nurni 09.12.2005 22:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2005 09.12.2005 Założyłem już niezbędne włączniki i gniazdka co kosztowało mnie kilka porażeń prądem, parę "wywaleń" korków i pocięte palce od "ogołacania" przewodów. Nie pamiętam czy pisałem ale osprzęt jest Berkera, łatwy w montażu i solidnie wykonany, a przede wszystkim ciche klawisze. Jako, że z elektrykiem nie ma kontaktu sam do wszystkiego dochodzę co kosztuje mnie mnóstwo czasu i przejawia się zmęczeniem różnicówki. A już mój ostatni "konik" to wyłączniki schodowe, których ma chyba ze trylion. Dalej bardziej czuję jak to działa niż mam pewność. Na razie zwieźliśmy meble "tymczasowe, które trzymaliśy "po rodzicach" w ich domach. Nie jest źle na start wystarczy. Jutro pierwsza większa impreza - 20 osób - pite będzie alko czyli PARAPETÓWA WŁAŚCIWA i potem kilka drobiejszych i wreszcie Wigilia (pierwsza) w naszym domu. Co do prac zewnętrzych: 1. Ociepleniowcy skończyli kleić styropian, zasiatkowali już prawie wszystko i mam nadzieję, że skończą - kiedy - nie wiem. 2. W związku z tym, że cokoły od frontu zostały 'zaciągnięte' nibawem wchodzi kostka. "Niebaw" ma nastapić w przyszłym tygodniu. Jest to bardzo ważne ponieważ zbiornik od szamba jest przysypany we wjeździe i jeśli nie wejdą w przyszłym tygodniu to trzeba będzie itak odkopać właz żeby szmbo wybrać. 3. Teraz muszę tylko zrobić ładną czerpnię zewnętrzną mojego pomysłu, bo sklepowwe do bani i nadchodzi czas przełączenia na GWC (ewentulanie, na szybko, trójnik z siatką). 4. Bezapelacyjnie w pierwszej kolejności mysimy zrobić bramę wjazdową i furtkę - po ułożeniu kostki oczywiście. Pierwsze wrażenia z mieszkania: 1. Cicho, cholernie cicho, nawet za... 2. Mimo, że temp. ustawiona 20/17 st. C odnosimy wrażenie, że lekko chłodno. W bloku mieliśmy nawwet po 24-25 st.C. 3. Rekuperator nikomu nie przeszkadza i na prawdę nie trzeba otwierać okien. 4. Kominek grzeje jak jasna cholera a przypomnę, że DGP grawitacyjne dochodzące w dwóch miejscach do 10 metrów. PS. Siedzę sobie przy kominku (na razie jedyne czynne gniazdko tel.), oglądam Forum i opijam dom oraz "odpalenie" nowej maszyny w firmie. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 13.12.2005 21:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2005 13.12.2005 Parapetówko/moje urodziny udały się przednio. No dom to mi się na pewno nie rozeschnie Sobota - impreza młodzieżowa - no comment Niedziela - impreza rodzinna. A tu szok. O budowie domu wiedzieli tylko nasi rodzice i moja siostra. Jako, że rodzinkę mam troszkę wścipsko-dulską więc widziałem, że cierpią bardzo. A co - 10 lat na to pracowaliśmy. Obie imprezki po ok. 20 osób DOM przeżył bez strat - nie licząc jednego kieliszka do wódeczki. Przyznam szczerze, że musiałem się hamować i nie latać z mopem po gresie ale wytrzymałem Wracamy do realiów i czas brać się do roboty. Lwią część włączników i gniazdek przykręciłem. Teraz czas się wziąć za malowanie i szklenie drzwi. Aha internet (by phone) działa już w większości pokoi. Uwaga !!! Żonka zaczyna mnie molestować o TV. Ooooo niedoczekanie, w końcu można poczytać, radia posłuchać, porozmawiać. Nawet nie rozpakowałem tego potwora, żeby nie kusił. Chociaż coraz częściej w zamian połowinka próbuje rozpalić kominek co nawet jej się udaje, zwłaszcza w obecnym stanie (fasola jej przeszkadza ) Przez Rekina musiałem zmienić nastawy pieca z powodu prostego pytania: - Tato, dlaczego jak się kąpię to drabinka w łazience jest zimna? - Bo w domu jest 20 stopni - Ale drabinka jest zimna i mi w łazience jest zimno. (rzeczywiście i drabinka i podłogowka wtedy nie chodzi) - Więc "wzięłem i poszłem" do sterownika z instrukcją i zmieniłem nastawy krzywej grzania coby cześciej dogrzewała a mniej pompa chodziła i działa. Tylko pytanie: kto tu jest mądrzejszy - pytające dziecko czy wszechwiedzący rodzic ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 15.12.2005 16:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2005 15.12 2005 Mieszkamy już od 12 dni - jak to wygląda? 