A wszystko ciepło/gorąco i tłusto:D

Nie ma to jak urlop!:)

No i ja też brałam ślub w maju:) Dokładnie 1 maja (co by mąż pamiętał:D) Ja uwielbiam maj. W maju mam też urodziny:)

GOrące buziaki przesyłam z obrzydliwie mokrego, deszczowego i wietrznego Sligo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak to ten sam kolor na zdjęciach wychodzi różnie;) Buciki,które wybrałaś eleganckie,nie ma porównania z tymi obok.Ślub w maju?Ładnie zorganizowana jestes,że już szczegóły ustalasz:)Ja to 2-3 mieisące przed suknie i buty wybierałam...

 

Hehe , ja buty 2 dni przed ślubem kupiłam:D:D A suknię 2 miesiące przed- wlazłam do pierwszego po drodze sklepu z sukniami , bo zobaczyłam, że mają wyprzedaż. Stare kolekcje za 400 zl:D Weszłam, zobaczyłam i po przymierzeniu 3 miałam już wybraną:D No i kosztowała 400 zł z dopasowaniem na mnie:D Po raz kolejny suknię już poprawioną zobaczyłam dzień (JEDEN ) przed ślubem. Nawet by nei było czasu na ew. poprawki:D Fajno było:) Jeszcze raz bym chętnie weselicho wyprawiła.

Na wielu już byłam, ale moje było najlepsze:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anagat - eee tam - u nas też ciągle pada, wieje i nastawia ludzi depresyjnie do świata ( z wyjątkiem dzisiaj - dzisiaj było piękne słoneczko!). Ja się jednak nie poddaję :) Schłodzone arbuzy lubiłam od zawsze - jakoś zimniejsze mi lepiej smakują. No i masz - narobiłaś mi smaka na jajecznicę - zgadnij, co dziś miałam na kolację :D My wybraliśmy maj, ponieważ szukaliśmy miesięcy, w których wakacje na Lanzarote będą w miarę najtańsze - maj okazał się jednym z nich. Poza tym tam nie jest jeszcze tak gorąco w maju - mama D. nie lubi upałów (staramy się, aby wszyscy czuli się jak najlepiej). Co do sukni - kupiłam pierwszą suknię, którą przymierzyłam. Panią ze sklepu poprosiłam, żeby przyniosła dodatkowo pasujący welon do przymiarki - tak mi się całość spodobała, że kupiłam i suknię i welon :) Suknia w promocji (wyprzedaż sukni z ubiegłego sezonu), welon za połowę ceny :D Jestem easy going :) Czytałam dzisiaj w pracy Twój wątek - kiedy kolejny dyżur? 30+ godzin w pracy - ja nadal nie mogę się nadziwić, że ty tak dajesz radę! Buziaki :-*

Madzikima - staram się, jak mogę - wiem, że przed ślubem będzie dużo do załatwienia, dlatego powoli zaczynam się przygotowywać, aby mieć później więcej wolnego czasu. Obecnie zastanawiam się, czy oprócz welonu nie mieć innej ozdoby we włosach...? :) Buciki podobają mi się od niedzieli podwójnie - kuzynka D. za dwa tygodnie bierze ślub i w niedzielę powiedziała mi ile wydała za swoje buty...moje to prawie jak za darmo w porównaniu z ceną, jaką ona wydała na swoje! A teraz przyznajcie się, bo jestem strasznie ciekawa - czy chodziłyście kiedyś ponownie w butach od ślubu, czy ślub był jedyną uroczystością, kiedy je miałyście założone?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rokoko ;) Ja jako mężatka od tygodnia mówię że w butach ślubnych chodzę cały czas, ale to są zwykłe cieliste szpilki peep toe ;)

 

I im więcej załatwisz teraz tym mniej do roboty przed samym ślubem. Ja w dzień ślubu nie miałam żadnego stresu, bo wiedziałam że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik (w końcu zajmowałam się organizacją ślubu prawie 1,5 roku). Wszyscy goście mówili że wszystko było idealne, a wiesz dlaczego? bo wybrane na spokojnie, kiedy do ślubu było dużo czasu. Jedynie ostatni tydzień był męczący ale tylko dlatego że uparłam się kontrolować wystrój sali weselnej ;)

 

Z suknią miałam tak, że kupiłam ją przez internet bez mierzenia (obmierzyłam tylko biust przy biurku w pracy :lol2:), welon i kwiat kupiłam używany przez allegro. Pół roku nie wiedziałam czy ten welon założyć czy nie, ale powiem Ci że welon jest dla mnie usposobieniem kobiecości i tak naprawdę jedyną chwilą kiedy Ci pasuję. Zobacz sobie jak pięknie wygląda Kate Moss z welonem, chociaż ja po zobaczeniu jej zdjęć ze ślubu miałam ochotę na wianek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Venus - gratuluję w takim razie :) Jak się wszystko udało w tym najważniejszym dla was dniu?

Ja tydzień temu wróciłam z urlopu - mój brat brał ślub i pojechaliśmy na tą okazję do Polski. Wiecie, co zrobiłam podczas mszy? Miałam najgłupszą wpadkę, jaką można sobie wyobrazić :D Podczas rozdawania opłatka ugryzłam księdza w palec... Podskoczył, krzyknął 'AUU' i zaczął sobie dmuchać na obolały palec ku ogólnej uciesze ludzi wokół. Ja byłam przerażona i szybko uciekłam do ławki, jednak mój D. który był w kolejce po mnie widział całą sytuację i już do końca mszy trzęsły mu się ramiona od powstrzymywanego śmiechu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiola dziękuję bardzo ;) Twoja historia jest super, sama siedzę teraz w pracy i prawie płaczę ze śmiechu :lol2:

 

Moim zdaniem i zdaniem gości wszystko się udało, oprócz poślizgu z wizażystkami że ledwie zdążyliśmy na właściwą godzinę i buziakiem na znak pokoju prostu do mikrofonu gdzie na cały kościół rozległ się dźwięk cssssssssmok :) Ten dzien w ogóle nas nie stresował, ja miałam totalny luz a moja chłopina udała się jeszcze na zakupy do lumpeksu...bo przecież ślub na 19 dopiero :D Życzę aby i u was wszystko poszło gładko, a wszystkie nerwy jeżeli takie będą są niepotrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przynajmniej wam poprawiłam humorki :) Venus, jak ty to robiłaś, że się nie stresowałaś? Ja będę się stresowałą chociażby tym, żeby nie wybuchnąć w czasie przysięgi śmiechem. Podczas zaręczyn dostałam takiego ataku smiechu, że boję się, że to się może powtórzyć :( Edytowane przez Rokoko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...