Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

LK & 506 Asi i Adama - okolice Częstochowy - komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 121
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...
Tygodniowe opóżnienie prac związane z mega opadami deszczu w naszym regionie i bezsensem ich wykonywania przy takiej pogodzie. Na przyszły tydzień umówiona wstępnie koparka, potem musimy dorwać geodetę i zacznie się łopatologia. Najbardziej mnie śmieszy jak się pytam czasem ludzie, a jak, a ile, a które to mi czasami ludzie odpowiadają "murarz będzie wiedział". Heh śmieszy mnie to, bo stan zero będzie "tymi rencami" i czasem dopiero jak zacznę że robimy sami mówić to mi zdradzają więcej. Moim guru jest netbet z "Cedryka bez tajemnic" .Najprawdopodobniej start z kopaniem w środę. Od środy zaczynam chomikowany przez calutki rok urlop i jedziemy ze szpadlami. Sorki raczej kilofami. Bo jak mawiają sąsiedzi tu jest "tako twardo glino" że szok.Póki co chyba trza dać na jaką mszę, żeby nie padało i nie zrobiło mi Śniardw z moich wykopów. Edytowane przez adamoos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...
Każdy nam to radzi, kto nie zna warunków gruntowych na naszej działce. Pod spodem mamy glinę, która nie przepuszcza wody więc na wiosnę mielibyśmy tam po prostu piasek z wodą. Na gruncie przepuszczalnym owszem można tak zrobić. Woda pójdzie w dół jednocześnie zagęszczając piasek. Jednak nie u nas. Odsyłam do dziennika budowy Cedryka bez tajemnic. Zakończyli sezon na tym samym etapie co my na podobnym gruncie i na wiosnę nie mogli od razu dokończyć zerówki ze względu na wodę w wykopie. Pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy do komentowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Witam. Niestety nie znamy osobiście nikogo, kto wybudował do tej pory ten domek. Na forum extradom jest jednak dużo ludzi którzy budują ten domek("lk 506 extradom" w googlach). Tam też znajdziesz fotki z budowy na bardziej zaawansowanych niż nasz etapach. Jedna z osób jest nawet podobno spod Częstochowy więc na wiosnę będziemy prosić ją o spotkanie. Jednak zauważyłem, że dużo osób dobudowuje ganek z przodu do domku bądż podnosi ścianki kolankowe czy przesuwa ściany co strasznie psuje według nas bryłę budynku. U nas ze zmian konstrukcyjnych to zostaje wyłącznie wybity otwór do kuchni z korytarza oraz usunięty daszek nad wejściem.

Co do poziomek to głównym powodem zmiany projektu była kotłownia, której nie dało się w żaden sposób powięszyć do tego stopnia, aby ustawić piec na paliwo stałe.

Tzn dać by się dało, ale rezygnując na przykład z łazienki na parterze. Dodatkowym mankamentem byłoby przechodzenie z opałem przez środek korytarza do kotłowni, oraz wychodzenie z popiołem.W lk 506 kotłownia jest od razu dostępna z korytarza przy drzwiach wejściowych a dodatkowo powiększamy ją kosztem kuchni. Ale nie ma nic za darmo. Asia do dzisiaj nie może odżałować, że nie będzie miała balkonu w swoim domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na projekcie jest data 2005 więc, myslę, że jest dość świeży chociaż nie aż tak. Tzw adaptacja kosztowała nas 1100 zł. W tej cenie również zawiera się plan zagospodarowania działki, zmiany w projekcie, projekt typowego szamba i jeszcze kilka stron jakichś bzdur, typu przestrzeganie bhp na budowie, noszenie kasków, zagrożenia pracami na wysokościach itp. Tyle by również kosztowała gdyby architekt nie narysował ani jednej kreski na projekcie. Ponieważ nie ma zmian wytrzymałościowych typu powiększanie pomieszczeń, wyszło właśnie tyle. Najprościej mówiąc szukaliśmy takiego gotowego projektu, w któwym nic nie trzeba by było zmieniać i lk 506 jest właśnie kompromisem naszych oczekiwań i możliwości.

 

A łazienkę zmniejszamy dosłownie o 0,6 m2. Myślę, że zyskamy tym miejsce na kocioł z zasobnikiem oraz większy kąt na gromadzenie opału. A duża łazienka ma być docelowo na piętrze, więc akurat pomniejszeniem małej się nie martwimy. Pozdrawiam :)

Edytowane przez adamoos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy nam to radzi, kto nie zna warunków gruntowych na naszej działce. Pod spodem mamy glinę, która nie przepuszcza wody więc na wiosnę mielibyśmy tam po prostu piasek z wodą. Na gruncie przepuszczalnym owszem można tak zrobić. Woda pójdzie w dół jednocześnie zagęszczając piasek. Jednak nie u nas. Odsyłam do dziennika budowy Cedryka bez tajemnic. Zakończyli sezon na tym samym etapie co my na podobnym gruncie i na wiosnę nie mogli od razu dokończyć zerówki ze względu na wodę w wykopie. Pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy do komentowania.