1. Podjazd nie wysypany tłuczniem bo kostkarze lada chwila będą. Lada chwila nie następuje a my brniemy w błocie po kostki i zakopujemy samochody. Jak ostatnio jechałem swoim po mieście to wzbudzał ogólne poruszenie. 2. Jak nie zrobią kostki, czyli również kominka nad szambem, które wychodzi w kostce to będę musiał sam dokopać się wyłazu bo nadchodzi czas wybierania szamba. 3. Dopiero teraz zaczynam spać spokojnie, takim prawdziwym mocnym snem. Do tej pory uczyłem się odgłosów domu - strzelanie kominka, psy, koguty i takie tam różne. 4. Sama regulacja kotła zajmie pewnie cały sezon aż do końca zrozumiem jej działanie. Potwierdzenie nastapi pewnie w przyszłym sezonie. 5. Śmieci po przeprowadzce i pracach obocznych jest tyle, że już nie jestem pewien czy wejdą do największego pojemnika, chyba trzeba go już zamawiać. 6. Codziennie po powrocie do domu coś robię - przykręcam, maluję, mocuję, podklejam itd - i wiecie co wcale mnie to nie męczy. W kominku się pali, muzyczka leci, coś w szklaneczce zawsze się znajdzie i krok po kroku coś dłubiemy. Rekin przy okazji uczy sie obsługi wszystkich urządzeń - czas najwyższy żeby ojcu pomagać. 7. Myślałem, że będą problemy z przestawieniem się na "tryb wiejski". Nie było żadnych oprócz tego, że do szkoły zamiast 3 minut jedziemy teraz ok. 20-25 minut. Poza tym do firmy mam bliżej, do rodziców też. 5 minut drogi i mamy wielko nowo otwarty MarcPol. 8. Jak na razie denerwuje mnie echo - dopiero jak przyjdą wszystkie zasłony i kanapy to będzie lepiej. Znaczy trochę się jeszcze podenerwuję 9. Jak rekin ma zajęcia na mieście to odbieramy go w szkole i przeczekuje godzinkę u któryś dziadków, potem jedziemy z nim na zajęcia a potem do domu. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 15.12.2005 21:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2005 15.12.2005 c.d. Zapomniałem dopisać, że żonka, która teraz permanentnie przesiaduje całymi dniami w domku (zwolnienie lekarskie - na lepsze samopoczucie) podpisała umowę na odbiór śmieci. Czyli dom razem z nami zaczyna funkcjonować w zgodzie z wymogami recyklingu. Teraz sen z powiek spędza mi szambo - zdążą kostkarze zbudować studzienkę przed wywaleniem szamba czy nie? Analizując poziomy najpierw wywali mi w garażu i kotłowni Mieszkamy 12 dni x 300 litrów na dobę to daje ok. 4.000 litrów. Wcześniej malowanie - pewnie z 1.000 więc zostaje mi 5.000 litrów, minus zapas bezpieczeństwa ok. 1.000 litrów. więc mam "luźne" ok. 4.000 litrów czyli ok 10 dni. 25. grudnia wywali mi szambo. No i są pierwsze konsekwencje opóźnień. Jako, że ocieplenie się opóźniło, za tem kostka też, w związku z tym ledwo dzisiaj wjechałem już na działkę. Normalnie BAGNO. Zamówiłbym wcześniej kliniec, ale cały czas kostkarze mnie zwodzą. Zaowocowało to dzisiaj wieczorem ostrym wjazdem przes bagno na teren przed garażem, ale jutro już bym nie wyjechał. Na szczęście ok. 50 metrów ode mnie leży hałda zmielonego asfaltu. Więc co? Taczka, łopata i kilka kursów celem podrzucenia pod koła - może jutro wyjadę. Dzwonili kostkarze i pytali jak dojechać - czyżby mieli jutro zacząć? Jutro nie idę do firmy to muszę zorganizować materiał "pod kostkę" - rury kanalizacyjne na przepusty - kątownik z nierdzewki na łączenie podłogi w garażu i kostki (śruby z nierdzewki właśnie dzisiaj kupiłem) - wycieraczkę metalową z "obyspnikiem" przed drzwiami wejściowymi. To chyba tyle. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 17.12.2005 19:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2005 17.12.2005 Kostka dojechała dopiero dzisiaj, więc zaczną robić w poniedziałek Niestety odpływy zaczynają się "dziwnie" zachowywać" - czyżby szambo przepełniało się przed czasem? Dziwne zachowanie polega na tym, że woda w kibelku opada poniżej dotychczasowgo poziomu, jakby coś ją dodatkowo wysysało - nie wiem czy to już jest zły sygnał czy może coś innego. Zainstalowałem sterownik Devi do ogrzewania podłogowego w łazience na górze. Dopiero po telefonie do firmy okazało się jak trzeba to zmontować poprawnie. Z instrukcji jasno to nie wynikało. http://images48.fotosik.pl/101/3e7fae44268e1982med.jpg Jeżli chodzi o zasilanie to było oczywiste. Podłączenie czujnika też. Ale napięcie na podłogówkę to były dwa przewody, a każdy miał oplot zewnętrzny + kabel wewnętrzny. Okazało się, że "środki" (30 to zasilanie na matę grzejną a oplot zewnętrzny to "zero" które trzeba połączyć z "zerem" w puszce A tak wygląda już "odpalone" urządzenie http://images36.fotosik.pl/97/6b124670e6de5428.jpg Teraz jak bym robił to wszystkie puszki zrobiłbym pogłebione - duuuuzo większy komfort upakowywania "kablologii" z przełącznikami w puszkach. Na szczęście taką głęboką puszkę miałem do regulatora podłogówki. Mamy już listwy przypodłogowe na górze: http://images43.fotosik.pl/101/105c79375f23dd53.jpg Po próbach zrobionych na desce został wybrany kolor lakierobejcy na drzwi - ciemny mahoń Duluxa. Dzisiaj nie pojechaliśmy do znajomych bo w żonki samochodzie padły oba światła - nie do wymiany samemu - tylko serwis (Renault Megane) A ja się zakopałem. Więc umorusani wróciliśmy do domu, zapaliliśmy w kominku i wypijamy to co mieliśmy wziąć ze sobą na opijanie ich nowego mieszkania. w towarzystwie sąsiadki, która, jak mamy nadzieję, wleje w nas trochę nadziei i dobrej energii bo chyba mamy doła, takiego malutkiego. Oooo, puka sąsiadka z mężem więc dobranoc .... i na zdrowie. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 19.12.2005 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2005 19.12.2005 Dzisiaj od rana czekałem na kostkarzy bo ekipa od ocieplania stawiła się w komplecie (z lekkim opóźnieniem, ale się stawiła). W międzyczasie dokręcałem dalej elektrykę i przeniosłem roboczą siatkę na ogrodzenie właściwe, tam sobie poczeka aż założymy metalowe sztachety. W kolejnym międzyczasie przyjechał cement i cegła (na wymurowanie studzienki do szamba) no i pomagałem wyładowywać. Zaznaczę delikatnie, że 3 dni temu "walnęły" mi z przechłodzenia wzdłóżne mięśnie kręgosłupa, a w sobotę wypychając żonkę sprzed domu naderwałem sobie mięsień pierwsiowy . Ale okazało się, że ruch jest dobry na wszystko i jeszcze żyję chciaż już teoretycznie nie powinienem ruszać ani ręką ani się schylać. Potem przyjechali kostkarze i się wzięli z kopyta za odkopywanie włazu do szamba. Odkopali i lustro "wody" na równo z płytą . Dobre miałem przeczucia. Szybciutko telefon do szambelana (namiar od sąsiadeczki) i przyjachał w ciągu godziny. Okazało się i potwierdziło, że zbiornik mamy 10 m3. A kostkarze zdążyli ułożyć po jednej stronie obrzeża łączące garaż z bramą wjazdową. Jutro muszą wymurować studzienkę i poprowadzić przepusty pod kostką (podlewanie ogrodowe, prąd i cóś może jeszcze) fi 100 zakończone deklami. Jak trzeba będzie to odkopię trochę ziemi i pod kosteczką sobie przepuszczę co będę sobie życzył. Z powodu szamba i opóźnienia kostkarzy istaniało poważne ryzyko, że nie zdążę na Wigilię do szkoły Rekina. A oni dzisiaj cały dzień pichcą, po to żeby wieczorem była msza (zaprzyjaźniony proboszcz) a potem ogólna wyżerka w wykonaniu rodziców, potraw wykonanych prze dzieci z całej szkoły. A na każdym piętrze same pyszności. Zdążyłem Rekin szczęśliwy, że smakowała nam robiona przez niego sałatka śledziowa a ja, że udało mi się wyrobić. W ramach relaksu o 21:00 ma przyjść pan od rolet bo w sobotę "się nie wyrobił", a jak nie przyjdzie dzisiaj to dopiero w styczniu Poza tym żonka zamówiła (niestety) Polsta Cyfrowy i chyba będziemy mieli telewizję na święta, chyba żebym nie zdążył kupić gniazdka Zmierzyłem znowu spalanie gazu - spadło do 12 m3 na dobę - czyli jak na pierwszy sezon nie jest źle. No a dla zdrowotności - Imiglykosik mój ulubiony. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 20.12.2005 21:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2005 20.12.2005 Pan od rolet przyszedł o 21:00 i robił do 22:30. Na 7 rolet 3 zrobił w złych wymiarach . Niezła śednia. Jako że załatwiała sprawę żonka się nie "wtrancałem" chociaż widziałem, że za chwilę go zabije bo bardzo chiała się spełnić przy tej robocie. Na koniec powiedziała, że już się nie dziwi czemu ja wszystko mierzę razem z fachowcami i sprawdzam jeszcze raz jak pojadą. Kostkarze obrzeża obsadzili i wzięli się za palisadę która ma być stopniem (po łuku) przed wejściem. Teraz trzeba tylko wypuścić kable idące od domu do furtki. Studzienkę do szamba też wymurowali. A ja w ramach relaksu na mrozie do 22 obsadzałem kątownik z nierdzewki na krawędzi podłoga w garażu/kostka. Pod kątownik wpuśiłem papę którą wywinąłem pod przyszłą kostkę i na piach jakieś 50 cm od lica muru. Zawsze woda będzie dalej od fundamentów. Generalnie z domem się już zaprzyjaźniliśmy. Na ogłosy, które kiedyś nas dziwiły już nie zwracamy uwagi, lub ucichły. Do ciszy się przyzwyczailiśmy. Do wielkości też - nawet ciut za szybko Teraz kolejne wyzwanie i kupa roboty to ogród, ale to na szczęście dopiero od wiosny i ja nie mam nic do gadania - tu dowódcą jest Żonka. Chyba żeby mi się coś nie podobało i trzeba będzie znowu sposobem zmienić zdanie połowinki. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 21.12.2005 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2005 21.12.2005 Ociepleniowcy się odmeldowali bo niestey przy tej temp. nie da rady zaciągać kleju i siatki. Na szczęście cały dom ostyropianowany, no może z wyjątekiem lukarny od nieużywanej górnej łazienki. Znaczy ogólnie nie używanej bo żonka już kąpiele w niej brała. Teraz wyczekujemy kilku dni cieplejszych i przyjeżdżają zaciągnąc wszystko klejem. Kostkarze przygotowali podjazd do układania kostki przed garażem, za to spie...lili chodnik od furtki do drzwi - wziął się im i skosił. Więc po powrocie do domu rzomierzyłem panom środek furtki, środek drzwi wejściowych, szerokość przy furtce potem tę samą szerokość po połowie od środka drzwi i po 5 min. wszystko było idealnie rozplanowane. Strasznie się dziwili , że tak szybko mi poszło bo oni walczyli z tym dużo czasu - Jezus Maria jakie barany . Tak więc obrzeża od furtki będą rozbierać ale za to palisadę po łuku zrobili już dobrze. Wczoraj jak wróciłem to już widziałem, że będzie źle. Więc spóściłem z górnej balustrady kilkanaście gwoździ na sznurku celem zrobienia im markerów ("pionów") do których mogli by odnieść łuk. Nawet im wyszło. Generalnie typ pracowników "od metrów kwadratowych" - jak im ktoś ułoży krawężniki to mogą kilemtry kwadratowe układać. Najważniejsze, że już można prawie normalnie zaparkować przed garażem choć studzienka (gówniana) trochę przeszkadza. Wg. zapewnień kierownika jutro skończą, tylko co, chyba się ... Skończyłem obsadzanie kątownika w bramie garażowej i założyłem w końcu kratki na odwodnienie liniowe (ACO). Wjazd w garażu prezentuje się teraz bardzo przyzwoicie. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 22.12.2005 23:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2005 23.12.2005 Kostka nie skończona - zabrakło piasku, skończą jutro. Barany straszne. Więcej nawet mi się nie chce pisać. Na szczęście wjazd przed bramą garażową skończyli i palisadę przed wejściem też - został chodnik do furtki i obsadzenie wycieraczki przed drzwiami. Przywiozłem choinkę (żonka wybierała) i stoi gotowa do przystrojenia - ale to już jutro (dzisiaj znaczy). Połowinka z Rekinem porobili bardzo fajne przystrojenia z ciastek, piernimów, cukierków itd. - jak za dawnych (bardzo) czasów. Papieru tylko na sławetny łańcuch nie można było kupić. Przywiozłem też sobie trochę drewna do kominka (2m3) i rozładowałem w garażu. Jutro na pewno już nie będę mógł ruszać żadną kończyną - a Wigilia u nas. Chociarz nie, mały palec u prawej ręki mam sprawny więc jakoś dam radę. Jak pisał Bratny - twardym trzeba być a nie miętkim Rydzu popijam do Ciebie Jacka&Daniela. Zdrófko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 23.12.2005 15:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2005 23.12.2005 c.d. Wszystkim forumowiczom, a zwłaszcza czytaczom tego "dzieła" na te Święta i cały przyszły rok życzymy ZDROWIA ...resztę można sobie kupić lub zapracować - jak mawiają Gruzini. http://nurniegodom.republika.pl/images/Swieta_2005.jpg Nurni z rodzinką 3 i 1/2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 25.12.2005 18:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2005 25.12.2005 Jak że ostatnio zdjęć nie było, ale były robione to poniżej trochę aktualności. KOSTKA Połączenie podłogi w grażu z kostką - kątownik z nierdzewki pod który wchodzi papa http://images46.fotosik.pl/101/bbabe458f63832a8.jpg W końcu obstalowałem odwodnienie liniowe w garażu http://images41.fotosik.pl/97/126de5219f76c539.jpg Wjazd do garażu - początek zasyspywania piaskiem http://images43.fotosik.pl/101/9d6b96c702ee2e6c.jpg Palisada przed wejściem "się układa" http://images36.fotosik.pl/97/41d9b395eb901061.jpg Widok ogólny http://images39.fotosik.pl/97/cdb5e64c06f1c068.jpg Wcześniej wylany fundament pod bramę samonośną idelanie się zgrał z kostką (widoczny zatopiony stalowy dwuteownik) http://images38.fotosik.pl/97/e34e8bc7951d3e36.jpg Oczywiście "baranom" zabrakło piachu, o czym mogli się domyślić wczesniej, w zwiążku z czym kończyli na drugi dzień. Kierownik zamówił piach, który nie dojechał a mój Pan Stefan, kolejny raz, okazał się niezastąpiony - przywiózł piach po 40 min. Rolety http://images42.fotosik.pl/97/79a665c787ab5344.jpg http://images48.fotosik.pl/101/e9cf7e1c03eea4ae.jpg http://images38.fotosik.pl/97/613422c290d8dc79.jpg http://images37.fotosik.pl/97/e9e7c53d3b9c71e4.jpg Całość montuje się w zasadzie bezinwazyjnie do okien ponieważ prowadnice są przyklejane a mechanizm przykręcony, ale do listewek trzymających szybę. Więc rama "właściwa" jest nienaruszana. Taką mamy klatkę schodową: http://images49.fotosik.pl/101/c8e373911f8e7543.jpg http://images46.fotosik.pl/101/fa07c7ac1e0e72ff.jpg Osprzęt elektryczny: http://images46.fotosik.pl/101/8f5272551a193160.jpg http://images42.fotosik.pl/97/eec3704f40e4566d.jpg Linia Berker B.Kwadrat. Kotłownia: Działający kocioł z pompką cwu. http://images47.fotosik.pl/101/b5c605077061fb6a.jpg W przyszłości sterowanie z poziomu centrali alarmowej - kabelki mam doprowadzone do gniazdka elektrycznego. Również do kotłowni doprowadzony mam przewód od pompy podłogówki. Rekuperator: Sterownie rekuperatorem http://images47.fotosik.pl/101/101c1f75bb3d684a.jpg Pięć biegów, ale wygląd ma iście siermiężny - muszę dokupić jakąś ładną klapkę żeby ukryć to paskudztwo. Inna sprawa, że obsługa jest (jak widać) mocno łopatologiczna. Świąta: http://images40.fotosik.pl/97/8684f7d2fe80da42.jpg http://images47.fotosik.pl/101/46102dbf34ca2b01.jpg No a po wszystkim - szał otwierania prezentów (Święty właśnie odjechał) http://images45.fotosik.pl/101/a8e546ef230f6061.jpg Wigilia na 22 osoby udała się przednio. Z danych technicznych: - spokojnie można robić imprezy przy stole na ok 30-35 osób. - organizacja pomieszczeń sprawdziła się bez zarzutu. - wentylacja poradziła sobie bez najmniejszego problemu - do dzisiaj nie ma potrzeby otwierania okien. UWAGA !!! byli u nas kolędnicy !!! Prawdziwi, poprzebierane dzieci, znające kolędy, dziękujące po kolędzie No normalnie się wzruszyłem. A ja myślałem, że ten zwyczaj już "umarł". A tu nie - dzięki Bogu. Bloki jednak wypaczają myślenie. Potem mieliśmy jeszcze 4 razy kolędników - no cóż, nie wszystko jest na tym świecie idealne No i żeby się nie zakończyło za wesoło - cała kostka do przełożenia Zabrakło mi miejsca na karcie w aparacie, a pisać to mi się na temat nie chce. Przyszedł deszcz i wszystko w pi....du spłynęło - dokładnei obrzeża. Na razie mam wjazd suchą nogą do garażu i wejście do domu. Poprawiać będą już latem (jak sądzę) i może wtedy dopiero się rozliczymy. Jednak barany straszne. ....cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 29.12.2005 20:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2005 08.01.2006 Jak słysznie