Witam.

Oczywiście że Waszym przypadku woda nic nie zagęści, przykrycie to dobry pomysł, jednak niestety musicie się liczyć z faktem że to nie wystarczy. Szkoda że odrazu nie zagęściliście mech piachu, lużny pod plandeką niestetu będzie podciągał wodę z podłoża i istnieje możliwość że przy zagęszczaniu na wiosnę zagęszczarka ,,utonie'' czyli będzie się zapadać przy jednoczesnym wypychaniu wody na powierzchnię. Zyczę aby się tak nie stało. Do zagęszczania proponuję stosować zagęszczarkę płytowa ,najlepiej 450kG.Same rogi, ostatnie 5 cm w rogu, które zazwyczaj zapadają się po deszczu,dosypać i zagęścić ręcznie np stemplem. Ścianę fundamentową po ewentualnym ociepleniu na wiosnę należy zasypać gruntem rodzimym czyli u Was gliną . Zasypanie piaskiem utworzyłoby przy ścianach przestrzeń dla wody. O gliniastym podłożu należy też pamiętać przy wykonywaniu przyłączy, często stosowane w nich podsypki piaskowe niczym rura sprowadzają wodę w obręb fundamentu, zapobiega temu wykonanie twz.korka iłowego .Pozdrawiam.

Edytowane przez tomraider
błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety na ubicie piachu, rury i wylewkę nie wystarczyło już sił, pogody ani czasu(zmrok o 16). Mam nadzieję, że plandeka uchroni nas przed wodą z deszczu i śniegu. Podciąganie faktycznie niewielkie może wystąpić, ale myślę że wody nie będzie na tyle żeby się nie dało ubić. Zagęszczarka płytowa 400kg to dość spory kłopot. Jakoś sobie nie wyobrażam jej transportu (brak haka w polówce) a także nie wiem jakbym sam te 400 kg wyładował i przełożył na wewnętrzną stronę fundamentów. Prędzej myślałem o takiej skaczącej stopie na początek oraz o jakiejś lżejszej zagęszczarce płytowej na docelowe ubicie. Z poradami o zasypaniu gruntem rodzimym zgadzam się w stu procentach. Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety na ubicie piachu, rury i wylewkę nie wystarczyło już sił, pogody ani czasu(zmrok o 16). Mam nadzieję, że plandeka uchroni nas przed wodą z deszczu i śniegu. Podciąganie faktycznie niewielkie może wystąpić, ale myślę że wody nie będzie na tyle żeby się nie dało ubić. Zagęszczarka płytowa 400kg to dość spory kłopot. Jakoś sobie nie wyobrażam jej transportu (brak haka w polówce) a także nie wiem jakbym sam te 400 kg wyładował i przełożył na wewnętrzną stronę fundamentów. Prędzej myślałem o takiej skaczącej stopie na początek oraz o jakiejś lżejszej zagęszczarce płytowej na docelowe ubicie. Z poradami o zasypaniu gruntem rodzimym zgadzam się w stu procentach. Pozdrawiam serdecznie.

 

Witam.

Ja mam bezpłatny od ręki dostęp do zagęszczarki skoczka 80kg , mam hak i przyczepkę, ale pomimo to nie zdecydowałbym się na takie zagęszczanie u siebie, skoczki stosuje się do zagęszczania wąskich wykopów , przy pracach przyłączeniowych , drogowych czy kanalizacyjnych, używanie go do dużych powierzchni ( ze względu na koszty betonu oczekiwana równa powierzchnia) to bicie piany, jak spróbujesz to sam to zobaczysz. . Warto się do tego przyłożyć, poczytaj sobie o zapadająch się po czterech latach od zamieszkania podłogach , o pytaniach jak sprawdzić zagęszczenie.

Oczywiście że sam nie wrzucisz płyty 450kg do wnętrza. Ja znalazłem gościa - koparka + zagęszczarka 450kg z silnikiem Diesla. Koparką wrzucił mi do środka 120 ton zwietrzeliny

( ręcznie odpada nie jestem Pudzianem) po dwukrotnym zagęszczeniu co 30 cm ( koszt zasypania i zagęszczenia 500 zł)będę na wiosnę potrzebował dosłownie kilof ( cieszy mnie to nie martwi)by wkopać 4m rurę kanalizacyjną fi 160. Jest tak zagęszczone że nawet po deszczach nie jestem wstanie bić z całej siły szpadla głębiej niż 1 cm. Pomimo to oceniam że w pierwszym po ubiciu miesiącu ( październik) całość siadła 2- 3 cm , dobrze że nie wylałem chudziaka zrobię to na wiosnę.

Plandekę jak zacznie topnieć śnieg na wiosnę , po 2 bokach unieś kładąc ja np.na paletach, niech się wietrzy, inaczej na jej spodzie może skraplać się woda.

Wesołych Swiąt i Szczęśliwego Nowego Roku 2011.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...