zauważył brzuzens i mnie również to zaczęło dręczyć - w trybie "na jeden stół" drzwi pomalować nie zdążę. W odsieczy przeszeł mi teściu użyczając własnego stołu ogrodowego. Teraz będę malował na "dwa stoły" czyli przyspieszam dwukrotnie - teraz powinienem się wyrobić. A drzwi wyglądają, oj, coraz ładniej, nawet bardzo ładnie. Wkleję zdjęcia jak już pierwszą parę na gotowo zainstaluję. W porównaniu do "golasów" to te pomalowane wyglądają po prostu pieknie. A jaka satysfakcja - że sam tymi ręcami itd. Jak drzwi sobie schły to zabrałem się za wykończenia połączania blat/ściana/okno w kuchni. Krótka relacja Tak to wyglądało na początku Połączenie z glazurą P0łączenie przy oknie Wykończenie zrobiłem z listwy do glazury, z wklęsłym łukiem, której odciąłem część mocującą, zostawiając ją tylko szczątkowo w miejscach gdzie akurat dało radę wcisnąć ją w szparę między blatem a ścianą. A w takich okolicznościach spędzamy sobie wieczory: Wieczorową porą ...i każdego dnia upewniamy się w tym, że warto było, bardzo zachorować na chorobę zwaną budową domu. A na leczenie mamy całe życie i to w jakich warunkach - własna klinika lecznicza ...cdn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 02.01.2006 19:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2006 02.01.2006 No i mamy Nowy Rok w którym witam serdecznie całą brać forumową. Troszkę inaczej tym razem rozumieliśmy tę "nowość". Dosłownie, bez przenośni. Wszystko jest nowe - okolica, dom, sąsiędzi, ogłosy, psy, koty, ptaki - wszystko. I jakby lepsze, bezpośrednie takie. Nie wspólne, ogólne, wszystkich tylko nasze. Nasz podjazd, nasz śnieg do ogarnięcia, nasze ptaki do nakarmienia. Wszystko. A sylwester? W domku. Żonka się przeziębiła, więc zdecydowaliśmy, że nie idziemy do rodziców (siorka z dojczlandu przyjechała) tylko spędzimy go w Domu. Zmęczona poszła spać o 22 a my z Rekinem czekaliśmy twardo do północy. Potem szampan z sąsiadami, strzelanie na ulicy, wędrówki międzysąsiedzkie z życzeniami, a w tle....przecudna zima, która kosztowała nas parę godzin odśnieżania. Stary rok zdążyłem zakończyć: - spłatą ostatniej zaległej raty wykonawcy - znalezieniem przyczyny wywalania różnicówki na parterze w związku z czym mamy światło na ganku (przyczyna banalna - woda dostała się pod izolację zakończenia przewodu idącego do furtki i zwierało na przewód zerowy) Teraz bierzemy się za ogrodzenie frontowe - czyli na początek brama i 2 furtki. - reszta potem. Zgłaszamy powtórnie budowę płotu. Tym razem rysunek jest z płotem ażurowym w miejsce muru (tego co już stoi). Zobaczymy czy nie zgłoszą sprzeciwu i czy nikt nie przyjedzie na rekonesans. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 04.01.2006 20:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2006 04.01.2005 Płot zgłoszony, znaczy żonka zgłosiła. Kurde ale ja ją wykorzystuję Kupiła jeszcze, jak mówi, tymczasową skrzynkę na listy . No bardzo ładna, ale może wejdzie do niej pocztówka od cioci Zosi znad morza bo na pewno nic więcej. I jest na kluczyk - jakby miało się tam coś cennego zmieścić. Od jakiegoś czasu szukam po wszytkich Castoramach i innych Obi wkładki z gałką 40/50 i gałka po stronie 50. Nie ma. Były. Wyszły vel wyszli. Na szczęście udało mi się kupić w sklepie internetowym Gerdy. Męczy nas już to zamykanie drzwi na klucz od wewnątrz. A tak będzie gałeczka i po problemie. Od razu wziąłem dwie i kołatkę z rozpędu. Teraz nie mamy dwonka (jeszcze) i wszyscy pukają w szybkę a tak będzie kołatka. I będzie można potem zaczepiać o nią różniste ozdoby świąteczne. W końcu wziąłem się za malowanie drzwi. Chodziłem koło tego tematu jak pies koło jeża. Ale w końcu trzeba. Mus to mus. Jak Fasola się urodzi drzwi mają być pomalowane. Wszystkie. Chyba żebym nie zdążył . Skrzydło położyłem sobie na stole, zdjąłem wszystkie listwy (zamontowane tylko żeby się nie pomyliły) potem je opisałem z tyłu. Wszystko co miało być malowane na początek przetarłem papierem ściernym "200" i dokładnie odkurzyłem. Lakierobejca Duluxa - ciemny mahoń - (na benzynie lakowej) i do tego specjalny pędzelek. Napisane było "do lakierowania" to kupiłem. Lakieruje się banalnie. Bejca wolno schnie (bo rozpuszczalnik benzyna lakowa) i wybacza wszystkie błędy. Po pomalowaniu całych drzwi (jednej strony) można sobie spokojnie robić jeszcze poprawki. Wychodzi mi, że jedne drzwi będę malował tydzień, a to dlatego, że chcę malować 3 razy. Odstęp między malowaniami zalecany ok. 16 godzin. Więc jeśli chcę pomalować drzwi 3 razy x 2 str. = 6 dni. Opaski i listwy maskujące w tzw. międzyczasie. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 09.01.2006 21:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 09.01.2006 Nie wiem jakim cudem ale post z 8 stycznia pojawił mi się przed postem z 2 stycznia. Dziwne. A może admistrator coś na to poradzi, jeśli się tu tego doczyta, oczywista. Dzisiaj był dzień wolny od pracy (pozwoliłem sobie dać dzień odpoczynku), ale nie od Pracy w domu. Dzień był pod hasłem alarm. Z oczywistych względów zdjęć i szczegółów nie będzie, ale dom mamy już chroniony w 100%. Sprawa została załatwiona kompleksowo, bezproblemowo i profesjonalnie przez naszego guru forumowego co pod dom podjeżdża czarną BeeMWicą i sąsiedzi się po domach chowają. I dobrze niech czują respekt do nowego sąsiada. Panowie dom alarmowali a ja sobie malowałem drzwi, montowałem elektrykę i pojechałem do oddziału TP SA zapytać się kiedy mogę mieć nadzieję na Neostradę, bo strona www wykazywała brak takowych możliwości. - Jutro proszę Pana - Ale jutro Pani odpowie? - Nie jutro będzie modem do odbioru, umowa i może Pan odpalać interek. No po prostu zjadła mnie na całego. Podpisałem umowę na 24 m-ce, z tego mam 6 m-cy po 1 zł, a potem po 80 złociszy za miesiąc. Wszedłem w modem ze switchem, tak więc tylko kableki pozakańczać wtyczkami, się wpinać i serfować z prędkością 512. Aha, Pani jeszcze mnie zapytała czy chcę uruchomić drugi numer o który prosiłem, więc od razu się zgodziłem. Kurde, tak się pozmieniało czy tylko u nas. Jeszcze mi doradziła, żeby wziąć na początek abonament za 50 zł bo instalacja 10 zł a po miesiącu przejść na najniższy abonament. Instalacja z najniższym abonamentem kosztuje z kolei 100 zł. Drugi numer przeznaczę sobie na komunikację techniczną - do pieca zadzwonie jak będę chciał z kimś pogadać albo do centralki alarmowej, jeszcze niewiem. W kolejnym międzyczasie, spiąłem w końcu zasilanie oświetlenia stopni. Trzeba było spiąć przewody na strychu bo tam były wyprowadzone celem wybrania wersji zasilania 230 V (na ostro), 12 V (transformator). Jak wcześniej pisałem padło na oświetlenie LED / 230 V. Ale to ładnie wygląda - bardzo ładnie i teraz już nie musimy zapalać górnego oświtlenia na klatce coby na ryj nie spaść ze schodów. A teraz po ciężkim dniu pracy, sdrófko - tym razem Jacek Wędrowniczek, bez lodu, za to przy kominku. ....cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 10.01.2006 21:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2006 10.01.2006 Zapomniałem wczoraj dodać, że pani w telekomunikacyjnym okienku tak mnie zaczarowała, że z tych czarów dokonałem zakupu takiego oto zestawu z dwiema słuchawkami http://www.telekom.com.pl/swiss/images_new/Avena_168_big.jpg A tu jeszcze więcej: http://www.telekom.com.pl/swiss/telefony/avena_168.htm ..jak mnie najdzie ochota to se rozbuduje do 5 słuchawek. To problem centralki telefonicznej mam z głowy. Ale podłączę to chyba za trzysta lat - bo najsampierw drzwi trzeba pomalować ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 13.01.2006 21:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2006 13.01.2006 Dzisiaj nastąpiło pierwsze, użytkowe, wybranie szamba. Zakładając, że wcześniej zostało ok 1 metra, dzisiaj zostało wybrane ok 8 metrów. Po 23 dniach. Ciut za często. Myślałem, że wystarczy raz na miesiąc, ale może to "niewybranie" ostatnio zafałszowało wyniki. Szambelan przywiózł również umowę. Drzwi się malują, nawet już jedne wiszą. Jak już będą zamocowane i oszklone to wrzucę zdjęcia. Generalnie jest kupę zabawy ale efekt i satysfakcja ogromna. Neostradę mogę już mieć ale TP nie ma mojego routera "na magazynie". Poczekam. Nie za długo bo na modemie trochę za duże rachunki za interek trzeba płacić. Jutro mają przyjechać na wywiad instalacyjny tzn. zobaczą czy można podłączyć drugą linię i jak można podłączą. Wniosek z tego taki, że sami nie wiedzą co mają i co mogą z tym zrobić. Jako, że żonka się urlopuje, na zwolnieniu, to jeździ po różnych sklepach i przywozi potem pół samochodu do rozładowania, i co najgorsze, większość trzeba przykręcać, mocować, instalować, a mi brakuje już tylko piórka w du...pie. No nie odmówię, bo mi myszy wszystko .... Dzisiaj się relaksuję przy pifku, różnorakiego gatunku ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 15.01.2006 19:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2006 15.01.2006Malowanie drzwi zaczyna przynosić efekty.Oto one:Drzwi do dolnej łazienkiObok widać jeszcze "surowe"Dolna łazienka cd.Nasze jedyne pełne drzwi garderoba/pralniaTe sam drzwi cd. A poniżej relacja z "odpalenia" oświetelenia schodów:123...jak widać oświetlenie diodowe.W nazwiązaniu do pewnej dyskusji na forum niniejszym nadmieniam, że oświtlenie, tu diodowe, nie daje absolutnie wyczuwalnego ciepła bez względu na czas świecenia. Cały czas w dotyku jest zimne. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 20.01.2006 11:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2006 20.01.2006 Pisałem już, że drzwi maluje , bo jak nie - to maluje, cały czas, do 12 w nocy. Trochę już rzygam tym malowaniem, ale efekty w postaci coraz to nowych drzwi wiszących, pięknych i lśniących, mnie motywują. Wczoraj, zamiast imieninki opijać, ostatnim rzutem na taśmę zakupiłem drewno do kominka i sam sobie przywiozłem. Prognozy mnie zmotywowały. I dobrze zrobiłem bo dzisiaj rono -22 st. na zewnątrz Nawet zamki w drzwiach od wewnątrz się oszroniły - Zauważyłem jeszcze ciekawą rzecz, strzelają okna, tylko te duże, tarasowe. Co jakiś czas trzask. Domyśliłem się, że to uszczelki przeskakują podczas naprężeń. Jak jedne otworzyłem i zamknąłem to przestało strzelać. Nie miałem sumienia otwierać wszystkich w taki mróz, ale jak się ociepli to muszę przesmarować silikonem wszystkie uszczelki. Wszystko przez to, że wogóle nie otwieramy okien. Może to wada wentylacji mechanicznej ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 23.01.2006 22:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 23.01.2006 Coraz bardziej jestem zafascynowany moją centralą wentylacyjną. Nie zdążyłem przed mrozami zakończyć mojej czerpni zewnętrznej od GWC, więc "jadę" cały czas na tej pod dachem. Przy obecnych temperaturach mam nawiew na anemostatach w ok. 14-15 st.C. Trochę się boję żeby nie zamarzła i wyłączam ją na noc. Nie pracuje od ok. 24 do 6 rano. Potem już cały czas na najniższym biegu. Za to zawiódł mnie w końcu moj czołg - 406-tka. Dzisiaj nie odpalił wogóle, nawet z kabli od żonki Renówki, której dalej nie uważam za samochód tylko wyrób samochodopodobny. Zapalił bo nowy, i tyle. Kupiłem sobie autostarta, załączyłem ładowanie akumulatora na całą noc - zobaczymy jutro. Ale, kurna, garaż na dwa auta mamy, w którym jest ok 5st na plusie i nie ma w nim miejsca na samochody Bo jak wiadomo garaż suży do przechowywania materiałów budowlanych a nie samochodów. Samochody mogą se stać na mrozie -28 st.C a kleje i inne duperele nie ! Aktulanie oprócz walki z zimą, drzwi maluję ....i tak będzie jeszcze ze 3-4 tygodnie. Nie mam nawet czasu żonce spiżarki urządzić, ale pomysł już mam, nawet rozrysowany - to już baaaardzo dużo. Przyznam się jeszcze, że ciągłość prac zakłócają nieprzerwane wizyty znajomych, co niestety coraz bardziej męczy moją żonkę, więc staram się jak mogę jej pomagać co zakłóca prace wykończeniowe. Ale nic to "rady damy" bo co byśmy mieli nie dać - twardym trzeba być a nie miętkim. ...cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.